twawrzyniak Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Byłem pierwszy raz na takiej imprezie ( od dwóch lat warzę piwo ale dopiero teraz poznałem innych piwowarów). jkocurek zaskoczył mnie smakiem robust portera:okey: i amerykańcem z czterema chmielami. Kolega z browaru escabajo zaskoczył mnie belgiem. Miałem okazje porozmawiać z zupełnie obcymi osobami o piwie ( nie byli to piwowarzy domowi). Bielok OK aleja nie była tania , może tak musi być ale dzięki niej byłem zaskoczony lambickiem porzeczkowym i piwem piwnicznym.Gdzie bym tego mógł spróbować. Przed przyjazdem sądziłem , że brać piwowarów domowych to faktycznie brać... niestety po tym spotkaniu mam wrażenie że jak w większości grup społecznych i tu są grupy i grupki...szkoda... Mam NADZIEJĘ że moje obserwacje były błędne... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Przed przyjazdem sądziłem , że brać piwowarów domowych to faktycznie brać... niestety po tym spotkaniu mam wrażenie że jak w większości grup społecznych i tu są grupy i grupki...szkoda...Mam NADZIEJĘ że moje obserwacje były błędne... Ooo rozwiń myśl, bo ciekaw jestem. Coś Cię spotkało nie miłego ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Przed przyjazdem sądziłem ' date=' że brać piwowarów domowych to faktycznie brać... niestety po tym spotkaniu mam wrażenie że jak w większości grup społecznych i tu są grupy i grupki...szkoda...Mam NADZIEJĘ że moje obserwacje były błędne...[/quote'] Ooo rozwiń myśl, bo ciekaw jestem. Coś Cię spotkało nie miłego ? Może mną się przeraził, a może kwaśne piwo moje pił, czy w najgorszym wariancie przegazowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Jak się z kimś zna osobiście od 4-5 lat to naturalne, że będzie się bardziej przebywać z tą grupą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 (edytowane) ... niestety po tym spotkaniu mam wrażenie że jak w większości grup społecznych i tu są grupy i grupki...szkoda...Mam NADZIEJĘ że moje obserwacje były błędne... Nie miej nadziei - przy tak dużej ilości ludzi zawsze stworzą się pewne podziały. Raczej nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że grupują się zwolennicy 'czegoś'. Źle jest natomiast, gdy zaczyna się walka z wyznawcami 'czegoś innego'. To jednak w tym środowisku nie jest problemem. Edytowane 21 Czerwca 2011 przez rubezahl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Fartuchy rzeczywiście trochę za duże, ale to bardziej gadżet niz do pracy. Nie jacer, fartuchy są ok, to twoja postawa nie licuje z fizjonomią piwowara. Spójrz na mnie, wenę, albo na pierona. Tak powinien wyglądać piwowar, a Ty to się dwa razy owiniesz tym fartuchem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Przyjechałem do Żywca przede wszystkim dla ludzi a nie dla komerchy i muszę powiedzieć że po mimo cen itp. imprezę oceniam na 5+ Pierwsze moje słowa w piwiarni brzmiały "nareszcie w domu" . To ludzie tworzą klimat a nie etykietka z ceną. W pracy mam na okrągło koncerty, gastronomie, tłumy ludzi i hałas, dlatego odpuściłem sobie z niektórych punktów programu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Fartuchy rzeczywiście trochę za duże' date=' ale to bardziej gadżet niz do pracy.[/quote']Nie jacer, fartuchy są ok, to twoja postawa nie licuje z fizjonomią piwowara. Spójrz na mnie, wenę, albo na pierona. Tak powinien wyglądać piwowar, a Ty to się dwa razy owiniesz tym fartuchem. Chyba przejdę na kiełki Zuber wygląda normalnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twawrzyniak Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 ... niestety po tym spotkaniu mam wrażenie że jak w większości grup społecznych i tu są grupy i grupki...szkoda...Mam NADZIEJĘ że moje obserwacje były błędne... Nie miej nadziei - przy tak dużej ilości ludzi zawsze stworzą się pewne podziały. Raczej nie ma w tym nic nadzwyczajnego' date=' że grupują się zwolennicy 'czegoś'. Źle jest natomiast, gdy zaczyna się walka z wyznawcami 'czegoś innego'. To jednak w tym środowisku nie jest problemem.