Skocz do zawartości

Sprawdzenie blg


Txs

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Czy zanurzenie spławika (Oczywiście uprzednio zdezynfekowany alkoholem izopropylowym) w brzeczce celem sprawdzenia blg jest dobrym sposobem? Niestety nie posiadam menzurki, dlatego to wydaje mi się odpowiednim sposobem. Proszę o opinie bardziej doświadczonych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, ciezkicoswybrac napisał(a):

Pomiary powinno się robić na odgazowanej próbce, bo gaz wypycha spławik zakłamując odczyt

Ile czekać na to odgazowanie? 5 minut, 30, godzinę?

Ile może wynosić różnica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dawid Szatan napisał(a):

Ile czekać na to odgazowanie? 5 minut, 30, godzinę?

Ja kilka razy kręcę spławikiem, potem parę razy góra i dół i gazu praktycznie nie widać. Jak jest mocno nagazowana próbka (głównie przy lagerach), to często po prostu odstawiam na parę godzin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak zdejmie wieko z wiadra, wrzuci do środka spławik i pokręci nim troche, to się nie odgazuje? To nie ta sama sytuacja co z menzurką tylko w większej skali? Pytam, bo mnie się nie chce nigdy nabierać piwa do menzurki i robię tak jak Txs napisał... A w zasadzie to jeszcze trochę inaczej, ale szkoda tu o tym pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Łachim napisał(a):

Przede wszystkim to lepiej nie otwierać wiadra bez potrzeby, bo to proszenie się o utlenienie.

Oczywiście. Zgadzam się, dlatego spławik mam zawsze w środku, a otwieram jedynie do dalszych czynności typu butelkowanie i wówczas wyciągam sobie spławik, przecieram, dezynfekuje i ponownie wrzucam, by sprawdzić czy to, co pokaże pokrywa się z tym, co pokazywał mi przez ścianki w nabitym fermentorze. Z reguły tak jest, czasem różnica wynosi 0,5-1blg, choć dochodzi tu dodatkowo zmiana temperatury, bo z reguły fermentację kończę w dość wysokiej temperaturze, a na rozlew (i ostateczny pomiar) przenoszę w miejsce o kilka stopni chłodniejsze. Inna sprawa, że ja zawsze w końcówce fermentacji co jakiś czas potrząsam fermentorem, żeby "poruszyć/zachęcić/dotlenić" drożdże do roboty i właśnie nieco odgazować piwo, dodatkowo naciskając pokrywkę, żeby wydmuchało CO2.

Reasumując to mierzenie w menzurce wydaje mi się troche przewrażliwionym podejściem, ale jak kto chce, tak niech sobie robi. Są w końcu tacy, którzy w ogóle nie mierzą blg, ani początkowego ani końcowego i też żyją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem do czego zmierzacie, ale strzelam, że Txs fermentuje jednak w standardowym wiadrze bez kranika. Jak ma pobrać próbkę piwa z wiadra bez kranika tak, by go nie otworzyć i tym samym nie natlenić piwa? Może jedynie ograniczyć do minimum ilość otwierania fermentora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcji jest co najmniej kilka:

1. Nie pobierać, poczekać dodatkowe kilka dni (oczywiście jest jakieś ryzyko, zwłaszcza przy diastatycznych lub długo dofermentowujących drożdżach, ale tu ryzyko może być i w wypadku sprawdzania codziennie przez kilka dni).

2. Zmienić fermentor na taki z kranikiem

 

Z rzeczy wymagających większego wkładu finansowego

3. Kupić któreś z urządzeń typu iSpindel, Tilt.

4. Kupić jakiś rodzaj fermentora ciśnieniowego/hermetycznego (nawet kegi PET) i pobierać próbki kranikiem.

 

Utlenienie bardzo zmienia charakter piw, zwłaszcza chmielowych i jest absolutnie niepożądane z nielicznymi wyjątkami, a i tam z umiarem (typu old ale, minimalnie flanders itd.). Przy niektórych piwach różnica jest mniejsza, przy niektórych większa. NEIPA z kilkukrotnym otwieraniem fermentora i tylko umiarkowanie ostrożnym podejściem jest mocno wrażliwa, no ale tutaj trudno o remedium inne niż zamknięte transfery.

