kristof1984 Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 Zamierzam zrobić własny słód pszeniczny oraz jęczmienny. Pszeniczny z pszenicy którą kupiłem na targu, natomiast jęcznienny z kaszy jęczmiennej pęczak. Kilka dni temu zamoczyłem troszke pęczaku w wodzie i już kiełkuje - widać chyba się nadaje. Wszystko opisze na forum. Link to comment Share on other sites More sharing options...
elroy Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 Zamierzam zrobić własny słód pszeniczny oraz jęczmienny. Pszeniczny z pszenicy którą kupiłem na targu, natomiast jęcznienny z kaszy jęczmiennej pęczak. Kilka dni temu zamoczyłem troszke pęczaku w wodzie i już kiełkuje - widać chyba się nadaje. Wszystko opisze na forum. Tylko o ile się nie mylę, to pęczak jest bez łuski, więc raczej będzie problem z takim produktem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stasiek Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 Kilka dni temu zamoczyłem troszke pęczaku w wodzie i już kiełkuje - widać chyba się nadaje. A w ogóle pęczak może zakiełkować??? :o Myślałem, że jest to ziarno które przeszło jakąś obróbkę. Nawet jeśli było obróbką było tylko usunięcie łuski to i tak jestem w szoku że zakiełkował. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franekkkk Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 erloy ma rację, jest to ziarno pszenicy pozbawione łuski i wypolerowane, zatem efektem słodowania będzie poprostu słód pszeniczny bez łuski ciekawe czy brak łuski jakoś wpłynie na filtrację, proces zacierania i w końcu na gotowy produkt Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam5 Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 Zamierzam zrobić własny słód pszeniczny oraz jęczmienny. Pszeniczny z pszenicy którą kupiłem na targu, natomiast jęcznienny z kaszy jęczmiennej pęczak. Kilka dni temu zamoczyłem troszke pęczaku w wodzie i już kiełkuje - widać chyba się nadaje. Wszystko opisze na forum. No to będziesz miał dwa słody pszeniczne. Jeden z pszenicy a drugi z pęczaku (też z pszenicy) Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopyr Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 No to będziesz miał dwa słody pszeniczne.Jeden z pszenicy a drugi z pęczaku (też z pszenicy) Niekoniecznie. W sprzedaży występuje zarówno pęczak pszenny (not bene świetnie nadaje się do witbiera) jak i jęczmienny (ten jest bardziej popularny). Pęczak powstaje poprzez obłuskanie ziarna jęczmienia, a następnie wypolerowanie. Nie ma więc powodów, aby nie mógł kiełkować. Trzeba jednak zauważyć, ze dla nas piwowarów kwestia łuski jest kluczowa. Należy też zauważyć, że słód robi się z jęczmienia browarnego. Nie wiem czy to ta sama odmiana, co na kasze. Wątpię. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kristof1984 Posted January 14, 2009 Author Share Posted January 14, 2009 erloy ma rację, jest to ziarno pszenicy pozbawione łuski i wypolerowane, zatem efektem słodowania będzie poprostu słód pszeniczny bez łuski ciekawe czy brak łuski jakoś wpłynie na filtrację, proces zacierania i w końcu na gotowy produkt musze poprawic: pęczak jest z jęczmienia; zrobiłem próbe kiełkuje, a we wszystkim chodzi o doświadczenie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam5 Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 O ile mi wiadomo to są trzy grupy jęczmienia: - paszowy; - konsumpcyjny; - browarny. Różnią się między sobą m.in. zawartością białka i skrobi. Oczywiście browarny zawiera najmniej białka a najwięcej skrobi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maryush Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 Ja słód jęczmienny zrobiłem. Z jęczmienia paszowego (odmiana: Justina). I niebawem opiszę przebieg tego procesu. Okazało się, że sąsiad ma pszenicę - zrobię i pszeniczny;) Ale to dopiero po sesji:) Porównywałem skład jęczmienia paszowego i browarnego - Adam, niestety nie masz racji. Skład jest bardzo podobny i nie jest słuszne stwierdzenie, że "browarny zawiera najmniej białka a najwięcej skrobi". Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 Każde doświadczenie uczy, ale taniej jest uczyć się na cudzych błędach. Dajcie sobie spokój za słodowaniem to nie ma sensu. Ja też próbowałem i stwierdziłem, że szkoda czasu. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makaron Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 Jeśli ktoś uzyska bardzo dobre piwo ze słodu samorobnego to gratuluje z całego serca. Moim zdaniem jest to bardzo trudne! Link to comment Share on other sites More sharing options...
radam Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 (edited) Każde doświadczenie uczy, ale taniej jest uczyć się na cudzych błędach. Dajcie sobie spokój za słodowaniem to nie ma sensu. Ja też próbowałem i stwierdziłem, że szkoda czasu. JK Możesz podać więcej informacji? Co poszło nie tak, jaki był efekt? Jeśli ktoś uzyska bardzo dobre piwo ze słodu samorobnego to gratuluje z całego serca. Moim zdaniem jest to bardzo trudne! Mi się zdarzyło uzyskać niedobre piwo ze słodu kupionego:) Jak wiadomo piwo jest robione od tysięcy lat (tak wiem, różnie bywało z wydajnoscią, itd.). Natomiast od ilu lat istnieją profesjonalne słodownie ? Edited January 15, 2009 by radam Link to comment Share on other sites More sharing options...
