Tak się składa, że spotkanie po to jest organizowane, żeby miało choć symboliczny walor edukacyjny, a nie tylko towarzyski. Jeśli Twoje "oczko" ma sugerować, że chodzi mi o przyniesienie więcej piwa, żebyśmy mogli się nałoić, to moja obecność i organizacja spotkań w ZUPie nie ma sensu - w tym celu możesz się spotkać z kolegami piwowarami kiedy chcesz i gdzie chcesz. Piwa i tak jest zawsze za dużo, chodzi o przyniesienie piw z konkretnej warki zamiast po 2 z pięciu różnych.
Z tego, co ludzie mówią, to są zadowoleni, że czegoś nowego zawsze się na tych spotkaniach dowiadują, właśnie dzięki wspólnej degustacji tego samego piwa przez dużą ilość osób. Ja zresztą też dzięki temu za każdym razem poszerzam swoją wiedzę, nie tylko na temat piwa, ale w zakresie jego postrzegania przez różnych degustatorów. To, że w efekcie spotkania wychodzimy lekko chwiejnym krokiem jest efektem ubocznym, a nie celem w samym sobie - tak to widzę i dlatego się tym zajmuję. Dlatego zadałam to pytanie, żeby się dowiedzieć, czy próbki nie są za małe. Przekręcanie wydźwięku mojego pytania, z oczkiem, czy bez, pomijając nawet, że osobiście odbieram jako niesmaczne, to obiektywnie rzecz biorąc jest jego rozmydlaniem, a ja potrzebuję konkretnych odpowiedzi.