Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Przy żytnich rób przerwę beta-glukanową, pójdzie dużo łatwiej. Dodatkowo możesz sobie trochę ułatwić filtrację np. łuską gryczaną albo ryżową. Ostatnio robiłem piwo gdzie ponad 40% to był słód żytni i filtracja przebiegała tak jakby tam tego żyta w ogóle nie było ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyto jest lepkie :|

 

Jak masz druciaki, w sensie takie stalowe zmywaki, albo po prostu watę stalową, to warstwa jej na oplocie może pomóc. Jak nie pomoże (albo nie masz) - na ten przykład moje miodowe niepiwo też się nie dało odfiltrować za bardzo, "filtrowałem" w zasadzie na sitku, i to grubym, a teraz jest niemal idealnie klarowne. Część się wytrąciła w chmieleniu, co zostało opadło podczas fermentacji. Nie jest to dobra technika, ale jak nikt nie wymyśli niczego lepszego, to możesz spróbować, tragedii nie powinno być.

Stalowy zmywak, wata stalowa do filtracji? Próbowałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, raz. Z nierdzewną watą, miałem zapas po projekcie rzemieślniczym. Działa, nawet. Nie że jakoś super, i tanie nie było... Teraz mam metalowy gar do filtracji i po prostu go dogrzewam po całości.

Zasadniczo wpływ na filtrację taki sam ma i stal, i wspomniana na przykład łuska ryżowa. Przecież i to, i to tworzy dodatkowe sztuczne porowate złoże. Byle stal była nierdzewna, a łuska bez skrobii, bo obie opcje źle użyte mogą zaszkodzić piwu.

Edytowane przez Mołot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edit a jednak mam termometr z sonda z ikei i się musiała woda dostać bo świruje. 

Miałem to samo. Musisz teraz wyciągnąć wszystko z tej rurki, dokładnie wysuszyć i po ponownym włożeniu dokładnie zakleić, najlepiej rurką termokurczliwą. 

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po raz kolejny przychodzi na mnie pora by się tu zgłosić.

Jutro, najdalej pojutrze muszę nastawić starter. Niestety okazało się, że zapomniałem przy ostatnim piwie zostawić sobie odrobiny brzeczki.

 

Wpadłem więc na taki pomysł aby zatrzeć ok 200g słodu i odfiltrować na kawałku gazy, pończochy czy innej pieluchy... Liczę, że będzie to odpowiednia ilość na 1,5l 10°Blg... W razie czego lepiej za dużo niż za mało.

 

No i tu pojawia się pytanie:

Mam otwarty worek ze słodem pszenicznym, której resztki zamierzam zużyć do piwa w ramach poprawy piany. Pytanie czy to dobry pomysł by WLP099 rozkręcały się na pszenicy, a potem szły do RIS-a? Może lepiej jednak napocząć worek Pale Ale?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ze to ostry dyżur - robiłem ostatnio starter na 100% pszenicy i było ok, tylko metny był mimo stania tydzień w lodówce później

Jako ze to ostry dyżur - robiłem ostatnio starter na 100% pszenicy i było ok, tylko metny był mimo stania tydzień w lodówce później.

 

na risa to duży będzie ten starter

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

na risa to duży będzie ten starter
Sugerujesz, że 1,5l to jeszcze za mało na planowane 22-23°Blg? To będzie chrzest bojowy mieszadła magnetycznego, więc się trochę boję, że mi się zepsuje w trakcie.

 

 

Możesz pewnie i na cukrze ciemnym trzcinowym zrobić
Wolałbym nie ryzykować z drożdżami, które RIS-a dostają jako rozgrzewkę przed Barley Wine 35°Blg... 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

na risa to duży będzie ten starter
Sugerujesz, że 1,5l to jeszcze za mało na planowane 22-23°Blg? To będzie chrzest bojowy mieszadła magnetycznego, więc się trochę boję, że mi się zepsuje w trakcie.

 

 

Możesz pewnie i na cukrze ciemnym trzcinowym zrobić

Wolałbym nie ryzykować z drożdżami, które RIS-a dostają jako rozgrzewkę przed Barley Wine 35°Blg... 

 

Ale co to za ryzyko miałoby być ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po raz kolejny przychodzi na mnie pora by się tu zgłosić.

Jutro, najdalej pojutrze muszę nastawić starter. Niestety okazało się, że zapomniałem przy ostatnim piwie zostawić sobie odrobiny brzeczki.

