Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. Ooo :o, to ja byłem cały czas na etapie Pasteura. Też myślałem, że tylko żywe drożdże mogą fermentować brzeczkę. To w takim razie co fermentuje?
  2. Wczoraj (sobota ok. 19-tej) nastawiłem swój pierwszy starter na mieszadle magnetycznym. Drożdże planuję zadać do brzeczki około północy w poniedziałek (po ponad 48h). Teraz jak to wszystko rozplanować? a)Po 24h (niedziela 19-ta) ściągnąć kolbę z mieszadła i wstawić do lodówki. To pozwoli drożdżakom opaść na dno. Nie chcę bowiem wlewać przefermentowanej brzeczki do piwa, bo podobno może pogorszyć smak. No chyba, że nie ma się co przejmować 0,8L na 22L piwa. b)Po 36h (poniedziałek 7-ma) ściągnąć mieszadło i postawić na parapecie w temp. bliskiej 0°C. Z oczywistych względów nie zamierzam mierzyć ekstraktu. Jak poznać czy drożdże już przefermentowały i się namnożyły? Po drugie ile czasu potrzebują czasu żeby w lodówce opadły na dno? Nie chciałbym z przefermentowaną brzeczką wylać najsilniejszych okazów.
  3. No ale z chmielem, to chyba w 40 IBU celujesz.
  4. kopyr

    Życzenia urodzinowe

    Dziadku wszystkiego najlepszego i samych udanych warek!
  5. Ekstrakt: 11,2°Blg Alkohol: 4,4% Butelkowane: 03.10.2010 Piana: bardzo skąpa, beżowa, Kolor: ładny, ciemnomiedziany, pod światło bursztynowo-rubinowy. Wysycenie: niskie, właściwie bliskie zeru. Zapach: śliwkowo-owocowy i delikatnie octowy. Najpierw miałem wątpliwości, ale jestem 100% pewien, że jest nuta octowa. Smak: jest śliwka z zapachu, goryczka średnia, w kierunku niskiej. Przyjemna owocowość i dla mnie przyjemna kwaskowość, która zwiększa pijalność, ale być jej tu raczej nie powinno. Opakowanie: informacyjna, fajna. Coś mi to wygląda na nieszczelny kapsel. Niskie nasycenie, słaba piana i ten octowy aromat sugerowałby, że do środka dostało się powietrze.
  6. kopyr

    Przełom

    Właśnie po to mieszasz, żeby osady gorące + chmieliny zebrały się w środku gara i żebyś nie zaciągnął ich do fermentora.
  7. Jakieś 30-40 min po wyciągnięciu z lodówki, także raczej temp. była w porządku.
  8. No niby tak, ale goryczka jakaś przytłaczająca nie jest.
  9. O ile dobrze zapamiętałem, to piwo z ekstraktów i nazywa się Amber Ale Piana: obfita, beżowa, iście betonowa, czeska, wspaniała. Kolor: to taki baaardzo ciemny bursztyn , raczej bym napisał, że jest brunatno-rubinowe. Wysycenie: średnie, do wysokiego. Zapach: słaby, wiśniowo-śliwkowy, trochę porto. Smak: wytrawne, posmaki palone, kawy zbożowej, goryczka średnia, nieco ściągająca, lekko pustawe. Nuty śliwkowe z zapachu obecne. Niezłe piwo, może nieco zbyt garbnikowe. Skąd garbniki w piwie z ekstraktów?
