Ranking
-
uwzględniając wszystkie działy
- We wszystkich działach
- Marker
- Marker Comments
- Marker Reviews
- Ogłoszenia
- Pytania do ogłoszeń
- Recenzje ogłoszeń
- Browary
- Wydarzenia
- Komentarze do wydarzeń
- Opinie o wydarzeniu
- Wpisy na blogu
- Komentarze w blogu
- Pliki
- Komentarze do plików
- Opinie o pliku
- Grafiki
- Komentarze do grafik
- Opinie o grafice
- Albumy
- Komentarze w albumach
- Recenzje albumów
- Tematy
- Odpowiedzi
- Aktualizacje statusu
- Odpowiedzi na komentarze
- Artykuły
- Artykuł komentarzy
- Opinie o Artykuł
- Rekordy
- Rekord komentarzy
- Opinie o Rekord
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
23 Grudnia 2011 - 11 Sierpnia 2025
-
Rok
11 Sierpnia 2024 - 11 Sierpnia 2025
-
Miesiąc
11 Lipca 2025 - 11 Sierpnia 2025
-
Tydzień
4 Sierpnia 2025 - 11 Sierpnia 2025
-
Dzisiaj
11 Sierpnia 2025
-
Wprowadź datę
2019.05.11 - 2019.05.11
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 2019.05.11 uwzględniając wszystkie działy
-
INFEKCJE
Hanys93 oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Robert87 za temat
Panie to drożdże, zostaw to na dwa tygodnie jeszcze w spokoju2 punkty -
NAJSZYBSZY!!! sposób na odklejenie etykiet z butelek
josephson oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Tadzik za temat
Jak film to daj na jakieś YT czy coś w ten deseń.2 punkty -
INFEKCJE
majlosz oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację zasada za temat
Tutaj, tutaj. Ale inną metodą. Czytając, wyciągając wnioski etc. Dobrego piwa!2 punkty -
INFEKCJE
majlosz oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Undeath za temat
Ogarnij podstawy piwowarstwa i wyrażaj się bo gnój to na polu masz. Chmiel jest antyseptyczny i nie przenosi bakterii oraz ogranicza ich rozwój. Jakby dawał "gnój" to by chyba żaden browar go nie ładował do piwa.2 punkty -
Do pomiaru ekstraktu brzeczki jak i wyznaczenia końca fermentacji, używamy urządzeń do pomiaru zawartości cukru: -aeromertu wyskalowanego w stopniach Balinga (względnie Plato lub Brix, rzadziej po anglosasku w OG) , lub -refraktometru W szczegóły budowy i wzorów koniecznych do używania wgęłbiać się nie będę, bo nie to jest moim celem, to z resztą opisano szeroko. Napiszę jak się nie naciąć przy zakupie tych urządzeń i jak im nie wierzyć. Aerometry Zaczynamy od aerometru. Tani i uniwersalny. Kupujemy spławik, zanurzamy go w brzeczce o temperaturze 20°C i mamy wynik. Niestety, to by było za proste. Jeśli nie kupimy wzorcowanego cukromierza za parę setek, to pozostanie nam szukać sprawnego egzemplarza wśród dostępnych w handlu. Wpierw odrzucamy: wszystkie krótkie, gdzie skala o rozpiętości 30 Plato mieści się na 3-4 centymetrach. Dokładność takich wynalazków jest niewystarczająca nawet dla wyznaczenia końca fermentacji (gdzie obserwujemy tylko czy naszemu piwu "cukier nie spada" wyskalowane w egzotycznych skalach, np. winiarskich. Niestety często są sprzedawane jako piwne Między bajki wsadzamy treść instrukcji dołączonej do zakupionego aerometru czy poradników "zostań winiarzem w łykent". Potrafą zawierać takie babole jak bezpośredni pomiar alkoholu poprzez zanurzenie albo "fermentację piwa uznajemy za zakończoną kiedy cukromierz wskaże 1°Blg". Cytat z instrukcji Biowinu, niestety ich literatura jest takiej jakości jak sprzęt, ale wielkiego wyboru nie mamy. Procedura szukania sprawnego balingomierza: zamawiamy wysyłkowo większą garść spławików, koniecznie na paragon (jako konsument) a nie na fakturę. Polecam 10 sztuk. sprawdzamy czy papierki ze skalą są przyklejone wewnątrz rurek czy tylko wrzucone. W drugim przypadku odrzucamy, bo się bedą przesuwały. wrzucamy wszystkie do zlewki z wodą o temperaturze 20 stopni Celsjusza i patrzymy co pokaże