 

Wpadłem więc na taki pomysł aby zatrzeć ok 200g słodu i odfiltrować na kawałku gazy, pończochy czy innej pieluchy... Liczę, że będzie to odpowiednia ilość na 1,5l 10°Blg... W razie czego lepiej za dużo niż za mało.

 

No i tu pojawia się pytanie:

Mam otwarty worek ze słodem pszenicznym, której resztki zamierzam zużyć do piwa w ramach poprawy piany. Pytanie czy to dobry pomysł by WLP099 rozkręcały się na pszenicy, a potem szły do RIS-a? Może lepiej jednak napocząć worek Pale Ale?

 

Na prawdę? To nie jest temat na ostry dyżur....

 

Ale żeby ci odpowiedzieć rzeczowo i nie było dyskusji dłuższej. Tak możesz zatrzeć 200-300 g słodu przefiltrować przez gazę następnie to pogotować 30 minut, następnie rozwodnić do 5-6 blg (bo takie stężenie jest najlepsze dla drożdży przy mieszadle magnetycznym). Jeżeli boisz się infekcji gotowanie zrób w kolbie na palniku, dodatkowo ci się odkazi ona (wrzuć tam już rdzeń niech się też pogotuje i odkazi) , potem zasłaniasz ją folią aluminiową chłodzisz, w zlewie z wodą, następnie odkażając wszystko zadajesz drożdże. I nie ma co się bać przy tym infekcji zapewnij tylko odpowiednie warunki - nie odkurzaj nie sprzątaj w pomieszczeniu w którym będziesz to robił żeby nie podbić syfu z ziemi. A na następny raz dobrą praktyką jest odfiltrowanie resztki brzeczki z chmielin - pozostałości w garze (najlepiej po jasnych piwach), wychodzi zawsze takiej brzeczki około litra, ja to ładuje w peta i zamrażam.

 

Kolejna rzecz jak ci nic nie szkodzi użyj Pale Ale, ale jak się upierasz na pszenicę to tez możesz, ale zrób wtedy porządną białkową przy zacieraniu jej, tak by ci ładnie aminokwasy rozłożyło i drożdże miały budulec. Generalnie nie ma żadnych przeciw wskazań.

 

Trzy może uwarz jeszcze przed RIS-em jakieś lżejsze piwko, a następnie z niego zadaj do Imperiala gęstwę? Byłoby to najlepsze rozwiązanie, miałbyś też większą ilość drożdży która łatwiej sobie by poradziła z takim ekstraktem. Dobrą praktyką jest zaczynać od lżejszego piwa i przechodzić do mocnego. Jeżeli chcesz jednak od razu zadać starter do RIS-a zrób przynajmniej dwu stopniowy czyli 2*1,5 l . Bujasz go raz z brzeczką potem chłodzisz to mocno, jak wszystko ci osiądzie na dnie, zlewasz płyn z góry do zlewu i zadajesz świeżej brzeczki i znowu bujasz. Ale jak widzisz jest to kolejne grzebanie przy starterze... Więc kolejne ryzyko infekcji, ja bym sobie darował i zrobił lżejsze piwo.

 

Mam nadzieje że rozwieje to wszelkie wątpliwości, a jak masz jeszcze pytania to przeczytaj te tematy:

 

http://www.piwo.org/topic/13701-pierwsze-zabawy-ze-starterem-i-gestwa/?hl=starter

http://www.piwo.org/topic/7190-starter-drozdzowy/page-3?hl=starter&do=findComment&comment=341488

http://www.piwo.org/topic/10931-wielkosc-startera/page-3?hl=starter&do=findComment&comment=334030

http://www.piwo.org/topic/16622-starter-wielostopniowy/?hl=starter

 

I wyciągnij odpowiednie wnioski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziedzicpruski, dnia 27 maj 2015 - 08:17, napisał: Możesz pewnie i na cukrze ciemnym trzcinowym zrobić Wolałbym nie ryzykować z drożdżami, które RIS-a dostają jako rozgrzewkę przed Barley Wine 35°Blg... Ale co to za ryzyko miałoby być ?

A słyszał milord o efekcie glukozowym?

 

cytat stąd: http://www.howtobrew.com/section1/chapter8-1-2.html

In addition, brewers should be aware that in a wort that contains a high percentage of refined sugar (~50%), the yeast will sometimes lose the ability to secrete the enzymes that allow them to ferment maltose.

 

Moje tłumaczenie:

W dodatku, piwowarzy powinni uważać na brzeczki które zawierają wysoki procent cukru rafinowanego (~50%), drożdże mogą czasem stracić zdolność do wydzielania enzymów, które pozwalają im fermentować maltozę.

