Skocz do zawartości

Problemy z Klarstein


Eselchen

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Robert87 napisał:

A ja znowu im więcej czytam o tych kociołkach to tym bardziej się do nich zniechęcam, co rusz jakiś problem, jakiś mod potrzebny, jakies sito, jakieś zatykanie się pompy...

Wysłane z mojego Ektra przy użyciu Tapatalka
 

Dla równowagi, kilkadziesiąt warek bez najmniejszego problemu, bez modów, na standardowych sitach, bez problemów z pompą. Od razu dodam że hopstopper też standardowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla równowagi, kilkadziesiąt warek bez najmniejszego problemu, bez modów, na standardowych sitach, bez problemów z pompą. Od razu dodam że hopstopper też standardowy.
Ja tu nie chce nikomu szpilki wbijać :) życzę samych udanych warek:) i to bez przekąsu :)

Po prostu dziwi mnie ile z tym jest problemów, złożyłem sobie z kega maszynkę do robienia piwka i jestem zadowolony, Wam użytkownikom też tego życzę :)

Wysłane z mojego Ektra przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Slawmir napisał:

chodzi mi o ten po środku bimetaliczny na jaką jest temperaturę że dopuścił do takiego stanu

Jutro go rozkręcę i zobaczę. Jest to ciekawa kwestia, bo ten termostat powinien zadziałać przed bezpiecznikami termicznymi, które się spaliły. Choć trzeba przeanalizować jego podłączenie do obwodu, co nie jest proste przy tej plątaninie kabli.

Edytowane przez Eselchen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eselchen, wychodzi na to, że aby uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości musisz sobie dobrać taką ilość wody do zasypu by mieć jej zawsze prawie pod sam przelew. Nigdy nie wiesz kiedy złoże może się przytkać. Jeżeli tak się stanie, wtedy brzeczka poleci przelewem i dno nie powinno się odkryć. Co jakiś czas sprawdzając kociołek, w razie czego zauważysz, że brzeczka się przelewa, więc coś jest nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Piwosz86 napisał:

@Eselchen, wychodzi na to, że aby uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości musisz sobie dobrać taką ilość wody do zasypu by mieć jej zawsze prawie pod sam przelew. Nigdy nie wiesz kiedy złoże może się przytkać. Jeżeli tak się stanie, wtedy brzeczka poleci przelewem i dno nie powinno się odkryć. Co jakiś czas sprawdzając kociołek, w razie czego zauważysz, że brzeczka się przelewa, więc coś jest nie tak.

Nie wiem jak identyczny jest klarstein z royalem, ale w tym drugim rurki do przelewu można regulować, jest dłuższa i krótsza, do mniejszych warek można więc dobrać bezpieczną wysokość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Royala 40 litrów i przeważnie wlewam 25 litrów wody. Nie wyobrażam sobie, żeby te 25 wraz ze słodem się zmieściło w koszu, trudno tego byłoby nie zauważyć, bo poziom sięgałby przykrywki. Oczywiście przelewało by się przelewem. Nie wiem, jak u kolegów, ale u mnie można regulować wysokością przelewu, tak że nawet przy małej ilości wody nie powinno być problemu.

Przy czyszczeniu zauważam na powierzchni grzałki takie jasno beżowy nalot, ale trudno nazwać to przypaleniem. Schodzi czyszczone standardową gąbką do naczyń bez problemu.

 

Na przyszłość polecam łuskę ryżową dodać do słodu, wszystko spływa bez najmniejszego problemu z kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam walę cały czas na maksa, 2500 - wzrost temperatur pomiędzy przerwami zalecają przeważnie szybkie o 2 stopnie na minutę, a ja przeważnie celuję w 25 litrów, więc po wysłodzeniu mam przeważnie koło 30 litrów w kotle.

Edytowane przez kiwitom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, kiwitom napisał:

Ja mam Royala 40 litrów i przeważnie wlewam 25 litrów wody. Nie wyobrażam sobie, żeby te 25 wraz ze słodem się zmieściło w koszu, trudno tego byłoby nie zauważyć, bo poziom sięgałby przykrywki. Oczywiście przelewało by się przelewem. Nie wiem, jak u kolegów, ale u mnie można regulować wysokością przelewu, tak że nawet przy małej ilości wody nie powinno być problemu.

Przy czyszczeniu zauważam na powierzchni grzałki takie jasno beżowy nalot, ale trudno nazwać to przypaleniem. Schodzi czyszczone standardową gąbką do naczyń bez problemu.

 

Na przyszłość polecam łuskę ryżową dodać do słodu, wszystko spływa bez najmniejszego problemu z kosza.

Grzałki masz na wierzchu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, kiwitom napisał:

No co Ty, grzałki są pod spodem, ale grzeje na dobrą sprawę takie kółko pośrodku dna. To miałem na myśli, właśnie to kółko pośrodku dna.

Też gąbką przecieram dno i żadnych problemów

ps Rurkę przelewową w sicie wywaliłem i zacieram bez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.