sugarsweet Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 Nie rozumiem po co dodawać grzyby do piwa? No chyba po to żeby było czuć ewidentną wadę w piwie. A po kiego grzyba dodawać dynie? ;-) Kiedyś myślałem że Pinta, Alebrowar i ich pumpkin ale to COŚ. Ale jak przeczytałem właśnie "Radical Brewing" to zrozumiałem że to nie żadne odkrycie, a są gotowe przepisy, porady... Za to zainteresowało mnie właśnie chanterelle ale i sam zrobiłem kurkowe ;-) I nie, nie czuć w nim "ewidentnej wady w piwie". Więcej otwartości. Życzę wszystkim i butelkom piwa też Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 (edytowane) A pleśnie to nie bardziej aromaty piwniczne i ziemiste? Jestem tego w sumie też ciekaw, bo w trzech ostatnich butelkach mojego Tmavego miałem wyraźne aromaty suszonych grzybów, co czyniło te piwo niestety nie pijalne, a nie jestem pewien od czego to. No i druga sprawa czy pleśnie w piwie są szkodliwe? Z tego co czytałem raczej tak i takie piwo należy wylać... To z tego wątku. A tu fragment z metryczki pspd Tak, ale przytoczone przeze mnie piwo dotyczy starzenia - utlenienia piwa i pojawienia się tego aromatu. Nie są to aromaty przez jakieś dodatki uzyskane. Możliwe, że miałem zakażenie, a możliwe że tak mi się dziwnie to piwo zestarzało. Są grzyby które nie pachną typowo prawdziwkowo, mamy wiele świetnych odmian choćby tego neutralnego pieprznika, rydze też inaczej smakują i pachną w potrawach... Druga sprawa takie piwo nie poszłoby i tak na konkurs kto zrobiłby taką kategorię? Nie wszyscy muszą się sztywno ram trzymać stylów, a jak faktycznie wyjdzie stęchłe to cóż dopóki się człowiek nie przekona to nie będzie wiedział. A co z piwem truflowym? Przecież to też grzyb, a widziałem kilka do tej pory piw z tym składnikiem Da się? Da... Nie rozumiem po co dodawać grzyby do piwa? No chyba po to żeby było czuć ewidentną wadę w piwie. A po kiego grzyba dodawać dynie? ;-) Kiedyś myślałem że Pinta, Alebrowar i ich pumpkin ale to COŚ. Ale jak przeczytałem właśnie "Radical Brewing" to zrozumiałem że to nie żadne odkrycie, a są gotowe przepisy, porady... Za to zainteresowało mnie właśnie chanterelle ale i sam zrobiłem kurkowe ;-) I nie, nie czuć w nim "ewidentnej wady w piwie". Więcej otwartości. Życzę wszystkim i butelkom piwa też A masz gdzieś recenzję tego piwa? Albo przepis? Edytowane 20 Października 2015 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konus Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 Podbijam o przepis/recenzję! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sugarsweet Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 przepis na wcześniejszej stronie tegoż wątku ;-) Dodam że Randy Mosher w tej książce jeszcze raz czy dwa odwołuje się do tego piwa i pisze że to jest to, które najczęściej warzy! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-prezes Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 (edytowane) Jak to bywa z rewolucją... jest awangarda tejże... A dalej, jak to w rewulcji bywa jest całkowita zmiana prawideł. Dziś każdy, kto warzy pierwsza warkę chcę warzyć RIS-a, a jak nie to jakieś odjechane dziwadło. Wporzo... tylko jak ocenić efekty jeśli warsztat jest nieznany? Cała ta rewolucja piwna to to jeden wielki kanał... kanał zbytu dla nowej rzeszy konsumentów, dla których każde nowe piwo to odkrywanie ameryki. Edytowane 20 Października 2015 przez e-prezes Mały i gregroc 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 Jak to bywa z rewolucją... jest awangarda tejże... A dalej, jak to w rewulcji bywa jest całkowita zmiana prawideł. Dziś każdy, kto warzy pierwsza warkę chcę warzyć RIS-a, a jak nie to jakieś odjechane dziwadło. Wporzo... tylko jak ocenić efekty jeśli warsztat jest nieznany? Cała ta rewolucja piwna to to jeden wielki kanał... kanał zbytu dla nowej rzeszy konsumentów, dla których każde nowe piwo to odkrywanie ameryki. Świetnie napisane! Na całe szczęście są tacy którym klasyka nigdy się nie