kristof1984 Posted January 15, 2009 Author Share Posted January 15, 2009 Jeśli ktoś uzyska bardzo dobre piwo ze słodu samorobnego to gratuluje z całego serca. Moim zdaniem jest to bardzo trudne! Może nie będzie bardzo dobre, ale piwowarastwie domowym chodzie przede wszystkim o to żeby zrobic cos samemu. Kuba Knych 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 Też mi się wydaje, że słodowanie to trudna rzecz, ale w sumie piwowarzenie też. Zachęcam do prób, kto wie czy za 10 lat nie będzie to standardowym hobby piwowarów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 Jęczmień słodowałem wg instrukcji czy normy ściągnietej z internetu już nie pamiętam. Wszystko wychodziło dobrze. Ale nie wiem czy jęczmień był browarny nie byłem w stanie samodzielnie tego sprawdzić. Jak chciałem uwarzyć piwo to zacierałem chyba 4 godziny i próba wychodziła ciągle negatywna. Brzeczka była taka trochę kleista jakby ktoś mąki dosypał. Więc najprostrze wyjście to do kanału. Ale pozostał mi jeszcze ten "super" słód więc go dodawałem do innych warzonych piw w ilości 200g na warkę. Zauważyłem, że piana w tych piwach była trwalsza niż w innych. I tak się skończyła moja przygoda z własnym słodem. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franekkkk Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 Chyba największy problem podczas słodowania to 2 procesy: kiełkowanie i suszenie. Kiełkowanie bo trzeba ciągle wietrzyć i utrzymywać odpowiednią temperature by ziarnio nam sie nie przegrzało oraz odpowiednia wilgoć powietrza, ziarna. Suszenie to natomiast odpowiednia temperatura oraz przebieg procesu suszenia by nie uszkodzić enzymów w słodzie oraz dokładnie dosuszyć ziarno coby nam nie zapleśniało Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 Starałem się jak mogłem, ale widocznie za mało. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jejski Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 Ja próbowałem dwa razy. Raz jęczmienny i raz pszeniczny. Jęczmienny to była tragedia, za bardzo go chyba przekiełkowałem i źle suszyłem i nie wiem ile jeszcze błędów popełniłem, ogólnie tragedia. Natomiast pszeniczny wyszedł chyba nawet nieźle. Pomimo mniejszej wydajności przy zacieraniu w smaku i aromacie piwo okazało się całkiem dobre. Chyba się jeszcze raz skuszę na zrobienie słodu pszenicznego, bardziej dla testu niż dla oszczędności. Planuję po moczeniu ziarna kiełkować go cienką warstwą na betonowej posadce w piwnicy w temp. ok 12°C . Następnie suszyć na sitach z aluminiowej perforowanej blachy, w temp. ok. 50°C często mieszając i zarazem wstępnie odkiełkowując, a następnie w niższej dosuszając. Cały ten proces okropnie czasochłonny i tragicznie nużący. Całego procesu nie polecam. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franekkkk Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 Kiełkowanie powinno odbywać się w temperaturze tak ok 17-18 °C, czyli te 12 °C to trochę za zimno Link to comment Share on other sites More sharing options...
bogdan62 Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 Miałem kiedyś ochotę samodzielnie wykonać słód, w tym celu dość dokładnie przeanalizowałem proces technologiczny i tu zaczeły się schody. Należy tak moczyć ziarno aby uzyskać określoną wilgotność w odpowiedniej temperaturze, w czasie moczenia i kiełkowania odwracać ziarno w celu napowietrzania 1 lub 2 razy dzienie, następnie piekarnik prawie dwa dni suszenia i podprażania w określonych czasach i temperaturach wielokrotnie mieszając. Trwa to około tygodnia, a uzyskana ilość jest ograniczona wielkością piecyka. Proces można uprościć, ale można wtedy zapomnieć o uzyskaniu słodu przyzwoitej i powtarzalnej jakości. Jeszcze uwaga, ziarno do słodowania musi być wyrównane tzn ziarna muszą być podobnej wielkości, inaczej każde ziarko będzie miało inne parametry. Jak dla mnie zbyt dużo zachodu, zbyt mało korzyści. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 Mi nie chodziło o korzysci tylko satysfakcję, ale nie wyszło. Tak jak piszesz proces jest czsochłonny i trudny technicznie. Starałem sie utrzymywać warunki temperaturowe zgodnie z technologią. Ale nie wiem czy można uzyskać słód ze zwykłego jeczmienia, nie browarnego. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
kristof1984 Posted January 27, 2009 Author Share Posted January 27, 2009 Z pęczaku nie da się zrobić słodu, wypuścił jakiś mały kiełek zaczął śmierdzieć. Z pszenicy natomiast słód wygląda dobrze. Po wypuszczeniu kiełków najpierw 2 dni suszyłem na blachach do ciasta połozonych na kaloryferze, a potem w piekarniku, kilka razy nagrzewając piekarnik do ok 70 °C (mniej więcej co pół godziny przez 5 godzin). Z 1,2 kg pszenicy wyszło 0,9 kg słodu. Użyłem go jako dodatku do piwa (2kg pilzenskiego + 0,2 płatki gryczane + 0,2 własny słód pszeniczny). Piwo jeszcze leżakuje. Zamierzam teraz zrobić piwo (0,7własny słód pszeniczny + 0,3 pilzeński) wyjdzie tylko 5litrów ale zobacze ile wart jest ten słód. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Infam Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 Słyszałem, że usuwanie kiełków to tragedia. Macie jakieś sposoby? Sita itp. Może elektrostatyka przyjdzie z pomocą? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maryush Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 To żaden problem, po wysuszeniu wystarczy ziarno rozcierać między dłońmi i kiełki się łatwo okruszają.. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wnuczek Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 Kilka minut kręcenia rzeszotem i wszystkie kiełki oraz korzonki spadną Ci pod nogi. Pzdr. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now