  10. Dlatego trzeba to rozstrzygnąć we własnym sumieniu. Zresztą kto powiedział, że mocniejsze piwo zawsze wygra.
  11. Nic z tego nie zrozumiałem. Chodzi CI o sypanie cukru do butelek przy rozlewie? Czego dodawanie do tego roztworu znacząco ....? Jeżeli widełki masz 14-18°Blg, uwarzysz piwo 18°Blg, a następnie dodasz cukier bezpośrednio do butelek, lub rozpuszczony np. w 100ml wody, to nie ma bata, żebyś nie przekroczył widełeki może to być nawet ponad 1°Blg. Na Pofesjonaliach była taka konkurencja, że trzeba było podać ile Twoje piwo ma ekstraktu i alkoholu. Wielu piwowarów było zdziwionych, że ekstrakt się nie zgadzał. Oczywiście osobną kwestią jest czy coś takiego powinno dyskwalifikować. Moim zdaniem raczej nie. Chociaż jak warzyłem w zeszłą sob. IPA, to specjalnie celowałem w 18°Blg, choć kusiło mnie IIPA z 20°Blg. EDIT: właśnie, że rezerwa nie podnosi, bo dodajesz brzeczki o takim samym ekstrakcie, jaki miało piwo bazowe. Tak samo jeśli np. 120g cukru rozpuścisz w 1 litrze wody.
  12. Wystarczy wprowadzić taką rubrykę w formularzu zgłoszeniowym. To nie liga piłkarska' date=' my nie oszukujemy.[/quote'] Wielu "oszukuje" nieświadomie, przez sypanie cukru do butelek lub dodawanie w roztworze znacząco gęstszym niż ekstrakt początkowy piwa. M.in. dlatego byłem w finale Profesjonaliów.
  13. No czyli bardzo słabiutko było czuć te cytrusy. Identyczne wyczułem w Mastnym. Pytałem nawet piwowara czy zmienili chmiele, ale powiedział, że to US-05. Stąd było moje podejrzenie.
  14. To rakieta. :o Jaki był ekstrakt początkowy?
  15. Butelkowane: 04.09.2010 Ekstrakt: 9,6°Blg Alkohol: 4% Piana: skąpa, znika do resztek. Kolor: złocisto-miodowy, opalizuje. Oczekiwałbym o ton ciemniejszego, bursztynowo-miedzianego. Wysycenie: średnie. Zapach: słaby, nieco owocowych estrów, chmielu chyba nie czuję, ewentualnie gdzieś w tle, no chyba, że to były jakieś amerykańskie odmiany i te lekkie nuty cytrusowe to chmiel, a nie produkt drożdży (US-05?). Nuty papierowe świadczą o postarzeniu. Smak: gdzie jest goryczka? Słaba, właściwie poziom nachmielenia niewiele różni się od średniej krajowej. Lekkie owoce i trochę tego kartonu. Opakowanie: ascetyczna, ale pełna informacji etykieta. Nieco już stare jak na tak słabe piwo, no i zdecydowanie zbyt słabo nachmielone, zarówno na aromat, jak i na goryczkę. Nuty owocowe przypominają mi Mastne, ale tamto ma lepszą goryczkę.
  16. Myślałem, że tylko ja korzystam z wazonika. Ma on tę zasadniczą przewagę nad menzurką, że wchodzi do niego znacznie mniej piwa/brzeczki. No i rzeczywiście lepiej się pije niż z plastiku. Tylko nie pasuje do tych większych "lepszych" balingometrów. Inna sprawa, że ten lepszy, który mam bardziej oszukuje, niż ten stary biowinowski, który kupiłem na początku jeszcze do wina.
  17. Chmieliny chmielinami, ale ważne jest napowietrzenie - lepsze im niższa temp., po drugie ryzyko ewentualnego zakażenia.
