PiwoLab

Przynajmniej potrafisz się przyznać, że się nie znasz na tym. Bo koledze wyżej tylko wydaje się, że się zna. Sterownik z przekaźnikami, nawet o większej mocy, nie nadaje się do sterowania temperaturą. Raz styki szybko się zużywają, dwa nie zapewnia stabilności temperatury. Kilka wcześniejszych postów w tym temacie to potwierdza. Wywal to sterowanie i tak jak wcześniej doradzałem zastąp je przez v2GF lub CraftBeerPi lub nawet najtańszym pidem typu rexc100 z ssrem. Kolejność rozwiązań nieprzypadkowa - wg mnie od najłatwiejszego.

Ale komplikujesz, nic nie sądzę, bo nie znam tematu. Wiem jedno, że sprzęt powinno się rozbudowywać, czy ulepszać, a nie przebudowywać od podstaw. Dopiero co kupiłeś, a już generalny remont robisz?!

@marlow Jak się zdecydujesz na zamianę, to przede wszystkim wyjdź ze sterownikiem poza warnik. To obecne umiejscowienie, niczym nie zabezpieczonej płytki wykonawczej, nie jest najlepsze. Ten kociołek ma otwory wentylacyjne, przez które może dostać się woda chociażby w czasie "kipienia". Nie upychaj niczego do środka, będziesz musiał to dobrze wentylować, tam pod spodem w środku są dwie grzałki o sumarycznej mocy ok. 2,5kW! Daruj sobie również wyświetlanie temperatury na wbudowanym wyświetlaczu. Po co sobie cokolwiek komplikować, gdy najlepsze są proste rozwiązania - standardowy regulator PID załatwi sprawę. Gdy będziesz miał taką potrzebę, dodaj nowy czujnik temperatury z boku.

Jak działa, to po co zmieniać?

Dzięki za to rozszerzenie. Dodatkowo jednak wyprowadzę z 2 gniazda usb na obudowę, aby w każdej chwili móc podłączyć klawiaturę lub coś podobnego.

CraftbeerPi też dobry wybór i tańszy, gdy do komunikacji wykorzystasz posiadany laptop, tablet czy smartfon. Nie ma się czego obawiać, budowa nie powinna sprawiać problemów.

Jeszcze raz a wcześniej pisałeś to w końcu nadają się, czy nie nadają się? I myślisz, że algorytm sterowania Klarsteina jest doskonalszy od PID'a i nie zużywa styków przekaźnika? Co z tego, że taki przekaźnik kosztuje grosze, jak przy awarii może wyrządzić większe szkody. A te wraz ze starzeniem się sprzętu będą pojawiać się częściej.

Czyli pogodziłeś się z tym, że "raz dwa się zużyją". Poczekasz aż ich czas minie i wtedy dopiero przejdziesz na inne sterowanie? Bo chyba nie sądzisz, że tylko PID powoduje ich szybsze zużywanie się. A może wierzysz w to, że Klarstein tak steruje grzałkami, ze przekaźniki się nie zużywają?

Jeżeli w tej wersji v3 jako element wykonawczy są nadal przekaźniki, to w Twoim przypadku chyba rozsądnym wyborem będzie v2GF. EDIT: A jak uzasadniali tę niby winę użytkownika?! Bo ja tutaj takiej nie widzę!

Jak myślisz, co tutaj w tym klarsteinie steruje grzałkami?

Nie musisz przepraszać. Może nie samo zastosowanie przekaźnika ma wpływ na przedstawiony tutaj obraz uszkodzeń, a umiejscowienie płytki wykonawczej z nim na pokładzie i nie zabezpieczenie tego od wpływu wody. W GF jest już z tym trochę lepiej, ale i tak nie do końca. W warunkach browaru o wodę nie jest trudno i sprzęt do warzenia powinien spełniać choć minimalne (może nawet bardzo rygorystyczne) wymagania pod względem bezpieczeństwa użytkowania. A te chińczyki w ogóle tego nie spełniają! U mnie panel sterowania jest całkowicie szczelny z pasywnym chłodzeniem wyprowadzonym na zewnątrz. Sam używam przekaźników w parze z ssr'ami i nic przeciwko nim nie mam. Jednakże przekaźniki mechaniczne używam tylko do separacji układu, ponieważ SSR potrafią od czasu do czasu zawodzić. Styki przekaźników mechanicznych przy częstym załączaniu i wyłączaniu ulegają szybkiemu zużyciu. W skrajnych przypadkach może to prowadzić do iskrzenia i awarii przekaźnika. Tych wad nie posiadają ssr'y i pozwalają przełączać wiele razy na sekundę. Przekaźniki u mnie są włączane kilka razy na cały proces warzenia i do takiego właśnie zastosownia zostały zaprojektowane.

