Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

@ emcede

Nie opadną dopóki ich nie Zamieszasz bo pod nimi jest jeszcze co2 który je unosi na powierzchni. Ale lepiej nie mieszać tylko przy zlewaniu na cichą zasysać spod powierzchni i zostawić je razem z mułem w fermentorze. Jest też szkoła aby sterylną łychą je zebrać z powierzrzchni ale moim zdaniem szkoda mieszać jakąś łychą. Jeśli ich trochę się dostanie po przelaniu to opadną na cichej tak czy owak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Będę wdzięczny za poradę w następujących tematach:

 

1) Porter 25 blg zaszczepiony 2 paczuszkami Saflager 34/70, po 3 tygodniach burzliwej jeszcze pracował (12-13 stopni) zostawilismy na tydzień dłużej. Potem przelany na cichą, po 2 kolejnych tygodniach blg = lekko poniżej 10. Istnieje prawdopodobieństwo zbyt słabego napowietrzenia - ale pytanie brzmi: czy zakładając, że przez kolejny tydzień nie zejdzie poniżej 10, po zabutelkowaniu wyprodukujemy miny? Może da się to jakoś jeszcze dofermentować? A może nie ma potrzeby? Poradźcie proszę, bo to nasze pierwsze piwo o tak wysokim blg.

 

2) Druga sprawa: wszyscy piszą elaboraty o unikaniu śrutowania w pomieszczeniu w którym następują operację na wystudzonej brzeczce. Ok, jest to z grubsza zrozumiałe, ale co zrobić z wrzucaniem zasypu do kadzi zaciernej w warunkach domowych? Jak by na to nie patrzeć, efekt ten sam, mąka i pył w całym pomieszczeniu z brzegami samego garnka włącznie? Mozna przyjąć, że garnek się wysterylizuje podczas gotowania, ale chyba jedyną metodą jest dokonywanie zasypu pod jakimś przykryciem. Zwracacie na to uwagę?

 

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za pomoc :D

 

1. Za wcześnie zabrane znad drożdży, moim zdaniem prawdopodobieństwo uratowania znikome. Można wlać w butelki i kontrolować nagazowanie (przez pół roku, chce Ci się?), ale ja bym wlał do kega, w razie czego łatwiej odgazować. No i wylać, jak będzie niesmaczne.

2. Bez przesady, robisz piwo w mieszkaniu a nie mieszkasz w browarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2) Druga sprawa: wszyscy piszą elaboraty o unikaniu śrutowania w pomieszczeniu w którym następują operację na wystudzonej brzeczce. Ok, jest to z grubsza zrozumiałe, ale co zrobić z wrzucaniem zasypu do kadzi zaciernej w warunkach domowych? Jak by na to nie patrzeć, efekt ten sam, mąka i pył w całym pomieszczeniu z brzegami samego garnka włącznie? Mozna przyjąć, że garnek się wysterylizuje podczas gotowania, ale chyba jedyną metodą jest dokonywanie zasypu pod jakimś przykryciem. Zwracacie na to uwagę?

 

 

To jest sytuacja z tej samej grupy zagrożeń co śrutowanie. Nie trzeba chronić tego co wsypujemy lub potem będziemy gotować. Trzeba jedynie chronić to co już jako zimne będziemy przelewać do fermentatora. Tu jest potencjalne zagrożenie ale przykryty fermentator w zasadzie rozwiązuje problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Przykro trochę marnować taki potencjał. Czyli po prostu zbyt krótka fermentacja.

 

@ josefik - rozumiem chyba co masz na myśli, w kontekście rozmów o ryzyku infekcji trzeba zatem zwrócić uwagę, aby w momencie zasypywania nie było w okolicy narzędzi uzywanych później w sterylnych procesach i nie popadać w paranoję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swój problem opisałem tutaj:

http://www.piwo.org/topic/3563-browar-kaiserweg-gdansk/page__st__100#entry184480

 

Mija już 72h od zadania, nic się nie dzieje. Na dwie widać pół centymetrową warstwę drożdży, ale piany zero. Temp 9,5°C.

