Skocz do zawartości

Belzebub

Members
  • Postów

    1 617
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Belzebub

  1. Belzebub

    Wood-aged beer

    Jeśli bym chciał uzyskać piwo o mocy 16-18% użyłbym drożdży aktywnych winiarskich Saccharomyces Bayanus. W sprzyjających warunkach drożdże te potrafią pociągnąć nawet do 20%. Używa się je często do fermentacji miodów gdzie początkowe BLG to np. 36-40 a niekiedy więcej lub do wznowienia fermentacji, gdy ta z jakiś powodów ustaje. W tym przypadku można by ich użyć do refermentacji ale trzeba to zrobić w odpowiedni sposób. Po rehydratacji należy dodawać stopniowo do uwodnionych drożdży małe ilości wysokoprocentowego piwa w celu powolnej aklimatyzacji drożdży do dużego stężenia alkoholu. Jeśli dodamy drożdże bezpośrednio do brzeczki np. 14%-centowej to na 99% nie przeżyją (wysokie ciśnienie osmotyczne itg). Przy takim sposobie istnieje jednak ryzyko, że stężenie alkoholu już będzie tak wysokie (bliskie granicy wytrzymałości), że drożdże już pracy ponownie nie podejmą. W takim przypadku trzeba by ?zaprojektować? tak stężenie cukrów w brzeczce, aby po fermentacji głównej przerobiły cały cukier (prosty i złożony) i fermentacja zatrzymała się na poziomie 14%. Pamiętając że 17 g cukru daje nam 1% alkoholu w 1 litrze. Mimo wszystko sposób ten jest trochę ryzykowny jednak daje szansę na wyższy procent. Bezpieczniej było by chyba przerwać fermentacje na poziomie 5-6BLG i butelkować a najlepiej ?kegować?. I co jakiś czas kontrolować stopień nagazowania w butelkach. Oczywiście bardzo ważne jest zapewnienie odpowiedniego papu dla drożdży (siarczany, fosforany, błonnik, witaminy) stosując pożywkę wieloskładnikową dostępną w sklepach internetowych. Aby aromat chipsów miał korzystny wpływ na piwo okres ich kontaktu z piwem musi być odpowiednio długi IMO min. pół roku. Okres fermentacji to za krótko. Jeśli się nie ma kega który w tym przypadku byłby najlepszy pomysł z wrzuceniem odpowiedniej ilości do butelki może dać dobre rezultaty. Miałem zagłębić się ostatnio w kwestię spektrum fermentowalności drożdży winnych, jednak nie było czasu. Ale z innej beczki, to nawet w opisie S-23 masz informację, że pracują w takich stężeniach alkoholu. Wystarczy dobrze rozmnożyć, uzupełnić pożywkę, którą można tez dodać w trakcie fermentacji i tak jak piszesz, a jak zdarza mi się praktykować, zlewać do butelek przed całkowitym zakończeniem fermentacji bez surowca do re-f. Oczywiście wcześniej trzeba mniej więcej sprawdzić stopien fermentowalności brzeczki. EDIT: co do drewna to też mi się wydaje, że fermentacja to za krótko. Swoją drogą to takie quasi sposób na traktowanie piwa, bo w zasadzie w beczce zachodzą inne jeszcze reakcje z piwem. Wiadomo, drewno "oddycha".
  2. Belzebub

    Cienkusz

    Dokładnie, chodzi o to, ze cukier zawarty w brzeczce wygładza jej smak, przykrywa goryczke chmielową.
  3. maszynke do mięsa stanowczo odradzam, nie warto nawet podchodzić do tematu, beznadzieja. Ale młynek do kawy już lepiej, a najlepiej do maku...
  4. Czyli w sumie potwierdzasz, że można, tak własnie myślałem. dodając kwas otrzymasz czysty profil a dodatkowo masz mozliwość regulowania kwasowości, bo bakterie raz ruszą, raz nie, jak piszesz i do końca nie wiadomo co wyjdzie. Swoją drogą dziwne że tak słabo zakwasiły piwo, zwykle są mało wybredne.
  5. Znajdź kogoś kto kisi kapustę i zapożycz od niego trochę "pianki" w wierzchu i zaszczep piwo. Swoją drogą miałem poruszyć temat kwasu mlekowego, czy nie można by nim zastąpić fermentacji lactobacillusami ?
  6. Belzebub

