Skocz do zawartości

Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.


Undeath

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie ponownie, teraz mam inne pytanie.

Do wyczyszczenia GF zastosowałem OXI. Wg opakowania tutejszego artykułu jak i instrukcji powinienem dać 3-4g na 1L, dałem zatem 45g na 15 litrów, wody myłem przez 30 min w temp 55st. Wylałem roztwór, wlałem czysta wodę, płukałem 30 min  w temp 55 st, wylałem. 

Już przy wyciąganiu rurek, silikonów, siatki itd. zauważyłem biały mączny osad na wszystkim, czy to normalne i nie powinienem się przejmować? czy powinienem wszystko jeszcze raz umyć np. w płynie do naczyń lub tylko przepłukać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.03.2018 o 10:31, kefa81 napisał:

A czy chociaż do domestosa, czy do agent max z biedry można dodać trochę NaOH, aby zwiększyć ich "siłę" mycia? Czy to też grozi "wesołą reakcją chemiczną"? :)  Uparcie kombinuje z jakimś "gęstym NaOH" ponieważ mam ponad 15 fermentorów i trochę tego czasu na ich mycie poświęcam.

Domestosów i Agentów Maxów jest kilka rodzajów. Jedne zawierają podchloryn, inne kwas solny, a są i takie w które już zawierają w składzie podchloryn i ług. Więc nic samemu nie trzeba mieszać i dosypywać. Wystarczy przeczytać skład i kupić właściwy. A jak wlejesz ług do tego z kwasem, to jest spora szansa, że wystąpisz w „Wiadomościach”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Domestosów i Agentów Maxów jest kilka rodzajów. Jedne zawierają podchloryn, inne kwas solny...

W domu akurat mam Agent Maxa, który zawiera podchloryn i to właśnie do niego zamierzałem dodać kreta czyli NaOH i to zapewne jest bezpieczną operacją. O tym, że niektóre Agent Maxy mogą zawierać kwas solny nie wiedziałem, także odpuszczam sobie dolewanie NaOH do Agent Maxa... człowiek ma takie szczęście że 20 razy przeczyta skład na opakowaniu doda NaOH i nic złego się nie stanie, ale raz nie przeczyta i akurat trafi na skład z kwasem solnym...i się przekona jak przebiega reakcja zabojętniania.
Dzięki Wszystkim za odpowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.03.2018 o 12:05, kefa81 napisał:

Jeśli wiedza z chemii jest Twoją mocną stronę to odpowiedz mi czy to dodawanie NaOH do domestosa czy mydła w płynie podniesie jego wydajność i czy jest bezpieczne.

Z góry dziękuję.

Domestos stoi u mnie w łazience, nie przyszło mi do głowy aby użyć do mojego hobby. Mam NaOH i wystarczy (potem woda i Starsan).

Wydajna metoda i prawie  za darmo. Zero kłopotu, zero infekcji.

Dodanie mydła to dodatkowa robota, ług wypłukać łatwo, mydło chyba gorzej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kolejny mały problem,

uwarzyłem już kilka warek, które się fermentują więc zabrałem się za czyszczenie zbieranych przez kilka miesięcy butelek. Niektóre były płukane i są praktycznie czyste, inne są lekko lub mocno zapleśniałe.

 

Czytając forum dowiedziałem się, że NaOH bardzo dobrze usuwa osady w tym pleśń. Nie będąc biernym, zakupiłem 1 kg NaOH. Następnie do 12 litrów ciepłej wody wsypałem 360g NaOH (roztwór 3%), wymieszałem, rozlałem do czystych butelek do pełna i zostawiłem na 1 godz. w celu usunięcia ewentualnych bakterii, drożdży i wirusów.

 

Następne roztwór przelałem do kolejnych, zapleśniałych butelek do połowy ich objętości. Tak zostawiłem wszystko na przedpokoju, w termp. ok 15 st. na 48h. Dzisiaj zlewałem roztwór do kolejnych butelek i niestety okazuje się, że sporo butelek nie jest tak czystych jak powinny być. W wielu z nich dalej są ogniska pleśni.

 

W takim razie mam pytania:

Co zrobiłem źle?

Co powinienem zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Jagr said:

 

 

W takim razie mam pytania:

Co zrobiłem źle?

Co powinienem zrobić?

Najlepiej nie używać zaplesnialych butelek; )

Polecam przejść się do najbliższej knajpy z kraftem w piątek i poprosić żeby Ci odkladali butelki. W 1 wieczór nazbierasz butli na 3 -4 warzenia. świeże i łatwe do umycia. po nalaniu piwa butelkę od razu płuczesz albo kładziesz na płasko. Dużo mniej zachodu i pewniejsze butelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minutes ago, dziedzicpruski said:

A jak jedyny kraft okoliczny to GS we wiosce ?

To albo wycieczka pksem, albo szorowanie do skutku i zadna chemia nie pomoże.  Przepraszam za offtop.