  18. Wczoraj (19.02.2011) warzyłem AIPA i z wysładzania bittera. Surowce na oba piwa, to: słód pale ale - 7kg słód pszeniczny - 1kg s. Crystal Warminster 145EBC - 0,3kg cukier trzcinowy nierafinowany - 0,5kg Zacieranie 90' w temp. 64-62°C Wygrzew i 10' w 72°C #65 American IPA nazwa robocza Kick in the Face. Z brzeczki przedniej i początkowego wysładzania otrzymałem 23L 16°Blg. Chmielenie 90': brzeczka przednia (przed zagotowaniem) - 20g Amarillo w 0', czyli na 90' - 60g Amarillo na 30' Cascade - 33g na 15' Cascade - 33g na 0' (wyłączenie palnika) - Cascade 33g Strasznie dużo brzeczki związało się ze szlamem chmielowym. Także po odzyskaniu z osadów, dodałem 2L wody i 400g cukru. Po zdekantowaniu znad osadów, koniec końców udało się uzyskać 19L brzeczki o ekstrakcie ~18°Blg. Czyli tak ze 3L mniej niż chciałem. Nie miałem cierpliwości do sedymentacji. Zadane ok. 1,5 paczki zrehydratyzowanych US-05. Piwo fermentuje w 18°C, rozpoczęło dość szybko, po ok. 3h już był ruch w rurce. Po 18h kilku cm czapa piany. Oczekuję odfermentowania ~3,5-4°Blg, czyli ma być raczej wytrawne. W tym celu pierwszy raz nastawiłem test odfermentowania by coder. EDIT 05.03.2011: zlane na cichą. Zgodnie z testem fermentacji, odfermentowało do 3,5°Blg. Chmielenie na zimno 20g Cascade szyszka i 20g Amarillo szyszka. W smaku bardzo dobre, żywiczne, chmielowe, rewelacja. #66 Bitter Z brzeczki tylnej, 1L odebranego z #65, oraz dodanego po gotowaniu 1L wody ze 100g cukru trzcinowego, otrzymałem 20L 8°Blg. Chmielenie 60' 60' Amarillo 20g 30' East Kent Golding 15g 15' East Kent Golding 15g Piwo zadane ~1/2 saszetki US-05. Po 18h piana już obecna, choć nie tak bujna jak na AIPA. EDIT 05.03.2011:Zakegowane, niestety wyszło strasznie wodniste. Niestety brzeczka bazowa IPA była zatarta wytrawnie i jak na bittera to lipa. EDIT 14.03.2011: zabutelkowane z 70g cukru rozpuszczonymi w 0,5L wody. Wyszło 30 x 0,5L i 6x0,33L.
  19. Ja zrobiłem kiedyś bardzo dobrego pszeniczniaka z puszki i to jeszcze na suchych. Trochę był tylko za ciemny. No ale nie ma już tych drożdży na rynku. Tak czy owak uważam, że 80% to drożdże, a czy puszka czy zacieranie to rzecz wtórna.
  20. Jacer jaja sobie robisz? 220g palonych słodów (no chyba, że się z tą Carafą przepalcowałeś). Brak palonego jęczmienia. Co to za stout?
  21. No więc tak właśnie myślę. Dam mu jeszcze z 14-21 dni i mam nadzieję będzie git.
  22. Ale wiesz, ta informacja jest niewystarczająca. Nie podałeś na ile piwa i jaka temperatura? W wątku Browar Kopyra podałem. Jakieś 22L, temp. ok. 16°C. Aczkolwiek zrobiłem jeden numer - chciałem zamieszać żeby na pewno roztwór się rozpuścił - opaloną nad gazem łychę wsadziłem w piwo, a to jak się nie zapieni. :o Także to rezydualne CO2 bym chyba pominął.
  23. No więc właśnie też tak sądziłem, ale to się jakoś nie nagazowało. Cicha mu zaszkodziła. Wiem, że trochę zbyt płytko odfermentowało, ale dziwi mnie właśnie to nienagazowanie. 160g cukru to trochę jest. Powinno być porządnie nagazowane.
  24. Następny. :rolleyes: Piwo było butelkowane 07.02.2011. Fakt, faktem powinno się już nagazować, ale coś mu nie idzie. Dostało 160g cukru, więc i słodkie ma prawo być. EDIT: ja wiem, że to moja wina, ale wydawało mi się, że zwracałem obdarowanym na to uwagę. Trzeba poczekać jeszcze z 2-3 tygodnie.
  25. Nie do końca kminię przekaz, ale pozwolę sobie skomentować. Mleko rządzi! albo Milk rules!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.