 

 

Co do

 

 

Sugerujesz, że 1,5l to jeszcze za mało na planowane 22-23°Blg? To będzie chrzest bojowy mieszadła magnetycznego, więc się trochę boję, że mi się zepsuje w trakcie.

Wg tego kalkulatora: http://www.brewersfriend.com/yeast-pitch-rate-and-starter-calculator/zakładając 20l brzeczki 22 blg i starter 1,5l 8 blg z nówek sztuk drożdży na mieszadle, wychodzi 291 mld komórek - stopa nastawu 0.66mln/ml/plato. Na risa powinieneś mieć ponad 1mln/ml/plato, a najlepiej około 1/5mln/ml/plato. Więc sam sobie odpowiedz czy komórek jest wystarczająco.

Kopyr swojego czasu robił Risa z połowy paczki suchych, i coś mu tam wyszło. Wiadomo, lepiej jak zrobisz taki starter, ale ja wychodzę z założenia że jak coś robić to robić porządnie.

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A słyszał milord o efekcie glukozowym?

Nie nie słyszał, przy okazji jakby Jan nie doczytał, nie pisałem o cukrze rafinowanym tylko ciemnym nierafinowanym.

 

Ostatnio zainteresowałem się piwem bezglutenowym i wychodzi na to, że producenci (przynajmniej suchych) używają melasy, nie mam pojęcia jakiej,  z brzeczką piwną nie mają żadnego kontaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem w trakcie wysładzania, tylko cos nie chce nic wylecieć z fermentora, filtracja stanęła. Co teraz mogę zrobić? Mieszanie czy nacinanie nic nie dało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć do gara, podgrzej, ewentualnie już w garze dodaj wody do wysładzania. Oczyść sito / fałszywe dno / oplot czy co tam masz na dnie. I od nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przelej do gara, podgrzej do 80-85C rozrzedź trochę zacier. W trakcie tego sprawdź czy z oplotem wszystko okej, nie jest zagięty, złamany, zalepiony czy coś. Sprawdź też kranik i spróbuj ponownie przefiltrować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za pomoc. Zawróciłem do gara, rozrzedzilem, podgrzałem i tym razem idzie dobrze. Wydaję mi się, że tym razem wrzuciłem za dużo słodu do gara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrałem się do rozlewu dwóch 20L warek. Butelki miałem z pleśnią (zapasy z piwnicy), więc wcześniej wszystkie wymoczyły się długo w fermentorze ze zwykłą wodą, następnie przejechałem je szczotką i opłukałem, przygotowałem 15 L ługu sodowego o stężeniu > 3% (na jakimś środku pisało powyżej 50% NaOH, więc nie wiadomo ile go było dokładnie) i każdą ze 100 butelek wymoczyłem dość długo w tym roztworze. Generalnie do kreta szły butelki, w których nie było już widocznego śladu pleśni (chyba ze 3 butelki nie chciały się poddać i je wywaliłem), czyli z wyglądu czyste. Po krecie wszystkie opłukałem z zewnątrz i wypłukałem 2 razy, po czym do góry dnem leżały sobie i czekały na rozlew do dziś.

 

Problem w tym, że praktycznie każda butelka (po opłukaniu z kurzu) ma ślad na dnie, jakby pozostałość po pleśni/inny osad. Po zwykłym płukaniu nie chce zejść, zalałem kilka butelek piro, bo już miałem przygotowany litr, z nadzieją, że to tylko jakiś dziwny osad po krecie i razem z piro się dogadają i zejdzie (nie schodzi). Resztę butelek, tj. 4 skrzynki zalałem na dnie zwykłą wodą.

 

Generalnie nie panikowałbym, ale do Coffee Stoutu dodałem już cukru do refermentacji i miałem nadzieję, że dziś dwie warki zabutelkuję, bo leżą już dość długo.

 

Spotkaliście się kiedyś z takim osadem po roztworze NaOH, bo przecież przed płukaniem z nim każdą butelkę sprawdzałem? Co byście zrobili na moim miejscu, olać te 100 g cukru, niech sobie drożdże dojedzą, a w międzyczasie od nowa butelki wymoczyć/wyszorować? Czy może znaleźć butelki bez widocznego/z najmniejszym osadem i butelkować to jedno piwo? Każda butelka leżała ponad godzinę w ługu, większość zdecydowanie dłużej nawet.

 

Spróbuję zdjęcie zrobić za chwilę, ale telefonem może to słabo wyjść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.