nike21

Od kolegi @lewatywa8

Ok, dzięki za info. Będę próbował z kranu, a jak będzie lipa to poszukam innych rozwiązań. Piwo z butelek raczej będzie szybko spijane więc ten problem odpada.

To mam zagwozdkę. Docelowo chcę kupić schładzarkę przelewową Lindra i wyszynkować z kega który będzie własnie w temp pokojowej. Lodówkę chcę wykorzystywać tylko do fermentacji. Zastanawiałem się jeszcze czy z kranu nie naleję kilku butelek, dość powoli, bez piany. Wtedy ten beergun byłby mi niepotrzebny. Schładzarka i tak będzie więc potestujemy

A co jak mam piwo i butelki w temperaturze pokojowej? Naleje się bez problemu czy trzeba chłodzić?

Odgrzeję kotleta. W związku z tym że przechodzę całkowicie na petainery chcę mieć możliwość zabutelkowania czasami kilku flaszek dla znajomych czy rodziny prosto z kega. W związku z tym czy ktoś może napisać jak to z tym beergunem jest? Czy faktycznie łatwo się z tego butelkuje, nie pieni się? Na coś zwracać uwagę? Gdzieś kiedyś doczytałem, że wiele zależy od szczęścia jak dokładnie wykonany egzemplarz uda się zakupić. Oczywiście mowa o zakupie na Aliekspress.

I taka przejściówka jest w moim zestawie i na liście w moim poście który wkleiłem... https://pl.aliexpress.com/item/32976204881.html?spm=a2g0o.cart.0.0.60df3c00nrdHXl&mp=1

A tu jest film jak to ogarnąć.

A ja dzisiaj odebrałem paczkę z koronawirusem ? i zmontowałem camlocki do GF. Szczelność sprawdzona, wszystko działa tak jak miało. w końcu koniec z upierdliwym odkręcaniem i nakręcaniem wężyków na kranik. Polecam!

Ja mam kocioł GF, a fermentuje w lodówce ze sterownikiem od kolegi @Malinowy i bardzo sobie chwalę to rozwiązanie. Lodówka używana z Allegro i sterownik to koszt 300-400 zł i nie zabiera tyle miejsca co fermentor stożkowy i chłodziarka na glikol.

A jaką masz ustawioną szczelinę na tym gniotowniku? Ja na Patrykowym mam 1,1mm i mi też coś tam się zawsze do dna przygrzeje, ale nie jest to spalenizna i schodzi po jednym przetarciu druciakiem. Whirflocka nie stosuje. Im mniej chemii tym lepiej.

Ja chcę kegi do użytku domowego, a nie w plener i tylko do sztucznego gazowania i wyszynku. Keg petainer z nakręcaną głowicą z tego co patrze po OLX to 15-20zł szt + wysyłka. Komplet ball locków z Aliekspress 63zł. Nakrętka do Fermentasaurus i zaworek to koszt 64 zł. Czyli razem mamy ok 150zł/szt i nie liczę wysyłki... Idzie złapać w tej cenie Corneliusa więc mało opłacalne. Oczywiście można zmajstrować sobie jedną taką głowicę i używać jej tylko do gazowania i wyszynku, a po nagazowaniu zmieniać na zwykłą od petainera. Nie wiem czy jest taka możliwość. I pytanie na ile razy te oryginalne głowice od petów starczą.

Chyba żeby wykorzystać to. Tylko czy tam można wkręcić taki zaworek? EDIT: W sumie jest też w TB taki...

@anteks na to wygląda. A kupując to, to już przestaje być tańsze od corneliusa. Trzeba by znaleźć sposób jak zaworek z KO do wspawania zamocować w petainerze...

A jaki Ty tam zamontowałeś? Bo widzę że taki plastikowy a te do wspawania są metalowe... Podlinkujesz coś?

Który zaworek bezpieczeństwa masz na myśli? Bo ja znalazłem jedynie takie do wspawania. Każdego petainera można tak przerobić?

Wystarczy Ci przewód 3x2,5 kwadrat. Grzałki łączysz równolegle i potem do każdego pinu po jednej żyle przewodu. Trzeci przewód (zielono-żółty) to uziemienie więc przykręcasz go do kadzi bezpośrednio.

A następnym razem użyj kalkulatora do obliczenia ilości cukru --> https://www.brewersfriend.com/beer-priming-calculator/ Podajesz ilość piwa, które masz do zabutelkowania, ilość CO2 które chcesz mieć w piwie ( ja standardowo robię na 2,3) oraz maksymalną temperaturę w jakiej stało piwo przed butelkowaniem. Wtedy tą ilość cukru rozpuszczasz w ok 300ml wody, doprowadzasz do wrzenia i gotujesz 3 minuty. Taki syrop cukrowy wlewasz do fermentora, do niego wlewasz piwo, zamieszasz i w butelki. Moim zdaniem sposób lepszy niż sypanie cukru do butelek, a po zakapslowaniu wstrząsanie żeby go rozpuścić... Ja po butelkowaniu wstawiam do piwnicy gdzie mam ok 22 stopnie i tam sobie stoi cały czas.