NTC - http://allegro.pl/czujnik-temperatury-ntc-10k-w-metalowej-obudowie-i7025198956.html lub hurtowo 5 sztuk na aliexpressie

Wygląda na to, że sterowniki, a właściwie ich elementy wykonawcze są źle zaprojektowane. Również elementy grzewcze na stałe zabudowane z dnem kociołka to zły pomysł. Ich wymiana polega na wymianie całego korpusu kotła!? Dobrze, jeżeli do awarii dojdzie w czasie gwarancji, producent dośle wtedy na wymianę dany element. Gorzej jeżeli zepsuje się coś po okresie gwarancji. Wszystkie klony Grainfathera typu Brewmaster, Bulldog, Coobra, Klarstein itd. mają sterowanie oparte na przekaźnikach elektromechanicznych włącz-wyłącz. Widać, że to się nie sprawdza. Jestem pewien, że w miarę upływu czasu i starzenia się sprzętu problemy te będą pojawiać się coraz częściej. Co bardziej zapobiegliwi już teraz wymieniają je na klasyczne pidy, smartpidy, craftbeerpi lub coś podobnego mającego jako element wykonawczy ssr'a lub triaka. Grainfather w ostatniej wersji dopiero przeszedł na triaki, ale i tak zamknął je w małej obudowie i nie wyprowadził chłodzenia pasywnego na zewnątrz. Gwarancję powinni uznać, ale już zacząłbym się rozglądać za jakimś zamiennikiem sterowania temperaturą i czasem. EDIT: Zastanawia mnie ta zardzewiała nakrętka. Czyżby wilgoć i temperatura? Jakim stopniem ochrony jest oznaczony ten sprzęt?

Rozumiem, że poprzez wifi z innego zdalnego urządzenia można wprowadzać dane do panelu sterowania. Jednakże dla chwilowych zdarzeń potrzebna jest dla mnie możliwość wprowadzania zmian z palca na dedykowanym ekranie dotykowym. A z tym już nie jest tak łatwo. Faktycznie - obsługa i instalacja tego, to nic trudnego. Potem jednak pojawiają się problemy, ale od czego są fora i grupy na fejsie?! Następny system dla masochistów, którzy tylko wyczekują najnowszej poprawionej wersji z niepotrzebnymi wodotryskami. A do obsługi kotła tak niewiele potrzeba - pida i timera. SPRZEDAM: - Raspberry Pi 3 B + obudowa + zasilacz - Ekran dotykowy pojemnościowy LCD TFT 10,1'' (H) 1024x600px dla Raspberry Pi 3/2/B+/Zero + obudowa Za całość tylko 500 zł. Szczególy na priv.

To mam zagwozdkę do rozwiązania. Jak w kiosk mode wymusić automatyczne wyskakiwanie klawiatury dla ekranu dotykowego przy wprowadzaniu tekstu? Następnie, o ile dotyk dla samego Raspberry Pi działa ok, to u mnie z tym ekranem dla craftbeerpi już nie. Czym to jest spowodowane? Jak to ustawić? Pomożesz, będę dalej walczył, nie - porzucam projekt. Na koniec, proszę nie drwij z tego od chińczyków PID'a, bo to klon Auber'ina SYL-2362.

No to mnie uspokoiłeś

Zapomiałem, jest jeszcze smartfon. Pompka 24V o wydajności teoretycznej ok. 10-16 l/min. Może być zamieniona pompką 230V.