 

Mam do wyboru:

- przenieść do temp pokojowej, niech ruszy i dać z powrotem zimnego. Wtedy nie zmarnują się Munich Lagery, jak przefermentuje, będę miał gęstwę do następnych piw.

- dodać gęstwę IV pokolenie W34-70 i dać Munich Lagery na straty, ale uratuję brzeczkę.

 

Co robić? Osobiście przychylam się raczej od opcji 1).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zrobiłeś starter dla tych drożdży? I czy było widać że pracują w tym starterze? przenieś do cieplejszego, trochę moim zdaniem a jak zacznie pracować to spowrotem do piwnicy. Może doznały szoku? jaką temperaturę miały drożdże a jaką brzeczka jak je zadawałeś? a i czy sprawdzałeś może Blg czy coś odfermentowało czy jest takie samo jak przed zadaniem drożdży?

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zrobiłeś starter dla tych drożdży? I czy było widać że pracują w tym starterze? przenieś do cieplejszego, trochę moim zdaniem a jak zacznie pracować to spowrotem do piwnicy. Może doznały szoku? jaką temperaturę miały drożdże a jaką brzeczka jak je zadawałeś? a i czy sprawdzałeś może Blg czy coś odfermentowało czy jest takie samo jak przed zadaniem drożdży?

Tak robiłem starter 1L, zresztą jest opisane w linku. Starter został przerobiony przez drożdże bardzo szybko (1 dzień w 20°C), po czym opadły na dno. Temperatura brzeczki mogła być ze 2°C niższa niż zadawanych drożdży, te miały temp. otoczenia jak w piwnicy 9°C. Nie mierzyłem blg, ale nie ma absolutnie żadnych oznak fermentacji (brak piany, brak wybrzuszenia dekla). 3 dni laga, tego jeszcze nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykły słoik "trząchany". Niestety nie miałem więcej brzeczki, tyle udało się odzyskać z chmielin z poprzedniej warki. Dałem fermentor do przedsionka, tam powinno być ok 15°C, zobaczymy rano. Teraz już chyba nie ma co powtórnie napowietrzać brzeczki, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek, jak chcesz gęstwę do dolniaka to mogę ściągnąć i odstąpić słoiczek

mam piwo na burzliwej, lada moment chcę zlać na cichą

drożdże gatunek nieznany, odstąpiony przez Wojtka z Browaru Piwna, hodowla Browaru Amber (od nich miał),

drożdże moc mają niesamowitą, do sprawdzenia wlałem troszkę drożdży i brzeczki do 10-litrowego wiadra, zamknąłem szczelnie pokrywą i wystawiłem na balkon w temp. 4°C, po godzinie wybrzuszyło pokrywkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało, mało mało ... teraz już nie grzeb, pomerdaj zamkniętym fermentatorem jedynie i kontroluj tak temp. żeby dobiło do 12C.

Mimo 20°C z piwem nadal nic się nie dzieje, drożdże najprawdopodobniej padły. Nie chce mi się pasteryzować i dodawać nowych drożdży, a później pić kiepskie piwo, więc pójdzie w kanał. Pierwszy kibel w karierze, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz :D

 

Jacek, jak chcesz gęstwę do dolniaka to mogę ściągnąć i odstąpić słoiczek

mam piwo na burzliwej, lada moment chcę zlać na cichą

drożdże gatunek nieznany, odstąpiony przez Wojtka z Browaru Piwna, hodowla Browaru Amber (od nich miał),

drożdże moc mają niesamowitą, do sprawdzenia wlałem troszkę drożdży i brzeczki do 10-litrowego wiadra, zamknąłem szczelnie pokrywą i wystawiłem na balkon w temp. 4°C, po godzinie wybrzuszyło pokrywkę

 

Mógłbyś dla mnie zachować słoiczek? W przyszłym tygodniu wpadnę do sklepu odebrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze jedno pytanie mam. Wyciągnąłem gęstwę z lodówki i mam zamiar ją zapodać, tylko że troszkę mi się przeciągnęło i stoją już 3 godziny, poczekają jeszcze pewnie z godzinę albo i więcej. Pytanie brzmi czy nie za długo czekają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.