[/quote'] Daleki jestem od walki z wyznawcami "czegoś innego". Jeżeli miałem błędne obserwacje to przepraszam i zakończmy ten temat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 ...Daleki jestem od walki z wyznawcami "czegoś innego". Jeżeli miałem błędne obserwacje to przepraszam i zakończmy ten temat. Spokojnie. Pisałem ogólnie, bez żadnych 'wycieczek' do Ciebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maaniek Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Impreza na duży plus, w piątek najlepiej, koncert gwiazdy niepotrzebny, klimat już nie ten, dużo przypadkowych osób nie związanych z piwem. Jedzenie dobre, aleja super, nie sposób spróbować wszystkiego, za mało czasu. W sklepiku słaba obsługa nie wiedząca co sprzedaje, fajny występ kapeli góralskiej. Zazdrość za wygraną pszenicę jednego browaru rzemieślniczego do drugiego niesamowita Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Przed przyjazdem sądziłem , że brać piwowarów domowych to faktycznie brać... niestety po tym spotkaniu mam wrażenie że jak w większości grup społecznych i tu są grupy i grupki...szkoda...Mam NADZIEJĘ że moje obserwacje były błędne... Są, są, ale w dobrym tego słowa znaczeniu, ludzie znają się, lubią i chętnie ze sobą przebywają, ale jak ktoś chce podejść i pogadać to nie zostanie przegoniony. Ja większość czasu stałem na stoisku PSPD i poniekąd jako dyżurny miałem obowiązek zabawiać rozmową każdego kto się tylko przy stoisku pojawi - trzeba było przyjść, pogadać, popytać. Za rok trzeba będzie przy stoisku zrobić wyszynk piwa, to będzie lepszy magnes dla piwowarskiej młodzieży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 ..., czy w najgorszym wariancie przegazowane. Przy okazji, gdzie przechowujesz eisbocka? Trzeba by w promieniu 100m umieścić ostrzeżenia o strefie zagrożonej wybuchem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Cześć. Impreza z roku na rok nudniejsza. Piwo, piwo wszędzie piwo, dobrze że przywiozłem piersiówkę było czym płukać gardło. Menu takie samo jak w poprzednim roku. Pajda chleba ze smalcem 8 zł, golonka 25. Masakra. Scena muzyczna mniejsza niż przed rokiem i bez telebimu. Pokaz warzenia piwa w wykonaniu Jacka i Żony (przepraszam nie mam pamięci do imion) był jaki był (sam bym pewnie nie zrobił lepiej), gratuluje pomysłu oszołomowi który wpadł na pomysł warzenia RISa. Jeśli się nie mylę pokaz nie został ukończony z powodu kłopotów z filtracja i kończącym się czasem prezentacji. Komercha, komercha, na każdym kroku. Aleja piw świetna. Ale po festiwalu zadałem sobie sprawę ze to tylko świetny produkt w wysokiej cenie. Nie dziwię się, nie ma nic darmo. Fartuchy mistrzów jeansowe, ciężkie i za duże brak im zwiewności. Były oczywiście plusy. Przyjaciele, piwowarzy, pogaduchy. Raczej nie o piwie. Normalnie - o wszystkim. Było wspaniale poznać nowych ludzi. Zarówno ślązaków jak i poznaniaków i krakowiaków - wszystkich. Cieszy zaproszenie na kawę do Krakowa ot .......... kilka moich słów Zgadzam się z Bielokiem w 100% - nudy jak diabli. Byłem w piątek od początku imprezy. Zwiedziłem browar, poszedłem kolejny raz zobaczyć palarnię słodu, skosztowałem Irish Stouta w piwiarni. Nastała godzina 12 i zaczęły się wielkie nudy. Rejestracja dopiero od 16, później okazało się, że można się rejestrować od 15:30. Dobrze, że byłem tam z bratem i Porterem bo chociaż miałem z kim pogadać, później dołączył na chwilkę Ignac99, a jeszcze później spotkałem Jkocurka. Poza tymi osobami nikogo nie znam. Najlepsze są te piwa, które smakują jak woda a kosztują po 20 zł/but. Szkoda, że