Warka #49 uwarzona 22.01.2020 - Polskie jasne chmielowe 13,2 Brix 25L słody: - Pilzneński 5 kg - Karmelowy 30 EBC 0,5 kg chmiel: - Marynka 20 g - Lublin 100 g Zacieranie: -63o C - 75 min -Mash Out 78o C - 10 min Gotowanie - 60 min Chmielenie: - Marynka 20 g 60 min - Lublin 50 g 15 min - Lublin 50 g 0 min Schłodzone do 18o C , zadane drożdże i odstawione do lodówki w temp 8o C Fermentacja: -drożdże Fermentis W34/70 -fermentacja 17 dni Zakegowano 24 (alc 4,8% Brix z 13,2 do 7)

Z twojbrowar.pl

Tak, też tak miałem. Gotowało się 20 minut i ciągle 99 stopni. Wkurzyłem się i ustawiłem temperaturę wrzenia w aplikacji na 99. Od tej pory jak brzeczka osiągnie 99 stopni to odlicza się czas gotowania a podczas gotowania temperatura często i tak osiąga 100.

Tak naprawdę to nie można tego nazwać lagerowaniem. Po fermentacji przelewałem piwo do czystego fermentora i wstawiałem do komory styropianowej na balkonie z uchylonymi pokrywami tak żeby się chłodziło. Dalej piwo stało w temperaturze zewnętrznej która oscylowała w okolicach 0-10 stopni przez tydzień do dwóch.

Ja jak robiłem lagera z chmieleniem na zimno to nigdy nie lagerowałem go dłużej jak 2 tygodnie. Chmiel zazwyczaj dodawałem na ostatnie 7 dni i przez te 7 dni ładnie opadał na dno. Potem butelkowanie. Czasami miałem gushing czasami nie, ale chmiel dodawałem luźno do brzeczki. Jak zastosujesz jakiś woreczek muślinowy to powinieneś ładnie odebrać brzeczkę bez chmielin. Nigdy nie robiłem dwóch takich samych piw, jednego z chmieleniem na zimno, a drugiego bez, więc różnic nie znam. Ale to chmielone na zimno zawsze było ładnie aromatyczne. Nie znam też Nelsona więc nie wiem jak on mocno wnosi aromaty.

Warka #48 uwarzona 12.01.2020 - Ciemny Lager 13 Brix 25L słody: - Pilzneński 4,5 kg - Cookie 0,5 kg - Jęczmień palony 1500 EBC 0,3 kg chmiel: - Magnum 20 g - Saaz 30 g - Premiant 20 g Zacieranie: -63o C - 40 min -72o C - 20 min -Mash Out 78o C - 10 min Gotowanie - 60 min Chmielenie: - Magnum 20 g 60 min - Saaz 15 g 10 min - Premiant 10 g 10 min - Saaz 15 g 0 min - Premiant 10 g 0 min Schłodzone do 18o C , zadane drożdże i odstawione do lodówki w temp 8o C Fermentacja: -drożdże Fermentis W34/70 -fermentacja 14 dni Zakegowano 24 (alc 4,8% Brix z 13 do 6,8)

Hopstand robiłem raz. Jak się skończyło gotowanie to wrzuciłem chmiel i tyle. Jak już puszcze brzeczkę na chłodnicę to zawsze trochę odlewam do zlewu a potem wkładam wężyk do brzeczki w kotle. Jak przerecyrkuluje się przez 2-3 minuty to uruchamiam zimną wodę i dalej jak opisałem wcześniej...

Jak dojdziesz do momentu w którym będziesz chciał rozpocząć transfer brzeczki przez chłodnicę to zamknij zawór kulowy na wyjściu z kotła, włącz pompę i dopiero po włączeniu delikatnie otwieraj zawór. Ja po delikatnym otwarciu jak widzę w wężyku że brzeczka ruszyła w stronę chłodnicy bardzo wolno go otwieram i ustawiam pokrętło mniej więcej pod kątem 45 stopni w stosunku do położenia zamkniętego. Co do przypaleń to czasami mam lekkie przygrzanie ale podczas mycia dwa ruchy szczoteczką kuchenną albo druciakiem kuchennym i wszystko schodzi bez żadnego szorowania. Mój hopstoper jest mniej więcej 1 cm nad dnem. Ta rurka która jest w nim włożona ma lekkie zagięcie takie pod kątem ok 20-30 stopni i kieruję to w dół. Zawsze ładnie wszystko wysysa do samego dna. Zerknij an moje foto i zobacz czy nie masz za gęstej siatki. Mi na początku leci mętna brzeczka jak przy wysładzaniu na sraczwężyku, dopiero po chwili leci klarowne i wtedy włączam zimną wodę i jak na Blichmanie zobaczę że temp spadła do 30 to puszczam brzeczkę do fermentora. Naturalnie dalej odbieram brzeczkę chłodniejszą, w okolicy 18 stopni.