Nie śmierdzi, tylko obecność drożdży buduje jego bukiet i fakturę.
Tak serio, tu chyba jest duże zróżnicowanie osobnicze. Często widzę takie pytania np. na browar.bizie "czy smak drożdżowy minie z czasem?". I nie bardzo kumam o co chodzi, bo mi to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie osad drożdżowy, daje taką fajną aksamitność piwu niefiltrowanemu. Oczywiście lubię sobie popatrzeć na klarownego pilsa domowego, czy tripelka, ale lubię też kiedy ładnie opalizuje. Piwu z browaro-restauracji, które jest klarowne odjąłbym za wygląd.
@ dori
Dlaczego uważasz, że taka dobrowolna deklaracja, wspólna dla wielu browarów (także domowych) nie ma sensu? Mnie strasznie boli, gdy widzę, ale też gdy próbuję piwa z Krajana, EDIego, kiedy widzę tam sztuczne aromaty, barwniki, słodziki. Uważam, że taka wspólna akcja małych browarów i np. piwowarów domowych miała by sens. Deklaracja na zasadzie akcji "nie jeżdżę po alkoholu", "popieram swoją policję" czy coś w tym stylu. Oczywiście z takim zastrzeżeniem, że browar, który deklarowałby coś takiego, a działał wbrew tym zasadom, spotykałby ostracyzm, czy nawet bojkot.