Skocz do zawartości

Łukasz

Members
  • Postów

    1 236
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Łukasz

  1. Chris White w książce Yeast podaje, żeby nie przekraczać różnicy 8°C pomiędzy drożdżami, a brzeczką. Oczywiście im mniej tym lepiej dla drożdży - osobiście staram się nie przekraczać 3°C i bez problemu daje radę tą zasadę stosować.
  2. Uważam, że najlepszym czy też najbardziej trafnym rozwiązaniem jest schłodzenie brzeczki i zbliżenie temperatury zrehydratyzowanych drożdży do temperatury tych 15°C. Często widzę, że piwowarzy stosują również i drugą metodę czyli np. zadają drożdże w 21°C, a następnie schładzają brzeczkę do docelowej temperatury, od której ma się zacząć fermentacja. Wg mojej opinii ciężko powiedzieć i można się tylko domyślać, która z metod jest lepsza/gorsza oraz która ma plusy/minusy. Każdy stosuje to, co uważa za lepsze czy też bardziej wygodne. Ja stosuję metodę pierwszą, która działa - drugiej nie stosowałem więc się nie wypowiem.
  3. Powiem Ci, że po ponad 12 dniach to ciężko przewidzieć co się stanie i jakie będzie jakiekolwiek słuszne rozwiązanie. Jeżeli nie przeraża Cię dodatkowy koszt to kup drożdże (powiedzmy te 2 albo 3 paczki) i po rehydratyzacji je dodaj. Zapewne ruszą i coś przejedzą (możesz wskoczyć na temperaturę około 12-13°C, bo to dolna granica optymalnej). Ciężko przewidzieć również czy podniesienie temperatury coś da - niby przy tych drożdżach producent określił optymalną temperaturę fermentacji jako 12-15°C więc możesz trochę podnieść aczkolwiek jeżeli one po takim czasie nie ruszyły, to wątpię czy coś zmieni fakt, że będą miały te 2-3°C więcej. Możesz też odpuścić sobie styl i spróbować podnieść temperaturę do górniaków i przefermentować je górniakami (kupić drożdże lub uzyskać od kogoś gęstwę). Zawsze możesz też zadać bretty jako "ostateczna ostateczność" Te drożdże mogą fermentować i w 9°C i w 12-15°C więc na styk może by się udało aczkolwiek biorąc pod uwagę właśnie skok temperatury podczas fermentacji to możesz utrafić w górną granicę temperaturową drożdży. Co do ilości to tak, jak napisał zasada - jedna paczka to za mało.
  4. A czy kolega imiennik zauważył słowo: "pewnie" ? "Pytania" przed moją rzekomą tezą zapewne nie zauważyłeś? Ja również jak Ty zaczynałem przygodę z piwowarstwem tylko mało zadawałem pytań ponieważ odpowiedzi na moje pytania szukałem na forum i po części się udawało, a dodatkowo sprawnie działająca logika+myślenie pomagały. Dlatego też pozwolę sobie twierdzić, że pokory nie musisz mi zalecać, bo ją mam i to sporo, ale dziękuję za troskę - jest mi miło Co do wprowadzania tez to uważam, że Twoje nie grzeszą trafnością, bo ironia była skierowana w moją stronę. Forum również oceniłeś z góry. Hipokryzja? Furek, kalkulator zakłada namnożenie chyba 3'krotne z tego, co pamiętam więc to by się zgadzało, bo wg niego potrzeba 21g drożdży. XXXM - myślę, że budex już w dużej mierze odpowiedział Ci na pytanie. Wg podanego przez Ciebie opisu powinno być ok, ale jak widać te drożdżaki albo długo się namnażają i lag jest wielki, albo po prostu coś im nie pasuje i ... tak po prostu mają. Chyba trzeba się do tego przyzwyczaić i liczyć z tym albo używać innych drożdży. Mi ostatnio z gęstwy drożdże Wyeast 1728 ruszyły po ponad 72h - efekt był taki, że piwo jest średnie ponieważ niosło to w tym przypadku trochę konsekwencji ze złej fermentacji. Co do przyczyny: nie mam pojęcia czemu akurat tak się zachowały, bo wszystko zrobiłem jak należy.
  5. Czy nie można zadać pytania żeby odpowiadający nie musiał odpowiadać pytaniem na pytanie? Skąd ktoś ma wiedzieć co zrobiłeś przed zadaniem tych drożdży (parametry warzenia i brzeczki) oraz ile dałeś drożdży, a pytanie o drożdże będzie myślę podstawowym, bo pewnie dałeś ich za mało jak na Double Rice IPA.
  6. Czy przed uwarzeniem tego piwa zerknąłeś chociaż raz w informacje dotyczące dolnej fermentacji i ilości drożdży do użycia? Wg kalkulatora mrmalty (zakładając datę produkcji styczeń 2015 i 20L warkę) potrzebowałeś niecałe 30g suchych drożdży (dałeś prawie 3x za mało). Do tego Gozdawa Czech Pilsner 18, wg opisu producenta, potrzebują mocnego napowietrzenia. Wg mnie te składowe złożyły się na to, co masz obecnie. Poza tym czemu nie obserwowałeś fermentacji piwa? Dopiero po 12 dniach sprawdzasz co się dzieje (nie mam na myśli pomiaru tylko "efekty wizualne") ??? A co do drożdży to zrobiłeś chociaż rehydratyzację czy wsypałeś do brzeczki?
  7. 31.01.2016 - Brown IPA 15,6 BLG

