Skocz do zawartości

INFEKCJE


frc

Rekomendowane odpowiedzi

Mój stout owsiany po przelaniu na cichą i odstaniu ~tygodnia ma na powierzchni takie coś post-17221-0-59097200-1484075931_thumb.jpg i delikatnie musuje. Wersja z dodanym makiem ma post-17221-0-04451900-1484075968_thumb.jpg ale fermentacja stoi... Będzie się to nadawać do spożycia bez wykręcania ze wstrętu? Smak po burzliwej był rewelacyjny...

Edytowane przez erdin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że post pod postem, ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na następujące pytanie:

Czy pasteryzacja piwa wytłucze przyczynę infekcji (prawdopodobnie bakterie tlenowe)? Mogę albo wsadzić fermentor do gara, albo piwo podgrzać do tych 70-75C (potem w obu przypadkach zadać gęstwę), albo wsadzić w butelki, liczyć, ze się lekko nagazuje i wtedy zakapslowane zapasteryzować. Czy te opcje wytłuką drobnoustroje? Nie chciałbym się pozbywać %, no ale ostatecznie lepsze nisko/bezalkoholowe niż żadne. :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że post pod postem, ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na następujące pytanie:

Czy pasteryzacja piwa wytłucze przyczynę infekcji (prawdopodobnie bakterie tlenowe)? Mogę albo wsadzić fermentor do gara, albo piwo podgrzać do tych 70-75C (potem w obu przypadkach zadać gęstwę), albo wsadzić w butelki, liczyć, ze się lekko nagazuje i wtedy zakapslowane zapasteryzować. Czy te opcje wytłuką drobnoustroje? Nie chciałbym się pozbywać %, no ale ostatecznie lepsze nisko/bezalkoholowe niż żadne. :]

 

Tak powinno zabić bakterie, ale ja bym nie przekraczał tych 70C - powyżej już zaczyna parować alkohol. Po zabutelkowaniu nie pasteryzowałbym drugi raz - dopiero po nagazowaniu się piwa. Druga sprawa jak zadasz drugie drożdże musisz też kilka dni zaczekać bo różne szczepy różnie cukry resztkowe dojadają - żebyś nie miał później granatów. Niektórzy też zlewają takie piwo - czekają na gaz i dopiero pasteryzują ale to jest ryzyko bo mikroby pod wpływem tlenu mogą się jeszcze mocniej rozwinąć. Powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą pasteryzacją butelkowanych to myślałem żeby zainfekowane wlać do butelek, zakapslować, oddczekać z tydzień i wtedy zapasteryzować. Ma to sens?

 

No niejaki ma ale też jest ryzyko napisałem to w poprzednim poście. Takie piwo dostaje tlenu, który normalnie zużywają drożdże podczas refermentacji, a w tym wypadku jeżeli to dzikie drożdżę/bretty/bakterie tlenowe - to one mogą dostać kopa i zaognić infekcje. Przy takim sposobie ja bym schłodził brzeczkę na rozlew do jak najniższej temperatury (wymienione wyżej mikroby jej zbytnio nie lubią), pogoda na dworze akurat sprzyja niech opadnie do tych 4C przetrzymaj dzień i do rozlewu, potem refermentacja w jak najniższej temperaturze i na koniec dopiero pasteryzacja. Trochę zabawy ale może piwo uda się uratować.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o ocenę. Wydaje mi sie ze infekcja. 8 dzien fermentacji weizendunkel. Blg spadło do 3. Pokrywa otwarta pierwszy raz żeby zmierzyć blg. W smaku dużo goryczy, troche kwaskowe (choć nie wiem czy to nie autosugestia). Żona twierdzi ze gorzkie jakieś (ale ona raczej z tych co wola słodkie i z sokiem). Chyba w sobotę rozleje i zobaczymy co z tego wyjdzie. e536c2391981bd3df62d3659ff9b8a16.jpg