    Wood-aged beer

    Pewnie możesz i na cichą. Opisz co wyszło. Choć ja uważam, że to dość krótki czas jak na reakcję piwa z drewnem. Do tego trzeba czasu. W beczce piwo ma dość duży - powierzchniowo kontakt z piwem i inaczej to może wyjść. Raczej skłaniałbym sie ku leżakowaniu. W każdym razie po jakimś czasie porównamy efekty bo ja zlewam niedługo w butle.
  7. Belzebub

    Wood-aged beer

    A masz tam jakies bliższe informacje na temat tego piwa ? Pewnie na etykiecie nic ciekawego nie ma. A bo widzisz, piszesz, że ono jest fermentowane w beczkach, a te szczapki co tu piszemy to daje sie już do butelek, jakoby w celu leżakowania. Ale pewnie można kombinować. Ja teraz nastawiłem coś w stylu Brown i mam plan zapodać w butelki dębu.
  8. Te drożdże T - 54 lubią zostawiać jeszcze tekie korzenne posmaki, będzie ładny mix. Może być ciekawe w smaku.
  9. Piwo degustowane wczoraj wieczorem. Poszło na warsztat jako pierwsze Wrażenia : - kolor czarny, oko nie jest w stanie przeniknąć, - zapach ładny, kawowy - brak jednak zapachu słodu wędzonego, - piana wysoka drobna, opadająca po kilku minutach picia, tworząc dywanik - płatki owsiane powinny ją utrzymać wyżej, ale jest nieźle, - smak kawowy, dominujący nad całością, wychodzący na wierzch, nawet ponad goryczkę wynikającą z dodatku słodów palonych, która z kolei co ciekawe w tym piwie wybija się przed goryczkę chmielową, dzięki czemu piwo nie jest zbyt gorzkie. Poza tym w smaku lekkie (chyba trochę zbyt), choć czuć nuty słodowe, nie czuć zaś akcentów alkoholowych (pomimo 17°Blg). Jedno mnie zastanawia, bo nie czuć za bardzo tych przypraw, być może smaki palone zbytnio je zdominowały ? Lub może faktycznie następnym razem, jak sugerowała Dori, dodać zaprawkę ? Ogólnie piwko bardzo smaczne i pomimo stylu nie jest ciężkie, co się chwali. Dzięki bardzo.
  10. Dlaczego dyskutuję ? Bo uważam, że każda dyskusja buduje, ale są oczywiście granice. Staram się tobie dobitnie przedstawić moje stanowisko, a ty albo błędnie je rozumiesz, albo nie chcesz. Co do weryfikacji : w moim drobno zmielonym słodzie po poprawnym zacieraniu nie ma skrobi. A przynajmniej tak wskazuje jodyna. Nie mam innych możliwości sprawdzenia tego. Co zas się tyczy samej skrobi to celowo powołałem tu klarowanie żelatyną, czy stosowanym kiedyś klarowaniu białkiem jajka kurzego. To jest właśnie doświadczenie życiowe. Cząstki stworzonej zawiesiny łączą się z cięższą masą brzeczki i opadają na dno. A także z drożdżami. Abstrahując już od tematu skrobi, to faktycznie proponuję zakończyć dyskusję bo zaśmiecamy tylko wątek, który miał zmierzać w innym kierunku a niczego i tak nie wnosimy. Co zaś się tyczy kultury dyskusji, to nigdy nie zwykłem przekraczać nrom dobrego smaku.
  11. UWAGA! Magnes neodymowy fi 12mm/5mm nie nadaje się do głowicy. Zbyt silnie przyciąga podczas zagniatania kapsla powodując deformację. Może gdyby przewiercić głowicę i umieścić go na ruchomym trzpieniu zdałby egzamin? Będę jeszcze kombinował jak to zrobić. Jejski, wydaje mi się, że prościej jest nakładać kapsle na butelkę przed kapslowaniem. Ja robię w ten sposób, ze najpierw zalewam piwo do wszystkich butelek, układam na każdej z nich kapsle i później kapsluję. Ogranicza to przed dostaniem się jakichś nieczystości.
  12. Ekstrakt chyba nie poprawi ci treściwości piwa, drożdże i tak przetrawią wszystko. Podniesiesz jedynie stężenie alkoholu a to z pszenicą chyba niezbyt dobre połączenie.
  13. W zakresie dopowiadania : Przyczepiłeś się do tego jak rzep, przecież ja nie pisałem, że trzeba wsypywać mąkę żeby klarować. Jaszcze raz powtórzę, bo nie wiem czy nie chcesz czy nie potrafisz mnie zrozumieć : jeśli założyć, że pod wpływem błędnego wysładzania w brzeczce pojawi sie skrobia, to pod wpływem temperatury zostaje ona skleikowana, czy nazwij to sobie jak chcesz i opada na dno : podczas gotowania wiążąc się z syfem pływającym w garze zaś podczas fermentacji opada na dno fermentatora, choć ja dalej wątpię, by po prawidłowym zacieraniu taka wystąpiła, chyba że w bardzo grubo mielonym słodzie. Moja wiedza opiera się na doświadczeniu tak wynikającym z prób, jak i doświadczeniu życiowym. Prawdziwa wiedza polega na weryfikacji informacji zdobywanych z różnych źródeł. Ty zas przeczytałeś kiedys coś w jakiejś książce i wydaje ci się, że to jest święta prawda - weryfikowałeś to kiedyś ? Coder pisał w którymś poście, że trwa spór w literaturze w zakresie klarowności filtratu, a pisał to podobno poważany przez Was autor. Chciałem ci zaproponować doświadczenie : wymieszaj łyżkę skrobi w garze, zagotuj to i sprawdż czy opadnie na dno. Ale ty na pewno nie zdecydujesz sie, bo to zburzy twój światopogląd i podważy wartości w które tak wierzysz. a to, że ktoś przecczyta to i czasem zastosuje, to tylko chwała dla niego, bo on Kopyr zdobędzie doświadczenie życiowe. Czaem coś wyjdzie czasem nie, ale posiadając taką wiedzę jesteś bogatszy. Nie można zamknąć się w jakimś wąskim kanonie i nie odstępować go, bo stanie sie cos niedobrego, strasznego, co doprowadzi cie do mentalnej destrukcji. Przecież to świadczy tylko o ograniczeniu.
  14. Bo i pewnie nikt nie próbował. Taa... przez kilka tysięcy lat nikt na to nie wpadł' date=' a tu proszę Belzebub po kilku latach warzenia taką innowacyjną technologię wynalazł. Trochę pokory. [/quote'] Taa... i jak zwykle wszechobecna irytująca złośliwość... Kopyr wczytaj się dokładniej w to co pisałem (a było tam jedynie o podobnej zasadzie działania - pod względem fizycznym). Abstrahując już od tematu to nie można od razu tak sceptycznie jak Ty podchodzić do nowych tematów, rozwiązań - inaczej świat stał by w miejscu a my latali z maczugami i mogli liczyć jednie na powolną ewolucję. Edit : a i wyciąłeś dalszą część (wyjaśniającą wstęp) mojego posta i coś tam sobie do tego dopowiadasz.
  15. Belzebub