nam górna krawędź menisku te przeciętnie 8 sztuk, które pokazują poniżej -1°Blg i powyżej +1°Blg, odrzucamy odrzucone pakujemy z powrotem w pudełka/fiolki do odesłania (reklamacja nie ma sensu) pozostałe, jeśli pokazują dodatni wynik, "kalibrujemy" dociążając np. rurką termokurczliwą czy kawałkiem wężyka igielitowego aby pokazały zero. (jeśli pokazuje +3, co nie jest rzadkością, dociążenie do zera da nam nieliniowy wynik, a więc prawidłowy tylko dla wody). Jeśli pokazują ujemny, zapamiętujemy wartość (markerem do CD na czubku balingometru i na to przejrzysta taśma klejąca) i odtąd dodajemy ją do każdego pomiaru przygotowujemy sobie np. z syropu, brzeczki o gęstościach np. 5, 10, 20 °Blg (pożyczyć sprawny spławik lub skalibrowany refraktometr od kolegi) lub za pomocą wagi roztwory glukozy i sprawdzamy co pokażą nasze "wyzerowane" spławiki (w przypadku glukozy pamiętać o przeliczniku). Jak pokażą głupoty (potrafią przy 15 pokazać 13 lub 17), to odrzucamy i punkt 5 Załóżmy, że trafiliśmy na działający egzemplarz (do dzisiaj tęsknię za swoim najlepszym, który niestety pewnego wieczoru napił się brzeczki i zgłupiał). Odtąd szanujemy go, używamy jako wzorca. Jak się stłucze (a lubią) to wyjątkowa szkoda. Z jego pomocą możemy poszukać innego sprawnego egzemplarza. Powtarzamy pierwszy punkt przed odesłaniem tych złych, żeby nie trafić na nie ponownie, albo kupujemy gdzie indziej lub inny typ. Aerometr ma niestety pewne wady: zazwyczaj nie chce stać prosto - bywa że "przykleja" się do ściany cylindra miarowego, a jak go w końcu ustawimy w pionie, odwraca się skalą od nas. Po nabraniu wprawy opanowujemy swój egzemplarz i odczyt trwa poniżej minuty działa prawidłowo w 20°C (plus/minus 10, jeśli skorygujemy sobie wynik tabelką) potrzebuje próbki o sporej objętości - 100 ml lub więcej Przy filtracji, wysładzaniu i do momentu schłodzenia brzeczki do temperatury zadania drożdży, dwie ostatnie wady (na zasadzie synergii) potrafią uprzykrzyć pracę. Schłodzenie próbki 200 ml z 70°C do 20, może trwać dłużej niż wysładzanie. Dlatego wielu rozgląda się za refraktometrem. Refraktometry Jak na mój gust, do pomiarów "zimnych" jest spławik, a do "gorących" refrktometr. Raz skalibrowany na wodzie w temp. 20 °C jes bardzo stabilny. Możemy pobrać 30 ml z kadzi zamiast 100, schłodzić znacznie szybciej, z tego pobrać kilka kropel i nanieść na okienko przyrządu, którego temperaturę przejmuje maleńka przecież próbka. Byłoby tak prosto, gdyby nie współczynnik korekcji. Refraktometr jest (teoretycznie) kalibrowany do pomiaru roztworu sacharozy w skali Brix. Żeby ją przeliczyć na stopnie Ballinga, musimy podzielić odczyt z refraktometru przez stałą, która teoretycznie wynosi 1,04, w praktyce w zależnosci od egzemplarza 1,0, do 1,1. Sprawę chcą "ułatwić" poradniki typu "skalibrować na wodzie, dla pewności zmierzyć brzeczkę o znanej gęstości, np. 12°Blg". Jedna stała to byłby szczyt marzeń, równanie w postaci ax, gdzie a to odczyt z refraktometru, zaś x=1/stała_kalibracyjna. Taki szczęśliwy wynik uzyskał kol. DonBeer i w tym poście (instrukcja zakupu, przegląd modeli, kalibracja) . Kol. Coder (Piotr Wypych) w pierwszym numerze Piwowara opisywał swoje boje z dokładnością refraktometru, które w końcu wymusiły powrót do mierzenia aerometrem nawet wysłodzin, mimo kłopotliwego chłodzenia. Niestety, współczynnik korekcji dla danego refraktometru w praktyce często przybierze postać równania ax^2+bx+c. Różnica między spławikiem a refraktometrem bywa mocno nieliniowa. Poniżej wyniki sesji z aerometrami (dwa wybrane metodą z poprzedniego artykułu) i dwoma refraktometrami od różnych sprzedawców. Różnice pomiędzy spławikami bliskie 0, refraktometry pokazywały idealnie ten sam