Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. No przecież to jest pytanie retoryczne. Browar to nie apteka.
  2. Oczywiście chciałeś napisać Russian Imperial Stout*. Jak by się ze mną dogadali, że zawiną do Danzig, to bym im może ze 2 flaszki swojego RISa podarował. Właśnie zabutelkowałem i jest genialne. Także teraz tylko się obawiam, żeby z czasem nie stracił. *RIS przekształcił się w porter bałtycki, kiedy stwierdzili, że po cholerę będą Angolom płacić ciężkie pieniądze, jak można na kontynencie uwarzyć takie samo lub lepsze piwo.
  3. #62A i B - witbier, #63 A'la Gose W sobotę 27.11.10 warzyłem witbiera. Surowce: pszenica - 7kg s. pilzneński - 6kg Northern Brewer - 40g świeża skórka z pomarańczy - 120g Curacao - 60g kolendra - 60g herbatka rumiankowa - 20g (12 saszetek po 1,7g) Zasyp: pszenica niesłodowana - 7kg (z własnego, a właściwie ojcowego pola, zakładałem, że może być bardziej niż normalnie wilgotna, więc zamiast 6kg dałem 7kg) słód pilzneński - 6kg Skleikowanie pszenicy - wsypałem 7kg pszenicy i 0,5kg pilsa do 40L wody o temp. 50°C. I to był błąd, bo zdecydowanie za dużo wody dałem, przez co podgrzewanie się bardzo ślimaczyło. Koniec końców podgrzałem do 80°C, następnie dolałem 12L zimnej wody, wrzuciłem s. pilzneński. 65°C - 60' 76°C - wygrzew Otrzymałem ~70kg brzeczki 10°Blg Gotowanie 60' Northern Brewer 40g - 60' pozostałe przyprawy - 5' + chłodzenie Po schłodzeniu otrzymałem ~63L brzeczki 10,5°Blg Rozdzielone na 3 fermentory, dwa zadałem zrehydratyzowanymi S-33, po pół saszetki na fermentor. Trzecie wiadro zadałem fiolką WLP 380 Hefeweizen IV. S-33 ruszyły po kilku h, tymczasem WLP wystawiają moją cierpliwość na próbę. Generalnie idea jest taka, że 2 wiadra to witbier, a 3. to będzie ala Gose. Przy okazji planuję namnożyć drożdże do weizena. Przed rozlewem, oprócz cukru, dodam sól (płaską łyżeczkę). PS: zaktualizowałem wpis na temat RIS i dry stout (warki 60 i 61A i B). EDIT (16.12.2010): 10.12.2010 - 61A rozlane do kega i 3 but. 0,5L. Słabo odfermentowało, zaledwie 3,5°Blg. Generalnie 3,5°Blg to jest dobre odfermentowanie, ale nie przy 10-tce. Piwo solidnie mętne, ale przez ostatni tydzień mimo podniesienia na kilka dni temp. nie schodziło z Balinga i nie klarowało się. 16.12.2010 - 61B zlane na cichą, ekstrakt również 3,5°Blg. Mocno mętne. 62 zlane na cichą. ekstrakt 3,1°Blg, odebrano 0,5L gęstwy. Mocno mętne. Dobre, ale goździka się nie doszukałem. Nie wiem, czy ta mętność i płytkie odfermentowanie to nie jest wina nierozłożonej skrobi. EDIT (14.01.2011) Po miesięcznej cichej #63 został rozlany. Piwo sklarowane, odfermentowało do 2,5-3°Blg. Z racji, że piwo po cichej dość ciekawie smakowało, więc zdecydowałem się je podzielić na pół. Pierwsza część (~9,5L) to Wheat Fusion czyli skrzyżowanie witbiera z hefeweizen, konkretnie witbier fermentowany drożdżami weizenowymi, do drugiej części (11L) dodałem 3g soli kuchennej (jodowanej, bo tylko taką miałem) i 3ml kwasu mlekowego 80%. Wyglądało to tak, że dodałem 160g cukru rozpuszczone w 1L wody. Po rozlaniu 1. skrzynki z #63F, dodałem 250ml wody z 3g soli i 3ml kwasu mlekowego. EDIT (27.01.2011 Po dwóch miesiącach od warzenie rozlałem wreszcie wita, dostanie nr 62W. Odfermentował do 2,5°Blg . W smaku ciekawe, szczególnie nuty szampańskie. Do refermentacji poszło 150g cukru rozpuszczonego w 1L wody. Wyszło 41x0,5L oraz 2x0,33L.
  4. No to nie ma się co , tylko trzeba , że jest ruch w interesie.
  5. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Wytłumacz mi darko czym się różni brzeczka od ekstraktu słodowego nachmielonego popularnie zwanego brewkitem. Bo wg mnie różni się tylko większą zawartością wody. Wobec czego zasady odnoszące się do jej ewentualnego związku z akcyzą są analogiczne. Brzeczkę możesz sobie produkować i sprzedawać. Osoba fizyczna może sobie od ciebie tę brzeczkę kupić i sobie ją na własne potrzeby przefermentować, zabutelkować i wypić. Wszystko jest zgodne z prawem. Tylko, że to nie jest tak, że 90% pracy piwowara to jest warzenie. Nasz kunszt nie objawia się tylko przez te 6-8h w dniu warzenia. Do tego dochodzi cała reszta, pilnowanie temp. fermnetacji, zaszczepienie odpowiedniej ilości drożdży, butelkowanie z odpowiednią ilością surowca do refermentacji i tego laik sam nie zrobi. A jak zrobi byle jak to spieprzy nawet najlepszy zasyp, najbardziej wymyślne zacieranie i chmielenie. Ergo nic w ten sposób nie obejdziemy.
  6. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Ale co wg Was da sprzedaż brzeczki? Jeśli laik to weźmie do przefermentowania i zakazi, albo zabutelkuje granaty, pomijając, że o butelkowaniu nie ma pojęcia, to raczej nie będzie zadowolony. To nie jest żaden sposób na obejście czegokolwiek. Powtarzam jednak, że produkcja brzeczki, która nie będzie fermentowana nie jest objęta akcyzą ani szczególnym nadzorem podatkowym.
  7. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Ale wystarczy, że brzeczkę inaczej nazwiesz np. ekstrakt słodowy dla piekarnictwa, napój karmelowy i możesz go produkować w zwykłym zakładzie. Przyjmijmy, że sklep dla piwowarów domowych wprowadza do sprzedaży gotową spasteryzowaną brzeczkę, czy sądzisz, że jej producent musi mieć skład podatkowy? Przecież to absurd. Zgodnie z nim producent soku winogronowego powinien mieć skład podatkowy, bo wystarczy sok przeferementować i masz wino. Kwintesencją powstawania akcyzy jest fermentacja.
  8. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Nie sądzę, myślę, że od złej strony podchodzisz do tematu. Brzeczkę to sobie może zrobić każdy, tak jak ekstrakt słodowy czy napój karmelowy. Natomiast brzeczka wyprodukowana w składzie podatkowym jest zwolniona z akcyzy. Myślisz, że WES ma skład podatkowy?
  9. Piana: potężna, to akurat nie jest korzystne, ale kremowa, mięsista, oblepia cudnie szkło i jest baaardzo trwała to już same zalety. Kolor: miodowo-złocisty, delikatne zmętnienie. Wysycenie: zdecydowanie zbyt wysokie. Nie wylata, ale strasznie zapycha, odbija się, no po prostu jest za wysokie, a jak na ale to już fest wada. Zapach: ładny cytrusowy chmiel i... chyba trochę żywicy. Smak: wbrew pozorom język kołkiem nie staje. Goryczka konkretna, ale przyjąłbym większą. Nie wiem jaki jest ekstrakt początkowy, ale pije się gładko. Gdyby nie to przegazowanie to byłoby bardzo pijalne. Albo inaczej jest bardzo pijalne, nawet pomimo przegazowania. Estry, chyba brzoskwinia. Jacer, zmniejsz ilość cukru do refermentacji.
  10. kopyr