znudzi. e-prezes 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 (edytowane) Zaskoczyły mnie wypowiedzi Panów, którzy do fermentora planują wrzucać skarpety czy kupę. Dla mnie to nadinterpretacja i popadanie w skrajności. Dla mnie to, co zaprezentowałeś, to neofityzm. Może i fajny, sympatycznie emanujący zachwytem, chęcią zmian (ot młodość). Tu jednak delikatna sugestia - nie przekrocz pewnych granic w agitowaniu, bo efekty mogą być odwrotne do założonych. Edytowane 20 Października 2015 przez rubezahl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cml Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 (edytowane) Dziś każdy, kto warzy pierwsza warkę chcę warzyć RIS-a, a jak nie to jakieś odjechane dziwadło. Wporzo... tylko jak ocenić efekty jeśli warsztat jest nieznany? nie tylko dziś - dzieje się tak od zawsze http://www.themadfermentationist.com/2012/02/11-mistakes-every-new-homebrewer-makes.html podpunkt 2 Edytowane 20 Października 2015 przez cml Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 Dziś każdy, kto warzy pierwsza warkę chcę warzyć RIS-a, a jak nie to jakieś odjechane dziwadło. Wporzo... tylko jak ocenić efekty jeśli warsztat jest nieznany? nie tylko dziś - dzieje się tak od zawsze http://www.themadfermentationist.com/2012/02/11-mistakes-every-new-homebrewer-makes.html podpunkt 2 Większość "drugich" warek tutaj to RIS albo Imperial IPA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 20 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2015 (edytowane) Wy tu gadu gadu, a ja stwierdziłem, że zobaczymy co wyjdzie I nie ma to nic wspólnego z kraftem i tymi rzemieślniczymi pierdołami! Od dawna już toczyliśmy na czacie i w kilku innych miejscach dyskusje nad piwem z dodatkiem grzybów... O ile widzę, że pieprznik stosowany powszechnie, tak nie widziałem ani jednego piwa z prawdzikówków, kozaków i podgrzyba. Nie całe 4 litry brzeczki otrzymałem więc jak nie wyjdzie eksperyment to nie żal będzie wylać. http://www.piwo.org/topic/6887-browar-undeath-czyli-warzone-na-uboczu-w-bytomiu-odrzanskim/?p=371627 Edytowane 20 Października 2015 przez Undeath bart3q, FuriousFenrir i Roboraff 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 21 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2015 Mówiłem Ci, daj 200 psylocybków i na konkurs Cichus i kordas 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
method99 Opublikowano 21 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2015 Książęce reklamują teraz z dodatkiem grzybów i dziczyzny - jak kto lubi, ale dla mnie piwa typu wędzonka, grzyby,wędliny itd. nie przejdzie całkiem nie pasują mi te smaki w piwie, ale fanom wędzonki w piwie pewnie by przypasiło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 21 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2015 Mówiłem Ci, daj 200 psylocybków i na konkurs Szkoda halunów A po drugie gdzie ja ci ich tyle znajdę? Książęce reklamują teraz z dodatkiem grzybów i dziczyzny - jak kto lubi, ale dla mnie piwa typu wędzonka, grzyby,wędliny itd. nie przejdzie całkiem nie pasują mi te smaki w piwie, ale fanom wędzonki w piwie pewnie by przypasiło. Tak jak grodziskiego i kwasów dużo osób nie lubi, tak ja nie lubię owsianego stouta, każdy ma swoje preferencje. Nikt nikogo nigdy nie zmuszał do picia/warzenia piwa którego nie lubi ot co. I głupie cietrzewienie się z tego powodu jest bezcelowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FuriousFenrir Opublikowano 21 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Października 2015 (edytowane) . Zazdroszczę czasów kiedy takie piwo można było dostać na dworcu PKP, jednak nigdy nie powiedziałem że Grodziskie to styl pochodzący z ameryki http://www.pspd.org.pl/catpages/grodziskie-redivivus . Każda Wasza uwaga jest dla mnie na wagę złota. Teraz już wiem co robimy źle. Dziękuję. Napisałeś jednak że w USA był bum a u nas mało znane, link do strony PSPD ma być poparciem tego? Ktoś wcześniej pytał o okres o