  8. Teraz ma przenieść do zimniejszego??? Pomyślałeś może o tym, że zbicie temperatury w tej chwili spowoduje spowolnienie pracy drożdzy czego efektem może być niedofermentowanie? O temperaturach było wielokrotnie. Zerknij i poczytaj.
  9. A tak z ciekawości, to co się może stać jak najpierw zadamy drożdże, a dopiero potem napowietrzymy brzeczkę? Czytałem gdzieś tutaj, że powoduje to stres u drożdży. Rozumiem, że ten ktoś, kto to napisał, zapytał drożdży: "czy Wy się stresujecie jak Was dodaję przed napowietrzaniem?". I usłyszał gromką odpowiedź miliarda komórek: "taaaaaak, zadawaj nas po napowietrzaniu, bo nas to denerwuje i będziemy pierdzieć do piwa" Zaobserwowałem dziwną logikę części użytkowników na piwo.org: 1. zadanie drożdży przed napowietrzaniem je stresuje i jest "beeeee" (wg mnie nie ma to żadnego znaczenia, ale może się nie znam); 2. trzymanie gęstwy tydzień czasu czy więcej w lodówce i zadawanie jej do piwa jest "ok". Zamiast zajmować się pierdołami czy nie lepiej zwrócić uwagę na inne, ważniejsze aspekty obchodzenia się z drożdżami???
  10. Nauczka to nie otwierać fermentora do momentu zlewania na cichą bądź butelkowania
  11. To mało jeszcze widziałeś: http://alkohole-domowe.pl/product-pl-1083-cukromierz-do-miodu-pitnego-skala-20-45-blg.html
  12. Mech może mieć na to wpływ, ale nie musi, a z mojego doświadczenia wynika, że nie ma na to wpływu. Jak zaczynałem warzyć to miałem zmętnienie na zimno i różnych rzeczy próbowałem żeby to wyeliminować. Nic nie pomagało, a zmętnienie w końcu zniknęło po przejściu ... z kranówki na wodę RO
  13. I tego bym się trzymał. Kombinowanie przy pierwszej warce to proszenie się o kłopoty. Trzeba było wziąć zestaw jakiś AIPA Jeżeli chodzi o instrukcję to ja bym się jednak mocno zastanowił i ją przeanalizował, bo może gdzieś być zaszyte np.: "tydzień burzliwej, tydzień cichej"
  14. Wg mnie to, że była po IIPA, nie dyskwalifikuje jej do ponownego użycia. Drożdże mogły być przemęczone, ale nie obstawiałbym tego jako główny powód problemu.
  15. Trzeba było pisać wczoraj to bym zebrał gęstwę To musiał być niezły słodziak
  16. Też myślałem o winnych, ale pewien doświadczony piwowar poradził mi bretty i jak na razie jestem zadowolony. Szampańskie do RISa nieco mi osobiście nie pasują - przyznam, że brettowego RISa to bym spróbował
  17. Dwukrotnie miałem taką sytuację: 1. Wee Heavy 25 Blg - dałem dużo za dużo gęstwy, która najprawdopodobniej była kiepska. Piwo próbowałem ratować innymi drożdżami, ale tak niestety zostało. Po 2 miesiącach dawania mu szans zrobiło się dziwne w smaku i z fermentora poszło do toalety. 2. Wheat Wine 24 Blg - drożdże stanęły na 15 Blg. Gęstwy dałem wg mnie dobrą ilość - świeża, po 2 lekkich piwach. Zadana po 24h od zebrania (Wyeast 3944). Akurat zebrałem gęstwę z Wyeast 1056 i dałem jej żeby zobaczyć czy coś się stanie. Efektów brak. Kupiłem na szybko bretty i je zadałem. Piwo fermentowało wolno 4 miesiące i wczoraj zabutelkowałem. Bretty dojadły z tych 15 Blg do 5,9 Blg. Ekstrakt nie zmieniał się w ciągu chyba 3 tygodni więc zabutelkowałem. Wg mnie może być całkiem udane, ale na efekty będę musiał trochę poczekać. Najgorzej jak mi posmakuje, bo fermentacja będzie raczej nie do powtórzenia Generalnie żadne kołysania ani nic nie pomagały. Drożdże zadawane prawidłowo, w podobnej temperaturze co brzeczka. Doszukiwałem się długo po 1 piwie co mogło być nie tak i dałem sobie spokój. Po 1,5 roku trafiło się 2 raz piwo z takim samym efektem i tutaj to samo - nie mam pojęcia co się stało tym razem natomiast ratowałem się brettami. Jedyne co mogę Ci poradzić to chyba zaopatrzyć się w bretty i je zadać do piwa. Zostawić na dłużej w temperaturze pokojowej i zabutelkować w odpowiednim czasie celując w niskie nagazowanie (bretty zawsze coś tam w butlach dojedzą).
  18. Idź do Kaulandu - kup najmniejszy napój i do niego dobierz sobie skrzynki (są po 8 zł). Napój musisz kupić żeby do niego dorzucić skrzynki
  19. Wojtku, czy mógłbyś wymienić te osoby, bo nie wiem czy mam czuć się zaszczycony czy zasmucony. A jednak ... Ty naprawdę masz problem ze zrozumieniem o co wszystkim chodzi P.S. Wojtku, nie idź tą drogą ... zmień dostawcę
  20. Całe szczęście, że mamy podobno demokrację i każdy ma prawo do swojego zdania Zacięcie nt. ekspresu? Ech - nie wiedziałem, że podawanie argumentów i obrona własnego zdania to zacięcie. Ciebie mógłbym sklasyfikować tak samo. Skoro tak do tego podchodzisz to nie będę się z Tobą kłócił i tłumaczył, że źle zinterpretowałeś moje wypowiedzi. Nie ma to najmniejszego sensu, a mojego czasu również szkoda. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia przy filiżance kawy, a po 13 przy szklance piwa.
  21. Nie chodzi o "brak ciekawości tematu", bo temat jest świetny tylko ...
  22. A jak nie trafisz w tą "wiele" w barze? Pod warunkiem, że będzie to samo espresso. Miałem przyjemność poobcować chwilę z Celinką PID v3 - bardzo mi się podoba, ale ... do warunków domowych. W innych go nie widzę chyba, że w przytulnym miejscu spotkań grupy znajomych. Nie wiem czy nie będę też chciał kupić jakiegoś Rocketa, ale ceny jak na ekspres domowy trochę bolą. Gdzieś to napisałem albo zasugerowałem??? Nawet mi do do głowy nie przyszło. Owszem, jest to jedna z tych mniejszych składowych dobrego espresso ponieważ np. wystarczy nie czyścić grupy przez kilka dni i w końcowym trunku w końcu będzie szmelc. Nie musisz mnie przekonywać ... obawiam się, że zanim nauczę się robić powtarzalne, dobre espresso to zużyję z 200kg kawy. Ekspres to narzędzie - najważniejsze jest wszystko do momentu podpięcia kolby do grupy - potem już tylko źle przeprowadzony proces typu np. przegrzanie, przedłużenie ekstrakcji itp. może zaszkodzić. Niestety znowu muszę się zgodzić. Nie wiem czy dałoby się to wszystko wypisać. Czemu odbierasz to jako narzekanie??? Czemu krytyka czy dyskusja od razu odbierana jest jako "narzekanie"???
  23. Wszystko zależy jak do tego podejść - te rzeczy są potrzebne aby wydobyć z danej kawy jej najlepsze właściwości więc z jednej strony to podstawa. Jedna i ta sama kawa przy PID=89C będzie kwaśna, a przy PID=93C będzie łagodna i będzie "biła" lepszą goryczką i aromatami. Bicie się z flushowaniem żeby zmienić temperaturę to chyba nie ta droga w gastronomii. Poza tym - wybacz, ale możliwość strzału w kolbę z jednoczesnym wykorzystaniem pary na pienienie mleka w jakimkolwiek barze to podstawa. Nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie robię espresso i nagle muszę ze 2-3 minuty czekać aż mi się bojler nagrzeje aby móc skorzystać z pary. Chociażby podstawowy HX musi być aczkolwiek 2 bojlery to lepsza opcja. Jakbym przyszedł napić się piwa i kupił sobie espresso, które waliłoby kwachem, było wodniste i bez zapachu to czy kupiłbym je ponownie? Chyba nie o to chodzi. Dodatkowo ja bym wyszedł w przyszłość - jeżeli zacznę robić dobrą, aromatyczną i smaczną kawę to ludzie poza piwem będą sobie zamawiali i to. Fakt, podłączenie ma - nie zauważyłem. Młynek ma być dobry, łatwo regulowany, z szybką (najlepiej programowalną) dozą - co najważniejsze to powtarzalną przy danej odmianie kawy. Stąd moja propozycja dobrego Mazzera - młynek jest bardzo istotny, a co poniektórzy twierdzą, że bardziej istotny niż sam ekspres.
  24. Wiesz, ale napisałeś, że wg wzoru na wiki wyszło 67% - to trochę zbyt duża rozbieżność :) Może miałeś większą ilość słodu? Czasami tak można się przejechać
  25. Po Twojej wypowiedzi: uważam, że to Ty powinieneś opuścić temat. Ekspres na wibracji, bez PIDa, bez możliwości zaprogramowania chociażby czasu ekstrakcji, bez dwóch bojlerów czy chociaż HX, bez podłączenia do wody i odpływu??? Ty to polecasz do baru??? Chyba, że będą robić jedno espresso co kilka minut i nic więcej - to może i tak, ale z tym młynkiem to pojechałeś ... nie kupiłbym go nawet do domu. Żeby nie było, że tylko krytykuję - tu akurat się zgodzę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.