zbynieks Opublikowano 5 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2014 Czyli jadę tak: 25 g marynki na 60 min 15 g Tradition na 20 min 10 g Tradition na 3 min BT pokazuje 44 IBU Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 5 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2014 Grodziskie oryginalnie to 20-22 IBU. To nie jest styl chmielowy tylko wędzonka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Mam takie szybkie pytanie odnośnie APA z ekstraktów (zestaw z CP): Burzliwa 7 dni, potem cicha 10 dni (do wczoraj). Przedwczoraj dodałem herbatkę z chmielu Mosaic (ok. 200-300ml). Wczoraj rozlew do butelek - do każdej butelki 3-4g ekstraktu suchego. Piwo rozlewane rurką z zaworkiem grawitacyjnym. Jaki problem? Strasznie się pieniło przy rozlewie... pierwsze butelki musiałem zostawić otwarte na kilka minut i potem dopełniać - inaczej piana wychodziła szyjką. Im dalej z rozlewem, tym mniej się pieniły i było coraz lepiej. Warka przy rozlewie miała 15'C. Czemu tak się działo? Czy nie spowoduje to wzrostu ciśnienia w butelkach? Po rozlewie starałem się je zostawić na kilka minut bez kapsli, żeby się nieco odgazowały, ale i tak boję się trochę granatów ;/ Dla próby zalałem jednego PET'a żeby kontrolować stan. W smaku piwo dobre, bardzo mocno wychmielone (herbatka dała radę) - czuć lekką kwaskowatość, ale ona zapewne z czasem zejdzie. Śladów infekcji raczej brak (choć po dolaniu herbatki pojawiło się trochę piany na wierzchu, ale bez żadnych błon czy wykwitów - ot zwykła piana). PS. Przy rozlewie pierwszej warki z puchy w ogóle nic się nie pieniło... a tutaj takie dziwne rzeczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Wczoraj rozlew do butelek - do każdej butelki 3-4g ekstraktu suchego. To jest przyczyna, plus zwiększona ilość CO2 w piwie. Następnym razem użyj syropu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Dzięki. Nie bardzo miałem jak zrobić myk z syropem w tym momencie, bo drugi fermentator jest zajęty. Poza tym mam pewne obawy, że takie przelewanie piwa "w te i we wte" jest nieco ryzykowne - szczególnie, że zabiegi robię w piwnicy. Następnym razem spróbuję jednak z syropem - muszę dokupić jeszcze jeden fermentator albo zawsze trzymać drugi wolny Zwiększona zawartość CO przy takim rozlewie może spowodować przegazowanie? Mam nadzieję, że nie, bo czuję, że piwko będzie za 2-3 tygodnie rewelacyjne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Przegazowanie Ci z tego powodu nie grozi. Przy braku wolnego fermentora można stosować syrop w ten sposób, że wlewasz go do każdej butelki z osobna. Odmierzanie obliczonej ilości można wykonać strzykawką. Najlepiej przygotować takie stężenie aby do flaszki wchodziła dokładnie 1 strzykawka (np. 10ml). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Thorin ekstrakt słodowy do refermetnacji? Na bogato widzę sie bawimy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 (edytowane) O, strzykawka To może być dobre. Jednak, gdyby nie piana, dawkowanie suchego ekstraktu do butelek nie jest wcale a wcale kłopotliwe - mam specjalną miarkę piwowarską 4g (a właściwie to trzy: 2,4,6g), do tego mam lejek, który idealnie się tu sprawdza. Śmiem twierdzić, że przygotowanie syropu zajęłoby mi 2x dłużej... tylko ta piana. Thorin ekstrakt słodowy do refermetnacji? Na bogato widzę sie bawimy. A jakże! A tak po prawdzie to przy pierwszych zakupach (na wariata, oczywiście) porwałem się na takowy ekstrakt, więc teraz trzeba wykorzystywać, co by nie zalegał. Zwykle (czytaj: pierwsze i ostatnie dwa razy... ) jednak daje mieszankę ekstraktu i glukozy 50/50 - łatwiej się tym operuje. Edytowane 6 Marca 2014 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Śmiem twierdzić, że przygotowanie syropu zajęłoby mi 2x dłużej... tylko ta piana. Lepiej nie śmiej. Sprawa jest banalna i, w porównaniu z walką z pianą w butelce, zupełnie nie czasochłonna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Cześć Przy braku wolnego fermentora można stosować syrop w ten sposób, że wlewasz go do każdej butelki z osobna. Odmierzanie obliczonej ilości można wykonać strzykawką. I żeby nie było wątpliwości: najpierw do pustych butelek wlewamy syrop, następnie uzupełniamy piwem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Celna uwaga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Dobrze. Bardzo dobrze. Dużo bardziej ta metoda do mnie przemawia, niż przelewanie młodego piwa tam i z powrotem po fermentatorach tylko po to, żeby dodać surowiec do refermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
