Skocz do zawartości

Obsługa systemu Cornelius keg


Jejski

Rekomendowane odpowiedzi

W kegu na pewno jest piwo w ciekłym stanie skupienia, chociaż nie mam pewności, czy w całej objętości :)

Do soboty muszę to jakoś rozwikłać, bo goście nie będą zachwyceni, że piwo co prawda jest, ale wypić go nie sposób :D

Skoro piwo pojawia się na grzybku, to problem może faktycznie być w szybkozłączce, lub przewodzie.

 

Chmieliłeś to piwo na zimno?

Mi kiedyś chmiel zatkał przepływ w kranie i nic nie leciało ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kegu na pewno jest piwo w ciekłym stanie skupienia, chociaż nie mam pewności, czy w całej objętości :)

Do soboty muszę to jakoś rozwikłać, bo goście nie będą zachwyceni, że piwo co prawda jest, ale wypić go nie sposób :D

Skoro piwo pojawia się na grzybku, to problem może faktycznie być w szybkozłączce, lub przewodzie.

 

Chmieliłeś to piwo na zimno?

Mi kiedyś chmiel zatkał przepływ w kranie i nic nie leciało ;)

Chmieliłem, ale przed rozlewem przefiltrowałem tradycyjnie przez pończochę. Wydaje mi się, że nic się nie dostało do kega, choć to też może być jakiś trop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciśnij palcem grzybek(bolec) w szybkozłączce a z drugiej strony paszczą dmuchnij, będziesz już wiedział czy masz drożny przewód i szykozłaczkę.

Edytowane przez mateos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja została opanowana. Niestety nie do końca wiem co było przyczyną.

Najpierw pozamieniałem przewody piwne i gazowe między kegami, bez skutku.

Upuściłem ciśnienie z obu kegów i sprawdziłem, czy odpowiednie złączki są prawidłowo podłączone. Było ok, gaz - gaz, piwo - piwo.

Następnie sprawdziłem drożność przewodów i złączek oraz czy nie uszkodziłem szybkozłączki piwnej. Wszystko wydawało się być w porządku.

Trochę desperacja mnie ogarnęła. Jako, że jedno z piw to pszenica, po raz kolejny upuściłem gaz i zabrałem się za wymuszone gazowanie metodą bnp, czyli turlałem kega. Po pierwszym zabiegu w wężu piwnym pojawiło się piwo. Minimalnie, powiedzmy, że 2cm przewodu za złączką było wypełnione piwem, więc czynność powtórzyłem. Właściwie bez efektu.

Później już cudowałem na wszelkie sposoby zamieniając przewody w kegach nawzajem. Upuszczałem gaz i wbijałem ponownie. Podłączyłem przewody, wstawiłem piwo do kegeratora i już tak od niechcenia kończąc tę nierówną walkę chwyciłem za kran i....poleciało piwo. szok, cud. Dlaczego poleciało, a wcześniej lecieć nie chciało? nie mam pojęcia.

Gorzej, że leci w zasadzie sama piana i to szalonym strumieniem nawet przy skręconym kompensatorze.

I tutaj prosiłbym o pomoc. Czy po sekwencji bliżej, lub dalej nieokreslonych działań uda się w jakiś sposób spowodować, żeby w sobotę z kranu poleciało piwo, a nie wściekła piana z domieszką piwa? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że jedno z piw to pszenica, po raz kolejny upuściłem gaz i zabrałem się za wymuszone gazowanie metodą bnp, czyli turlałem kega

 

To tak się nie dzieje. Jeśli piwo już jest nagazowane to jeśli spuścisz gaz to tylko znad piwa, piwa zostaje nagazowane (nasycone Co2). Nie trzeba ponownie go turlać. Stąd być może teraz leci Ci sama piana, bo piwo się pewnie przegazowało. Odłącz od gazu i spuszczaj gaz przez dzień-dwa, kilka razy dziennie.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwo musisz mieć schłodzone min. to 10C, jeżeli przy tej temp. i ciśnieniu około 1-1,5 bar lecia piana to piwo jest przegazowane lub jest tez możliwość ze kran jest brudny w środku.

Stoi w kegeratorze. Jest schłodzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upuszczać gaz może również z chłodzonego piwa w kegeratorze. Pewnie bedzie to trwało dłużej, ale efekt bedzie ten sam.

 

Zdecydowanie lepszy. Po co tracić energię na późniejsze ponownie schłodzenie piwa.

Ok. Zostawię w kegeratorze i bedę upuszczał gaz. Rozumiem, że przepływ gazu ma być zamknięty? Gdzieś czytałem o minimalnie otwartym 0,5 bara, ale pewnie już mi się wszystko miesza po wczorajszych przebojach, więc wybaczcie pytanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i klops. Wypuściłem już cały gaz. Postanowiłem nalać piwo i dalej piana szaleje, a najdziwniejsze, że w żadnym piwie mimo piany nie ma gazu.

Do imprezy zostało 24h. Jakieś złote rady, coby się nie skompromitować? :)

Piwo cały czas w lodówce. Na zegarach 1,2 i 1,4 bara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe che mi sie wierzyc ze wypusciłeś wszystko:) Jak podepniesz reduktor z zamknięta butlą to zegary ile wskazują? Do wyszynku daj cisnienie wieksze niz pokaze Ci manometr.

Edytowane przez kristo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pisałem żebyś to zrobił w temp. otoczenia, w kegeratorze piwo odgazowuje się znacznie dłużej. Wybrałeś opcje dłuższego odgazowania i pewnie dalej jest przegazowane. Teraz jedynym ratunkiem to schłodzić dość mocno piwo, może wtedy uda się nalać bez piany. Ewentualnie spróbuj do dużego dzbanka nalewać, czasem pierwsze 0,5l leci piana a później już piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.