Przedwczoraj uwarzyłem coś takiego:
Warka #104- Jedyna Maść (na cześć muzyków z tego niszowego zespołu, których miałem okazję poznać osobiście)
skład:
słód pilzneński- 4,1 kg.
słód pszeniczny- 0,4 kg.
słód carapils- 0,20 kg.
słód caraamberl B- 0,15 kg.
słód caramunch II- 0,1 kg.
słód zakwaszający- 0,06 kg.
chmiel Styrian Goldings granulat (ok 4% AK.)- 42 g.
chmiel Cascade granulat- 30 g.
zacieranie:
63°C- 30 min
72°C- 45 min
podgrzanie do 76°C, filtracja i wysładzanie 15L wody o temp. 65 °C
chmielenie 60 min:
chmiel Styrian Goldings- 60 min
chmiel Cascade.- 1 min
mech irlandzki- 5 g. na ostatnie 10 min. gotowania.
Zadane gęstwą Wyeast 1214 Belgian Abbey. Wyszło 22l. Blg- nie sprawdzono, ale pewnie coś koło 13
To już prawdopodobnie ostatnia warka w tym sezonie na Wyeast 1214 Belgian Abbey. Póki co potwierdzam fakt, że czasem te drożdże wolno startują, jak również to, że bardzo słabo flokulują. Butelkowałem wczoraj warkę 102- Rudą Barakudę i piwo po 7 dniach cichej było mętne. W smaku niezłe. (Na 22 l. piwa dałem 140 g. cukru). Zobaczymy, czy mech irlandzki zrobi jakąś różnicę.