Skocz do zawartości

Butelka przyjazna domowemu piwowarowi-konkurs kooedukacyjny


red

Rekomendowane odpowiedzi

Terpentyny,bym jako eko,raczej nie określał.

 

Wysłane z mojego V9 przy użyciu Tapatalka

nie jest chyba taka zła bo w medycynie używana,chyba nawet naciera się skórę na jakieś schorzenia,wiem że na odmrożenia używali kiedyś

 

co do samych butelek, tak jak wiele osób pisało też lubię że rzeźbione żywcowe i vichy

kiedyś jak miałem butelkowy kryzys też używałem co było ale nigdy nie wpadłem na pomysł że by się tak bawić z etykietami jak zejść nie chciały, moczenie,skrobanie, tarcie, a niech sobie będzie jak zejść nie chce, no chyba że ktoś swoich używa etykiet to jest to jakieś wytłumaczenie

u mnie w zmywarce wszystkie schodzą po za tymi plasticzanymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używając wanienki dla niemowląt, wody i 50 ml terpentyny i 3  piw opędzlowałem 120 butelek w jedno letnie popołudnie.

I nie ma c....  , nie ma lepszej metody.

Ale rozumiem że metoda może być uznana za kiepską, bo za mało roboty.

Jeden lubi muzykę kościelną, inny córkę organisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używając wanienki dla niemowląt, wody i 50 ml terpentyny i 3 piw opędzlowałem 120 butelek w jedno letnie popołudnie.

I nie ma c.... , nie ma lepszej metody.

Ale rozumiem że metoda może być uznana za kiepską, bo za mało roboty.

Jeden lubi muzykę kościelną, inny córkę organisty.

Butelki po krafcie czy coś typu Miłosław ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Używając wanienki dla niemowląt, wody i 50 ml terpentyny i 3 piw opędzlowałem 120 butelek w jedno letnie popołudnie.

I nie ma c.... , nie ma lepszej metody.

Ale rozumiem że metoda może być uznana za kiepską, bo za mało roboty.

Jeden lubi muzykę kościelną, inny córkę organisty.

Butelki po krafcie czy coś typu Miłosław ?

 

Różne. A co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczyścić 120 butelek Miłosława to nie sztuka jak tam od samej wody wszystko schodzi. Ale 120 po krafcie w jedno popołudnie to szacun, mi by nerwy nie pozwoliły :D Muszę wypróbować terpentynę i zobaczyć jak sobie radzi z pancernymi klejami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ostatnio w biedronie promocja na Miłosławia - za 2,70 to można łatwo zrobić zapas butelek jak komuś podchodzą. Jak dla mnie są idealne: etykieta sama schodzi, kapslownica stołowa, więc nie ma problemów (chociaż gretą też kapslowałem i było ok), rozmiarowo pasują idealnie na półkę w piwnicy (wyższe butelki jak np z Ambera już nie wejdą), no i sam Miłosław do picia się nadaje czyli same plusy :) .

 

Tak ogólnie innymi flaszkami też nie gardzę, nawet te craftowe staram się doprowadzić do porządku za pomocą wspomnianej już metody oleju roślinnego i trochu wysiłku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak długo odkażacie? Ja to korzystam z płynu z fermentorów i jakieś trzy sekundy bełtania, z forum wyczytałem że, to za krutko

 

Jakiego płynu? Nie wiem czy za krutko czy nie za dłógo, rozwiń wypowiedź bo nie wiadomo o co chodzi.

 

Wiem wiem nie powinienem się czepiać ortografii ale taki błąd to autokorekta podkreśla...

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oxi,sorry za błąd

 

Spoko ;) Każdy popełnia jakieś. 

 

Co do pytania, to tak jest to za krótki czas - polecam przeczytać artykuł, który popełniłem: http://www.piwo.org/topic/14975-mycie-i-dezynfekcja-najpopularniejsze-srodki-chemiczne-uzywane-w-piwowarstwie/

 

Potrzebne jest kilka minut na dezynfekcje różne źródła podają od 2/5 do 5/15 minut ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Podpinam się pod temat. Wczoraj zabutelkowałem moją pierwszą warkę. Posiadam gretę. I niestety miałem różne butelki. Te po tyskim czy złotym bażancie były idealne od razu zamykały się pięknie. Niestety już przy pierwszym kapslowaniu z 41 piw zostało 39. Dwa piwa musiałem wylać - urwanie szyjki a robiłem to delikatnie. Butelki chyba browar jakubiak. Załączam foto. Prośba do Was taka czy ktoś próbował trochę zeszlifować gretę tj. te boczne zaciskające blaszki które ucięły mi butelki. Pomysł mam aby kontówką trochę zjechać i wygładzić aby nie były takie ostre - może ktoś ma jakieś próby za sobą? (Wiem myślę o zakupie droższej stołowej ale na chwilę obecną jeszcze nie) Pozdro