Ty tak na poważnie zamknąłeś SSR w szczelnej obudowie? Wyprowadź radiator na zewnątrz, albo daj dobrą wentylację w tym pudełku. Chyba, że on tylko do zasilania pompy lub oświetlenia, to przepraszam, że się wtrąciłem.

Wiem, że nie taki diabeł straszny, ponieważ właśnie jestem na ukończeniu panelu sterowania dla mojego hermsa z ekranem dotykowym 10 cali opartym na craftbeerpi. Tak duży ekran, ponieważ już w tym wieku oczy nie te i nie zawsze pod ręką są okulary. Ten panel buduję również w celach edukacyjnych, żeby wiedzieć co w trawie piszczy i móc zweryfikować moje poglądy.Jak nie dotkniesz, to nie będziesz wiedział. Na dzień dzisiejszy nawet fajnie to wygląda, tylko nie wiem, czy ten ekran pojemnościowy wytrzyma warunki browaru. Ale to wyjdzie w praniu. Oczywiście można by użyć osobnego tabletu, czy laptopa - ale jak dla mnie to już nie to. W moim browarze nie mam na to miejsca. Przy okazji zdjęcie porównawcze herms (z lewej) i kociołek 3w1 (z prawej).

Dzięki za pochlebną opinię. Nie tylko grzałka, również pompa oraz elementy panelu sterowania, opartego na standardowym regulatorze temperatury PID, są dziś i będą jutro powszechnie dostępne. Serwis w tym wypadku nie stanowi żadnego problemu. Mógłbym wyposażyć sprzęt w sterowanie oparte przykładowo na craftbeerpi z ekranem dotykowym, ale raz podraża to zestaw, dwa trudniejsze do serwisowania, trzy obsługa nie dla każdego. Używanie fizycznego przełącznika lub przycisku z dotykowym sprzężeniem zwrotnym jest zawsze łatwiejsze dla operatora niż ekran dotykowy, w którym jedynym sprzężeniem zwrotnym jest wzrok. Taki panel mogę obsługiwać mokrymi i lepkimi rękoma. Aby dotykać ekran lub klawiaturę muszę przynajmniej wytrzeć ręce. Automatyzację procesu w piwowarstwie domowym również uważam za niepotrzebną. Występuje tutaj raptem kilka nastaw, których zmianę można wykonać manualnie. Piwowar po kilku warkach nauczy się jak zachowuje się system i nie będzie również miał potrzeby jego monitorowania. Na panelu jest zegar z alarmem, który da znać kiedy coś trzeba zrobić. To jest nasze hobby i dobrze jest, gdy procesem zarządza piwowar, nie komputer.

No to ja się zacznę rozglądać za szafą chłodniczą bez szyb najlepiej A+++ .

A czy są takie i ktoś może polecić witrynę z niskim progiem i bez "tylnego murku" na agregat, tak aby można było wjechać z fermentorem na kółkach poprzez niewielki podjazd. Fermentor ok. 150 cm wysoki na trzech nogach wpisanych w średnicę ok. 50cm. Wiem, że wtedy musi być witryna z agregatem na górze. Drugie rozwiązanie z witryną na kółkach, a fermentorem na stałe w niej, nie wchodzi w grę, bo brak miejsca na przemieszczanie całej witryny.

Skończmy tę polemikę i ustalmy, że taki kociołek z koszem najlepiej obrazuje nazwa Single Vessel Brewing Systems.

A czy producenci braumaisterów, grainfatherów i ich klonów klasyfikują swoje sprzęty jako biab czy ebiab? Wydaje mi się, że nie. BIAB wyraźnie definiuje zacieranie w worku! A tu mamy kosz z siatką. Nie worek. RIMS to zacieranie infuzyjne z recyrkulacją. I tej definicji ten sprzęt odpowiada w 100%. Niektórzy uważają, że aby był RIMS wymagana jest dodatkowa tuba z grzałką - a w tym wypadku akurat jej nie ma.

Z definicji: BIAB - Brew In A Bag RIMS - Recirculating Infusion Mash System