Skocz do zawartości

ThoriN

Members
  • Postów

    1 592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ThoriN

  1. ThoriN

    Taki miks

    Aktywności enzymatyczna pilzneńskiego wynosi ok. 250WK (jest różna w zależności od producenta i partii). Sam słód pilzneński do zatarcia potrzebuje mniej więcej połowę posiadanej siły diastatycznej. Niech mnie ktoś poprawi, jeżeli źle piszę, ale moim zdaniem oznacza to mniej więcej tyle, że "słód podstawowy znosi 50% dodatków niesłodowanych", a nie żadne 20%. EDIT: przykładowa specyfikacja pilsa ze Strzegomia: http://dmgp.com.pl/specyfikacje/pl/slod_pilznenski.pdf
  2. Ja bym jednak ufał kalkulatorom - szczególnie temu zrobionemu przez Jamil'a Zainasheff, który, tak sobie myślę, raczej wie, co robi Zadając 0,5 litra gęstwy z dolniaków do piwa 12 Blg robisz gigantyczny wręcz overpitching (ponad 2x więcej komórek niż potrzeba). Jeżeli powielisz to dodatkowo przez kilka warek, to musi mieć to niekorzystny wpływ na smak.... Ja już raz zadałem ponad 2x zbyt dużo drożdży - efekt był taki, że były one bardzo mocno wyczuwalne w smaku, piwo było niedobre. Przestałem więc ufać swoim chwilowym, "genialnym" pomysłom i zacząłem używać kalkulatorów Oczywiście każdy robi, jak chce, ale raczej takich chałupniczych metod, o wątpliwej skuteczności, nie powinno się polecać innym osobom
  3. Żywotność gęstwy niektóre kalkulatory wyliczają na podstawie jej wieku od zbioru. http://www.mrmalty.com/calc/calc.html Wpierw zakładka preferences, zmień sobie wszystko na litry. Następnie zakładka "repitching from slurry", na górze wpisujesz OG (dla 18 blg to będzie 1,074), wpisujesz ile litrów (48), podajesz datę zebrania gęstwy (jeżeli będziesz zadawał gęstwę po 7 dniach od zbioru a kalkulatorem liczysz dziś, to wpisz w harvest date 21.10.2015), zaznaczasz ptaka "calculate viability from date" i tyle. Są też ustawienia dodatkowe, jak "ilość syfu" czy "koncentracja" gęstwy (jeżeli jest bardzo brudna lub płynna), ale generalnie nie ma co tam zbytnio manipulować - jest dobrze ustawione domyślnie Mnie pokazuje, że dla Twojego piwa 18Blg 48l musisz zadać 357ml tygodniowej gęstwy.
  4. Tak to działa. Zwykle zajmuje kilka dni. Niektórzy twierdzą, że nie warto - może i tak jest, ale jakoś tak szkoda zawsze wylać
  5. k-k-kask obowiązkowo! A i przyłbica spawalnicza zalecana Udarr, nie kombinuj - nic nie dodawaj, piwo Ci się normalnie nagazuje. To i tak jest stout, gdzie wysycenie powinno być niższe. Sam fakt, że nie widzisz w piwie gołym okiem drożdży naprawdę nie oznacza że ich tam nie ma. Poza tym pisałeś o 10 dniach fermentacji - ja bym jednak jeszcze kilka dni poczekał. W sumie 2 tygodnie to rozsądny czas, może warto również na ostatnie 1-2 dni podnieść nieco temperaturę.
  6. To normalne na S-04 Po ostatnim dyniowym miałem taką gęstwę na dnie, że samo mieszanie fermentorem niewiele dawało - nie chciała się odkleić
  7. Moje doświadczenia z nimi są takie, że w niskich temp (~18C) dały mi mało charakterystycznych, belgijskich nut. Efekt był niezły w około 21C, natomiast przy 23C i mocniejszym piwie już niestety poszły w rozpuszczalnik. Same drożdże bardzo żarłoczne - fermentują szybko i burzliwie. Temperatura w wiadrze potrafi mocno skoczyć.
  8. A próbowałeś kiedyś odgazować takie piwo? Ja probowalem kiedys i każda butelka to było wyzwanie... Dlatego się zapytałem czy jak już otworzę piwo to odczekać, czy od razu rozlać i kapslować? Pzw, MCC Bo robiłeś to źle - przeczytaj dokładnie mój poprzedni post. Odgazowanie nie polega na całkowitym zdjęciu kapsla, a jedynie na jego lekkim odchyleniu tak, aby uszedł gaz! Jak podchodzi piana, to przestajesz odchylać (zwykle nawet nie potrzeba do tego kapslownicy - wystarczy otwieracz, a przy lekkim podważaniu kapsel sam się potem uszczelni).
  9. Przecież jak to odkapslujesz, to Ci wylezie całe piwo... odchylasz tylko delikatnie kapsel, aby upuścić gazu, a jak piana podejdzie do samej góry, to z powrotem dociskasz ten sam kapsel. I tak z 20 razy w kilkugodzinnych odstępach....
  10. Bardzo fajny efekt miałem na MJ M10 Workhorse w niskiej temperaturze (~12-13C). Drożdże naprawdę warte uwagi, bardzo fajnego "pseudo Koelscha" mi dały (nisko fermentowany, bez lagerowania).
  11. Ktoś pisał w którymś temacie, że ma Excela do przeliczania IBU - może warto podstawić tam te dane i porównać z tą funkcją BT? Jeżeli sam algorytm jest identyczny, to istnieje niestety spora szansa, że wartości argumentów wejściowych są w jakiś sposób przekłamane. Jeszcze się okaże, że BT źle liczy gęstość brzeczki (zerkając na tą metodę w kodzie ). No a sam bonus 10%... u mnie mógłby mniej więcej wyjaśniać różnicę. Jeżeli w kalkulatorach mi wychodziło 25 IBU, a w BT 22 IBU, to brakuje właściwie ok. 13,6% ([25-22] / 22).
  12. ThoriN

