Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony

[anteks]

Są nawet 0.14kg

[Dr2]

 

 

1kg cukru = 1kg ekstraktu słodowego suchego = 1,7kg ekstraktu płynnego

to w tych puszkach wodę sprzedają, a może producenci nas w konia robią podając, że w puszkach ekstrakt ma 70-75% cukrów?

[krzysiek9999]

 

Co prawda z ekstraktów zrobiłem tylko jedno piwo, ale pamiętam, że to właśnie tak było...

może właśnie dlatego ni pamiętasz ile jest % cukrów w ekstrakcie słodowym

Nie mając pewności/doświadczenia itd. itp. proszę nie propagować tego typu informacji bo ktoś w to uwierzy,

a jeśli popełni taki błąd przy wyliczaniu surowca do refermentacji to możesz być winnym spowodowania wypadku, albo czego gorszego. (ot, teoria dobra jak ta z cukrem)

 

Oj, coś chyba nie ma zrozumienia między nami... Ja twierdzę, że 1,7kg ekstraktu płynnego=1kg cukru. Jeśli masz inne informacje, to napisz wprost, bo jakoś zdolności domyślania się dzisiaj u mnie szwankują.

[pogo]

Poszukałem policzyłem i wychodzi mi, że 1,7kg ekstraktu to ok 1,2kg cukru. Czyli 2 puszki po 1,7 w 20l piwa to 12°blg, a 2kg cukru to 10°blg.

Osobiście wolałbym mieć te 1°blg za dużo w piwie niż za mało.

 

 

a jeśli popełni taki błąd przy wyliczaniu surowca do refermentacji to możesz być winnym spowodowania wypadku

pierwsze słyszę by ktoś używał ekstraktu płynnego do refermentacji... inna sprawa, że różnica będzie jak między 3g, a 3,2g więc wciąż poniżej błędu przy nasypywaniu (jeśli ktoś tak dodaje) 

[Dr2]

 

 

Ja twierdzę, że 1,7kg ekstraktu płynnego=1kg cukru. Jeśli masz inne informacje, to napisz wprost, bo jakoś zdolności domyślania się dzisiaj u mnie szwankują.

pogo Ci wyjaśnił

 

pierwsze słyszę by ktoś używał ekstraktu płynnego do refermentacji... inna sprawa, że różnica będzie jak między 3g, a 3,2g

1. ładnie wcześniej to policzyłeś

2. mało słyszałeś

3. jakie 3g a 3,2g, raczej 3g a 3,6g, a to chyba już znaczna różnica (ok. 20%?)

Edytowane 10 Grudnia 2015 przez Dr2

[pogo]

2. nie zaprzeczę

3. ups... rzeczywiście.

[krzysiek9999]

No cóż, dalej pozwolę sobie się nie zgodzić... Owszem, 1,7kg ekstraktu płynnego to może być 1,2kg cukrÓW (nawet zwykle więcej), ale nie wszystkie są fermentowalne. Jak podaje np. WES ich ekstrakty zawierają 80% cukrÓW z czego do 25% to dekstryny. Zatem mamy 80%x1,7kg=1,36kg cukrÓW i dalej 75%x1,36kg=1,02kg cukru fermentowalnego. Dlatego przyjmuje się, że 1,7kg ekstraktu płynnego odpowiada 1kg cukru białego (fermentowalnego w 100%)

[Dr2]

 

 

Dlatego przyjmuje się, że 1,7kg ekstraktu płynnego odpowiada 1kg cukru białego (fermentowalnego w 100%)

OK, to jeśli już tak zaczynamy rozbijać to należy zauważyć, że fermentowalnego przez drożdże piwowarskie itp.

Bo jak wiadomo, inne drobnoustroje to i tamten cukier przefermentują.

[krzysiek9999]

No tak, co racja to racja, poszedłbym nawet dalej, bo i drożdże piwowarskie mają przecież różny stopień odfermentowania. Poza tym WES podaje DO 25%, a to może znaczyć i 10%. Ale coś trzeba przyjąć i wydaje mi się, że bardziej powszechnie przyjmuje się, że to odpowiednik 1kg cukru. 

[kouczan]

Czy ktoś lagerował w butelkach piwo na balkonie w podobnych warunkach atmosferycznych jak obecne (do -5 w nocy)? Rozlałem Kolscha i połowę butelek chciałem przetrzymać w niskich temp. (w piwnicy nawet teraz mam +18) i porównać z tym trzymanym w wyższych temp.

 

Podbijam temat.

