Skocz do zawartości

ThoriN

Members
  • Postów

    1 592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ThoriN

  1. Ja byłem w ogrodniczym z liściem - na szczęście u mnie to nie mączniak. To jakaś "rdza" na liściach - po prostu żółkną. Kupiłem jakiś oprysk, który nie ma okresu karencji - zobaczymy czy się zatrzyma rozwój tego dziadostwa. Natomiast rośliny kwitną w najlepsze, szyszki pięknie rosną. Zdjęcie sprzed 4 dni (teraz już są sporo większe )
  2. Dokładnie tak jest, ale kalkulator BF ma dwie różne zakładki, w których można rozpisywać sole i zakwaszanie wody do zacierania oraz wody do wysładzania osobno. Generalnie możesz zrobić dwie różne wody do tego i do tego, a kalkulator to uwzględni (po zaznaczeniu odpowiednich opcji).
  3. Weź też pod uwagę, że sole "kwaśne" obniżą Ci pH, podczas gdy te "zasadowe" je podniosą. Odpowiednio tym manipulując możesz sobie nieco ułatwić zabawę z kwasem
  4. To zrób Oatmeal Stout'a Zepsuła mi się kryształowa kula - niestety nie jestem w stanie namierzyć Twojego "na miejscu" Generalnie polecam StarSan - kosztuje ~25zł, ale jest niesamowicie wydajny. Odkąd przesiadłem się na niego z piro komfort pracy znacznie wzrósł - roztwór SS jest bezpieczny i niemalże bezwonny, dezynfekuje w kontakcie z powierzchnią w przeciągu 60 sekund. Przy tym jest dużo wygodniejszy niż inne skuteczne środki do dezynfekcji (czyli te oparte na chlorze) - chociażby nie trzeba chomikować śmierdzącego roztworu roboczego, bo rozrabiasz małą ilość na bieżąco. EDIT. Ahh, dodatkowo SS nie musisz spłukiwać - w kontakcie z brzeczką zamienia się w pożywkę dla drożdży... choć ja osobiście i tak wolę przelać butelki czy fermentor wodą, ale nie muszę robić tego mega dokładnie w obawie o zdrowie czy niechciane aromaty w piwie.
  5. Jeżeli jednak wydaje Ci się, że wszystko robisz dobrze, to ja bym stawiał na twardą wodę - sam taką mam (ok. 230-250 ppm) i niestety choćbym nie wiadomo, co zrobił, to w jasnym, mocno chmielonym piwie szorstkość goryczki zawsze wychodzi. Jest oczywiście dużo lepiej, jak zacząłem modyfikować wodę - pod jasne piwa trzeba zbić alkaliczność (poprzez dodatek kwasu), natomiast pod mocno chmielone piwa buduję przewagę chlorków na siarczanami, np. stosunek 1,4 : 1. Mam świadomość, że bez zmiękczenia wody problemu do końca nie wyeliminuję, ale przynajmniej mogę sprawić, że jest mniej uciążliwy
  6. Ostatnio też przymierzam się do tego stylu. Przez jakiś czas trochę czytałem i kleciłem recepturę - kierowałem się przy tym proporcjami, które bodajże wrzucał gdzieś kiedyś Scooby. Jeżeli dobrze pamiętam, to wyglądały mniej więcej tak: jasny karmelowy - 10% czekoladowy - 10% płatki owsiane - 10% jęczmień palony - 2 - 8% (lub 2-10% - nie jestem pewien) słód bazowy - reszta Na tej podstawie zmontowałem sobie taką recepturkę: Oatmeal Stout (30 IBU, 15 Blg, 36 SRM) pale ale 67% 3,4 kg płatki owsiane 10% 0,5 kg CaraBohemian 8% 0,4 kg czekoladowy 1200 EBC 6% 0,3 kg czekoladowy 400 EBC 4% 0,2 kg jęczmień palony 4% 0,2 kg Efekt, jaki chcę uzyskać, to pełne, jedwabiste piwo, w którym bardziej dominuje czekolada, niż kawa. Nuty palone niezbyt natarczywe. Zastanawiałem się mocno, czy w miejsce CaraBohemian nie dać właśnie Caramunich'a II lub III, ale nie wiem czy w smaku będzie jakaś różnica - w kolorze odrobinę jest (a jestem pod górną granicą, więc mogę zjechać z czymś w dół). Ale że przy okazji chciałem sprawdzić właśnie ten słód bohemski, bo jeszcze go nie używałem, to wrzuciłem właśnie jego Piwa jeszcze nie warzyłem, a recepturkę wrzucam, bo może w miarę potrzeby "zaczerpniesz inspiracji" Sam jestem ciekaw co zaproponują inni koledzy.