    Black IPA co zmienić

    Albo czasu Sprawdziłem sobie w notatkach - w tym wypadku, do którego się odnosiłem, kolega ekstrahował Carafa Special III. Ilości niestety nie znam. Piwo natomiast to był Stout, a więc kolor całkiem ciemny Natomiast ten słód ma nieco ciemniejszą barwę niż jęczmień palony - podejrzewam również, że jest go łatwiej wyekstrahować niż właśnie ziarno jęczmienia.
  13. ThoriN

    Oatmeal Stout

    Ze 200 ml gęstwy po Dyniowym Ale do dyniowego z kolei zadawałem sucharki - 1 paczkę na 13 czy 13,5 Blg. Generalnie "niewygodne" to 15Blg trochę - 1 paczka może być troszkę mało, 2 paczki z kolei to sporo za dużo. Może zrób sobie coś lekkiego 10-12Blg na start, a potem zapodaj gęstwę? Jeśli koniecznie sucharki, to chyba jednak pojechałbym na 1 paczce, ale w max 16-17C na początku.
  14. Też w mojej opinii Tinseth w BT zaniża IBU - dla ostatniego piwa kalkulatory wyliczały mi 25, a BT 22. Na razie poradziłem sobie z tym ustawiając w profilu sprzętu Hop Utilization na 112 - muszę wrzucić kilka innych, starszych receptur i sprawdzić czy dobrze wszystko liczy.
  15. ThoriN

    Oatmeal Stout

    U mnie obecnie bardzo podobny Stout (15 Blg) na S-04 odfermentował w 3 dni w temperaturze ~18C No ale te 2 tygodnie nad gęstwą to minimum, aby nie pozostały żadne aldehydy i inne nieprzyjemne historie.
  16. Hah, doszedłem do tego samego momentu i stanu Ostatecznie postawiłem na rozwiązanie następujące: - pomiary podczas i po warzeniu (wysładzanie, przed zadaniem drożdży itp.) robię refraktometrem - pomiary po fermentacji również robię refraktometrem, natomiast nie przywiązuję większej wagi do przeliczonej wartości Brix/Blg - ważne, aby ta się nie zmieniała i aby piwo było dobre, a to czy odfermentowało do 2 czy do 2,5 Blg dla mnie jest po prostu mniej istotne. Do przeliczenia pomiaru po fermentacji korzystam ze współczynnika 1,04, gdyż najbardziej odpowiadał moim wyliczeniom podczas testów.
  17. ThoriN