którym mówię. W tekście jest napisane o "przywróceniu do życia" jednego z najbardziej oryginalnego stylu na naszych ziemiach. Faktycznie, był to artykuł którym się głównie inspirowałem To na przyszłość, żeby było rzetelniej polecam umieszczanie bibliografii albo linków na podstawie, których zrobiłeś wpis. Wyszło niesmacznie jak przeczytałem Twój wpis i miałem wrażenie, że go gdzieś już widziałem. Dobra, już edytowałem wpis. Jestem za eksperymentami ale z głową np. ostatnio piłem świetne piwo na wodzie ogórkowej - Koelsha który smakował jak pestka z ogórka! Ale takie eksperymenty rezerwowałbym dla osób z doświadczeniem i wiedzą, i co najważniejsze nie podpinałbym ich pod rewolucje piwną. Rzemieślnicza rewolucja piwna poszła dawno już swoją drogą, czasem się przecina z domowym piwowarstwem i wywodzi się od nas ale to już dwie różne sprawy dla mnie. Tam się liczą pieniądze przede wszystkim i sprzedaż, a że chwilowo rynek każde badziewie wciąga nie znaczy, że będzie tak zawsze... Za 10-15 lat będziemy mogli dyskutować dopiero o tym jak zmieniał się rynek bo chwilowo widzę, że wiele osób jest zachłyśniętych "rewolucją", że nie widzi nic obiektywnie spoza niej. Myślałem kiedyś o warzeniu podobnego piwka Ciekawe spostrzeżenia. Może rzeczywiście piwna rewolucja to już nic innego jak tylko hasło marketingowe. Na pewno nie podoba mi się podejście niektórych browarów rzemieślniczych, a szczególnie widok zacierania rączek na filmikach promujących nowe warki. Gdyby nie łamanie schematów o którym napisałem, nadal bylibyśmy skazani na eurolagery i nie spróbowalibyśmy wielu wspaniałych piw, co wiele dla mnie znaczy Mylisz się, IMHO, nie trzeba robić rewolucji, aby coś się zmieniło. Myślę po prostu, że patrzysz na całość ze zbyt małej perspektywy i niestety jedynie swoimi oczami. Dr2 ciekawe co byś powiedział o Currry Wurst z Birbant'a Zapewne nic bym nie powiedział bo: 1. nie rozumiem co to jest (czy piwo musi być nazywanym w sposób trudny nawet do odczytania) 2. nie za często pijam piwa "rzemieślnicze" 3. mam swoje preferencje piwne i tego typu wynalazki nie mieszczą się w sferze moich zainteresowań 4. moje piwa są dla mnie "pyszne" i nie widzę potrzeby "dokładania się" do jakiejś tam "piwnej rewolucji" czy "kraftu" 5. itd. itp. można by wyliczać, ale mi się już nie chce BTW, czytałeś kiedyś taki wierszyk "ptaszki w klatce", IMO przekazuje treści ponad-epokowe Oczywiście. Nie zacytowałbym tekstu wiersza, ale znam jego morał. Jednak nie za bardzo rozumiem dlaczego o nim wspomniałeś? Lubię nowości, ale też nie zapominam o klasyce i tradycjach. Przecież każdy ma tutaj prawo do własnej opinii i decyzji. Pijesz tylko swoje piwo, nie miałem o tym pojęcia i jak dla mnie to świetna sprawa! Musicie zrozumieć że gdyby nie ta cała "piwna rewolucja" nigdy nie myślałbym o piwie z perspektywy którą mam teraz. Najzwyczajniej nikt mi o tym nie powiedział. Masz na myśli że jestem tym ptakiem, który właśnie wyszedł z klatki? Forum mówi, że nie mogę dodawać więcej cytatów... Pkapka - dzięki za opinię Rubezahl - Na pewno nie był to mój cel i nie chcę się na ten temat spierać. Faktem jest że takie odniosłeś subiektywne wrażenie. Od teraz będę zwracał jeszcze większą uwagę na to co wrzucam w internety. Dzięki Undeath - Dobre podsumowanie i super opcja z piwem grzybowym. Czekam na wyniki Sorry za długi post, ale nie było mnie przez jakiś czas, a nie chciałem nikogo pominąć. Edytowane 21 Października 2015 przez FuriousFenrir Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-prezes Opublikowano 22 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 Furious, ale chodzi Ci o przywracanie stylu (zapomnianego) czy o tworzenie czegoś nowego? Z tym pierwszym wcale nie jest łatwo i sam to wiem z doświadczenia. Niemniej wpis na początku sugeruje coś innego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 22 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 Wieku temu zanim jeszcze kraft'u nie było nawet, dostałem