  7. Z tymi górkami i dołkami to fakt - powstają, ale nie zauważyłem zbytniego wpływu na wydajność (u mnie zwykle w granicach 78-80% liczona "po naszemu"). Trzeba lać na zmianę - raz z jednej, raz z drugiej strony Dodatkowo czasem nawet delikatnie mieszam wierzchnią warstwę młóta łygą w celu jej wyrównania i lepszego płukania, choć nie wiem czy ma to głębszy sens - ot jeden z rytuałów
  8. Nie wiem jakbyś tą wodę musiał lać, żeby wzburzyć złoże... ja leję normalnie rondelkiem (staram się w miarę delikatnie) i wzburza się tylko wierzchnia warstwa. Złoże jest pod spodem, na wierzchu zacier jest zawsze bardziej luźny. Przejmujesz się zupełnie niepotrzebnie
  9. Do mnie zwykle przychodzi w przeciągu 10 dni Sprawdź jeszcze na Alibaba Express - tam zwykle chłopaki kupowali taniej niż na Ebayach. Poczytaj: http://www.piwo.org/topic/4650-sterownik-temperatury-do-lodowki/ Dokładnie - gdy nie potrzebuję jej do fermentacji Ale i aktualnie nie robię żadnego dolniaka, to zwyczajnie trzymam tam piwo, drożdże itp. Choć tak konkretnie to ja posiadam zamrażarkę, a nie lodówkę Daje ona jeszcze lepszą możliwość regulacji temperatury - zakres od -20C do jakichś +25C obecnie (cieplej w piwnicy nie mam ) - temperatury ujemne pozwalają na stworzenie idealnych warunków do lagerowania. Dodatkowo trzeba pamiętać, że sterownik STC-1000 posiada dwa wyjścia prądowe - jedno do chłodzenia, drugie do grzania. Takim sposobem możesz w lodówce zamontować np. grzałkę akwariową i zamiast chłodzić, to grzać.
  10. Sprzedają, sprzedają I to jest dobra droga - pod warunkiem, że nie rzucisz tej zabawy po 3 warkach Do tego dokupujesz sobie na Alibabie chiński sterownik temperatury STC-1000 i.... hulaj dusza, piekła nie ma Przyda się - termostat w lodówce ma mały zakres. Na lagery może i ustawisz, ale poza tym nie masz za bardzo pola manewru. EDIT: Ahh, i żeby nie było tak różowo - Lagery są generalnie trudniejszymi piwami niż Ale. Lepiej zacząć od górnej fermentacji
  11. Oczywiście, że nie czyści. Ale na pewno ułatwia dezynfekcję.. wcześniej się uwalczyłem z piro, a teraz dezynfekcja butelek to przyjemność No, może bez przesady :F
  12. Heh, to będzie ok Możesz na szybko przeliczyć: ekstrakt płynny będzie miał ok. 80% cukru ekstrakt w proszku będzie miał blisko 100% 3400g * 0,8 + 250g = 2970g (cukrów) 2970 / 21 L = 141 gr cukrów na 1 litr -> czyli w sporym przybliżeniu 14 Blg Aby dokładniej wyliczyć musisz jeszcze zamienić litry brzeczki na kilogramy. Wyjdzie na pewno mniej, niż wyżej. Gęstość (SG) takiej brzeczki będzie oscylować wokół 1,055, więc masz: 21 L * 1,055 = ~22,2 kg brzeczki W związku z tym bardziej przybliżone Blg Twojej brzeczki nastawnej to: 2970g cukrów / 22,2 kg = ~13,4 Blg EDIT: Nie wiem czy kolega wyżej się machnął, czy też ja popełniłem błąd, ale jedna podstawowa kwestia - masz 21 litrów brzeczki na gotowo, czy do 3,4 + 0,25 kg ekstraktów dodałeś jeszcze 21 litrów wody?