    Black IPA co zmienić

    Dla mnie żywica to Chinook + Simcoe, ale bez żadnego cytruska wychodzi taka sobie, dlatego polecam użyć z Citrą/Centennialem. Co do koloru i braku aromatów palonych to ostatnio rozmawiałem z jednym z właścicieli browaru kontraktowego (nie chcę tu podawać danych osobowych ) i mówił mi, że najlepszy efekt uzyskał poprzez ekstrahowanie np. palonego jęczmienia w zimnej wodzie. Taką wodę potem dodajesz na kilka minut przed mashoutem. Rozmawialiśmy wtedy właśnie o o American Stoucie i Black IPA. Sam jeszcze niestety tego nie próbowałem zrobić.
  18. Ja jestem przekonany, że piwo, tak samo jak inne artykuły spożywcze, szybciej się starzeje pod wpływem powietrza i wysokiej temperatury. Nie trzeba być tu mędrcem aby wiedzieć, że np. takie jabłko sporo dłużej wytrzyma w lodówce, niż pozostawione luzem na wierzchu. A czy to nazwiemy utlenieniem (słowo używane do określenia wady chociażby przez sędziów piwowarskich - czy mogłoby być aż tak błędne?), starzeniem, czy innym ustrojstwem, to sprowadza się do jednego - pogorszenia smaku piwa wraz z upływem czasu. W warunkach domowych tak naprawdę ciężko jest nam odpowiednio zadbać o ten aspekt, chyba, że ktoś ma jaskinię na ogródku albo witrynę chłodniczą w domu - znam osoby które korzystają co najmniej z jednej z tych opcji Nie raz miałem okazję przekonać się na swoich piwach, że taka wada faktycznie występuje. Zdarzyło mi się chociażby nadmiernie napowietrzyć piwo przy rozlewie i wtedy efekty (przede wszystkim mokry karton) były wyczuwalne nawet w świeżym piwie (2-3 tygodnie). Można się zastanawiać, jak to się dzieje, aby wyeliminować przyczynę. Jak koniecznie chcecie wiedzieć co się dzieje, to mam propozycję eksperymentu - postawcie na 3-4 miesiące jakiegoś lekkiego pilsa w 20C w dwóch butelkach - jedna z zalakowanym kapslem, druga z normalnym. Zakładam, że taki wosk znacznie ogranicza przedostawanie się tlenu. PS. Zastanawiał się ktoś w ogóle po co właśnie niektóre butelki się woskuje? Moim zdaniem to ewidentny dowód na to, że tlen faktycznie przedostaje się do butelek, a woskuje się po to, aby to ograniczyć (zakładam, że całkiem zapobiec się nie da).
  19. Uważam, że to droga strasznie "na okrętkę". Chłodzić po to, aby za chwilę grzać? Nie ma to według mnie sensu. Pominę fakt, że grzyb wtedy murowany - tak pięknie by się wszystko w lodóweczce skraplało, że hoho Nie tędy droga. Analogicznie - jeżeli w lato jest ciepło, to nie wypijasz lodowatego napoju który jest dla Ciebie zbyt zimny, aby za chwilę gorącą herbatą wyrównywać sobie temperaturę, tylko od razu dobierasz odpowiednią temperaturę tego napoju chłodzącego (lub raczej regulujesz np. tempem picia). Poszedłbym jednak tą samą drogą - kwestia wyczucia właśnie wpływu zewnętrznej temperatury na wiadro. Wydaje mi się, że dwa sterowniki mają sens, ale jest to też jakaś inwestycja (dodatkowo ~60-70zł). Chyba jednak szukałbym rozwiązania i "złotego środka" przyklejając sondę taśmą klejącą do wiadra od zewnątrz - wtedy sterownik mierzyłby temperaturę mniej więcej pośrednią między brzeczką a lodówką. Przeprowadzę w najbliższym czasie testy na wodzie i zobaczę jak to mniej więcej wygląda.
  20. Sugerujecie, że piwo w butelce się nie utlenia? :>
  21. Teoria, teorią, a piwo piwem Ja piszę, co czułem w moim porterze i wiem, że inni mieli podobne odczucia. Jeszcze nie spotkałem się z tym, aby aromaty były zero-jedynkowe - zwykle mocno się przeplatają, dając dosyć ciekawe efekty i rebusy
  22. Tak zrobiłem już dawno - przy większości piw na początku fermentacji różnica to ok. 2C, następnie, wraz z końcem fermentacji, różnica spada do 1C. Natomiast nie sądzę, aby przy bardziej ekstraktywnych warkach/szalonych drożdżach było to samo. Poszukuję raczej jakiejś bardziej odkrywczej i mniej obsługowej metody
  23. Dzięki - być może spróbuję. Tak czy siak jestem na etapie lekkiej rozbudowy (przesiadka z Lidla na taboret), wygospodarowuje sobie pomieszczenie na browar nawet Zastanawiam się tylko czy do taboretu lepiej wziąć keg, czy garnek ~50L. Ale to już offtop - nie ten temat
  24. Oczywiście, wyobraź sobie że angielski znam Ale nie powiesz chyba, że te aromaty skrajnie się różnią? Dlatego też napisałem przede wszystkim o beczce - dla mnie ma taki aromat owocowy, winny, pomieszany nieco z drewnem - ale też idący właśnie trochę w taką nalewkę wiśniową. Takie trochę brandy nawet bym powiedział
  25. Gazu to raczej nie straci - może co najwyżej zyskać i tak jest raczej w każdym domowym piwie. Utlenianie wprowadza różne inne posmaki w piwie, które często powstają w miejsce innych, dotychczasowych aromatów. W większości przypadków utlenienie jest wadą. Dla piw jasnych chyba najbardziej popularny jest zapach mokrego kartonu. Dla piw ciemnych zauważyłem, że jest nieco inaczej - jak ostatnio otworzyłem butelkę Robust Portera, która miała ok. 16 miesięcy, to smakował jakbym go w beczce dębowej po wiśniówce przechowywał Z tego, co mi wiadomo, to sherry też jest właśnie aromatem utlenionego piwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.