Skocz do zawartości

Piwowarów nocne rozmowy


dori

Rekomendowane odpowiedzi

Też były gwałty' date=' brutalne morderstwa. Dzisiaj to media kreują rzeczywistość i bez jakiegoś zabójstwa, masakry, katastrofy słupki oglądalności spadałyby i spadały.[/quote']

Z kolei w czasach PRL-u o tym prawie w ogóle się nie pisało, bo przecież w idealnym ustroju, w jakim żyliśmy, takie rzeczy nie miały prawa bytu. Co innego na zepsutym zachodzie, tam to się dopiero działo...

Ale przyznacie, że kiedyś na hasło MILICJA OBYWATELSKA każdy niemal truchlał ze strachu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwowarów nocne będę miał nie rozmowy ale sny po naprawie mojego starego rzęcho-laptopa. Wymiana czterech kondensatorów zajęła mi ponad pięć godzin, z czego same wylutowanie, wlutowanie i upchanie za dużych (gabarytowo) kondzioli to kwestia 15min. :(Obudowologia stosowana! Ilość śrubek, zaczepów, połączeń itp. to po prostu horror ;) Pozdrawiam serwisantów :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jejski! Znam to. Jednego razu, wieczorem, skończyłem odkurzanie i nie chciał się zwinąć kabel. To była kolejna jego niespodzianka. Więc co? Rozkręcę odkurzacz, przecież to nic takiego. Po prawie godzinie zabawy stwierdziłem, że aż tak bardzo nie czuję potrzeby naprawienia tego ustrojstwa. Nie dało się rozpiąć obudowy. Ja nie wiem czego uczą na studiach projektowo-inżynierskich, ale powinni chyba zmienić program nauczania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był już nawet prototyp Seata bez otwieranej maski - nawet płynu do spryskiwacza poza serwisem nie dolejesz. Na szczęście nie wprwadzili pomysłu w życie. Na trasie ze Sląska do Białegostoku nie jeden raz w zimie schodził pełen zbiorniczek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie serwisant też człowiek, rodzinę musi utrzymać.

W latach 80-tych w Niemczech się dziwiłem, że stare rzeczy troszkę zepsute wyrzucają i kupują nowe. Teraz jest tak i u nas. Naprawy są tak drogie, że się nie opłaca naprawiać. I to stwierdzenie gryzie się z moim pierwszym zdaniem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Seata

 

Jest już taki samochód o ile się nie mylę jest to Audi a1 gdzie nie ma możliwości podniesienia maski można ja tylko zdemontować w aso tylko za atrapa ze znaczkiem Audi znajduje się bagnet wlew płynu do spryskiwaczy i cos jeszcze nie pamiętam Jest to wersja auta typowo dla kobiet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz więcej AGD, taniej techniki biurowej itp. badziewia konstruuje się jako sprzęt nienaprawialny. Zresztą, po dwudziestu latach pracy w serwisie dzielę urządzenia na składalne i nieskładalne, bo rozłożyć da się wszystko. :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był już nawet prototyp Seata bez otwieranej maski - nawet płynu do spryskiwacza poza serwisem nie dolejesz. Na szczęście nie wprwadzili pomysłu w życie. Na trasie ze Sląska do Białegostoku nie jeden raz w zimie schodził pełen zbiorniczek...

Są takie auta, że maskę możesz podnieść żeby dolać płynu do spryskiwaczy i nic więcej - w niektórych modelach Mercedesów (i wcale nie tych z najwyższej półki) otwarcie wlewu oleju wymaga podłączenia do komputera diagnostycznego. Wg. oficjalnego cennika ASO w Olsztynie, podłączenie do komputera diagnostycznego kosztuje... tadam! 820zł + VAT!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zachciało mi się warzyć grodzisza. Do tego raz a dobrze, czyli docelowo 50 l (co prawda udało mi się zdobyć garnek ok. 40 l). I co? Gdy kończyłem chłodzenie wypatrzyłem na powierzchni pływającego partyzanta w postaci muszki owocówki.

Do diabła... Czy one muszą latać także w nocy? Nie chce mi się już rozstawiać taboretu gazowego, więc powtórne gotowanie będzie w kuchni (ciekawe ile na to zejdzie). Mam nadzieję, że do rana zdołam to wywietrzyć... Nic... chyba się zdrzemnę, a za godzinę sprawdzę jak się sprawy mają.

 

Jedynym plusem tego warzenia jest wiedza, że słód pilzneński z globalmaltu daje niesamowity przełom.

 

Kur... I jeszcze kończy mi się gaz w butli, więc będę musiał przespacerować się do garażu po drugą...

Edytowane przez Tomek-Pasieka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję... Ja cały czas czekam na info w sprawie meczu otwarcia :(

 

edit:

Tylko to napisałem i odpaliłem pocztę i co:

Twój wniosek biletowy na UEFA EURO 2012? nie został wylosowany

 

:) :) :) :)

Edytowane przez Jacki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Jacki! Nic tylko się cieszyć. Zaoszczędzone pieniądze przeznaczysz na surowce piwowarskie, a jeśli nie włączysz telewizora to zaoszczędzisz też nerwy.

W najlepszym wypadku (ale to będzie wybitny wypadek) nasi zajmą 3 miejsce. 3 miejsce w pierwszej fazie turnieju. :(

Wszak w życiu pewne są trzy rzeczy:

- śmierć

- podatki

- i klęska polskich piłkarzy w mistrzostwach

:)

Edytowane przez Tomek-Pasieka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może lepiej byłby serwer jabbera na piwo.org postawić? Można by się komunikować przez komunikator. Domyślnie nazwa użytkownika [uzytkownik]@piwo.org

 

Czat miał by sens, ale tylko wtedy jeśli nie byłby na osobnej stronie, tylko np w stopce strony lub wysuwany z prawej lub lewej strony (możliwość wyłączenia w ustawieniach użytkownika). Raz na dobę (może częściej) czat archiwizowany do postu w jakimś temacie i czyszczony. Ot, taki mnie pomysł natchnął ... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdałeś chociaż? Ile próbek zidentyfikowałeś?

Wiktor się przestraszył testu na daltonizm i nie podszedł do kursu. :(

 

A tak serio, to ktoś musi certyfikować tych sędziów, więc Wiktor był jednym z organizatorów, a nie uczestników kursu.

 

Co do zdawania, to egzamin dopiero będzie. Jest praca domowa do wykonania, także spokojnie.

 

Póki co odbył się test na daltonizm smakowy, wg Polskiej Normy. Formalnością to on nie był, oj nie. Było trochę stresu. Wg Pań z SGGW za zdany można uznać test gdy rozpozna się 6/10 próbek. Inna sprawa, że jak ktoś nie zda za pierwszym razem (bo to generalnie spory stres jest), to można podejść jeszcze drugi raz. U nas wszyscy przeszli, było sporo 10/10, najsłabszy wynik 7/10, także Panie przeprowadzające test z uznaniem na nas patrzyły. Mój wynik 8/10, do rewelacyjnych nie należał, no ale 4= chyba by było. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Jacki! Nic tylko się cieszyć. Zaoszczędzone pieniądze przeznaczysz na surowce piwowarskie, a jeśli nie włączysz telewizora to zaoszczędzisz też nerwy.

W najlepszym wypadku (ale to będzie wybitny wypadek) nasi zajmą 3 miejsce. 3 miejsce w pierwszej fazie turnieju. :(

Wszak w życiu pewne są trzy rzeczy:

- śmierć

- podatki

- i klęska polskich piłkarzy w mistrzostwach

:)

Polscy piłkarze zagrają 3 mecze. Mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.