  13. Hmm tylko u mnie była sytuacja odwrotna. Refraktometr podawał sporo mniejszą wartość (14,9 Blg) podczas gdy spławik pokazywał 18
  14. Jeżeli to dałeś na 20 litrów, to nie ma bata, żeby było 12 Blg - to tak na marginesie. Co do zadawania drożdży, to zadawanie ich w wysokiej temperaturze to jakaś bzdura... Drożdże najlepiej zadawać w temperaturze fermentacji - w przypadku US-05 to raczej nie przekraczałbym 20C. W lato może być to problematyczne - sama chłodnica i kranówka już nie wystarcza ;/
  15. Dzięki. A czy możesz ten "inny wypadek"? Czy może próbowałeś pobierać bezpośrednio z gara pipetą i mierzyć?
  16. W takim czasie (24h) raczej nic nie namnożysz... albo czekać na koniec fermentacji burzliwej, zebrać gęstwę z pierwszej warki i zadać do drugiej, albo zakupić drugą paczkę drożdży. Przecież normalnie podaje się, że starter drożdżowy trzymamy na mieszadle od 24 do 48h, więc w 24h mniej lub bardziej się namnożą, tyle że kolega raczej nie ma mieszadła, więc... No więc właśnie dlatego to napisałem... Jeszcze ewentualnie 2-3 dni później to mógłby zaszczepić drugą warkę czapą drożdżową z pierwszej warki.. ale to też nie po 24h.
  17. Według mnie, jak RIS podjeżdża Ci "landrynkami", bo skoczyła Ci temperatura - poszło w estry i fuzle. W efekcie to może być guma balonowa, rozpuszczalnik, alkohole wyższe. Niestety z piwami o dużej gęstości tak trochę jest, że ciężko im upilnować temperaturę. Podobnie miałem ostatnio przy belgu, który ewidentnie skoczył za wysoko przy temperaturze na f. burzliwej (która była wyższa niż temperatura otoczenia o co najmniej 5C!) i poszły nuty rozpuszczalnikowe. W takim czasie (24h) raczej nic nie namnożysz... albo czekać na koniec fermentacji burzliwej, zebrać gęstwę z pierwszej warki i zadać do drugiej, albo zakupić drugą paczkę drożdży.
  18. Pytanie jedno - czy nie lepiej na necie? Widziałem, że są tańsze (np. http://allegro.pl/clatronic-prozniowa-zgrzewarka-do-folii-3lata-gw-i4914824238.html),choć nie zagłębiałem się w szczegóły. Też właśnie chcę kupić, choć niekoniecznie do chmielu PS. http://allegro.pl/prozniowa-zgrzewarka-do-folii-severin-fs3604-oryg-i5160781414.htmlTeż się wydaje być korzystna - i 10m folii w zestawie
  19. Ja mam 30 cm sraczwężyk trochę grubszy , pasujący od razu do kranika . Na 28 warek miałem problem przy 2 , i to z mojej winy Pochwal się jeszcze w komplecie wydajnością - sam jestem ciekaw, czy jest różnica. Wydaje mi się, że kilka procent będzie. Myślę, że na tak krótkim wężyku woda będzie miała większą tendencję do kanalikowania złoża filtracyjnego, ale mogę się mylić.
  20. Tak - pisałem na swoim przykładzie. Jak będziesz miał 3 ekstrakty, to analogicznie zrób sobie 3 raty Z tego, co zrozumiałem, to miało być mocniejsze? Na poprzedniej stronie narzekałeś, że poprzednie 10 Blg wyszło słabe. 12 Blg nie będzie wiele mocniejsze... może sobie w takim razie coś pośredniego - np. 14 Blg? Wtedy dasz 2 ekstrakty 1,7kg na 12 Blg i do tego możesz dorzucić mały ekstrakt 0,5kg, który Ci podbije Blg do ~13,8. Możesz ewentualnie zamiast ekstraktu dodać trochę cukru (do 10% maksymalnie), który zwiększy wytrawność piwa, zmniejszy podbudowę słodową, ale też może wprowadzić nieciekawe posmaki ("bimbrowe"). Osobiście poszedłbym chyba taką drogą: 2x ekstrakt jasny 1,7kg 1x ekstrakt jasny 0,5kg cukier biały 0,2kg To Ci powinno dać 23 litry ok. 14,4 Blg. Alkoholowo pewnie w granicach 6%.