    Brew Masters

    Też tak uważam, choć u nas dochodzi refermentacja. Jak otworzę browar, to tak bym to widział.
  11. Emalia czy płyta to sztuczny problem, po pierwsze potrzebujesz dobrą wagę.
  12. Piwo filtrowane i pasteryzowane za długo Ci nie wytrzyma. Rok, dwa to jest maks. Piwa które mają po kilka lat przydatności, to są sztuka w sztukę piwa refermentowane w butelce, tak jak nasze domowe. Także piwa domowe z reguły można przechowywać wielokrotnie dłużej niż piwa przemysłowe.
  13. kopyr

    dziwny osad

    Nie. Nie mam pojęcia co to w ogóle może być? Pleśń?
  14. kopyr

    dziwny osad

    Chodzi o ten badziew na powierzchni. Osadem tego oczywiście nazwać nie można, ale nie w tym rzecz. Mnie to niszczy. Jakbym u siebie w wiadrze coś takiego zobaczył, to by mnie szlag trafił. Powiem tak trzeba by to wyłowić i zobaczyć co to jest.
  15. Długo. Zależy od stylu, ekstraktu i jeszcze paru rzeczy, ale generalnie parę lat wytrzyma. Sam mam porter, który zamierzam leżakować jeszcze jakieś 16 lat.
  16. kopyr