wynik (jak się okazało, pochodziły z jednej partii produkcyjnej - kupione u tego samego importera ). Roztwór badany to ekstrakt słodowy płynny rozpuszczony w wodzie, schłodzony do 20°C i rozrzedzany wodą o tej samej temperaturze. Na przygotowanych za pomocą wagi roztworów sacharozy, "rozjazd" jest podobny. Mając taką tabelę, mogę w dużym przybliżeniu wyznaczyć gęstość wysłodzin czy brzeczki nastawnej. Trzeba tylko podzielić odczyt z refraktometru przez wartość "BLG Korekta". Jak widać, skrajnie różny w zależności od gęstości brzeczki. Przy wysładzaniu mogę iść na skróty, na zasadzie "wsyładzam celując w ~3 chińskie Brix" nie przeliczając za każdym razem na stopnie Ballinga. Bo wiem, że ~3*Brix pokaże mi przy rzeczywistej gęstości ~2,3-2,4°Blg. KALIBRUJCIE SWOJE REFRAKTOMETRY, BO SIĘ MOŻECIE CIĘŻKO ZDZIWIĆ. EDIT: Sesja z innymi przyrządami: Zbadałem refraktometr i partię 15 spławików. 11 poleciało do kartonu na zwroty od razu. Pokazywały -2 do 3 Blg na wodzie 20°C. Te które pokazywały 0 (plus-minus ~0,2) poddałem testom na brzeczce przygotowanej z suchego ekstraktu jęczmiennego jasnego.Na wadze jubilerskiej sypana odpowiednia ilość ekstraktu i uzupełniana do 50g wodą w temp. 20°C. O słabsze roztwory rozrzedzałem po prostu wlewając do zlewki na wadze 20-parę gramów roztworu i dokładnie doważając wodą. Refraktometr pokazywał prawie jak na sacharozie (której roztwory mierzy co do grubości kreski na skali). Aż podejrzane, czyżbym kupił lewy ekstrakt cukrem oszukiwany? Spławik 3 to mój starszy egzemplarz. Spławik 4 sprzedany zaraz po teście, kupię za niego drugi refraktometr na zapas. Pozostałe 3 (w sumie 14) do zwrotu. Zwróć uwagę na numery 2 i 6, które na wodzie pokazują zero.1 punkt
-
INFEKCJE
Robert87 przyznał(a) reputację MistrzSuspensu za temat
Po co na cichą? Zbierasz drożdże z piany i robisz kolejne piwo. To niech sobie jeszcze z tydzień postoi.1 punkt -
Podpinam się pod pytanie1 punkt
-
Ciekawa sprawa ten twoj wyjazd Trzeba jednak przyznac ze "nawarzyc" dla 25 chlopa bedzie Ci ciezko. Tym bardziej ze macie ograniczenia bagazowe. Podejrzewam ze chodzi tu o piwo typowo weekendowe, lekkie, pijalne dla wiekszego grona odbiorcow. Mysle ze w tej sytuacji najlepszym wyjsciem bedzie pojscie typowo tylko w ekstrakty - zaoszczedzi Ci to sporo miejsca i pare dodatkowych sprzetow. Pozatym ciezko byloby zabrac ze soba zapasy slodu na rok, srutownica itd. Do tego szlachetne chmiele niemieckie, jakas ameryka, ew. Polska jakby tesknota za ojczyzna dopadla Podstawowe suchary, ewentaulnie jakies plynne jak jakas konkretna seria bedzie zaplanowana. Pare fermentorow (mysle ze minimum te 4 + cos do rozlewu z kranikiem) , najlepiej 50l skoro bedziesz mial takie gary do dyspozycji, worki do chmielenia, podstawowa chemia. Wszystko ilosciowo musisz sobie obliczyc, ale wychodze z zalozenia ze bedziesz musial co tydzien te 50l uwarzyc zeby zaspokoic podstawowe potrzeby na 25 chlopa. No i pytanie co z butelkami? Bedziesz potrzebowal minimum te 200 butelek.1 punkt
-
W okolicy nie masz pól gdzie leją jako nawóz gnojówkę? Dziękuje, że uważasz mnie za kogoś ważnego muszę teraz uważać żeby w samozachwyt nie wpaść, albo co gorsza sodówka nie odwaliła XD To jest miejsce gdzie się czerpie od każdego wiedzę - mniej i bardziej doświadczonych (nie raz Ci pierwsi pokazali, że pewnymi swoimi spostrzeżeniami na które już starsi stażem nie zwracali uwagi można udowodnić pewne tezy). Jest to też miejsce gdzie staramy się zachować pewien poziom wypowiedzi, stąd mój przytyk i to nie jakiś kosmicznie złośliwy - nie róbmy z tego miejsca drugiej jewarzywki. Obrażanie się to ścieżka donikąd jeżeli chcesz zgłębić wiedzę. Sam nie raz doświadczyłem nonszalanckiego zachowania od starszych stażem użytkowników ale dało mi to pewną lekcję - zanim spytam o coś najpierw robię chociaż minimalne rozeznanie w temacie. Pierwsze dwa tematy z googla po wpisaniu "chmielenie na zimno" rozwiały by Twoje wątpliwości i potwierdziłyby Ci to zdanie wcześniej:1 punkt
