Skocz do zawartości

ThoriN

Members
  • Postów

    1 592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ThoriN

  1. Też mam w tym roku jeszcze wersję "doniczkową", ale pytam już na przyszły rok
  2. Czy możesz doprecyzować? Czy trzeba wykopywać całą karpę z ziemi, czy też można ją normalnie zostawić na zimę i tylko np. czymś ogacić?
  3. Ja po prostu późno je zasadziłem No i dosyć gęsto - zbyt gęsto. Poprawię się w przyszłym roku - albo porozsadzam, albo pojadę od nowa z nasion
  4. Jak dobrze pójdzie, to będę miał nasionka Orange Habanero - właśnie pojawiły mi się niedawno owoce i niedługo skrzyneczki idą do domu, aby w ogóle dojrzały (póki co są jeszcze na balkonie, ale przykrywam na noc). Jak będzie czym to mogę się wymienić za inne ciekawostki
  5. Ja z aldehydem nie mam w ogóle problemów. Dopiero teraz mi wyszedł i jest to jedyne sensowne wytłumaczenie. Podnoszenie temperatury na koniec jak najbardziej słuszne, sam od zawsze staram się tak robić. Jeśli chodzi o bardziej szczegółową analizę problemu, pozwolę sobie zareklamować wpis na swoim blogu: http://www.beerfreak.pl/aldehyd-octowy-czyli-zielone-jablko/ Dzięki za link - wpis bardzo ciekawy, aczkolwiek wiedzę tę już posiadam od rozpoczęcia walki z tym związkiem w moich wyrobach Wprowadzam też w życie coraz to nowe sposoby aby tej wady unikać, ale kończą mi się możliwości. Ostatnio jeszcze wydłużyłem czas napowietrzania (dotarło do mnie, że nawet obfita piana na wierzchu to niekoniecznie wyznacznik dobrego napowietrzenia samej brzeczki) i to jeden z ostatnich kroków jaki został mi do podjęcia. Zobaczymy za jakieś 2-3 tygodnie Widać natomiast poprawę - obecnie zwykle mam tak, że po 3-4 tygodniach leżakowania aldehyd dosyć mocno zanika. Martwi mnie natomiast sam fakt że w młodym trunku jest aż tak mocno wyczuwalny. Inna sprawa, że zarówno aldehyd jak i diacetyl wyczuwam akurat bardzo dobrze i zawsze mi przeszkadzają.
  6. Mam zgoła odmienne zdanie na ten temat. Być może nie zauważyłeś, że kolega dodał tylko pół paczki sucharków, podczas gdy powinien dać jej ok. 1,5. To według mnie nie jest "lekki", tylko całkiem spory underpitching Co drożdże naprodukowały podczas intensywnego namnażania (masa estrów zapewne), to już w piwie raczej zostanie - dodanie większej ilości drożdży w późniejszym etapie może Cię uratować przed niedofermentowaniem lub pozostawieniem w piwie dużej ilości półproduktów fermentacji (np. aldehyd octowy). Na pewno będzie to miało spory wpływ na efekt końcowy, choć obstawiam, że jeżeli nie popełniłeś innych błędów, to piwo będzie jak najbardziej pijalne.
  7. Z aldehydem miewałem bardzo często problemy - obecnie już sytuację udało się znacznie złagodzić, choć jest to i tak wada, która wychodzi mi najczęściej. Miałem tak nawet pomimo zadawania optymalnej bądź większej ilości gęstwy. Sytuację poprawiła dopiero zmiana strategii fermentacji - zacząłem zawsze podnosić temperaturę pod koniec burzliwej. Szczerze mówiąc to nie wydaje mi się, aby w tym przypadku u Ciebie za "potworny aldehyd" był odpowiedzialny tylko lekki niedobór komórek drożdżowych - obstawiam, że to było coś innego, poważniejszego. Co oczywiście nie zmienia faktu, że często może być tak, jak piszesz - zbyt mała ilość drożdży lub ich słaba kondycja może prowadzić do podwyższonej zawartości aldehydu octowego.
  8. Jeżeli już chcesz robić cichą, to przedłuż ją przynajmniej do 2 tygodni (lub 3). Jak piwo po burzliwej będzie klarowne, to można też od razu ładować w butelki z pominięciem zlewania na cichą.
  9. Można liczyć na kilka nasionek na wiosnę?:> U mnie coś przychorowała papryka... na Cayenne siadł przędziorek i mszyca, na Habanero Red Savina i Orange mszyca i mączlik. Już walczę, ale akurat wszystko ładnie kwitnie - oby nie padło. Cayenne Yellow już zebrane, teraz dojrzewa i kwitnie czerwona Skrzyneczki jednak już w domu - ostatnio szron z rana na trawie, więc trochę chłodno.