do recenzji wino pieczarkowe Autor tego trunku wypowiada tam znamienne słowa: "wina nie da się zrobić ze wszystkiego" i jeśli taki eksperyment nie wyszedł z winem, gdzie jednak jest mniej czynników powodujących zepsucie się trunku niż w przypadku piwa, to może o czymś świadczyć, że eksperyment pozostanie eksperymentem-chwała, fanfary, werble, ale jeśli, najprawdopodobniej okaże się klapą, to tylko straci się czas i materiały, żeby uwarzyć piwo może nie tak ekstremalnie eksperymentalne, ale przynajmniej pijalne. Natomiast w skórkach cytrusów, soli, pieprzu, papryczkach, przyprawach nie widzę żadnej awangardy, takie składniki towarzyszą piwowarstwu bardzo długo i można powiedzieć, że są już nudne i mocno nieawangardowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FuriousFenrir Opublikowano 22 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 (edytowane) Furious, ale chodzi Ci o przywracanie stylu (zapomnianego) czy o tworzenie czegoś nowego? Z tym pierwszym wcale nie jest łatwo i sam to wiem z doświadczenia. Niemniej wpis na początku sugeruje coś innego. Nie, nie, nie. W grzybkach chodzi o coś już jest, ale niezbyt popularne w naszym kraju. Ot taka ciekawostka. Wieku temu zanim jeszcze kraft'u nie było nawet, dostałem do recenzji wino pieczarkowe Autor tego trunku wypowiada tam znamienne słowa: "wina nie da się zrobić ze wszystkiego" i jeśli taki eksperyment nie wyszedł z winem, gdzie jednak jest mniej czynników powodujących zepsucie się trunku niż w przypadku piwa, to może o czymś świadczyć, że eksperyment pozostanie eksperymentem-chwała, fanfary, werble, ale jeśli, najprawdopodobniej okaże się klapą, to tylko straci się czas i materiały, żeby uwarzyć piwo może nie tak ekstremalnie eksperymentalne, ale przynajmniej pijalne. Natomiast w skórkach cytrusów, soli, pieprzu, papryczkach, przyprawach nie widzę żadnej awangardy, takie składniki towarzyszą piwowarstwu bardzo długo i można powiedzieć, że są już nudne i mocno nieawangardowe. Ostatnie wydarzenia, nie tylko na forum, uświadomiły mi jedną rzecz nad którą wcześniej za bardzo się nie zastanawiałem - dla kogo piszemy. Grupą docelową artykułów które wrzuciłem jest młodzież i początkujący. Wiadomo że wymienione przyprawy nie zrobią na beergeek'ach żadnego wrażenia, i powiem szczerze, jest mi trochę głupio że udostępniłem go wcześniej w dziale dla profesjonalistów. Co do eksperymentów... Gdyby nie one nie mielibyśmy wielu wspaniałych wynalazków z których dzisiaj korzystamy, ale mniejsza o to. Wcześniej pojawiały się w tym temacie dowody, że da się uwarzyć piwo grzybowe i będzie pijalne, jeśli zrobi się to dobrze. Jeżeli znajdzie się ktoś, kto jest tym zainteresowany to mogę poszukać i przetłumaczyć kilka przepisów. Oczywiście z linkiem do oryginałów Edytowane 22 Października 2015 przez FuriousFenrir Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 22 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 Nie jestem beergeek'iem. Kraft nie jest moją religią, piję Burtońskie z gwinta, zakąszam koniakiem i przepijam pilznerem. YoBombel i Dr2 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FuriousFenrir Opublikowano 22 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 (edytowane) Nie jestem beergeek'iem. Kraft nie jest moją religią, piję Burtońskie z gwinta, zakąszam koniakiem i przepijam pilznerem. Jeśli Ci to sprawia przyjemność to spoko Jednak nadal czegoś nie rozumiem i spróbuję jeszcze raz. Przecież gotowanie jakim zajmują się prawdopodobnie wszyscy, którzy odpowiedzieli w tym temacie, daje właśnie radość z odkrywania nowych możliwości i testowania ich. To zawsze było ciekawe. Skąd Wasze podejście? Edytowane 22 Października 2015 przez FuriousFenrir Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 22 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 A według mnie eksperymentowanie jest esencją domowego piwowarstwa. Jeden robi piwa z chilli, drugi klasyczne, trzeci amerykańskie, czwarty z ziołami, piąty