co roku zawsze jest to samo Byłem pierwszy raz na takiej imprezie ( od dwóch lat warzę piwo ale dopiero teraz poznałem innych piwowarów). jkocurek zaskoczył mnie smakiem robust portera:okey: i amerykańcem z czterema chmielami. Kolega z browaru escabajo zaskoczył mnie belgiem.okay Miałem okazje porozmawiać z zupełnie obcymi osobami o piwie ( nie byli to piwowarzy domowi).Bielok OK aleja nie była tania , może tak musi być ale dzięki niej byłem zaskoczony lambickiem porzeczkowym i piwem piwnicznym.Gdzie bym tego mógł spróbować. Przed przyjazdem sądziłem , że brać piwowarów domowych to faktycznie brać... niestety po tym spotkaniu mam wrażenie że jak w większości grup społecznych i tu są grupy i grupki...szkoda... Mam NADZIEJĘ że moje obserwacje były błędne... Niestety nie mylisz się. Odniosłem takie wrażenie jak i Ty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziadek Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Ciekawe co piszecie.Przyjeżdżam do Żywca od czterech lat i nie nudzę się,przez to znam dużo piwowarów,z każdym zamienię parę zdań,degustuje piwa i już wieczór i trzeba lecieć na pociąg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Zgadzam się z Bielokiem w 100% - nudy jak diabli. Byłem w piątek od początku imprezy. Zwiedziłem browar, poszedłem kolejny raz zobaczyć palarnię słodu, skosztowałem Irish Stouta w piwiarni. Nastała godzina 12 i zaczęły się wielkie nudy. Rejestracja dopiero od 16, później okazało się, że można się rejestrować od 15:30. Dobrze, że byłem tam z bratem i Porterem bo chociaż miałem z kim pogadać, później dołączył na chwilkę Ignac99, a jeszcze później spotkałem Jkocurka. Poza tymi osobami nikogo nie znam. Najlepsze są te piwa, które smakują jak woda a kosztują po 20 zł/but. Szkoda, że co roku zawsze jest to samo Niestety nie mylisz się. Odniosłem takie wrażenie jak i Ty. W harmonogramie było wyraźnie napisane, że impreza piwowarska zaczyna się od 16.00, więc nie rozumiem takiego narzekania. To, że nikogo nie znasz, to chyba nie jest wina forumowiczów. Nie widzę problemu w tym, żeby do kogoś podejść, przedstawić się, zapytać co kto leje ciekawego... Co roku to samo? Z tego, co kojarzę, to taka impreza jest dopiero drugi rok z rzędu. Nie widziałem piwa za 20 złotych, za czternaście można było kupić Barley Wine czy Imperial Stouta leżakowanego w beczkach po whiskey :rolleyes: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Szkoda, że co roku zawsze jest to samo To jest właśnie polska mentalność Zamiast marudzić zrób coś, a nie wymagaj! Zaproponuj coś i domagaj się realizacji. KREATYWNOŚĆ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 czytam co piszecie i mam wrażenie ze chyba byliście na jakimś innym festiwalu. Piwa drogie? albo tanie, albo dobre nie da się dwóch naraz. Poza tym te piwa musiały przejechać kilkaset km tutaj. Ja się przez 2 dni nie wygadałem, nie nudziłem ani przez chwilę i mam wrażenie że nie pogadałem z każdym z kim chciałem. Za rok będę na pewno tylko wezmę tyle piwa ile dam radę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Ja to nieśmiały chłopak jestem Stałem za filarem i łypałem jednym okiem na twarze, Forumowych Kolegów. Podejść, podać grabę: "cześć, Porter jestem, mam 11 warek na koncie... co tam słychać?" - no, po którychś tam kolejnych odwiedzinach w Alei Piw może i bym się odważył Żeby tak walić bezpośrednio, to tupet trzeba mieć... Ale co racja, to racja - NIE jest to wina piwowarów i nikt też ich o to nie wini. Coder faktycznie stał na stanowisku PSPD, ze dwa metry ode mnie. Tam jacer polewał lagerem wiedeńskim (jak się przedstawiłem to mnie ochrzanił: "trzeba było mówić, żeś z forum to bym ci bez żetonu skasował"), tam krążył Pieron (za którego plecami stałem kwadrans w kolejce do rejestracji), Kopyr, josefik, com go poznał, bo