Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. Podobno jest takie ryzyko, mnie to jednak nigdy nie spotkało.
  2. Z mojego doświadczenia - nie ma sensu przechowywać piwa dłużej niż rok, może dwa w przypadku niektórych styli. Potem może i piwo jest jeszcze pijalne, ale coraz gorsze.
  3. W praktyce wszystko co jest. Możesz zebrać tą pianę do słoika i po opadnięciu zobaczysz, ile gęstwy zostaje - do przeciętnej warki potrzeba ok. 100 ml.
  4. Mała uwaga: to nie jest tak, że w Polsce jest ciężko otworzyć browar. W Polsce jest ciężko otworzyć cokolwiek, browar tylko trochę ciężej niż np. piekarnię.
  5. Z nawyku użyłem jednostek amerykańskich, Lintnera: http://beersmith.com/blog/2010/01/04/diastatic-power-and-mashing-your-beer/
  6. Diacetyl jest uznawany za wadę, bo spora część populacji odczuwa go w sposób przykry. Dodatkowo piwa z diacetylem "żle się starzeją" , z czasem diacetyl staje się coraz bardziej nieprzyjemny. A teraz moje subiektywne zdanie: tradycyjna obecność diacetylu w piwach wynika z niedostatków technologii (otwarta fermentacja itp), i skoro mamy teraz do wyboru piwa czyste i piwa z diacetylem, te pierwsze będą wybierane przez większość konsumentów, bo zwykle smakują lepiej, i diacetyl będzie coraz częściej rozumiany jako wada. Myślę, że podobna ewolucja zachodziła w wyborze piwa zainfekowane / niezainfekowane. Ja sięgam po piwo czeskie tylko wtedy, jak nie ma żadnego niemieckiego pod ręką.
  7. Kwestia indywidualnego odbioru. Mnie diacetyl śmierdzi, im go mniej tym lepiej.
  8. OK 150 ppm to górna strefa stanów średnich, w sam raz na piwa brązowe i bursztynowe
  9. O ile widze, w tym wykazie nie podano alkaliczności, tylko twardość, obie mierzy się w tych samych jednostkach (jak CaCO3), ale znaczą zupełnie co innego.
  10. ... a to nie chodzi o starter? No to może być problem.
  11. Alkaliczność wody to głównie zawartość jonów HCO3-, niestety zwykle nie jest podawana. pH wody nie ma z tym wiele wspólnego. Ale do marcowego praktycznie każda woda sie nadaje, warz śmiało.
  12. coder

    Śrutownik walcowy

    W naszym Crancandnsteinie wałki też są z czarnej stali. Producent twierdzi nawet, że ta stal ma lepsze własności mechaniczne
  13. Jeżeli saszetka spuchła, to już powinno byc po wszystkim. Może nie zauważyłeś, jak drożdże przerobiły brzeczkę?
  14. Akurat ten belgijski 6-row jest chyba wyjątkowo udany, robiłem na nim delikatne pilsy i wyszły bardzo dobrze.
  15. To nie tak, że jest kompletnie zbyteczne, ale nie da się zrobić dezynfekcji chmielu bez szkody dla smaku, a ryzyko jest stosunkowo nieduże - badania wykazały, że na chmielu nie bytują najgrożniejsze mikroby - peddiococus, lactobaccilus, tylko łagodne e-coli itp. Jedyne środki bezpieczeństa jakie się stosuje w "przemyśle" to zwyczaj brania chmielu do chmielenia na zimno ze świeżo otwartego opakowania.
  16. Słód 6-rzędowy na siłę ok. 120, pilzneński ok. 80. Do zatarcia potrzeba 30-40, czyli da się zrobić warkę z 50% pilsa i 50% surowców niesłodowanych. Z tego co wiem, słód 6-rzędowy ma wysoką zawartość białka, i głównie po to żeby ją "rozrzedzić" zaczęto dodawać surowce niesłodowane, i taka jest geneza tych receptur. Dlatego jeżeli zastępujemy słód 6-rzędowy zwykłym, warto zmniejszyć ilość surowca niesłodowanego.
  17. coder