IMG_20180130_183542.jpg

z góry dzięki za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, noxny napisał:

Podpinam się pod temat. Wczoraj zabutelkowałem moją pierwszą warkę. Posiadam gretę. I niestety miałem różne butelki. Te po tyskim czy złotym bażancie były idealne od razu zamykały się pięknie. Niestety już przy pierwszym kapslowaniu z 41 piw zostało 39. Dwa piwa musiałem wylać - urwanie szyjki a robiłem to delikatnie. Butelki chyba browar jakubiak. Załączam foto. Prośba do Was taka czy ktoś próbował trochę zeszlifować gretę tj. te boczne zaciskające blaszki które ucięły mi butelki. Pomysł mam aby kontówką trochę zjechać i wygładzić aby nie były takie ostre - może ktoś ma jakieś próby za sobą? (Wiem myślę o zakupie droższej stołowej ale na chwilę obecną jeszcze nie) Pozdro

IMG_20180130_183542.jpg

z góry dzięki za odpowiedź

Im szybciej kupisz stołową tym lepiej (to inwestycja na przyszłość, docenisz to jak zabutelkujesz pierwszą wartkę). Różnica w kapslowaniu gretą a stołową to jak chłodzenie na balkonie i chłodzenie chłodnicą.

 

Co do piłowania to chyba bym nie ryzykował. osobiście nie próbowałem, ale szlifując i wygładzając krawędzie zwiększasz prawdopodobieństwo "ześlizgiwania się" kapslownicy z różnych butelek. Ktoś wyżej pisał, że na oryginalnej kapslownicy na niektórych butelkach greta się ślizgała - a co dopiero jak przypiłujesz. Wg. mnie trafiłes po prostu na dwie wadliwe butelki. Ja tez ostatnio butelkę po lechu free (0,33 gwint) ułamałem przy wyjmowaniu ze stołowej, ale to jednak przypadek 1/500.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, PawelW napisał:

Różnica w kapslowaniu gretą a stołową to jak chłodzenie na balkonie i chłodzenie chłodnicą.

 

Czyli reczna zostawiasz na pare godzin z butelkami i kapslami i sprawa zalatwiona. A przy stolowej bawisz sie z wezami i marnujesz kupe wody ?? :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lasek napisał:

Czyli reczna zostawiasz na pare godzin z butelkami i kapslami i sprawa zalatwiona. A przy stolowej bawisz sie z wezami i marnujesz kupe wody ??

Dobre!
Ale nawet na poziomie kapslownic ręcznych od grety gorsza jest tylko młotkowa.

@noxny IMHO jeśłi nie chcesz kupować nowej/ innej kapslownicy (Eterny np. jako najtańszej akceptowalnej opcji) to musisz gromadzić tylko butelki z wysokim kołnierzem. Ale i to nie gwarantuje powodzenia w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Lasek napisał:

Czyli reczna zostawiasz na pare godzin z butelkami i kapslami i sprawa zalatwiona. A przy stolowej bawisz sie z wezami i marnujesz kupe wody ?? :P 

No dobra, może to zły przykład, ale chodziło mi głównie o pokazanie różnicy w czasie wykonania czynności :P Poza tym wody nie marnuję bo używam do mycia sprzętu i butelek! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kapslownicą ręczną trzeba mieć przygotowany odpowiedni nadmiar butelek. Ja przez pierwsze kilka warek żeby zakapslować 40 butelek, musiałem mieć co najmniej 45 przygotowanych, umytych i niektóre niestety wypadały z obiegu - średnio około 5-6 odrzutów. Przy stołowej nie dość, że butelkowanie jest szybkie i cholernie wygodne, to mogę mieć przygotowane idealnie wyliczoną ilość i nie ma opcji żeby któraś się nie zakapslowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kapslownicą ręczną trzeba mieć przygotowany odpowiedni nadmiar butelek. Ja przez pierwsze kilka warek żeby zakapslować 40 butelek, musiałem mieć co najmniej 45 przygotowanych, umytych i niektóre niestety wypadały z obiegu - średnio około 5-6 odrzutów. Przy stołowej nie dość, że butelkowanie jest szybkie i cholernie wygodne, to mogę mieć przygotowane idealnie wyliczoną ilość i nie ma opcji żeby któraś się nie zakapslowała.

Prawda, ale powinieneś przy kapslownica stołowa dać * i przypis „dotyczy wyłącznie kapslownicy ręcznej Gretą”. :) Nie słyszałem aby jakaś inna obcinała szyjki. Ja swoją Etherną zakapslowanem ponad 20 warek i nie straciłem ani jednej butelki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Zohan napisał:


Prawda, ale powinieneś przy kapslownica stołowa dać * i przypis „dotyczy wyłącznie kapslownicy ręcznej Gretą”. :) Nie słyszałem aby jakaś inna obcinała szyjki. Ja swoją Etherną zakapslowanem ponad 20 warek i nie straciłem ani jednej butelki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zgadzam sie, mam Etherne i zanim zaczalem kegowac zakapslowalem nia ponad 30 warek po 40-60 butelek i zadnej butelki nie rozwalilem.