    Tmave (Bohemskie Ciemne)

    Pivovar u Fleku - Flekovsky Tmavy Lezak 13°, Bernard - Specialni Cerne Pivo - to moim zdaniem 2 najlepsze Tmave w Czechach. Jest tylko jeden szkopuł - oba mają 13°Blg Tutaj bym raczej napisał, że to ciemna wersja czeskiego lagera (np. Budejovicky Budvar), bo z pilsnerem IMO nie ma nic wspólnego. Z tą damską częścią konsumentów to też raczej bzdura.
  17. kopyr

    HERMS w kilka godzin

    Bardzo ciekawe, szczególnie podoba mi się to wykorzystanie wody do wysładzania. Ja tam się nie skuszę, bo wolę większe wybicie.
  18. Chłopaki, wiecie co ta buźka oznacza czy nie za bardzo? Czepiłem się tekstu, że fermentacja bardziej wpływa na piwo niż zasyp, bo uważam, że to zostało źle sformułowane. Ja się zgadzam, że fermentacja jest ważna. Zastanawia mnie tylko jedno jeśli wg tych wyliczeń, na 17L RIS 26°Blg powinienem mieć 330 mld, a miałem 70mld (1 saszetka S-04), a lag time był ok 6-8h, no to o czym to świadczy?
  19. Hmmm... no przyjmijmy, że jest tak jak mówicie. Tylko, czy to wszystko nie stanowi razem do kupy pewnego miksu. Przyszło mi do głowy to kiedy myślałem o BKD weny. BKD z Cieszyna był bardzo mocno odfermentowany, koźlak weny z tego co słyszałem wcale nie. Najprostsze wytłumaczenie, zadano odpowiednią ilość drożdży, a w przypadku piwa domowego nie. Tylko, że może w przypadku piwa domowego ta mniejsza ilość drożdży była powiązana z wytrawnym zacieraniem, natomiast w przypadku piwa przemysłowego odpowiednia ilość drożdży + wytrawne zacieranie dało zbyt wytrawne jak na styl piwo. Po drugie w tych obliczeniach nie bierzemy jednej ważnej sprawy pod uwagę, a mianowicie daty produkcji drożdży. O ile możemy przyjąć, choć to chyba będzie nadużycie, że w Propagatorze czy Activatorze po namnożeniu będzie zawsze zbliżona ilość żywych komórek, to już w przypadku suchych czy WLP takiej pewności nie mamy. Wręcz przeciwnie mamy pewność, że ona się bardzo zmienia z czasem. Nie czytałem tej książki, ale czytałem trochę o drożdżach (wypowiedzi Whitea w BYO, czy Jamila gdzieś tam indziej) i doszedłem do jednego zaskakującego wniosku nie ma sensu robić małych starterów <1L, a nawet te 1L są dyskusyjne. Jakieś sensowne ilości drożdży zaczynają się od 2L startera. Na dziś jestem gorącym orędownikiem drożdży suchych i rehydratacji. Kiedyś bardzo propagowałem dzielenie saszetki suchych drożdży. Na dziś uważam to za niepotrzebne dziadostwo, aczkolwiek RIS na jednej saszetce zrehydratyzowanych S-04 zszedł z 26°Blg do 10-11°Blg co mnie satysfakcjonuje. Ja nawet chciałem dać dwie, no półtorej saszetki, ale mi ta druga nie ruszyła. EDIT: poza tym co znaczy, że fermentacja jest ważniejsza niż surowce? Niż zacieranie to mogę się zgodzić, ale ważniejsza niż zasyp? W jakim sensie? Jak nie dasz słodów palonych to nie będziesz miał stouta, choćbyś nie wiem jak udaną miał fermentację.
  20. kopyr

    Grodziskie

    Raz, dwa i w Polsce też by trzeba wspomnieć. Należy też wspomnieć o niemieckiej nazwie Graetzer.
  21. kopyr

    Grodziskie

    Komercyjne przykłady są, niestety. Niestety w Czechach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.