 

Do namaczania butelek polecam przemysłowe koncentraty do naczyń, 70 zł za 10l na allegro, starczy na kilka lat, usuwa też etykiety, dzięki czemu lepiej widac czy flaszka domyta. 

 

Przy zakupie szczotki do butelek polecam zwrócić uwagę, czy ma fabrycznie zagiętą końcówkę. Te z lekkim pedzelkiem na końcu, albo zakończone drutem źle się sprawdzają przy czyszczeniu denka, a tam najcięzej domyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To albo wycieczka pksem, albo szorowanie do skutku i zadna chemia nie pomoże.  Przepraszam za offtop.
 
Do namaczania butelek polecam przemysłowe koncentraty do naczyń, 70 zł za 10l na allegro, starczy na kilka lat, usuwa też etykiety, dzięki czemu lepiej widac czy flaszka domyta. 
 
Przy zakupie szczotki do butelek polecam zwrócić uwagę, czy ma fabrycznie zagiętą końcówkę. Te z lekkim pedzelkiem na końcu, albo zakończone drutem źle się sprawdzają przy czyszczeniu denka, a tam najcięzej domyć. 
Etykiety z kraftów też usuwa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, INTseed napisał:

Etykiety z kraftów też usuwa?

Etykiety z kraftów odchodzą same jak nalać do środka flaszki wrzątku. Resztki kleju najłatwiej usunąć olejem roślinnym. Żadnego szorowania nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jankasper napisał:

Przy zakupie szczotki do butelek polecam zwrócić uwagę, czy ma fabrycznie zagiętą końcówkę. Te z lekkim pedzelkiem na końcu, albo zakończone drutem źle się sprawdzają przy czyszczeniu denka, a tam najcięzej domyć. 

A masz jakiegoś sprawdzonego dostawcę szczotek? Przetestowałem już kilka rodzajów i żadna nie była idealna, właśnie się przymierzałem do takiej z pędzelkiem a tu pisze, że się kiepsko sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie taką ostatnio nabyłem, ale "pompon" który jest na końcu okazał się tak duży, że z ledwością mieści się do szyjki i to dopiero po wcześniejszym oskubaniu, chyba producent tej szczotki nie przewidział, że ktoś będzie jej używał do mycia butelek ;) szczotka podobna do tej górnej na zdjęciu.

Szczotka do czyszczenia butelek na ocet/oliwÄ o Årednicy 20 mm | CONTACTO, 5881/020

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, smaky78 said:

Czy do miejscowej dezynfekcji mogę użyć Sterill zamiast Despreju?  https://diabetyk24.pl/sterill-preparat-do-dezynfekcji-1000-ml.html niby dopuszczają go do kontaktu z żywnością, ale wolę się upewnić.

widziałem sterill w browarze kraftowym w Austrii, wszystko nim pryskali i czasem dla pewnosci podpalali. Więc spokojnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jankasper napisał:

widziałem sterill w browarze kraftowym w Austrii, wszystko nim pryskali i czasem dla pewnosci podpalali. Więc spokojnie. 

Dla pewności czy żeby się go szybciej pozbyć (wraz z zapachem)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.09.2014 o 18:55, Undeath napisał:

Po rozprowadzeniu NaOH na powierzchni fermentora, należy go dokładnie spłukać (stosuję już sprawdzony sposób: spłukuję dwa razy ciepłą i raz zimną wodą). Dla bezpieczeństwa należy go dezaktywować, za pomocą kwasku cytrynowego, jeżeli jednak stosujemy kwasowe środki do dezynfekcji (ClO2, Piro, Starsan) nie ma takiej konieczności. Oczywiście można zalać cały fermentor słabszym roztworem i tak zostawić, to też działa, ale nie jest to ekonomiczne.

 

Jak zdezaktywować sodę kaustyczną?

 

Po przepłukaniu wodą fermentora, musimy zdezaktywować NaOH, którego resztki mogą zalegać w nim. Pierwszy sposób to przelanie kilkudziesięcioma litrami wody wiadra. Z czasem stężenie NaOH będzie bliskie 0 i nie będzie reagowało z niczym. Zasadę dezaktywujemy kwasem. W naszym przypadku nadają się środki dezynfekujące, o kwaśnym pH: Starsan, desprej oraz ClO2. Jeżeli używamy tych trzech specyfików nie potrzeba dodatkowo dezaktywować NaOH. Stosujemy standardową dawkę dla danego preparatu. Natomiast w przypadku środków (OXI, pirosiarczyn), których odczyny są zasadowe lub neutralne, fermentor dobrze przepłukać wodą z kwaskiem cytrynowym.

 

 

To jak to jest z tym pirosiarczynem? 

 

Dezaktywuje NaOH czy nie? 

 

Chodzi mi o dezynfekcje butelek, których pochodzenia nie jestem pewien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.