   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

16 godzin temu, zasada napisał:

Ale nawet na poziomie kapslownic ręcznych od grety gorsza jest tylko młotkowa.

Młotkowa jest najthebestsza ... jako źródło samego dzwonu kapslującego, jak ci się nie chce szukać odpowiedniego materiału i toczyć. Zamocowałem dzwon z młotkowej do statywu od wiertarki (ale takiego "komunistycznego" o masie 25kg) i nie ma problemu, jedno ustawienie dla butelek półlitrowych,jedno dla 0,33 i 0,25. Taki statyw ma spory zakres (czasem głębokość wiercenia do 100mm, więc jakieś 80mm róznicy między butelkami wybaczy, ale wygodniej jest zakapslować wpierw duże, potem małe, zmiana wysokości to parę sekund roboty.

 

Greta jest zbyt niepewna i dostosowywanie butelek pod nią zamiast zrobić/kupic porządną kapslownicę to dziadowanie (czyli oszczędność bez względu na koszty). Segregacja butelek, ryzyko niedokapslowanego piwa, zmarnowane piwo z obrzezanych butelek, i straty moralne w postaci wnerwu przy butelkowaniu. Grety używam jak nie chcę wypić całego piwa i trzeba zakapslować pół.

 

W Ciastoramie w cenie Grety można nabyć słabszy statyw do wiertarki, dwie dychy za młotkową kapslownicę i mamy "stołową bieda edyszyn". Trzeba tylko dorzucić wałek, niechby i drewniany, byle twardy, o średnicy mocowania wiertarki (47mm o ile pamiętam) i śrubkę M6 z łbem stożkowym do przykręcenia dzwonu z młotkwej do tego wałka. Kiepski statyw będzie nieco wiotki, więc trzeba będzie uważniej butelki ustawiać, być może po jakimś czasie celowo krzywo zamocowaćdzwon żeby skompesnować odkształcenie statywu.

 

Jak ma wyjątkowo oporną etykietę, to zostawiam ją na potrzeby konsumpcji własnej. Ja sobie wybaczę pół etykiety z Pinty.

 

Wiecie skąd wytrzasnąć butelki 0,25l? Mam trochę starych po Coca Coli, pancerne są i odpowiedniej wielkości do mocniejszych piw. Pakuję też w 0,33l po oranżadach/mineralnej (jeszcze spotykane). Na pół litra piwa na raz to muszę mieć naprawdę "klimat".

Edytowane przez c64club
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok. zgadzam się, że najlepiej mieć stołową. Planuje zakup. Jeśli jednak używamy grety to wydaje mi się, że przy odpowiedniej segregacji butelek można dobrze zakapslować. Poniżej wklejam zdjęcie. Tak jak pisali poprzednicy zeszlifowanie to nie najlepszy pomysł bo faktycznie będzie się ślizgać. Dlatego po przemyśleniu tematu: wysokość kołnierza (A) musi być odpowiedniej długości (około 8-10 mm) bo przy krótkim (butelki po lewej stronie) nie dociśnie odpowiednio. Druga kwestia to dalszy kształt szyjki (B) nie może być za gruba bo zostanie zmiażdżona. Jeśli chodzi o mnie to chyba tyle w temacie butelek do kapslowania gretą.

greu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że takie butelki są w mniejszości. Tracisz masę czasu na zebranie odpowiedniej ilości tych "przyjaznych Grecie" i matrwisz się czy ta kapryśna cholera wszystkie poprawnie zakapsluje.  Cała banda butelek czeka na "lepsze czasy" a ty się użerasz. Jeśli kupujesz piwne graty i składniki wysyłkowo, to różnica między Gretą a prostą stołową własnej roboty wyniesie 30 złotych + godzina roboty. Dzwon z Grety też można na statywie zamocować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to czytam, to mam wrażenie ze sprzedaż grety powinna być karalna. Ja mam ręczną Eternę i do tej pory musiałem wyrzucić jedną butelkę (dość nietypową po jakimś czeskim krafcie) i mam może ze 3 które wymagają trochę więcej uwagi przy kapslowaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, koval_blazej napisał:

Jak to czytam, to mam wrażenie ze sprzedaż grety powinna być karalna.

Dokładnie. Popieram w 100%.

 

Niemniej jednak sam temat dotyczy wyłonieniu butelki najbardziej przyjaznej dla piwowara (pomijam sens tego celu) a nie rozwodzeniu się jaka to greta jest zła i niedobra.

 

Proponuje zamknąć temat i się rozejść. (Jak ktoś ma ochotę jeszcze trochę pohejtować gretę to najlepszy by był dział "Sprzęt", sądząc po emocjach w tym temacie myślę temat o grecie pewnie już tam jest)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.