w TV był, Przemo, który na początku mej przygody z piwem dobrą filozofią mnie poratował, Grend Czempioni razem wzięci. Niestety, obecność sław paraliżuje. Za rok ubiorę się w koszulkę z oczodajnym napisem "Przygarnij Portera" Nie widziałem piwa za 20 złotych To przenośnia była Holenderskie białe La Trappe nie było smaczne... Aleja Piw - cudowna. Pozdrowienia dla Rybnickich Braci, Ignaca, JKocurka. Za rok - będę odważniejszy. Podam grabę: "cześć, Porter jestem, mam 30 warek na koncie" Toż to jak zderzenie tira z maluchem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Może niech koledzy napiszą jak sobie wyobrażali festiwal. Najdroższe piwo jakie kupiłem to Westvleteren po 35zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Ja to nieśmiały chłopak jestem Stałem za filarem i łypałem jednym okiem na twarze, Forumowych Kolegów. Podejść, podać grabę: "cześć, Porter jestem, mam 11 warek na koncie... co tam słychać?" - no, po którychś tam kolejnych odwiedzinach w Alei Piw może i bym się odważył Żeby tak walić bezpośrednio, to tupet trzeba mieć... Prześlij fotkę następnym razem to my Cie znajdziemy i podejdziemy. Z góry zaznaczam że nie gryzę, a nawet gdyby to mam szczepienia Pozdrawiam i do następnego spotkania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Ja to nieśmiały chłopak jestem Stałem za filarem i łypałem jednym okiem na twarze' date=' Forumowych Kolegów. Podejść, podać grabę: "cześć, Porter jestem, mam 11 warek na koncie... co tam słychać?" - no, po którychś tam kolejnych odwiedzinach w Alei Piw może i bym się odważył Żeby tak walić bezpośrednio, to tupet trzeba mieć...[/quote'] Prześlij fotkę następnym razem to my Cie znajdziemy i podejdziemy. Z góry zaznaczam że nie gryzę, a nawet gdyby to mam szczepienia Pozdrawiam i do następnego spotkania. Chyba że mam szukać coś ala Robert Smith, wtedy na pewno znajdę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Chyba że mam szukać coś ala Robert Smith, wtedy na pewno znajdę Smith to już teraz tylko w duszy mi gra... Cóż, zawsze powtarzałem, że moje włosy są pełnoletnie. Mogą wyjść, kiedy im się żywnie spodoba Od dłuższego czasu szantażują mnie takim obrotem sprawy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Może w tych negatywnych relacjach jest trochę prawdy. Przyznam się szczerze, że weekend ten był naprawdę pracowity. Nie miałem czasu właśnie porozmawiać, nawet Dziadka spławiłem dwa razy i nie porozmawialiśmy (a sam miałem z nim rozmawiać o browarze). Bardzo przepraszam, ale czas tak uciekał szybko, że ten festiwal powinien trwać tydzień. Podziały jeśli o tym mowa to też można tak wywnioskować. W końcu z Weną do rejestracji, przy piwie, do auta, noclegi pod jednym dachem, ale i tak nie miałem czasu by z nim piwa się napić i pogadać. Ale z innymi zamieniłem słowo Ale większych podziałów nie widziałem (jeśli nie o mnie mowa to nie zauważyłem). No cóż, trzeba myśleć już o kolejnym festiwalu. Więc do zobaczenia za rok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 22 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Ja to nieśmiały chłopak jestem Stałem za filarem i łypałem jednym okiem na twarze, Forumowych Kolegów. No Panowie i może Panie, niestety nikt za Was pierwszego kroku nie wykona. Pewnie w to nie uwierzycie, ale kopyr kiedyś też nikogo nie znał w realu. Kiedyś był pierwszy raz na giełdzie w Świdnicy i też nie znał wtedy Marusi, naczelnika, a wcześniej Wesołego i innych. No i trzeba się przełamać. Wam jest łatwiej, Wy mojego ryja znacie z fotek, na fartuchu miałem napisane Tomasz Kopyra, ja Was nie znam z avatara. Choć jak kogoś znam z netu, i widzę czy to nazwisko na fartuchu czy nick na rękawie, a w realu mu jeszcze ręki nie podałem, to zwykle szukam kontaktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się