Z racji tego, że akurat mam w pokoju silnik od wycieraczek 12V (który czeka na pospawanie mieszadła do kadzi zaciernej), a na strychu śrutownik i trochę słodów, to postanowiłem sprawdzić
Podłączyłem silnik do śrutownika, poszło łatwo, bo silnik ma na wyjściu gwint taki sam jak gwint śruby mocującej korbę Podłączyłem do zasilacza komputerowego i ześrutowałem 0,25kg Caramunich I. Miał trochę ciężko, ale poszło. Nie wywaliło też bezpiecznika Nie wiem ile kg takiego (dość twardego) słodu dał by radę ześrutować, ale myślę, że do pilzneńskiego byłby idealny. Kręcił powoli (na wolniejszych obrotach), ale np. łuska bardziej mi się podoba niż po śrutowaniu z pomocą wiertarki. A mam porównanie, bo ześrutowałem nią dziś 20kg słodów.
W najbliższym czasie mam zamiar dogłębnie zbadać sprawę napędzania śrutownika silniczkiem wycieraczek. Josefik, masz + za pomysł