Jacki

Powinieneś dodać troszkę palonego ziarna jęczmienie, ale nie przejmuj się, będzie dobre

#31 Pszeniczka Surowce: -2,00 kg. słód pszeniczny -2,00 kg. słód pilzneński -0,25 kg. Carahell Chmiel: - Cascade - 22g. Drożdże - WB-06 Zacieranie: - 44°C - 60 min. - 63°C - 30 min. - 72°C - 40 min. - Wygrzew Filtracja, słodzenie - nie za szybkie, ale sprawne. Chmielenie 65 min.: - 15 g. na 60 min. - 7 g. na 15 min. Otrzymałem 20 l. przy 13,2°Blg Przelałem do fermentatora i tymczasowo wystawiłem na balkon, zimno strasznie (według pogodynki -19°C ), niech troszkę zejdzie z 23°C i wtedy wniosę i zadam drożdże (właśnie się uwadniają). Mieszkanie za chwilę też solidnie przewietrzę co by mieć jakieś 18-19°C. edit: 25.II.2011 - zabulelkowałem #30 imbirowe (zeszło do 3°Blg) z dodatkiem 160g. cukru. Wyszło 41 butelek i łyczek. Aromatów imbirowych nie stwierdzono

Ok, dobrze wiedzieć

Oj chyba nie do końca święto piwa. W Kościele katolickim wspomina się świętego Patryka (irlandzkiego biskupa), który to jest patronem Irlandii. To nie jest święto piwa a Dzień Świętego Patryka, który to dzień na świecie jest kojarzony bardziej z piciem piwa

Irlandii, fryzjerów, kowali, górników, upadłych na duchu oraz opiekunem zwierząt domowych (za wikipedią)

Pamiętaj, żeby odkazić wcześniej wszystko co ma mieć kontakt z piwem. Bądź dobrej myśli.

I bardzo dobrze. Zamknij fermentator (i już nie grzeb przy nim) i za tydzień przelej na cichą (wtedy możesz zmierzyć ponownie).

Historia zna takie przypadki. Po pierwsze sprawdź Blg. Nie zaszkodzi też, abyś napisał jakie surowce, jak zacierałeś, jakie drożdże i w jakiej temp. fermentowałeś. ps. przyczyną może być to, że drożdże zjadły to co miały

nie-da-ŁAŚ

/ciach - sorry, pomyliłem nazwy/

No dobra, a czemu nikt nie zaproponuje wrzucenie na koniec chmielenia kilku goździków?

A ja właśnie otworzyłem dla testów butelkę piwa warzonego według przepisu - Scooby?s House Ale. Chmielenie na aromat tam wyglądało tak: - 28 g. Cascade na 15' - 28 g. Cascade na 5' i 28g. Cascade na 12 dni cichej. Cytrusy są jak dla mnie wyśmienite, zwłaszcza posmaki grejpfrutowe (mój ulubiony cytrus) ps. piwo w butelce zaledwie od 2 tyg. ;} Jak będzie później? Mam nadzieję, że lepiej...

Wszystkiego dobrego!

A tak mnie dręczy... Raz próbowałem złapać transmisję, ale poprosił mnie ekran o login i hasło. I teraz nie wiem, czy się spóźniłem czy jestem w kręgu wiedzących mniej :-)

Dałeś cukier do refermentacji do butelek, czy zwyczajnie przelałeś i tyle?

Wasze zdrowie i kolejnej setki

No właśnie "długo" to znaczy ile?

