Istotne jest, ile drożdży znajdzie się w warce, jak będzie za mało, to mogą się nie namnożyć w odpowiedniej ilości, zabraknie im składników odżywczych, głównie tlenu - starter natleniamy bez przerw. Poza tym podczas namnażania drożdże wydzielają różne estry i fuzle, staramy się, aby a aleach nie robiły wiecej niż 4-6 podziałów, a w lagerach 2-3, inaczej piwo będzie za bardzo zanieczyszczone tymi produktami podziału (brzeczkę ze statera dekantujemy)
Inna sprawa to budzenie drożdży świeżą brzeczką (szybki starter) - to ma na celu nie tyle namnożenie drożdzy, co skrócenie lag - fazy aklimatyzacji drożdzy do nowego składu brzeczki, gęstości, nowych cukrów itp.
Słyszałem też, że robienie startera poniżej 500 ml dla saszetki wyeast nie ma sensu - po starterze drożdży będzie mniej więcej tyle co w saszetce.