  10. Jeżeli są jakieś problemy z biletami to ogólnie polecam bezpośredni kontakt z booklikiem, który odpowiada za sprzedaż biletów. Dzięki, tak zrobiłem, ale nie było odpowiedzi. Już jest ok
  11. Czy ktoś kupował już może bilety wejściowe? Ja mam problem z tymi PDF'ami - nie jestem w stanie ich otworzyć w Adobe Reader - wywala error "niewystarczające dane dla obrazu" -.- EDIT: Ktoś ewidentnie spieprzył coś w systemie, który generuje bilety Po zainstalowaniu paczki językowej do Reader'a sprawa odrobinę się poprawia, ale błąd wychodzi nadal i nie ma możliwości wydrukowania biletu w poprawny sposób. Obstawiam, że jest tam wrzucona jakaś niestandardowa czcionka.... Link do paczki Adobe: https://www.adobe.com/support/downloads/detail.jsp?ftpID=5510 EDIT2: Ok, chyba coś poprawili - po ponownym wygenerowaniu biletów wszystko już jest ok
  12. Mam taki sam Sam cukromierz jest całkiem dobry - dosyć dokładny (u mnie rozjeżdża się dopiero przy ok. 20 Blg). Te drobne cyferki to gram cukru na litr roztworu. Barteq, czy jeżeli mamy SG i g/litr to nie można tego szybko przeliczyć? Musiałbym się zagłębić nieco w obliczenia, ale wydaje mi się, że biorąc gram na litr cukru i dzieląc (lub mnożąc, ale raczej nie) przez SG otrzymamy właśnie wynik w Blg? Jeżeli dobrze kminie, to masz g/l - aby otrzymać g/kg trzeba mianownik pomnożyć przez SG. Po uproszczeniu dzielisz g/litr przez SG. Zaraz to sprawdzę jak wychodzi w porównaniu z dzieleniem SG przez 4. EDIT: Nope, nic z tego. Nie wychodzi Ale może ktoś ma lepszy i dokładniejszy (niż SG/4) pomysł na przeliczenie g/litr na Blg - podaje kilka miejsc, gdzie skale SG i gr/litr się schodzą: gr/l - SG 057 - .020 086 - .030 112 - .040 137 - .050 164 - .060 190 - .070
  13. Te tabelki nie powstały tam z kosmosu.. Nie mam potrzeby pamiętania wiki - wystarczy, że mogę do niego zajrzeć, kiedy mam potrzebę. Z tego, co piszesz, jasno wynika, że chcąc zatrzeć na "wytrawnie" trzeba zrobić tak jak Ty piszesz i koniec - nie ma innego sposobu. No to Cię muszę rozczarować, bo tak nie jest. Moje doświadczenia po części pokrywają się z tymi tabelkami. Próbowałem zacierać na wiele sposobów i w skrócie do takich wniosków doszedłem: 62C, mashout - było dosyć wytrawnie, ale wydajność niska 62C, 72C, mashout - było na "średnio", dobra wydajność 66C bez podgrzewania (spadek temp do ~62C w godzinę), mashout - było wytrawnie, wydajność sporo lepsza niż w przypadku 1. Innych przypadków nie opisuję, gdyż częściej zacieram na średnio-słodko - zdecydowanie bardziej lubię piwa pełne, bogate. Z tej tabelki nie sprawdzałem jeszcze ciekawego przypadku, gdzie zacieranie rozpoczyna się w 68C a kończy w 64C, bez podgrzewania - z rysunku wynika, że przy takim zacieraniu odfermentowanie będzie największe. Tu jednak mam akurat wątpliwości, czy faktycznie słód zatrze się bardziej wytrawnie niż w niższych temperaturach. Oczywiście, pełna dowolność, ale jak komuś radzisz, to wypadałoby przedstawić pełne spektrum możliwości, a nie jedynie jeden ze sposobów, który samemu uważa się za słuszny... Ja tylko kolegę zapytałem, czy ma pewność że tak jest i pokazałem źródła, które pokazują również inne metody. Co Ty pokazałeś? Twierdzisz, że tak jest i już - i przy okazji się czepiasz
  14. Jest kolega na tyle pewien, aby radzić? http://www.wiki.piwo.org/Zacieranie_jednotemperaturowe_-_wp%C5%82yw_poszczeg%C3%B3lnych_czynnik%C3%B3w_na_fermentowalno%C5%9B%C4%87_brzeczki_i_wydajno%C5%9B%C4%87
  15. Tak, zapomniałem tego dodać. Do zacieru poszło jakieś 2,5 kg dyni - czyli ubyło ok. 1kg (z 3,5kg wstawionych do piekarnika). W każdym razie z fermentora pachnie świetnie pysznym ciastem - jeżeli choć część tego aromatu uchowa się w piwie, to będzie genialnie
  16. Zdecydowanie - strzelam że jakieś 90% takich zdjęć zamieszczanych na forum to właśnie warki z mchem irlandzkim
  17. 30zł za płynne drożdże piechotą nie chodzi. Poza tym co tam ma wejść niechcianego? Albo się skwasi, albo się nie skwasi
  18. Cukier wziąłem w rachubę przy wyliczaniu ekstraktu. Chodzi mi o wzrost od samej dyni, bo ktoś tutaj twierdził, że dynia to 90% woda i praktycznie nie podbija ekstraktu. Nie wiem kto to pisał, ale za takie bzdury powinni obcinać.... coś tam obcinać Dziś, idąc powyższym tropem, poczyniłem takie dyniowe, tyle że trochę bardziej po swojemu. Na razie nie będę się dzielił dokładną recepturą (zrobię to potem, jeżeli piwo wyjdzie ok), ale podzielę się swoimi 'przejściami'. Celowałem w 15,5-16,0 Blg, więc znając dobrze swoją wydajność i odejmując 1 Blg dla dyni (według tych głupot, które ktoś gdzieś tu spłodził), zrobiłem odpowiednią recepturę: 1. Zrobiłem zasyp 5,4 kg 2. Kupiłem 4,5 kg dyni = 3,0kg Hokaido, 1,5kg Makaronowej. 3. Obrałem dynie ze skóry, wydrążyłem gniazda nasienne i pokroiłem w kawałki. W sumie, po obraniu, zostało 3,5kg dyni! Tutaj drobna uwaga - obieranie Makaronowej to czysty hardkor. Ma na zewnątrz drewnianą skorupę. Bez dobrego noża nie podchodź... 4. Upiekłem dynie posypane cukrem (nie miałem brązowego, dałem zwykły). Cukru poszło max 50-60g. Piekłem je przez 1h w temp. 180-200C. Po pierwsze - wcale zbytnio nie zmniejszyły swojej objętości (90% wody, huh? -.-). Po drugie - wcale nie rozciapały się na papkę - zostały w kostkach tak samo, jak poszły do piekarnika - tyle tylko, że się przypiekły i ładnie pachniały 5. Rozgniotłem dynie tłuczkiem do ziemniaków (nie było warto walczyć z blenderem). 6. Dynie poszły do kotła, na to poszedł zasyp.... i w momencie wsypywania coś mnie tknęło - stwierdziłem, że cholernie dużo tego wszystkiego. Nie wsypałem więc całego słodu - zostawiłem nieco ponad 1,0kg, a więc zasyp zmniejszył się do ok. 4,2kg. 7. Zacieranie, filtracja (użyłem ok. 400g łuski gryczanej, więc poszło jak z płatka), wysładzanie, pomiar - jest sporo... ok 14,5 Blg przed gotowaniem. Ostatecznie do fermentora trafiło 21 litrów 16,5Blg! I mówcie mi, że dynia nie podnosi Blg.... to chyba z kosmosu mi się tam cukry wzięły Przy mojej wydajności, z takiego zmniejszonego zasypu mogłem osiągnąć maksymalnie 22 litry 12 Blg, bo tak mam zawsze. Krótka matematyka: W fermentorze: 3465g cukrów Z samego zasypu: 2640g cukrów Posypka do dyni: 50g cukru Z zasypu i posypki powinienem więc mieć 12,8 Blg. Wniosek z tego taki, że sama dynia wniosła u mnie 3,7 Blg i bardzo dużo koloru (należy na to też wziąć poprawkę). Oczywiście dynia dni zapewne nie równa, ale to, że dynia w ogóle nie podnosi Blg, to jakaś wierutna bzdura. Przecież nawet jak się ją je, to czuć słodycz... to z czego ona niby jest? Dobrze, że coś mnie tknęło i nie wsypałem całego słodu, bo bym się chyba poskładał z tym moim 27-litrowym garnkiem Ostatecznie do fermentora poszedł jeszcze ponad 1 litr mineralnej, aby zbić Blg do 15,5. Zapach od przypraw baaardzo fajny - czekamy na efekt.
  19. Pewnie można - po prostu po zbiciu temperatury do 76C wystaw gar z wanny i wrzuć chmiel. Kiedy temp. spadnie Ci poniżej 66C (pewnie zajmie to ok. 30-60 minut - zależy czy masz izolowany gar) wznów chłodzenie. Cukru zawsze możesz odrobinę dodać, ale musisz liczyć się z gniewem Ducha Craftu Nieduży dodatek (poniżej 10% zasypu, w jasnych piwach nie przekraczałbym 5%) powinien Ci dać to, czego oczekujesz. Nie wiem jak jest natomiast z samym stylem - nie wnikam, czy jest to "dozwolone", czy też nie. Jak wpłynie na ekstrakt? Normalnie, cukier to cukier. 1 Blg = 10g cukru na 1kg roztworu. Jak dasz np. 200g cukru na warkę 20 litrów, to Blg podniesie Ci się o około 1. Zależy co chcesz osiągnąć. Gips obniży Ci nieco pH - jeżeli nie zakwaszasz przy tym wody, to lepiej wrzuć cały do zacierania. Z drugiej jednak strony należy dbać o pH wody do wysładzania, aby nie wypłukiwać tanin z zacieru. Widzisz, zagadnienie modyfikacji wody jest dosyć skomplikowane... ja bym cały gips wrzucił do zacierania, a dodatkowo zakwasił nieco zarówno wodę do zacierania, jak i wysładzania. Moim zdaniem zdecydowanie nie - najlepiej połączyć obie metody.
  20. ThoriN