Po takim tekście to każdy by spróbował

#30 Imbirowe - 4,0 kg. Pilzneński - 0,3 kg. Caraaroma - 0,4 kg. Płatki owsiane błyskawiczne - 0,5 kg. cukier (kandyzowany, kolor tak na niewprawne oko 40-60 EBC, ale to raczej ciężko ocenić, pewne jest że był bardziej miedziany niż złoty) - 17 g. Nugget - 25 g. Tettnang - 70 g. świeżo utartego korzenia imbiru (dziwne, przed utarciem warzył 100g. - nieważne) - S-33 Zacieranie: - 52 C - 10 min. (wszystko oprócz cukru) - 64 C - 40 min. - 72 C - 30 min. - Próba jodowa, wygrzew, filtracja, wysładzanie (niezbyt przyjemne, chyba za dużo wody nad młótem, wszystko stanęło po kilku litrach i jakoś z bólem dotrwałem do końca) Gotowanie/chmielenie - 90 min. - 30 pierwszych minut - odparowywanie (zagapiłem się i wyszło po słodzeniu litr-dwa więcej niż chciałem) - Nugget na 60 min. - cukier - na 25 min. - Imbir na 15 min. - jakieś 2-3g. mchu irlandzkiego na 15 min. - Tettnang na 10 min. i do chłodzenia... Tym razem zawczasu przygotowałem podziałkę na fermentatorze Zatem wiem, że uzyskałem 20 l. przy 15°Blg. edit: 09.II.2011 - #30 poszło na cichą przy 4°Blg 11.II.2011 - Zabutelkowałem #28 My Way (zaszła do 3,5-4°Blg) z dodatkiem 140g. glukozy. Wyszły 43 butelki. - Zabutelkowałem #29 Devil In Disguise (zaszła do 3,5-4°Blg) z dodatkiem 140g. glukozy. Wyszło 42,5 butelki.

Tak, różnią się tym, że na każdym kroku muszę eksponować swoją orientację. Normalni ludzie, czy to heteroseksualiści czy homoseksualiści tego nie robią

Odwrotnie: burzliwa z kranikiem, cicha bez kranika.Potem przelewasz do tego z kranikiem surowiec do refermentacji, młode piwo i butelkujesz. Jak chcesz to rurki używasz i tu i tu, jak nie chcesz to np. na burzliwej nie domykasz szczelnie i bez rurki, za to na cichą szczelnie i z rurką, jakby chciało cośtam jeszcze dojeść...

#29 Devil In Disguise http://www.youtube.com/watch?v=jvJjAIkvZCI - 5,0kg. - pilzneński - 0,5kg. - monachijski - 25g. Simcoe - 20g. Tettnanger - S-33 Zacieranie: - 52°C 10 min. - 64°C 40 min. - 72°C 30 min. Wygrzew, filtracja i wysładzanie. Chmielenie 65min. - Simcone - 60 min. - 5g mchu irlandzkiego - 10 min. - Tettnanger - 10 min. Uzyskałem coś koło 20l. (znów fermentator bez podziałki) 15°Blg. Wysłodziłem dodatkowe 2l, które za kilka dni zmieszam z 1kg. cukru i dodam do piwa. Będzie zatem 18-19°Blg jeśli się gdzieś nie mylę. edit: 24.I.2011 0,4kg. cukru skarmelizowałem i wraz z 0,6kg cukru zmieszałem z tymi pozostałymi 2 litrami wysłodzin. Zagotowałem, schłodziłem godzinę na mrozie i do fermentatora. edit: 27.I.2011 #28 poszła na cichą, zapomniałem sprawdzić Blg edit: 31.I.2011 #27 rozlana do butelek z dodatkiem 160g. glukozy. Zeszła do 4°Blg, otrzymałem 40 butelek. #29 powędrowała na cichą przy 4°Blg - okazuje się, że jest 22l. Smakuje obiecująco.

Stasiu' date=' [b']to jedyne Hallelujah[/b]. Faktycznie niezłe, fajna gitarka, ale jedynym Hallelujah jest wykonanie Cohena (tu akurat po latach w wersji na żywo): ps. zauważyłem, że sporo ludzi, którzy kojarzą Cohena nie mają pojęcia jak On brzmiał na początku kariery:

Od rana smaka zrobiłeś

Dużo smacznych warek!