-
Ostatni wpis z 21 stycznia, o matko.. Dziecko potrafi zrobić rewolucję w życiu W międzyczasie uwarzyłem jedną warkę 066 Polish Pale Ale na Hornindalach której dawno już nie ma. Zrobiłem też podejście do Flandersa, ale pokonała mnie filtracja i 18kg słodu poszło w kanał... (chciałem zrobić wielkie HGB by finałowo mieć 60l bazy na 3 różne petainery). Powolutku się odradzam. Wykorzystałem ten czas na zmiany w sprzęcie - przejście na full elektryk Wysłałem garnek do Lewatywy, dokupiłem drugi i finałowo mam zacierną 50l i 70l warzelną, grzaną grzałkami sterowanymi z pamela. Doszły też 2 pompy z Aliexpress, starą solarną wykorzystam do whirlpoola i być może zaadoptuję pompkę ze zmywarki do pompowania wody do wysładzania. Jakiś wstępny projekt tego jak miało to być połączone: Głównym zamysłem jest system który będę wwoził do garażu na stoliku, wszystko będzie podłączone, tylko nalać wody, podłączyć do zasilania i zająć się warzeniem. Dość mam latania, podłączania wężyków, przepinania gniazdek itd. 50tka jest zacierną z grzałkami od Sprawka i mieszadłem od Lewatywy. Po zacieraniu będę od razu z niej filtrował - ma sprężynę filtracyjną. Mętny filtrat będzie wracać do garnka górnym zaworem, jak się wyklaruje - będzie tłoczony do warzelnej. Warzelna to garnek 70l z grzałką 2x2kW, dodatkowym zaworem do whirlpoola, powrotem whirlpoola i odnogami, tak by móc zawracać schłodzoną brzeczę do garnka i cyrkulować ją w trakcie whirlpoola. W środku będzie sprawdzony już hopstopper + hopspider. Jutro zajmę się obudowywaniem zasilacza do mieszadła garnka i być może zacznę już skręcać zawory itp. Zostaje mi zamówić stolik z nierdzewki i pogadać z elektrykiem żeby zrobił mi skrzynkę "rozdzielczą" z 8 gniazdkami do których podpięte będą wszystkie urządzenia. Sporo z tym roboty, ale wierzę że się opłaca, tym bardziej że nie będę miał już tyle czasu na warzenie ile miałem W kegach zostało mi trochę milda, wiednia i wędzonego lagera. Bida. Od dłuższego czasu mam ochotę na Witbiera (a tych jak na złość brak w sklepach) - jak tylko uruchomię warzelnię to pójdzie warka na 3944 i FF Northern Brown Ale się zainfekowało i w ramach ratunku poszło na rurki... Tak jak i jakieś 30l różnych zlewek, głównie starych belgów, między innymi BGSA które niedofermentowało. Będzie z 6l whisky z piwa Na zlanie na owoce czeka lambic - w marcu pobierałem próbki i jestem miło zaskoczony, może nie jest mega kwaśny ale zdecydowanie dziki. Fajne rezultaty jak na piwo na dregach. Wykorzystam gęstwę do drugiej warki.1 punkt
-
Dla przeprowadzenia poprawnej fermentacji, która rozpocznie się szybko. Opóźnienia w starcie fermentacji (tzw. lag time) zwiększa ryzyko infekcji, które jest spowodowane tlenem w brzeczce i dużą ilością składników odżywczych. Drożdże, które szybko zaaklimatyzują się, namnożą i rozpoczną fermentację zużywają tlen, produkują co2, które wypycha ewentualny kurz i mikroby na nim z fermentora, tworząc barierę obronną. Poza tym drugim elementem poprawnej fermentacji jest fakt, że drożdże nie lubią się przepracować. Jeśli nie a minimalnej ilości komórek drożdżowych w brzeczce to drożdże mogą nieodfermentować całości cukrów zawartych w brzeczce, albo podczas namnażająć się nadmiernie spowodują mocno estrowe posmaki w gotowym piwie. W praktyce w ciągu ostatnich 91 warek miałem każdą z sytuacji, wszyskie z nich ustały jak zacząłem porządnie się przykładać do tego tematu.1 punkt
-
Macie wolne miejsca?0 punktów