    INFEKCJE

    Stuknij 2-3 razy ręką w wiadro (mocno, acz z wyczuciem, aby piwo w środku nie chlapało) - większość z tych drożdży opadnie na dno. Polecam przed rozlewem sklarować żelatyną, bo masz niezłe błoto
  21. Śmiem twierdzić, że akurat w piwowarstwie to się średnio sprawdza... szczególnie przy brewkitach Przede wszystkim trzeba myśleć - efekt może być znacznie lepszy niż bezmyślne robienie 1:1 z instrukcji. W tym wypadku, moim zdaniem, taka przerwa przy obecnych słodach jest po prostu zbędna... po co więc komplikować cały proces?
  22. ThoriN

    INFEKCJE

    Butelkuj i do szybkiego spicia - jak nie jest takie złe, to może zdążysz Tyle, że butelki sobie "ufaflunisz" i będzie wskazane pojechanie ich potem jakimś NaOH.
  23. No bo zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak, czy co. Ostatnio w pracy, szef robił mi burgera,wkroił mi do środka całe habanero plus troche ostrego sosu. Taki psikus, dowiedziałem się po fakcie jak już zjadłem. Wiesz - Habanero też są różne. Niektóre są "habanero" Pisałem kiedyś o tym na forum - jak kupiłem jedną sztukę w Piotrze i Pawle to zjadłem całą i nawet nie poczułem, żeby coś piekło - moje Cayenne są dużo mocniejsze. Ja bym upatrywał tutaj problemu - nie wierzę, że dla kogoś Habanero może nie być ostra - nawet dla wprawionego wyjadacza W jakimś sprytnym programie kiedyś mówili, że jak się często spożywa kapsaicynę, to organizm zaczyna wytwarzać enzym, który ją neutralizuje. Coś w tym musi być, bo faktycznie tolerancja rośnie, ale jak się przez dłuższy czas nie zje nic ostrego, to potem ból na nowo
  24. Nie wiem czy to można liczyć na sztuki... bardziej na dziesiąte części jednej sztuki Chyba że ktoś jest totalnym masochistą i lubi jak go potem okrutnie pali w odbyt....
  25. Aż mi się ten czerstwy kawał z dwoma blondynkami przypomniał, co jedna pytała drugiej gdzie podziewa się światło, jeżeli się je zgasi kontaktem, na co druga odpowiadała: "w lodówce" Ja tam mam zmontowane pudełko - mam w nim sterownik, podwójny kontakt (do włączania/wyłączania chłodzenia i grzania ze sterownika) oraz gniazdko. Pudło ma kabel do gniazdka - dzięki temu mam jakby oddzielny moduł sterowania i nie musiałem ingerować w lodówkę w żaden sposób. Muszę tylko zmienić jeszcze obudowę, bo na razie wykorzystałem pudełko po lodach a jest trochę miękkie Tyle tylko, że ja używam starej zamrażarki, więc nie muszę ruszać termostatu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.