  21. Ad1. Ja pierwsze warki z ekstraktów robiłem "na raty" w garnku 5L 2 raty gotowałem ekstrakt + 1/2 chmielu, a pozostałe 2 raty samą wodę Ad2. Pamiętaj, że 30 litrów (25L wody + 5kg ekstraktów) nastawiasz do gotowania. Przed 1 godzinę odparuje Ci ~4 litry, kolejne 1-2 litry odejdą z chmielinami. Zostanie Ci więc mniej więcej 23 litry do fermentora - tyle spokojnie wchodzi, a drożdże US-05 nie potrzebują aż tak dużo miejsca, bo raczej nie wychodzą z fermentora na spacery Bez wanny chłodzenie może zająć znacznie dłużej. Na początku chłodziłem przez noc na balkonie i było w miarę ok. Ale w Twoim wypadku (z garem 7L) może lepiej zrobić tak: 1. Zagotować w garze 2 raty: 5 litrów wody + ekstrakt + 1/2 chmielu (zachowując czasy chmielenia) na każdą ratę 2. Resztę wody dolać z baniaka 5L (np. mineralna niegazowana Oaza z Biedronki), której już nie musisz gotować. Wtedy automatycznie chłodzisz brzeczkę. Dodatkowo można się pokusić o wcześniejsze schłodzenie baniaków z wodą Wtedy skutecznie i szybko zbijesz temperaturę. Drożdże w kitach Coopers'a są raczej słabe - lepiej je omijać Gozdawa ma znacznie lepsze, jeżeli o to chodzi. Ekstrakty WES'a mają chyba najlepszy stosunek cena/jakość. Ten, co wrzuciłeś, ma tylko 1,2kg - WES 1,7kg kosztuje 30zł... Polecam porównywarkę http://cml.dokuro.org/beer/index?searchh=wes%20jasny%201,7&q=9ff458c26196443f61e801990e6495cd
  22. To nie jest "dochmielenie", tylko "nachmielenie". Ekstrakty, które Ci podałem, nie są w ogóle chmielone Dopiero trzeba sobie samemu odpowiednio nachmielić, gotując brzeczkę przez godzinę (oczywiście można krócej - ale wtedy albo musisz dać więcej chmielu na goryczkę, albo akceptujesz niższą goryczkę w piwie). Co masz na myśli przez stwierdzenie "uniwersalne"? Generalnie drożdże masz albo górnej albo dolnej fermentacji. Gozdawa ma "swoje" drożdże - nie mają laboratoriów, tylko pakują drożdże innych producentów pod swoją marką - i podejrzewam, że to właśnie one są dodawane do kitów. Niektóre szczepy od nich są ok, inne są kiepskie - zależy od konkretnych drożdży. Zależy jakie problemy... jeżeli chodzi o niską zawartość alkoholu, to nie tędy droga - to nie jest żadna wada, po prostu zrobiłeś lekkie piwo. Drożdże w zbyt wysokiej temperaturze produkują natomiast związki, których zwykle chcemy w piwach unikać (zależnie od stylu, oczywiście). Generalnie fermentacja w odpowiedniej temperaturze i drożdżami o odpowiedniej kondycji to według mnie najważniejszy czynnik w piwowarstwie domowym - a już na pewno przy robieniu piwa z ekstraktów, gdzie nie masz wpływu na skład zasypu. Powinieneś trochę poczytać wiki, bo Twoje pytania są na baaardzo podstawowym poziomie. Warto mieć podłoże teoretyczne, zanim się za coś człowiek zabiera
  23. Zrobiłeś piwa lekkie (10Blg). Chcesz więcej %%, zrób piwo 16-18 Blg. W domowych warunkach raczej nie osiągniesz tego, co robią koncerny - z 12 Blg nie wyciśniesz 6% alko... chyba, że dowalisz 50% cukru. Ewentualnie HGB, ale zakładam, że nie o to chodzi, aby zrobić koncerniaka. Ja rozumiem to tak, że chcesz zrobić piwo domowe, ale nie takie lekkie, tylko mocniejsze - zrób więc tak, jak pisałem wyżej i będzie ok. Piwo z ekstraktów może być równie dobre, jak to z zacieraniem. Za rączkę. Kup: - 3x ekstrakt płynny WES Jasny 1,7kg - 30 g chmielu Marynka - 50 g chmielu Lubelski - drożdże US-05 Zrób: Wodę (25L) zagotuj, wlej ekstrakty, doprowadź do wrzenia. Wrzuć całą Marynkę i gotuj. Po 50' wrzuć cały Lubelski i gotuj jeszcze 10 minut. Po tym czasie wyłącz palnik. Schłodź to jak najszybciej do ~18C, zdekantuj do fermentora (wyjdzie około 24 litry 17 Blg), zadaj drożdże. Wystaw do pomieszczenia 16-17C i zostaw na 2 tygodnie. Po tym czasie zrób 2-3 pomiary w przeciągu przynajmniej 3 dni - wal w butelki. Tydzień na nagazowanie i można degustować. Odleżakować z miesiąc i pić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.