1therion Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 A suchy ekstrakt słodowy sobie zostaw, przyda się do robienia starterów o wiele bardziej, niż jako surowiec do refermentacji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Burzliwa w bezkranikowym > cicha w drugim bezkranikowym > rozlew kranikowy z syropem, na który dekantujesz piwo. Jak nie masz 3 takich fermentatorów. to darowałbym sobie cichą i robił przedłużoną burzliwą. żeby się nie męczyć z laniem do każdej butelki osobno. Swoją drogą jedyna fajna rzecz z butelkowania to kiedy stoi sobie te ~40 butelek z nałożonymi kapselkami i co chwila któryś podskakuje. Muzyka piwowara. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 Nie doświadczyłem takiej muzyki - kapsluję zwykle w partiach po 10 butelek, więc nie leżą wystarczająco długo, żeby się rozkręcić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malinowy Opublikowano 6 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2014 To rozlej piwo do wszystkich butelek, ponakładaj kapsle i kapsluj a dowiesz się o co chodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 7 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2014 Posty o "muzyce", czyli o tym jak pozbyć się tlenu przy rozlewie wydzieliłam do nowego wątku. Proszę, jeśli chcecie zgłosić coś moderatorowi, to używajcie przycisku "zgłoś", jest on pod każdym postem. Nie zawsze jesteśmy w stanie przeczytać wszystkie posty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lary Opublikowano 9 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2014 Chcę jutro przelać piwo na cichą, czy mogę wystawić piwo na balkon, żeby zbić temperaturę? Przewidują, że może być -2 stopnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stachu68 Opublikowano 9 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2014 Lary pewnie, że możesz ale po co? po zlaniu na cichą to rozumiem żeby przenieść do chłodnego miejsca, szybciej się sklaruje - warunek, musi być w pełni odfermentowane Quentin 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lary Opublikowano 9 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2014 Chciałem, żeby przed przelaniem na cichą więcej drożdży opadło na dno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 9 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2014 Ja tak zrobiłem ostatnio. Wystawiłem na balkon na 2 dni przed rozlewem. Zawsze się trochę bardziej sklaruje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 9 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2014 Taką akcje lepiej zrobić przed butelkowaniem a nie przelewaniem na cichą. Lary i Quentin 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rychuwro Opublikowano 12 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2014 Witam. Myślicie, że drożdże gozdawy pay7 po rehydratacji i napowietrzeniu brzeczki ruszą spokojnie w temperaturze otoczenia 16 stopni ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leech Opublikowano 12 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2014 Spokojnie, mają zakres 15-25C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rychuwro Opublikowano 12 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2014 Tylko z tymi zakresami pracy jedno, a z faktyczną pracą drożdży jeszcze inaczej. Kiedyś robiłem na S-04 w 16 stopniach i wystartowały po 3 dniach tzn. pewnie wcześniej, ale burzliwa była po 3 dniach. Chyba, że potrzymam do wieczora w 20 stopniach i później zaniosę do piwnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi