Skocz do zawartości

Ranking

  1. dpiast

    dpiast

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      213


  2. Swiaderny

    Swiaderny

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      989


  3. MrT

    MrT

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      58


  4. Oskaliber

    Oskaliber

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      3 005


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.02.27 uwzględniając wszystkie działy

  1. Cześć, stworzyłem nową porównywarkę cen surowców piwowarskich: https://porownywarka-piwowarska.pl/. Porównywarka jest we wczesnej fazie rozwoju i aktualnie umożliwia porównanie jedynie cen słodów. W następnej kolejności dodam chmiele i drożdże. Więcej o samej porównywarce możecie przeczytać we wpisie wprowadzającym na blogu: https://porownywarka-piwowarska.pl/blog Przede wszystkim zapraszam do korzystania i zgłaszania uwag!
    1 punkt
  2. jaroM6

    HERMS

    Fotki wnętrza ''centrum zarządzania'' troche tam panuje nieład ale niedługo przeróbka na nowe sterowniki z enkoderami zamiast przycisków (zawodzą strasznie) i przekaźniki SSR. Dno mam wypalane na laserze szczelina 0,7mm przerwa około 20mm pod dnem około 50mm wolnego Wybicie na pełnym kociołku warzelnym 150 litrów,bojler o pojemności 145 litrów, kociołek zacierno-filtracyjny 140litrów. Grzałki w zaciernym 4 szt. po 1700W robione na zamówienie , w bojlerze i warzelnym grzałki 3 x 2500W
    1 punkt
  3. Versaar

    Browar Szerocki

    Dla mnie bomba, może i nie jest tak aromatyczna jak amerykańce, ale są morele, winogrona i trochę melona - polecam spróbować zrobić single hop. Osobiście zwiększył bym ilość chmielu - całościowo 200-250g z czego ok 100g na zimno.
    1 punkt
  4. zasada

    Piwo ze słodem żytnim

    @DonBeer pisze tak: Łuska ryżowa - w piwach gdzie w zasypie znajduje się powyżej 20% ziaren bez łuski (słód pszeniczny, płatki itp) stosuję łuskę ryżową w proporcjach 15g na każde 10% ziaren bez łuski, np: 30% - 45g, 40% - 60g, 50% - 75g. Na początku wątku Łuska do ułatwiania filtracji, możesz przeczytać: Przy zasypie ok. 7kg pszenicznego i wsypaniu przed filtracją łuski ok. 100g. Czy poszukałeś na forum zanim założyłeś wątek? Pozdrawiam
    1 punkt
  5. wena

    Biela Vrana 2019

    Podsumowując konkurs - Polacy 8 razy podium, 4 razy I Miejsce, i Grand Special - pełny sukces. Gratulacje. Proszę na maila jan.krysiak@pspd.org.pl o podanie adresu na przesyłkę statuetek za 1 miejsca, oraz dyplomów. A tak przy okazji zamieszczam zdjęcie - ile było śmieci z Waszych przesyłek. 3 worki foli, 3 worki papierów i kartonów oraz worek styropianu, którego nie ma na zdjęciu.
    1 punkt
  6. Dlaczego lodówki powinny stać w określonych temperaturach otoczenia napisane masz tu https://blog.liebherr.com/urzadzenia-chlodnicze/pl/czy-mozna-uzywac-lodowke-w-nieogrzewanym-pomieszczeniu/ Ogniwa Peltiera są dobre do lodówki turystycznej, a nie do tego do czego potrzebujesz - są mało wydajne, prądożerne, wymagające w instalacji. Agregat z lodówki, żeby spełniał zadanie jak w lodowce, wymaga instalacji wymiany ciepla. Dlatego nie da się go po prostu wyjąć z lodówki i postawić gdzie indziej. To ta instalacji powoduje zmiany temperatur, a nie agregat. Sam agregat - czyli zapewne pod tym hasłem rozumiesz po prostu sprężarkę - jest tylko sprężarką. W twoim przypadku, najlepiej albo sterować temperatura w pomieszczeniu, uchylajac, przymykając okno, albo wsadzić fermentor w lodówkę z odpowiednim termostatem. Nic więcej bym nie kombinował, na tym etapie wiedzy.
    1 punkt
  7. Oskaliber

    Reduktor utlenienia do piwa

    Czysta, w proszku. Do kupienia na allegro i pewnie w aptekach. Najwygodniej przy rozlewie. Niektórzy podobno dodają do roztworu cukru do refermentacji, na który zlewają piwo do rozlewu. Ja miałem obawy jak z jej termostabilnością, więc sypnąłem po prostu luzem jak byłem w połowie przelewania do rozlewu i przepływ drugiej połowy mi ją wymieszał.
    1 punkt
  8. Na pewno były to słody, a nie ziarno? Nigdy nie spotkałem się z takim przypadkiem. Gratuluję cierpliwości. Ja w takim przypadku po dwóch godzinach dorzuciłbym kilo pilzneńskiego do zasypu.
    1 punkt
  9. Mikeyy

    Nieudane zacieranie - co sie stało

    Przedłużać zacieranie to możesz przy zasypach z naprawdę dużym % dodatków niesłodowanych, i to też nie aż 2-3h. Jak anteks napisał po 60 min powinno już być po ptakach (oczywiście zacierając kolejne 30 minut "dotrzesz" więcej resztek i wydajność skoczy ale wzrost jest niewielki w stosunku do wydłużonego czasu zacierania).
    1 punkt
  10. anteks

    Nieudane zacieranie - co sie stało

    po 60 min prawidłowego zacieranie to nie ma bata żeby sie nie zatarło
    1 punkt
  11. Warmiński MISIEK

    Biela Vrana 2019

    No i są wyniki http://biela-vrana.sk/sutaz/ Gratulacje Janek Gadomski! Wielkie dzięki @wena
    1 punkt
  12. Próba jodowa Jak to działa? robić czy nie robić? Zanim zacznę, przedstawię kilku forumowiczów którzy dbają o poziom tego co czytacie. Kantor, ogromne dzięki, że zechciałeś kolejny raz zrecenzować artykuł i jak zawsze podnieść jakość merytoryczną. Dobrze mieć człowieka związanego z chemią w szeregu piwowarów. Kolejny raz dzięki Oskaliber i Undeath za krytyczne oko praktyka. Nie mogę też zapomnieć o podziękowaniach dla żony, która już chyba ma trochę dość czytania o piwie, to dzięki jej poprawkom stylistycznym można to w ogóle czytać. W Internecie jest wiele źródeł o tym, jak przeprowadzić test na obecność skrobi za pomocą jodyny. Jeżeli badana próbka zmieniła kolor, to znaczy, że skrobia jest obecna i trzeba dalej zacierać. Współczesne słody, zwłaszcza te mocno rozluźnione, potrafią już po 10-15 minutach pokazać negatywną próbę jodową. Nie ma skrobii, to po co zacieramy tak długo? Czy nie pora wysładzać? Na te pytania postaram się odpowiedzieć. Opiszę Ci jak działa próba jodowa i mam nadzieję, że przekonasz się, że warto poczekać dłużej z zacieraniem. W tym celu trzeba przypomnieć co to jest skrobia w rozumieniu piwowara domowego. Skrobia jest polimerem, w zasadzie biopolimerem, a jeszcze dokładniej polisacharydem. Przedrostek ‘poli’ oznacza, że związek składa się z wielokrotnie powtórzonych jednostek zwanych merami. Stąd polimer. W skrobi merem jest cząsteczka glukozy. Zatem skrobia to wielocząsteczkowy związek, który składa się z powtarzających się cząsteczek glukozy. Ale żeby było ciekawiej, to w skrobi występują dwie frakcje: Amyloza, są to długie nitki glukozy. W skrobi pochodzącej ze słodów mogą liczyć liczyć nawet 2000 cząsteczek glukozy w jednym rzędzie. Cząsteczki glukozy połączone są jedna za drugą, budując długą wstążkę. Co ciekawe, odpowiednio długa wstążka zaczyna się skręcać w spiralę. Ta właściwość, jak się zaraz okaże, jest kluczowa do przeprowadzenia próby jodowej. Na pełny obrót spirali przypada 6 cząsteczek glukozy. W zależności od źródła skrobi, amyloza stanowi około 10-30% jej masy. W przypadku słodu jęczmiennego około 20%. Wygląda to tak jak na poniższym obrazku. Te sześciany wewnątrz to cząsteczki glukozy połączone atomem tlenu. Amylepektyna, jest o wiele bardziej złożona. Składa się z ogromnej ilości cząsteczek glukozy, dochodzącej nawet do 200 tysięcy. Amylopektyna jest rozgałęzionym tworem. W skrobi pochodzącej z jęczmienia, co 20-30 wiązanie, odchodzi kolejna nitka. Amylopektyny to około 70-90% masy skrobi. W przypadku słodu jęczmiennego to około 80%. Tak wygląda wycinek z takiej potężnej sieci amylopektyny: Wygląda to tak, że raz na jakiś czas dołącza się jedna nitka amylozy. I tak dalej i tak dalej. Jak pójdziemy po jednej z nitek, aż do samego końca, to widok się trochę zmieni. Będzie wyglądał tak: Końcówki zaczną się skręcać. Czasem w podwójną spiralę, a czasem pojedynczą. Zjawisko skręcania występuje wtedy jeśli nitka jest odpowiednio długa. Skręcenia są dość rzadkie w przypadku wewnętrznej części amylopektyny. Zarówno amyloza jak i amylopektyny przeplatają się ze sobą formując coś w rodzaju kłaczków. Poniżej przyda się wiedza na temat działania enzymów scukrzających. W razie problemów zapoznaj się z tym artykułem. Wiele Ci wyjaśni. Jodyna jest łatwo dostępna w aptece. Możesz ją kupić jako środek do odkażania ran lub płyn Lugola. Oba środki nadadzą się do celów piwowarstwa. Jodyna do odkażania jest dość ciemna, więc jeżeli masz wybór lepiej kupić płyn Lugola. Będzie lepiej widać, zwłaszcza w przypadku ciemniejszych piw. Jod nie jest rozpuszczalny w wodzie, aby go rozpuścić używa się jodku potasu. Jod reaguje z anionem jodkowym, tworząc anion trójjodkowy, który jest rozpuszczalny w wodzie. Ważne: jodynę należy przechowywać w ciemnym miejscu. Jod ma taką właściwość, że jak trafi na skręconą amylozę lub skręconą końcówkę amylopektyny, to potrafi wniknąć do środka i ułożyć się w rządku. Zgodnie z [1] może tak połączyć się do 7 cząsteczek, ale najczęściej jest to mniejsza liczba. Potem następuje przerwa i kolejne cząsteczki jodu. Jeżeli na taką strukturę padnie światło, czyli będą bombardować je fotony, to okazuje się, że barwa zmienia się na ciemno niebieską a nawet granatową. Im więcej jodu wniknie do skręconej amylozy, tym kolor staje się ciemniejszy. Dzieje się tak na skutek pochłaniania fotonów (światła) przez taki kompleks. Połączenia mostkowe w amylopektynie, są rzadko skręcone. W takiej strukturze, jodu będzie o wiele mniej. Dlatego amylopektyna barwi się jaśniej, kolor jest raczej wpadający w czerwień. Dodam jeszcze kolejny składnik, czyli enzymy. Załóżmy, że robisz przerwę w temperaturze około 61°C, jest to również dolna granica kleikowania słodu jęczmiennego. Enzym Alfa-amylazy, jeżeli działa, to bardzo słabo. Za to Beta-amylaza ma się świetnie. Rozłoży sporą część amylozy i zewnętrzne części amylopektyny. Dalej Beta-amylaza zatrzyma się, bo nie umie poradzić sobie z rozgałęzieniami. Czyli zostaje dużo skrobi, nie ma skręconych amylaz, jod nie ma gdzie się schować. Przy użyciu płynu Lugola zapewne zauważysz, że jeszcze do końca się nie zatarło. Ale w przypadku jodyny do odkażania, która jest ciemna, możesz się pomylić. Jest jasną sprawą, że nikt tak nie zaciera. Temperatura przerw scukrzających jest wyższa, by trafiać w optimum. Wtedy najczęściej działają zarówno Alfa jak i Beta-amylaza. Skrobia się rozkłada. Próba jodowa wyszła negatywna. Ale czy enzymy skończyły już pracę? Już pewnie się domyślasz, że nie. Jeżeli będziemy mieli dużo krótkich łańcuchów cukru, albo dekstryn z rozgałęzieniami, które mają tylko kilka cząsteczek glukozy, to jodyna nie będzie w stanie się tam utrzymać. Również im krótsze rzędy ułożonej jodyny w spirali amylozy, tym kolor jest jaśniejszy. W cukrach o długości 5-6 cząsteczek, jodyna nie jest w stanie się utrzymać. Próba jodowa wychodzi negatywna a nadal jest dużo krótkich łańcuchów cukrów, na których enzymy będą jeszcze długo działały. Jeżeli przerwiesz zacieranie zaraz po próbie jodowej, to skończysz ze słabo fermentujacą brzeczką, bo drożdże nie są w stanie strawić tak długich łańcuchów cukrów jakie pozostały. Za to bakterie owszem tak. Ryzyko infekcji wówczas wzrasta. Dodam kolejny puzel. Enzymy oraz skleikowana skrobia w trakcie zacierania są wypłukiwane i rozpuszczane w wodzie. Tak powstaje zupa, która będzie brzeczką. Tam zachodzi ogrom pracy enzymów. Alfa-amylaza tnie losowo długie odcinki amylopektyny i amylozy. Beta-amylaza odcina maltozę. Ilość enzymów jest stała i jest ich tyle ile było w słodzie. Część jest niszczona, denaturuje, np.: jak ucieknie Ci temperatura, albo dostaną za dużo ciepła od palnika czy grzałki. Możesz założyć, że ich ilość bardzo powoli spada w czasie zacierania. Za to ilość pracy wzrasta. Pokażę to na przykładzie. Długi polimer amylozy ma 2 tysiące cząsteczek, jest to linia ‘0’ Jedną amylozę może atakować na raz wiele enzymów Alfa-amylazy, ale tylko jeden enzym Beta-Amylazy. Załóżmy że linia 1 była rozcięta tylko przez jeden enzym, gdzieś około połowy. Tak powstały dwa nowe łańcuchy. Jest teraz praca dla dwóch kolejnych enzymów Beta-amylazy. W kolejnym kroku enzymy alfa-amylazy ponownie rozcieły poprzednio powstałe łańcuchy. Co powoduje, że kolejne 4 wolne enzymy Beta-amylazy mogą zacząć rozkładać długi polimer na maltozę. I tak dalej i tak dalej, ilość krótkich amylaz do pewnego czasu wzrasta wykładniczo, potem proces zwalnia, z powodu kończącej się skrobi. Alfa-amylaza jest bardzo wydajna, Beta-amylaza dostaje potężne ilości krótkich łańcuchów, z których powstanie maltoza. Owszem enzymów są duże ilości, ale po pewnym czasie o wiele więcej będzie krótkich polimerów, na których można pracować, a nie ma jeszcze kim, trzeba cierpliwie czekać. Enzymy są niesamowicie szybkie, ale jest taka ilość pracy, że mimo dużej prędkości, potrzeba im czasu by całkowicie scukrzyć zacier. Pamiętaj też, że enzymy nie mają nóg. W tym małym świecie liczą się siły przyciągania i prawdopodobieństwo i Pan Boltzmann. Nawet jak enzym jest wolny, to musi trafić na polimer i to z odpowiedniego końca w przypadku Beta-amylazy. Jako piwowar, możesz pomóc enzymom. Raz na jakiś czas powoli mieszając zacier. Możesz też zamontować mieszadło i zacierać na wolnych obrotach przez cały czas. Proces zajdzie trochę szybciej. Pomimo tego, że próba jodowa, po tych 15 minutach już jest negatywna, to nadal w zacierze są potężne ilości krótkich cukrów, które jeszcze powinny być przerobione przez enzymy. To dlatego warto poczekać jeszcze godzinę, jest to dobra wypadkowa. Proszę zerknij w wolnej chwili do artykułu ‘Beer-busters! Zacieranie z dwoma przerwami – czy i kiedy warto?’. Jest to opis eksperymentu, który przeprowadzał Undeath wraz z kolegami. Zwróć uwagę o ile jeszcze wzrósł ekstrakt, po stwierdzeniu negatywnej próby jodowej. Wynik eksperymentu pokazuje, że warto czekać. W przypadku mocnych piw, gdzie proporcja zasypu słodu do wody wynosi około 1:2 amylazom jest trochę trudniej. W powstającej brzeczce robi szybko się tłoczno i rozpuszczalność spada. Do tego ciecz jest gęsta. Gęsty zacier powoduje mniejsze ruchy wewnątrz i enzymy trudniej trafiają na polimery glukozy, rozkład jest wolniejszy. Dlatego czas zacierania “mocarzy” często się wydłuża. Kilka godzin nikogo nie powinno dziwić. Czy warto robić próbę jodową? Wg mnie próba jodowa jest warta przeprowadzenia przynajmniej w dwóch przypadkach. Pierwszy przypadek, gdy dopiero zaczynasz przygodę. Warto ją robić w celach edukacyjnych. Co 5 minut przez pierwsze 20 minut zacierania, najlepiej na różnych stylach. Potem już co 10 minut do końca czasu zacierania. Pamiętaj tylko, aby odbierać rzadki płyn, bez drobin słodu. Najłatwiej zrobić to sitkiem kuchennym i złapać kilkanaście kropli do łyżki i przelać na biały talerzyk. Obserwacja pokaże Ci jak szybko działają enzymy. Również pozwoli złapać Ci przypadek, że totalnie coś idzie nie tak i test jodowy ciągle wychodzi pozytywny. Wtedy sprawdź czy nie uciekła Ci temperatura, czy twój termometr jest sprawny, może zalało Ci sondę. Prawidłowo zacierane piwo z dobrze dobranym zasypem koniec końców musi wykazać negatywną próbę. Drugi przypadek, to użycie dużych ilości składnika niesłodowanego. Składniki niesłodowane najczęściej nie mają enzymów scukrzających. W takim przypadku na początku upewnij się, że masz minimalną siłę diastatyczną, przynajmniej 30 Linterów, chociaż lepiej około 50. W tym celu warto wybrać słody silnie diastatycznie, jak: jasny pilzneński, jasny pszeniczny, w skrajnych przypadkach można sięgnąć po jasne słody z jęczmienia sześciorzędowego czy nawet słód diastatyczny. Takie dodatki niesłodowane jak: dynia, gryka, pszenica, żyto, mają dużo beta-glukanów. Zacier staje się bardzo gęsty, nawet lekko kisielowaty. Enzymy mają bardzo trudne środowisko pracy. Mimo dobrej siły diastatycznej, będą dłużej działały. Dlatego próba jodowa jest jak najbardziej na miejscu. Będziesz wiedział, jak długo jeszcze poczekać. Sam stosuję zasadę, że minimalny czas zacierania jest trzy razy dłuższy od czasu wykazania negatywnej próby, ale nie krócej jak godzina. Czasem witbier zacierał mi się ponad dwie godziny. Ponownie się trochę rozpisałem, także nie przynudzam już dłużej. Z tak prostej rzeczy jak próba jodowa wyszło małe wypracowanie. Jednakże przemyciłem kilka informacji co dzieje się w zacierze i jak to gra z próbą jodową. Teraz wiesz, że warto poczekać. Może przeczytasz podlinkowany w treści artykuł o sile diastatycznej i skusisz się na witbiera z 70% zasypem pszenicy niesłodowanej. Nie zapomnij tylko jej skleikować. Dziękuję! Głównym źródłem, z którego korzystałem, to dokument: [1] The Structure of the Blue StarchIodine Complex. Zerkałem również do Malt : A Practical Guide from Field to Brewhouse oraz Principles of Brewing Science : A Study of Serious Brewing.
    1 punkt
  13. Ile potrzeba? Jakiś nr konta? Zrobi się zrzutkę - brać piwowarska pomoże najpewniej!
    1 punkt
  14. dpiast

    Pokrywa z deszczownicą do wysładzania

    Dzięki, sprawdzę jeszcze dzisiaj w domu. :-) DZIAŁA!
    1 punkt
  15. leszcz007

    Wymiary kega cornelius 19l

    chowają się (ale nie całe), tylko w tym o wysokości 630mm, w przypadku niższej wersji wystają jakieś 30-40mm ponad kołnierz [edit] zmierzyłem i złączki wystają w obu przypadkach. W wysokim (630mm) złączka wystaje 7mm W niskim (560mm) złączka wystaje 29mm
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.