z kiwi i ananasem, to czemu szósty nie mógłby robić piwa z grzybami czy ogórkiem kiszonym? Cała przyjemność to móc eksperymentować, odkrywać nowe smaki, a jeśli wyjdzie niepijalne to trudno, można próbować z czymś innym. Nie rozumiem sztucznych podziałów - z tym można eksperymentować i jest fajnie, a z tym nie bo komuś się w głowie to nie mieści i to już nie jest piwo. Gdyby od zawsze tak myślano to dzisiaj pilibyśmy tylko piwo wg receptury sumerów. Ja lubię czasem zrobić coś odjechanego, najwyżej wyleję w kanał, trudno. Ale mam z tego satysfakcję jak mi wyjdzie, a piwo to moje hobby i nikt nikomu nie powinien do gara zaglądać. FuriousFenrir i Pkapka 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 I tutaj jest ramen. Organista lubi ogórki, ksiądz jego córki. Do czasu aż sami mieszamy we własnym garze i z naszymi składnikami - to co komu do tego? Nikt nikogo nie zmusza do picia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Tylko że dodatek chilli, podejście klasyczne, amerykanizacja, gruit, owoce to nie są eksperymenty, tylko prawidła, weźmijmy np. taki imbir, to nie jest żadne odkrycie Ameryki, bo już w przepisach brytyjskich z pierwszej połowy wieku XVIII-go, był to składnik typowy. Nikt nikomu nie broni robić, tylko mając pewne przesłanki, uważa że jest to marnotrawstwo materiału; oczywiście, możemy powiedzieć, to mój słód, moje drożdże, moje ogórki, wara od mojego gara , ale nazywajmy rzeczy po imieniu, coś odjechanego to nie jest jednak ekstremum, które raczej skazane jest na niepowodzenie. Po to ktoś kiedyś napisał, że tego tamtego do piwa się nie dodaje, żeby się trzymać jakichś ram, a nie róbta co chceta, a potem się dziwita, że wyszła psia kupa zamiast imperial wit'a. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FuriousFenrir Opublikowano 24 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2015 Tylko że dodatek chilli, podejście klasyczne, amerykanizacja, gruit, owoce to nie są eksperymenty, tylko prawidła, weźmijmy np. taki imbir, to nie jest żadne odkrycie Ameryki, bo już w przepisach brytyjskich z pierwszej połowy wieku XVIII-go, był to składnik typowy. Nikt nikomu nie broni robić, tylko mając pewne przesłanki, uważa że jest to marnotrawstwo materiału; oczywiście, możemy powiedzieć, to mój słód, moje drożdże, moje ogórki, wara od mojego gara , ale nazywajmy rzeczy po imieniu, coś odjechanego to nie jest jednak ekstremum, które raczej skazane jest na niepowodzenie. Po to ktoś kiedyś napisał, że tego tamtego do piwa się nie dodaje, żeby się trzymać jakichś ram, a nie róbta co chceta, a potem się dziwita, że wyszła psia kupa zamiast imperial wit'a. Czyli jeśli czegoś dodawali w XVIII wieku to jest git i prawilnie, ale jeśli chcemy być pionierami to możemy być pewni, że skazujemy się na smakowy niewypał? Wielu ma ochotę spróbować czegoś spoza ram. Przykład z naszego forum - 100% peated WiHuRy. Mało kto by się skusił na własną warkę, ale wielu chciało butelkę do testów. O to chodzi w tym hobby. O eksperymentowanie i dzielenie się swoimi doświadczeniami. Nie zapomnij że każdy ze stylów, które znamy dzisiaj był kiedyś uwarzony po raz pierwszy, imperialny witek też. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 24 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2015 Czyli jeśli czegoś dodawali w XVIII wieku to jest git i prawilnie, ale jeśli chcemy być pionierami to możemy być pewni, że skazujemy się na smakowy niewypał? Jeśli coś dodawali w XVIII wieku, to wynajdujecie koło . A jeśli chcecie być pionierami, to powinniście brać to pod uwagę . A najciekawsze pomysły są już odkryte... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 25 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 . A najciekawsze pomysły są już odkryte... Tego bym nie był taki pewien Np w miodach pitnych bardzo dobre okazało się połączenie banana i truskawki - ciekawe czy w XVIII wieku takie miody robili Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się