Skocz do zawartości

Fenris

Members
  • Postów

    337
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Fenris

  1. rozumiem Cię ja robię np w 21l garze ale warki po 12-13 l w wiadrze 15l , co do pokrywki to staram się ją zawsze mieć ale szczerze to średnio pomaga ;) musze planować warki na 16l  tyle :D A DMS to miałem raz w piwie z zerowym zasypem pilzneńskiego , pewnie jaka infekcja ale piwo ok kto wie było kilka karmelowych starych. Dzieks za odp i czekam na info o tych piwkach HGB ;) 

  2. Wczoraj uwarzylem vermont ipa z zestawu twój browar. Przepis mówi o dodaniu citry podczas fermentacji burzliwej. Czy można przesunąć to chmielenie na cichą? Potrzebuje gęstwe do następnej warki

    na burzliwą ? możesz rozwinąć ? na początku tzn świeży chmiel czy po whirlpoolu zostawić ?

  3.  

     

     

     

     

    Z mojej walki z tym stylem póki co wyciągnąłem takie wnioski, wszystko warki IPA 16 blg, może komuś się przyda:

     

    - zasyp pale ale + słód pszeniczny (20-40%) + carapils (10-15%), wzorowane na Trillium (oni dają jeszcze trochę ciemniejszego karmelu ~30 EBC, ale ich słód bazowy jest jaśniejszy od pale ale, stąd sam carapils)

    - dodatek soli kuchennej do gotowania do uzyskania 200-250 ppm chlorków, dla łódźkiej wody jest to ok. 5g na 20l (wyraźnie poprawia pełnie smaku, nie wychodzi nic odczuwalnie słonego, kluczowy element wg mnie), siarczanów nie podbijam

    - chmielenie 100g po wyłączeniu palnika (w wysokiej temperaturze, bez schłodzenia do 70-80C, przez 30-60 minut, co jakiś czas mieszając), 100g na zimno do fermentacji burzliwej (dodane razem z drożdżami) na ok. 7 dni, kolejne 100g klasycznie na zimno po zlaniu znad osadów (ok. 4-5 dni i potem coldcrash przez kolejne 2-3), oczywiście jakaś aromatyczna odmiana lub mix, co do ilości to moje są już dosyć ekstremalne i delikatnie wyższe niż np. Tree House, który proporcjonalnie używa ok. 250g/20l przy swoich standardowych IPAch

    - pomijam zupełnie dodatek chmielu w trakcie gotowania, goryczka uzyskana ze 100g po wyłączeniu palnika jest bardzo delikatna i wystarczająca (nie będzie jej tyle ile podają kalkulatory, a podają jakieś chore wartości IBU)

    - cały pobyt piwa w wiadrze ok. 3 tygodnie, żeby zlane do butelek było jak najświeższe i zbyt długo nie przebywało w otoczeniu powietrza (oczywiście zależy od przebiegu fermentacji, ale przy moim schemacie jest to wystarczające dla pełnego odfermentowania)

    - zacieranie 66-67C

    - drożdże WLP Dry English Ale (porównanie mam tylko z US05, Szkocką Kratą i Irlandzkimi Ciemnościami, które wypadają zdecydowanie gorzej)

    - fermentacja chłodna, okolice 15C otoczenia, po kilku dniach podwyższona do ~20C

    - nagazowanie jakieś 2.2-2.3 vol, żeby bąbelki nie psuły gładkiego odczucia

    - przy takich ilościach chmielu bez coldcrasha może pojawić się paskudna gorycz, więc mocno go rekomenduję

    - na spokojnie da się zbierać gęstwę z piwa chmielonego na zimno podczas burzliwej, także takie piwo nie musi kończyć serii na danych drożdżach :)

    W czwartek prztestuje ten schemat chmielenia i dam znac jak wyjdzie.

     

    hej, i jak warzyłeś wg tego planu? możesz coś już powiedzieć?

     

    Piwo jest na razie na burzliwej, warzone 8.04. Myślę że jeszcze z dwa tygodnie miną zanim trafi do kega. Wiec jakoś na początku Maja coś powiem.

    Na razie mogę powiedzieć, że z rurki czuć galaxy.  

     

    a wsypałeś Amarillo  ;) ok dzięki to czekam na dalsze efekty bo ja po świętach planuje to odpalić jakoś

     

    Aż sprawdziłem co wsypałem:P Ale jednak wsypałem Galaxy i Centenniala, oba 2016. 

    Łącznie na warkę pójdzie 210 gram 

     

    ja planuje 200g amarillo na warke 13l, może to przesada ale mam tyle właśnie a to juz ostatnie  chyba piwo w tym sezonie u mnie więc nie mam wyboru chociaż będą pewnie spore straty 

  4.  

     

     

    Z mojej walki z tym stylem póki co wyciągnąłem takie wnioski, wszystko warki IPA 16 blg, może komuś się przyda:

     

    - zasyp pale ale + słód pszeniczny (20-40%) + carapils (10-15%), wzorowane na Trillium (oni dają jeszcze trochę ciemniejszego karmelu ~30 EBC, ale ich słód bazowy jest jaśniejszy od pale ale, stąd sam carapils)

    - dodatek soli kuchennej do gotowania do uzyskania 200-250 ppm chlorków, dla łódźkiej wody jest to ok. 5g na 20l (wyraźnie poprawia pełnie smaku, nie wychodzi nic odczuwalnie słonego, kluczowy element wg mnie), siarczanów nie podbijam