    Śrutowanie

    Słód zwykle zwilża się na kilkanaście minut przed śrutowaniem, w ilości 2% wody wagowo. Zwilżyć warto, bo jedyne czym ryzykujesz to przytkanie śrutownika. Przy filtracji , z początku, brzeczkę przednią należy spuszczać powoli, gdyż wtedy jest najwyzszy słup cieczy i największe ciśnienie na młóto. Gdy pozom cieczy się obniży, można przyspieszyć spływ, a już na pewno gdy dolejemy wody, rzadszy filtrat spływa łatwiej. Warto tez przecinać młóto - ale nie do samego dna.
  18. Nie dziwię się scoobiemu, na browar.biz przeżyłem kilka z najprzykrzejszych doświadczeń w moim życiu.
  19. Dobrze rozumujesz, to jest najbardziej prawidłowe postepowanie. Zdekantować klarowne piwo, a do refermentacji dodać swieże, zdrowe drożdże (np. 1-2g drożdży suchych, dowolnego szczepu).
  20. No szkoda, bo sądzę, że poziom g.... przekroczył masę krytyczną i nowe forum tu czy gdzie indziej powstanie, szkoda, zeby się przeniosło na Facebooka i nabijało kabzę tylko Zuckenbergowi. Zapomniałem dodać, że inspiracją dla mnie był ładnie podsumowujący temat felieton Marka z Piwoteki: http://piwnysubiekt.wordpress.com/2013/01/08/cos-sie-konczy-cos-sie-zaczyna/
  21. Pojawiają się mocne symptomy, że forum browar.biz schodzi na psy. Przy okazji ujawnia się grupa osób która mają ochote pogadać o piwie, a na tamtym forum zwyczajnie boją się odezwać, aby nie zostać oplutym przez któregoś z rotacyjnie dyżurujących tam chamów. Myślę, że jest potrzeba zagospodarowania przestrzeni do dyskusji dla tych ludzi. Można by utworzyć nowe forum, ale może warto rozszerzyć formułę piwo.org o tematy dotychczas będące domeną browar.biz: knajpy, sklepy, piwa komercyjne, nowości na rynku. Myślę, że sporo osób już obecnych miałoby co nieco do powiedzenia, a może z czasem przyciągnęło by to nowych uczestników.
  22. Wina nie musisz pić, wystarczy degustować. I wypluwać.
  23. To nie fakty, tylko gawędy i spekulacje. N.b. nie widzę, żeby autor postawił tezę, że spożycie było wyższe niż przed prohibicją. Zwróć uwagę, że nie jestem zwolennikiem prohibicji, tylko drażni mnie bezrefleksyjne powielanie bezsensownych tez, w tym przypadku to, że spożycie alkoholu w czasie prohibicji było wyższe niż przed prohibicją - nie jest to możliwe nigdzie i nigdy, ze względów technicznych.
  24. Gwoli ścisłości historycznej, to akurat nie jest prawda, spożycie alkoholu z oczywistych przyczyn spadło wtedy znacznie a nawet jak pokazały badania, przez ładnych parę lat po zakończeniu prohibicji utrzymywało się na niższym niż przed prohibicją poziomie. Tutaj jest dobre opracowanie: http://www.cato.org/...ion-was-failure Although consumption of alcohol fell at the beginning of Prohibition, it subsequently increased. Alcohol became more dangerous to consume; crime increased and became “organized”; the court and prison systems were stretched to the breaking point; and corruption of public officials was rampant. No measurable gains were made in productivity or reduced absenteeism tu jest jeszcze jedno zdanie (poniżej), o konsumpcji, że mogła przekroczyć poziom sprzed czasów prohibicji nawet jeśliby prohibicji nie zniesiono. całość można ściągnąć tutaj: http://www.cato.org/...s/pdf/pa157.pdf i tu jeszcze jest trochę: http://eh.net/encycl...ibition.alcohol Papier wszystko wytrzyma, ale fakty są takie, że w czasie prohibicji nie robiono badań spożycia, a badania wykonane bezpośrednio po zniesieniu prohibicji wykazały spożycie niższe niż przed prohibicją. Ponadto można też włączyć zdrowy rozsądek: przemyt i bimbrownie w żaden sposób nie mogą zrównać się w wolumenie produkcji z legalnymi fabrykami alkoholu.
  25. Gwoli ścisłości historycznej, to akurat nie jest prawda, spożycie alkoholu z oczywistych przyczyn spadło wtedy znacznie a nawet jak pokazały badania, przez ładnych parę lat po zakończeniu prohibicji utrzymywało się na niższym niż przed prohibicją poziomie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.