[Dr2]

 

 

Czy ktoś lagerował w butelkach piwo na balkonie w podobnych warunkach atmosferycznych jak obecne (do -5 w nocy)?

Wg mnie odpowiedź jest jedna,

a co jeśli temperatura spadnie (pomimo prognoz itd. ble ble) np. do -7 lub niżej?

(przyrodę trudno jest przewidzieć i kontrolować)

[profik]

 

 

a co jeśli temperatura spadnie (pomimo prognoz itd. ble ble) np. do -7 lub niżej?

 

Nic?

[krzysiek9999]

Przykryć kocem i temperatura będzie bardziej stabilna. Na balkonie zresztą jest zwykle nieco cieplej niż np. przy gruncie. 

[quhcik]

To zależy na którym piętrze się mieszka. Ja raczej na poziomie gruntu i w ponizu sudeckim i tyle, ile na gruncie to tak mam. Próbowałem fermentatory trzymać na zewnątrz ???? ale to chyba nie to. A tak apropo Krzyś będziesz teraz w Swidnicy?

[krzysiek9999]

Oj tam, w Sudetach to nawet zima jest. Ja pisałem o "miastowych" piwowarach , takich z bloków A w Świdnicy niestety nie będziemy, żałujemy bardzo, ale tak się ułożyło.

[quhcik]

A śkoda nocki śkoda dnia. A zimy tak jak na lekarstwo.

[Ramnic]

Przelałem przed chwilą piwo na cichą, robiłem to w mieszkaniu gdzie temperatura wynosi ok. 22 C. Po około 10 min zauważyłem, że na resztce piwa w fermentorze, drożdże jakby rozpoczęły ponownie pracę. Piwo było fermentowane przez 2 tygodnie w piwnicy w 16 C. Po tygodniu piwo odfermentowało z 17 BLG do 7-7,5 BLG, po kolejnym tygodniu było bez zmian. I teraz mam pytanie, czy może lepiej było zostawić piwo jeszcze przez jakiś czas w tej wyższej temperaturze? Obawiam się granatów . Dodam jeszcze, że do piwa było dodane 0,5 kg laktozy podczas gotowania i było zacierane w ok. 68 C.

[QQRQ]

A następnym razem zrób test FFT i będziesz wiedział do ilu powinno zejść. A tak pozatym to warto trzymać się schematu fermentacji: zaczynać w chłodnym a kończyć w temp.pokojowej (ok. 20 stopni). Oczywiście jeśli warzysz ALE.

[Jasiu]

Jak objawia się rozpoczęcie pracy na resztce piwa?

[Ramnic]

 U mnie w mieszkaniu jest 22 C. Stwierdziłem, że to chyba jednak za dużo. Drożdże jakby wypływały na powierzchnię i zbijały się w kupkę, wrzucam zdjęcia jak to wyglądało. Nie wiem, może panikuję ;d

[Jasiu]

Panikujesz. Po 2 tygodniach w 16C większość roboty się zakończyła, potrzymaj trochę w 22C i obserwuj przez tydzień czy balling się zmienia. Potem do butelek.

[QQRQ]

Już zabutelkował i teraz się boi.... :-)

[Ramnic]

Haha, jeszcze nie Po przelaniu do fermentora zaniosłem do piwnicy, ale może rzeczywiście dobrym pomysłem jest przestawienie do mieszkania.

[pawel_cwks]

Przelałem dziś w okolicach godziny 12 na cichą Belgijskie IPA, które wcześniej fermentowało w 2 wiadrach z różnymi drożdżami (FM25, S-33). Pierwsze odfermentowało do 3BLG, drugie do 5. Zlewając na cichą używałem worka filtracyjnego. Jako pierwsze przelałem piwo na FM25, po czym wypłukałem worek i to samo zrobiłem z piwem na S-33. Koło północy usłyszałem huk "wybuchającej" pokrywy fermentora (po S-33). Na powierzchni tego piwa jest teraz zielona (od chmielu) warstwa wyglądająca na pracujące drożdże. Czy to możliwe, że za słabo wypłukałem worek (wyglądał na czysty) i zostało w nim na tyle dużo drożdży FM25, że podjęły pracę? Jeśli tak jaki może mieć wpływ na smak piwa połączenie dwóch szczepów drożdży?

[von_Alex]

Nie, żebym się wymądrzał, ale jeśli szczelnie zamknąłeś fermentor to nie dziw się, że pierdykło.

Po tym wypłukaniu zdezynfekowałeś ten worek?