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noto masz odpowiedź, Wb06 słabo fokujują, reszta tego co widać w tym całym cieniu to chmieliny. Do tego to dopiero 8 dzień... na przyszłość jeżeli nie zbierasz gęstwy albo nie chmielisz na zimno nie zaglądaj do wiadra 2 tygodnie, wcześniej nie ma po prostu sensu. Jakbyś zaczekał jeszcze tydzień to prawdopodobnie wszystko by samo z siebie opadło. Zmierz za 3 dni blg, jak się nie ruszy i drożdze nie opadną na dno to wystaw na dzień dwa fermentor na dwór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z tą pasteryzacją butelkowanych to myślałem żeby zainfekowane wlać do butelek, zakapslować, oddczekać z tydzień i wtedy zapasteryzować. Ma to sens?

 

No niejaki ma ale też jest ryzyko napisałem to w poprzednim poście. Takie piwo dostaje tlenu, który normalnie zużywają drożdże podczas refermentacji, a w tym wypadku jeżeli to dzikie drożdżę/bretty/bakterie tlenowe - to one mogą dostać kopa i zaognić infekcje. Przy takim sposobie ja bym schłodził brzeczkę na rozlew do jak najniższej temperatury (wymienione wyżej mikroby jej zbytnio nie lubią), pogoda na dworze akurat sprzyja niech opadnie do tych 4C przetrzymaj dzień i do rozlewu, potem refermentacja w jak najniższej temperaturze i na koniec dopiero pasteryzacja. Trochę zabawy ale może piwo uda się uratować.

 

Mam jeszcze dwa pytania:

1. ile tak orientacyjnie czasu potrzeba drożdżom na usunięcie rozsądnej ilości tlenu z piwa po przelaniu do butelek, przy czym podczas przelewania się na pewno napowietrzyło :]

2. jaka jest w miare optymalna temperatura i czas pasteryzacji, żeby zakapslowanych butelek z nagazowanym piwem nie rozwaliło/rozszczelniło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z tą pasteryzacją butelkowanych to myślałem żeby zainfekowane wlać do butelek, zakapslować, oddczekać z tydzień i wtedy zapasteryzować. Ma to sens?

 

No niejaki ma ale też jest ryzyko napisałem to w poprzednim poście. Takie piwo dostaje tlenu, który normalnie zużywają drożdże podczas refermentacji, a w tym wypadku jeżeli to dzikie drożdżę/bretty/bakterie tlenowe - to one mogą dostać kopa i zaognić infekcje. Przy takim sposobie ja bym schłodził brzeczkę na rozlew do jak najniższej temperatury (wymienione wyżej mikroby jej zbytnio nie lubią), pogoda na dworze akurat sprzyja niech opadnie do tych 4C przetrzymaj dzień i do rozlewu, potem refermentacja w jak najniższej temperaturze i na koniec dopiero pasteryzacja. Trochę zabawy ale może piwo uda się uratować.

 

Mam jeszcze dwa pytania:

1. ile tak orientacyjnie czasu potrzeba drożdżom na usunięcie rozsądnej ilości tlenu z piwa po przelaniu do butelek, przy czym podczas przelewania się na pewno napowietrzyło :]

2. jaka jest w miare optymalna temperatura i czas pasteryzacji, żeby zakapslowanych butelek z nagazowanym piwem nie rozwaliło/rozszczelniło?

 

 

ad.1. Nie wiem jest pierdyliard czynników - jedno jest pewne jak mocno napowietrzyłeś piwo przy rozlewie to drożdże go w 100% nie usuną. Ten tlen, który pozostanie będzie odpowiedzialny za utlenienie i starzenie się piwa, a to nic przyjemnego - im więcej tym szybciej i im wyższa temperatura leżakowania też tym prędzej. 

ad.2. http://www.beerfreak.pl/pasteryzacja-i-inne-sposoby-konserwacji-piwa/oraz https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=83496 To cała wiedza na ten temat - drugi link wyjaśnia właściwie wszystko............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.