Widziałem eksperyment , gdzie robijano warkę na 3; zadawano raz 4 razy za mało drożdzy, raz poprawnie, raz 4 razy za dużo. Zwykle wszystkie piwa wychodziły poprawnie. A i testy smakowe dawały zaskakujące preferencje, niekoniecznie poprawnie zadane było najlepsze. Tak, że w pojedynczym przypadku może wyjść dobre piwo, ale myślę, że po kilkudziesięciu warkach "underpitching" (kolejne słowo potrzebuje polskiego terminu) zauważyłbyś jakieś problemy, niestabilności. Zapewne zauważyli to profesjonaliści, i doszli do tych liczb, o których jest w książce.
Krótki lag time niekoniecznie świadczy o zdrowej fermentacji, z moich doświadczeń najczęstszym objawem za małej ilości drożdży jest wlokąca się końcówka fermentacji, a czasem i niedofermentowanie.