Skocz do zawartości

Aldehyd octowy wytwarzany podczas refementacji


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie nie miał ktoś takiego problemu ze przed rozlaniem piwa z piwem jest wszystko okej pachnie ładnie chmielami nic nie wskazuje ze są jakieś błędy przy fermentacji albo zakażeniem ,a po zabutelkowaniu już na drugi dzień z piwa wyczuwalny jest aldehyd octowy wyraźnie czuć zielone jabłuszko gdy tylko lekko sie zamiesza szklanką. A po aromatach chmielowych ani śladu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Łachim napisał(a):

Stawiam na utlenienie przy rozlewie. Czy problem ustępuje po fermentacji?

co masz na mysli ze problem ustepuje po fermentacji?  Aldehyd znika ale po 3 tygodniach ale po aromatach chmielowy ani sladu.

Staram sie nie utlenic piwa nie wiem jak to zrobić by było dobrze robie jak kazdy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Michal90 napisał(a):

co masz na mysli ze problem ustepuje po fermentacji?  Aldehyd znika ale po 3 tygodniach ale po aromatach chmielowy ani sladu.

Staram sie nie utlenic piwa nie wiem jak to zrobić by było dobrze robie jak kazdy 

Nikt nie robi tak samo.

Jedni - ciśnieniowo (tu w ogóle nie ma refermentacji)

Inni - grawitacyjnie. Większość z zaworkiem, ale kiedyś spotkałem się z tym, że bez.

Do tego niektórzy przedmuchują butelki CO2.

No i jeszcze niektórzy stosują wit.C, żeby oksydację zatrzymać/spowolnić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fotohobby napisał(a):

Nikt nie robi tak samo.

Jedni - ciśnieniowo (tu w ogóle nie ma refermentacji)

Inni - grawitacyjnie. Większość z zaworkiem, ale kiedyś spotkałem się z tym, że bez.

Do tego niektórzy przedmuchują butelki CO2.

No i jeszcze niektórzy stosują wit.C, żeby oksydację zatrzymać/spowolnić

Ja stosuje zaworek grawitacyjny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Michal90 napisał(a):

po zabutelkowaniu już na drugi dzień z piwa wyczuwalny jest aldehyd octowy wyraźnie czuć zielone jabłuszko

Trochę to za wcześnie na utlenienie się piwa w butelce, i przemianę alkoholu z powrotem w aldehyd; a tak przy okazji to próbujesz zabutelkowanego piwa już na drugi dzień po butelkowaniu?

Obstawiał bym raczej na niewłaściwie przeprowadzoną fermentację - przyczyn może być kilka: za krótko, za zimno, zestresowane drożdże z najróżniejszych powodów, zła kondycja drożdży (gęstwy), niewystarczające natlenienie piwa przed zadaniem drożdży, brak składników odżywczych dla drożdży do przeprowadzenie właściwej fermentacji.

Jest jeszcze druga możliwość, któreś z bakterii podczas zakażenia piwa produkują też aldehyd octowy. Produkują one także inne aromaty związane z zakażeniem, ale może nie potrafisz ich jeszcze wyczuć, a aldehyd tak.

Napisz coś bliżej o piwie z wadą: składniki, jak prowadziłeś fermentację, jakie drożdże.

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Ununul napisał(a):

Tez tak mialem, wtedy to byla po prostu za niska temperatura fermentacji. Przetrzymaj butelki dluzej w cieple aldehyd zniknie. Niestety aromat chmielowy tez juz szlag trafi :/. W kolejnych warkach podnos temperature pod koniec fermentacji

A mozesz napisac o ile podnosisz temperature pod koniec fermentacji i jak długo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ununul napisał(a):

Tez tak mialem, wtedy to byla po prostu za niska temperatura fermentacji. Przetrzymaj butelki dluzej w cieple aldehyd zniknie. Niestety aromat chmielowy tez juz szlag trafi :/. W kolejnych warkach podnos temperature pod koniec fermentacji

A w którym dniu podwyższasz temperaturę fermentacji? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Michal90 napisał(a):

A mozesz napisac o ile podnosisz temperature pod koniec fermentacji i jak długo ?

4 godziny temu, Michal90 napisał(a):

A w którym dniu podwyższasz temperaturę fermentacji? 

 

Na oba powyższe jest prosta zasada:

  1. zadanie drożdży i start fermentacji w temperaturze = dolna granica optimum dla danego szczepu drożdży lub 1-2 stopnie poniżej (zakładając, że chcesz otrzymać czystszy profil i uwypuklić chmiel)
  2. po ustaniu fermentacji burzliwej, podnosisz temperaturę o 1st. C na dobę aż do górnej granicy optimum dla szczepu
  3. trzymasz w tej temperaturze aż do końca fermentacji. W zależności od szczepu i ekstraktu początkowego będzie to w sumie 2-3 tygodnie lub więcej

Jeśli chcesz uzyskać piwo bardziej estrowe to zaczynasz fermentacje w wyższej temperaturze, ale nadal w ramach optimum dla szczepu. W tym przypadku, aby uniknąć aldehydu zasada postępowania jest j.w., ale w pkt. 2 i 3. może być konieczne wyjście poza optimum, ale staraj się nadal trzymać szerokiego zakresu zalecanych temperatur fermentacji dla szczepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Moze byc też za szybkie butelkowanie. 3 tygodnie to minimum żeby drożdże posprzątały ten aldehyd. Wreszcie było ich za mało do prawidłowej fermentacji lub warunki miały złe - temp. za niska. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.