Od czasu ostatniego wpisu poczyniłem kilka warek. Niestety, opisy gdzieś zapodziałem, więc wracam do pisania tutaj.
Świąteczna improwizacja niestety poszła w kanał - złapała infekcję.
Dziś warka numer bodajże 37 - pseudo kolońskie
Ideą tego piwa jest zrobienie czegoś fajnego z najprostszych składników - pilzneńskiego i Saazu. Efekt pewnie przypominać będzie kolońskie.
Zasyp: 4,5 kg pilzneński ze strzegomia
Chmiel: Saaz, 4.3% alfa
Zacieranie: 1,6 kg słodu w 4,8L wody z 0.7 cm kwasu (wiem już, że tej wody było za dużo) przetrzymane 10' w 53C, podgrzane do 72C na 20', później do wrzenia i tak ok. 15 min.
W międzyczasie pozostały słód i 8,2 L wody potrzymany 10' z 53C. Dekokt zawrócony do głównego zacieru ustawił temperaturę na 63 C. Od razu odebrałem drugi dekokt - 4 L gęstego zacieru, podgrzałem do 72C na 20', później do wrzenia na 20'. Zawróciłem, ustawiłem temperaturą na 72C na 30', mash-out. Wysładzane do uzyskania 27L (trochę za długo chyba) lekko zakwaszoną wodą.
Gotowanie bez chmielu ok. 20 min.
2g Saazu - 60'
35g - 40'
30 g - 20'
20g - 10'
Uzyskałem ok. 21.5 L brzeczki. z czego 19 w fermentorze, reszta zamrożona. Dodałem drożdże do kolońskiego, drugi zbiór. Fermentację planuję między 11 a 15 stopni (zależnie od pogody niestety).
Na początku cichej planuję dodać do fermentacji pozostałą część brzeczki (tą obecnie zamrożoną), uprzednio przegotowaną i nachmieloną aromatycznie Saazem. Długość gotowania uzależniam od smaku piwa po burzliwej - jak będzie smukłe, to krótkie gotowanie (5'), jeśli cienki - długie (60'+).