    - chmielenie 100g po wyłączeniu palnika (w wysokiej temperaturze, bez schłodzenia do 70-80C, przez 30-60 minut, co jakiś czas mieszając), 100g na zimno do fermentacji burzliwej (dodane razem z drożdżami) na ok. 7 dni, kolejne 100g klasycznie na zimno po zlaniu znad osadów (ok. 4-5 dni i potem coldcrash przez kolejne 2-3), oczywiście jakaś aromatyczna odmiana lub mix, co do ilości to moje są już dosyć ekstremalne i delikatnie wyższe niż np. Tree House, który proporcjonalnie używa ok. 250g/20l przy swoich standardowych IPAch

    - pomijam zupełnie dodatek chmielu w trakcie gotowania, goryczka uzyskana ze 100g po wyłączeniu palnika jest bardzo delikatna i wystarczająca (nie będzie jej tyle ile podają kalkulatory, a podają jakieś chore wartości IBU)

    - cały pobyt piwa w wiadrze ok. 3 tygodnie, żeby zlane do butelek było jak najświeższe i zbyt długo nie przebywało w otoczeniu powietrza (oczywiście zależy od przebiegu fermentacji, ale przy moim schemacie jest to wystarczające dla pełnego odfermentowania)

    - zacieranie 66-67C

    - drożdże WLP Dry English Ale (porównanie mam tylko z US05, Szkocką Kratą i Irlandzkimi Ciemnościami, które wypadają zdecydowanie gorzej)

    - fermentacja chłodna, okolice 15C otoczenia, po kilku dniach podwyższona do ~20C

    - nagazowanie jakieś 2.2-2.3 vol, żeby bąbelki nie psuły gładkiego odczucia

    - przy takich ilościach chmielu bez coldcrasha może pojawić się paskudna gorycz, więc mocno go rekomenduję

    - na spokojnie da się zbierać gęstwę z piwa chmielonego na zimno podczas burzliwej, także takie piwo nie musi kończyć serii na danych drożdżach :)

    W czwartek prztestuje ten schemat chmielenia i dam znac jak wyjdzie.

     

    hej, i jak warzyłeś wg tego planu? możesz coś już powiedzieć?

     

    Piwo jest na razie na burzliwej, warzone 8.04. Myślę że jeszcze z dwa tygodnie miną zanim trafi do kega. Wiec jakoś na początku Maja coś powiem.

    Na razie mogę powiedzieć, że z rurki czuć galaxy.  

     

    a wsypałeś Amarillo  ;) ok dzięki to czekam na dalsze efekty bo ja po świętach planuje to odpalić jakoś

  5.  

    Z mojej walki z tym stylem póki co wyciągnąłem takie wnioski, wszystko warki IPA 16 blg, może komuś się przyda:

     

    - zasyp pale ale + słód pszeniczny (20-40%) + carapils (10-15%), wzorowane na Trillium (oni dają jeszcze trochę ciemniejszego karmelu ~30 EBC, ale ich słód bazowy jest jaśniejszy od pale ale, stąd sam carapils)

    - dodatek soli kuchennej do gotowania do uzyskania 200-250 ppm chlorków, dla łódźkiej wody jest to ok. 5g na 20l (wyraźnie poprawia pełnie smaku, nie wychodzi nic odczuwalnie słonego, kluczowy element wg mnie), siarczanów nie podbijam

    - chmielenie 100g po wyłączeniu palnika (w wysokiej temperaturze, bez schłodzenia do 70-80C, przez 30-60 minut, co jakiś czas mieszając), 100g na zimno do fermentacji burzliwej (dodane razem z drożdżami) na ok. 7 dni, kolejne 100g klasycznie na zimno po zlaniu znad osadów (ok. 4-5 dni i potem coldcrash przez kolejne 2-3), oczywiście jakaś aromatyczna odmiana lub mix, co do ilości to moje są już dosyć ekstremalne i delikatnie wyższe niż np. Tree House, który proporcjonalnie używa ok. 250g/20l przy swoich standardowych IPAch

    - pomijam zupełnie dodatek chmielu w trakcie gotowania, goryczka uzyskana ze 100g po wyłączeniu palnika jest bardzo delikatna i wystarczająca (nie będzie jej tyle ile podają kalkulatory, a podają jakieś chore wartości IBU)

    - cały pobyt piwa w wiadrze ok. 3 tygodnie, żeby zlane do butelek było jak najświeższe i zbyt długo nie przebywało w otoczeniu powietrza (oczywiście zależy od przebiegu fermentacji, ale przy moim schemacie jest to wystarczające dla pełnego odfermentowania)

    - zacieranie 66-67C

    - drożdże WLP Dry English Ale (porównanie mam tylko z US05, Szkocką Kratą i Irlandzkimi Ciemnościami, które wypadają zdecydowanie gorzej)

    - fermentacja chłodna, okolice 15C otoczenia, po kilku dniach podwyższona do ~20C

    - nagazowanie jakieś 2.2-2.3 vol, żeby bąbelki nie psuły gładkiego odczucia

    - przy takich ilościach chmielu bez coldcrasha może pojawić się paskudna gorycz, więc mocno go rekomenduję

    - na spokojnie da się zbierać gęstwę z piwa chmielonego na zimno podczas burzliwej, także takie piwo nie musi kończyć serii na danych drożdżach :)

    W czwartek prztestuje ten schemat chmielenia i dam znac jak wyjdzie.

     

    hej, i jak warzyłeś wg tego planu? możesz coś już powiedzieć?

  6. no hejka pon czw 16-22 (chyba ze ide na kawe z moja lady to 16:10 ;) ) w sobote to raczej w opór, jest ludź to jestem, oczywista od 16. Ale raczej jestem wcześniej zawsze koło/około 15-15.30. Na fb jest mój fon jak coś dzwoń bez spiny 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.