Jutro warzę!!!
Chciałem skorzystać z ostatnich ciepłych dni i warzyć 70L stouta na dworze, ale z racji, że ranki są zimne i nie wiem kiedy będę mógł znowu warzyć, zdecydowałem się na warzenie Russian Imperial Stouta w domu. Żeby jednak było chociaż co wlać do kega, więc uwarzę RIS i jakiegoś cienkiego dry stouta. Receptura sama wpadła mi do głowy jest mocno crazy, więc RIS jak się uda będzie się nazywał Boris the Blade, taki ruski niezniszczalny killer ze Snatcha. Do rzeczy jednak, słody ześrutowane, oto zasyp. Liczone to było na 30L 24°Blg, z myślą, że chcę uzyskać 20L RIS 24°Blg i ok. 20L 9-12°Blg.
Zasyp:
s. pale ale Castle Malt - 5kg
s. wędzony Weyermann (stary) - 5kg
s. pszeniczny Litovel - 1kg
s. crystal pszeniczny Westminster - 1kg
s. crystal żytni Westminster - 0,6kg
s. pszeniczny czekoladowy Weyermann - 1kg
palony jęczmień - 1kg
Chmiele:
Amarillo 100g
Cascade 100g
Może być, ze przeszarżuję, bo i czekolada i kawa i nuty wędzone, a do tego jeszcze cytrusy z chmielu. Będzie to raczej amerykańska interpretacja stylu. No zobaczymy czy zdąży się to ułożyć, czymś trzeba jurorów zaskoczyć.
EDIT 28.11.10: koniec końców udało się uzyskać 17L RIS 26°Blg, oraz 35L dry stout 12°Blg, rozdzielone na dwa wiadra. Wobec czego RIS dostaje numer 60, a dry stouty 61A i 61B.
#60 Russian Imperial Stout - Boris the Blade
Warzone: 30.10.10
Zlane na cichą: 15.11.10 odczyt pokazał 10-11°Blg w smaku całkiem niezłe, goryczka wyraźna, ale nie obezwładniająca. Wędzonki nie czuć, ewentualnie tworzy duet ze spalenizną.
#61A i #61B Stout
Warzone: 30.10.10
Zakegowane: 15.11.10
Brzeczka tylna z RISa została nachmielona 60g Marynki. Ostatecznie wyszło 19L + 16L brzeczki 12°Blg. Drożdże nie chciały ruszyć, więc po 24h zaszczepiłem je pianą z RISa. Odfermentowały płytko, do 4°Blg.
61A został zakegowany z dodatkiem 50g cukru.
61B został zakegowany z dodatkiem 50g cukru i 3L wody. Metoda HGB obniżyła ekstrakt początkowy do ok. 10°Blg. Już je spijam z kega i IMO jest genialne.
61A zostanie nazwany Frankie Four-Fingers, a 61B Gorgeous Gorge.
EDIT 30.11.10: RIS
Zabutelkowane z 50g glukozy do 14 but 0,5L, 23 but 0,33L, 3 but 0,25L, a kielich 0,33L wychyliłem. Mimo, że nie nagazowane, to smakowało genialnie. Obawiam się, że z czasem może się jedynie pogorszyć. Teraz drżę czy się nagazuje, ale biorąc pod uwagę, że odfermentowało do 10,5-10,8°Blg, to raczej powinienem się obawiać przegazowania.