ASadam

Cieszę się, że mogłem Ci pomóc

Spoko, jako jedyny przynajmniej starałeś się pomóc i w jakikolwiek sposób sprawdzić. Mi tak się wydawało, że poprzedni sposób jest błędny ale sam zgłupiałem i nie potrafiłem tego wyjaśnić jak to zrobił rot. W takim razie muszę zweryfikować plany i niestety konieczna będzie inwestycja w nowy siłownik z naciskiem co najmniej 100kg. A miało być tak pięknie

40? To mały pikuś. Ja mam często po 200 na raz

No sam już nie wiem. Mi chodziło, że używamy mniejszej siły niż faktycznie działająca na kapsel. Tak bardziej obrazowo to coś jak działanie dziadka do orzechów.

Hmmm. No może i coś w tym jest

Ojojoj, no właśnie nie do końca Byłem przekonany że tylko napisałeś skrótowo a pomiar dotyczył siły działającej na butelkę. Trudno ocenić jakie jest przełożenie w kapslownicy Dr2. Myślę, że może to być nawet 3-5:1. To by oznaczało, że potrzeba nacisku nawet ok 100kg. No ale nic to. Będę miał w ręku jakąś kapslownicę stołową to dokonam pomiarów sam i tak dobiorę siłownik, żeby nacisk był wystarczający. Jestem świadomy różnych zmiennych i czyhających niebezpieczeństw. Nie znalazłem jakiegoś dokładnego opisu takiej konstrukcji, więc trzeba będzie dojść samemu metodą prób i błędów.

Będzie pneumatyczny. Ja to traktuję jako swego rodzaju wyzwanie. Coś mi się w głowie zalęgnie, potem przemyślę, zaplanuję a na koniec wykonam Zobaczymy co wyjdzie. Inwestycja nie ogromna, więc nie będzie szkoda, jeśli będzie porażka.

Śmiem twierdzić, że zawsze tyle samo. Kwestia tylko czasu w jakim to uzyskamy. Im temperatura wody wychodzącej z chłodnicy jest bliższa temperaturze chłodzonej brzeczki tym większą mamy oszczędność wody chłodzącej. I tutaj dochodzimy do momentu kiedy istotny jest rodzaj chłodnicy. Im lepsza przewodność cieplna i większa powierzchnia wymiany tym proces ten będzie trwał krócej, przez co możemy puścić przez chłodnicę wodę szybciej a mimo to na wyjściu jej temperatura będzie nadal zbliżona do temperatury chłodzonej brzeczki. Zawsze jednak ilość oddanej energii będzie taka sama. Różnica będzie tylko w czasie kiedy to uzyskamy. Wszelkie dyskusje prowadzone w tym i podobnych tematach sprowadzają się do jednego: oszczędność czasu. Podsumowując: każdą chłodnicą schłodzimy brzeczkę do takiej samej temperatury taką samą ilością wody. Kwestia tylko czasu w jakim to uzyskamy. A wodę możemy oszczędzić używając najgorszej chłodnicy, bo wtedy chłodzenie będzie trwało na tyle długo, że natura nam pomoże, oczywiście jeśli temperatura otoczenia będzie niższa niż docelowa temp. brzeczki

Opcja 1 na zewnątrz (silikon się rozciągnie) Opcja 2 wcisnąć wewnątrz (silikon da się ścisnąć) Opcja 3 zdjąć ten biały plastik i bezpośrednio na przeźroczystą rurkę (tak mam aktualnie, bo ta biała mufka pękła) Wszystkie trzy opcje miały u mnie zastosowanie.

Dzięki Dr2, o to mi chodziło W takim razie siłownik z naciskiem 50kg przy ciśnieniu 4bar powinien sobie poradzić. No i mam zajęcie na zimowe wieczory

Ważniejsze dla Ciebie są wyliczenia teoretyczne (pseudonaukowe teorie) czy wiedza praktyczna i skuteczność działania? Już się gubię o co tak naprawdę Ci chodzi. Przetestowałem kilka różnych chłodnic, fakt że w różnych warunkach ale biorąc pod uwagę całokształt pozostanę przy karbowance. Może kiedyś wymiennik ale raczej jeszcze nie teraz.