 

Edytowane przez Łachim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dawid Szatan napisał(a):

Rozumiem do czego zmierzacie

Zmierzam do tego:

W dniu 1.10.2024 o 10:41, Dawid Szatan napisał(a):

ja zawsze w końcówce fermentacji co jakiś czas potrząsam fermentorem, żeby "poruszyć/zachęcić/dotlenić" drożdże do roboty i właśnie nieco odgazować piwo, dodatkowo naciskając pokrywkę, żeby wydmuchało CO2.

Potrząsając bardziej natlenisz piwo niż pobierając próbkę strzykawką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.10.2024 o 10:41, Dawid Szatan napisał(a):

 Inna sprawa, że ja zawsze w końcówce fermentacji co jakiś czas potrząsam fermentorem, żeby "poruszyć/zachęcić/dotlenić" drożdże do roboty i właśnie nieco odgazować piwo, dodatkowo naciskając pokrywkę, żeby wydmuchało CO2.

 

Słaba zachęta dla drożdży :), a poduszka CO2 w szczelnym fermentorze, to najlepsze do może być przed rozlewem.

Kompletnie nie rozumiem idei sprawdzania BLG przed rozlewem, szczególnie że odpowiedni czas+kontrola stanu piwa w przeźroczystym fermentorze załatwia sprawę.

Od 5 lat mierze końcowe BLG z resztki, która pozostała w fermentorze po rozlewie, głównie po to, by sprawdzić, czy drożdże zeszły tak, jak się spodziewałem/oczekiwałem i wyznaczyć poziom % na etykietę

 

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Łachim napisał(a):

Nie pobierać, poczekać dodatkowe kilka dni

Dlatego właśnie otwieram dopiero przy rozlewie i napisałem:

12 godzin temu, Dawid Szatan napisał(a):

Może jedynie ograniczyć do minimum ilość otwierania fermentora

 

11 godzin temu, Łachim napisał(a):

Zmienić fermentor na taki z kranikiem

Zapewne znajdzie się spore grono piwowarów, którzy powiedzą, by w takich nie fermentować, bo kranik to możliwość wycieku lub infekcji.

11 godzin temu, Łachim napisał(a):

Kupić któreś z urządzeń typu iSpindel, Tilt.

4. Kupić jakiś rodzaj fermentora ciśnieniowego/hermetycznego (nawet kegi PET)

Zdecydowanie najlepsze rozwiązania, no ale jak wspomniałem, wydaje mi się, że Txs nie jest na takim etapie, ja zresztą też.

 

A teraz dopytam tak dla siebie:

 

Godzinę temu, wizi napisał(a):

Potrząsając bardziej natlenisz piwo niż pobierając próbkę strzykawką

Wiem, że sam użyłem wyrazu "dotleniam", ale ile może być tlenu w piwie, które od, powiedzmy, tygodnia fermentuje, a więc w sytuacji, gdy drożdże zużywają tlen, a CO2 wypchnęło jego znaczną część poza fermentor, wypełniając wolną przestrzeń? Nie jest to jedynie takie potrząśnięcie nimi w stylu "nie spać!" :)

 

5 minut temu, fotohobby napisał(a):

Od 5 lat mierze końcowe BLG z resztki, która pozostała w fermentorze po rozlewie, głównie po to, by sprawdzić, czy drożdże zeszły tak, jak się spodziewałem/oczekiwałem i wyznaczyć poziom % na etykietę

Dobry pomysł. Ja te resztkę z reguły wypijam, no ale może się przerzucę na twój sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.10.2024 o 22:16, Dawid Szatan napisał(a):

ile może być tlenu w piwie, które od, powiedzmy, tygodnia fermentuje, a więc w sytuacji, gdy drożdże zużywają tlen, a CO2 wypchnęło jego znaczną część poza fermentor, wypełniając wolną przestrzeń?

W piwie niewiele. Pytanie czy CO2 wypchnęło cały tlen znad piwa. Z wyliczeń w podlinkowanym poście wychodzi, że przy typowym piwie 20l 12Blg jest produkowane ponad 600l CO2. Niby dużo, ale wątpię aby ktoś badał ile z tego zostaje nad piwem, a ile wylatuje rurką. Ale wracając do tego, że w przefermentowanym piwie są śladowe ilości tlenu. W związku z tym, nawet wprowadzając niewielki dodatek tlenu, łatwo jest utlenić piwo.

 

https://piwo.org/forums/topic/27024-ilość-produkowanego-co2-a-samopoczucie/?do=findComment&comment=484804

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.