    Najlepsze słody

    Chodzi o weryfikację twoich doświadczeń przez pryzmat twoich dokonań.
  16. Bo i pewnie nikt nie próbował. Mówię jedynie o mechanizmie działania krochmalu, który kworząc kłaczki opadające na dno porywa również inne zanieczyszczenia w piwie. Jak ciężkie to opada na dno - taka zasada.
  17. No tylko tu kłania się sprawa klarowania piwa, taka skleikowana skrobia działa podobnie jak żelatyna, tylko że działa już na etapie tworzenia gorących osadów (jesli w ogóle występuje - ale to się sprawdzi) i opada na dno również w trakcie fermentacji. z uwagi jednak na brak dokumentacji źródłowej na której mógł bym się oprzeć wyłączam się z dyskusji, bo tu do niczego nie dojdziemy, trza by przy kilku kufelkach w żywe oczy rozmawiać
  18. Chyba jednak nie; gdyby tak było' date=' po co byśmy używali enzymy?[/quote'] A po to, że enzymy rozkładają skrobię na drobniejsze łańcuchy, ale to jest oczywiste, a temperatura powoduje - w razie braku enzymów - skrochmalanie - jesli tak to można nazwać, skrobi i tworzy się galareta. Babcie to wykorzystywały kiedyś w prasowaniu. Edit : choć po zastanowieniu dochodze do wniosku że denaturyzacja to chyba złe słowo, ale kleikowanie jak najbardziej.
  19. Skrobia w piwie, to jak napisał coder pożywka dla drobnoustrojów, dodatkowo może powodować mętność i przyspiesza starzenie się piwa. Mielę drobno słód, ale faktycznie sprawdzę to co piszesz o jodynie. Co zaś przedostania do brzeczki skrobi do brzeczki, to czy nie jest tak jak pisałem, że skrobia pod wpływem temperatury galarektuje się i opada na dno ? Temperatura denaturyzuje chyba łańcuchy skrobi ... czyż nie?
  20. Belzebub

    Przełom

    Przełom wydaje mi się dość istotny. Powim ci szczerze, że wolę troche polifenoli więcej w piwie, które - przymajmniej mi - gdzieś znikają pod goryczką chmielu, niż białka, które podczas dłuższego przechowywania pewnie nadaje piwu nieprzyjemne smaki zepsucia ?. Białko jest chyba jestym ze składników piwa, które psuje się najszybciej (...?). Co do zmętnienia, to wydaje mi się, że większe zmętnienie bardziej poprawia koagulację, niż pogarsza. To tak jak z zasadą tworzenia sztucznego śniegu. Edit : Coder możesz dla celów doświadczenia po prostu zmieszać klarowną brzeczkę z gęstym przelanym bezpośrednio z gara zaciernego i sprawdzić efektywność.
  21. Belzebub

    Przełom

    Szkoda. A czy filtorwałaś nadal tak dokładnie ? spróbuj to zmienić a może bedzie lepiej, wszak pisałeś, że ostatnio wogóle nie miałeś przełomu, a teraz po dodaniu luźno chmielu jednak był.
  22. Belzebub

    Przełom

    Czy juz możemy powiedzieć, że doszliśmy do jakiegoś konkretnego, tersciwego konsensusu ? Wypadało by wpisać tą dedukcję do kanonu rozkminionych przez domowych piwowarów zasad piwowarzenia.
  23. Wiesz co, wydaje mi sę, że łańcuchy białkowe są na tyle "małe", że swobodnie przedostają się przez nasze filtratory. Pewnie złogi młóta stanowią jakąś barierę, na którym te białka osadzają się, ale ja sądzę, że gorsze filtrowanie daje bazę białkom, które koaguluja pod wpływem temperatury i innych czynników chemicznych.
  24. @Belzebub Tak jak pisałem wyżej, nie twierdzę wcale, że skrobia ma coś wspólnego z garbnikami. Twierdzę, że wysładzanie wodą o temp 75°C ma uzasadnienie szersze niż li tylko wypłukiwanie tanin. To chcesz powiedzieć, że po pierwsze : - jodyna nie "wykrywa" wszystkich łańcuchów skrobii ?, - że ta psuje piwo przedostając się z młóta do piwa ?. Załużmy czysto teoretycznie, że faktycznie skrobia przedostanie sie do piwa, dla mnie może korzystnie wpływać na końcowy rezultat, bo wszak stworzy pod wpływem temperatury tzw. krochmal i jeszcze do tego stanowić będzie bazę dla tworzących się osadów, łącząc je, skupisając, powodując płatki osadu i opadjaąc na dno. Ja poza tym wychodzę z założenia, że wysładzanie w temp. ok. 75 °C ma tylko uzasadnienie ekonomiczne, żeby nie chłodzić niepotrzebnie brzeczki wysłodzinami o niższej temperaturze i szybciej doprowadzić do wrzenia.
  25. Skrobia została zabita "paleniem", nie ma skobi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.