Chodzi mi po głowie pewien projekt, celem usprawnienia pracy w browarze. Padła mi kapslownica i zastanawiam się czy kupić nową (w grę wchodzi Grifo HD ale słyszałem, że zakleszczają się kapsle i trzeba trochę poszarpać żeby wyciągnąć butelkę po zakapslowaniu a to by ją dyskwalifikowało, chyba że to nieprawda). Pomyślałem, zrobiłem wstępne rozeznanie i myślę też nad skonstruowaniem kapslownicy pneumatycznej (tak, wiem, przerost formy nad treścią i pożyteczny ale zbędny gadżet ). Większość potrzebnych drobiazgów znajdę w garażu. Brakuje mi siłownika i tutaj pytanie: Jaka siła jest potrzebna do skutecznego zakapslowania butelki? Na pewno będzie zależała od twardości kapsli, chociaż mi nie zależy na dokładnych pomiarach ale raczej jaki jest rząd wielkości: 50 kg, 100kg, 200kg? Czy może ktoś posiada tego typu wiedzę? A może ktoś byłby w stanie zmierzyć nacisk. Mój pomysł to zakapslowanie butelki stojącej ma wadze i sprawdzenie ile kg wskaże podczas nacisku. No chyba, że siła jest bardzo duża i żadna waga nie wytrzyma

Spróbuj "na sucho" bez taśmy i uszczelnienia. Może inny gwint?

To całe larum o jedną butelkę?

Jak zrozumiałem to do pozostałych dałeś nie 1 gram tylko na 1l, tak? To chyba też za dużo. Zważ ile dokładnie dałeś tego cukru to łatwiej będzie coś doradzić.

Przecież butelki z zamknięciem patentowym możesz w każdej chwili otworzyć i upuścić gaz. Trochę roboty będzie co wieczór, ale wszystko do uratowania.

Coś takiego. Dodam, że u mnie przez cały czas chłodzenia chodzi mieszadło.

To i ja napiszę, bo wczoraj wyjątkowo zmierzyłem czas. Chłodnica z karbowanki fi 16, zrobiona z 10mb rury. Temperatura wody ok. 8st. Prędkości przepływu nie mierzyłem. Na początku dosyć mocno, potem przykręciłem. Czas chłodzenia: 100>20st. 10min. 20>11st. 10min. edit. Wielkość warki to 50l.

Nawet przy znanym OG i dobrze odfermentowanym to i tak 2x za dużo

U mnie działa bez większych przygód od prawie trzydziestu warek. Nie używam go do sterowania mieszadłem. Ze wsparciem jest problem w dni wolne. Najlepiej dzwonić po 15 w dzień powszedni. Mi się udawało dodzwonić. Co do problemów to jedynie to o czym pisałem powyżej ale już znam przyczynę. Jeżeli temperatura zadana różni się znacznie od temperatury aktualnej i jednocześnie ustawimy współczynnik automatycznej regulacji mocy bardzo wysoko to sterownik pracuje z minimalną ustawioną mocą. Więc jeśli nalejemy zimnej wody i ustawimy docelową np. na 70 st. oraz współczynnik na np. 80, nie chce grzać. Dopiero jak się temperatura cieczy podniesie wskakuje na pełną moc. Dlatego ustawiam współczynnik w pierwszym etapie na 30 a w kolejnych już na 70. Wtedy wszystko chodzi jak należy.

I tak oto po ponad 3tys. zatkanych kapsli, moja ulubiona Greta skończyła żywot Zatykała dzielnie i szczelnie do samego końca. Posłuszeństwa odmówił bolec odpowiedzialny za wypychanie kapsla po zabiegu zatknięcia i wziął się był ułamał.

Mam coś podobnego. Tym możesz sobie co najwyżej pozytywkę napędzać edit. nawet nie podobny ale dokładnie taki sam

To przynajmniej dokup drożdże w odpowiedniej ilości i fermentuj w temperaturze dla nich przewidzianej.

Proszę: http://www.wiki.piwo.org/Chmielenie cytat: Punkty dodawania chmielu: W zależności od tego, w jak długo gotujemy chmiel, możemy uzyskać różne efekty 60 min - głównie goryczka 20-30 min - głównie smak 10-0 min - głownie aromat

Dopiero jak w piwnicy będzie zapas piw na pół roku