Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. Możesz pić spokojnie.
  2. To prawda - może nasze sklepy sie zainteresują? Chociaż jak znam allegro' date=' to jest pewnie zmielony cukier-kryształ [/quote'] Jutro dostanę paczkę,a zamawiałem ze strony firmowej-myślę że się nie rozczaruję http://www.provenda.pl/podstrona1.php?a=szukaj I jak ta glukoza z provendy, jest OK?
  3. Prosta sprawa - wystarczy obsiać działkę jęczmieniem, zasadzić chmiel, a drożdży nałapać z powietrza metodą Hasintusa.
  4. coder

    Życzenia urodzinowe

    Dla dzisiejszych jubilatów - 100 lat
  5. Pogadałem sobie dziś z tieroo n.t. Tmavego; i konkluzja jest taka, że jednak Tmave i Schwarzbier to co innego. Schwarzbier to generalnie ciemny Pilsener, a Tmave jest wyraźnie słodsze. Jak wyszło to Twoje ?
  6. Przegrzebałem internet. Sugerują od 1/4 łyżeczki (mosher), poprzez uncję (28g) - HBT, aż po 1/3 cup (83 cm3) soli. 5 g powinno byc niezauważalne, najwyżej jako jakies zamieszanie w tle...
  7. Gose dziś poszło w butelki. Posoliłem je jeszcze 5g soli i zakwasiłem 5 ml kwasu mlekowego 80%. Poświęcilem kufel dobrego piwa na eksperymenty z solą, i o ile 0.5g soli na kufel da się jescze wytrzymać, to 1g daje efekt paskudny. Nawet nie słony, ale paskudny. Za to zakwaszanie jest dużo przyjemniejsze - 1/4 ml na kufel daje całkiem fajny posmak. Na zdjęciu fermentor po otwarciu - niby te same bakterie co w Berliner Weisse, a inaczej wyglądają
  8. Saaz i Styrian? Nie wiesz może, który do czego?
  9. Z tego co słyszałem, za słodki Tripel to typowa wada domowej produkcji. Sam biję się w piersi: Tripel: Piwo zakodowane jako 34T, do oceny weszło jako szesnaste. Ocenione na 3,20 pkt., co uplasowało je na XI miejscu. Wady: za alkoholowe, za słodkie, mętne.
  10. Tlenu i tak się w 100% nie pozbędziesz, bo trochę się rozpuszcza w piwie podczas nalewania do butelki. Najlepsze remedium to szybkie nagazowanie.
  11. Do piw bardzo ciemnych należy mieć 200-300 ppm HCO3- w wodzie. Porter bałtycki nie jest ekstremalnie ciemny, więc użyłbym max 250 ppm. Ile to gram kredy? Zależy ile już masz w wodzie. W mojej jest 130 ppm HCO3, a dodatek 7g CaCO3 zwiększa to do 250 ppm, 10g 300 ppm, 4g 200 ppm Na wodzie destylowanej to by było odpowiednio 15g 18g 12g. Myśle, że na początek możesz dać jakieś 8 gram i będzie dobrze. Nie musisz bać sie wzrostu pH, bo słody ciemne bardzo sciągają pH w dół; poza tym CaCO3 oprócz alkaliczności (HCO3) dodaje też twardości (Ca), która częściowo kontruje alkaliczność. CaCO3 dodaje się do zacierania, razem ze śrutą. http://www.wiki.piwo.org/index.php/Dostosowywanie_pH_i_sk%C5%82adu_wody
  12. Jeżeli są na powierzchni, to raczej tlenowce i zwykle są mało szkodliwe. Raczej ta niska temperatura w piwnicy powinna je przytłumić, ale są rzeczy na niebie i ziemi które nas jeszcze nieraz zadziwią. Np. może w mieszkaniu piwo się szybciej nagazowało, tlen został zużyty i bakterie nie mogły się rozwinąć?
  13. coder

    Życzenia urodzinowe

    Darko, Seta, Wielki_B - po 100 lat !
  14. Widać ma jeszcze coś do roboty. Podnieś mu temperaturę 3-4*, to skończy szybciej.
  15. Jeżeli fermentacja się już odbyła, na ściankach będa przyschnięte ślady po pianie i chmielinach, ok. 2-3 cm powyżej lustra brzeczki.
  16. http://www.piwo.org/forum/t3478-Zdrowa-fermentacja.html
  17. Oj, bo właśnie nawracam się na glukozę. Może to moja imaginacja, ale w pszeniczkach zostaje mi jakiś słodki, cukrowy posmak po tym 1/4 kg sacharozy....
  18. coder

    napęd śrutownika

    Dużo w tym przyzwyczajeń i zaszłości, ale spróbuję to opisać: Staram się zostawić brzeczkę do rana, żeby wytrąciło się jak najwięcej osadu zimnego - ja nie robię cichej, więc chcę mieć jak najmniej osadu w fermentorze na czas długiej burzliwej. Poza tym trudno jest zejść do lagerowych temperatur samą chłodnicą, przy rozsądnym zużyciu wody. Dlaczego więc w ogóle chłodzę chłodnicą? Po pierwsze boję się, czy wrząca brzeczka wystygnie dostatecznie nawet przez całą noc. Poza tym chcę szybko zejść poniżej 80°C, żeby nie wytwarzał się DMS. Dodatkowo potrzebuję jeden fermentor wrzątku do wymycia fermentora wodorotlenkiem i pół fermntora czystej wody do płukania sprzętów po warzeniu - akurat tak się kłada, że jeden fermentor pozyskuję z szybkiego chłodzenia (cały czas mieszam chłodnicą) w ok. 5 minut, a potem ustawiam minimalny przepływ, włączam lampę UV i wychodze na 20 minut, żeby zdezynfekowac powietrze, zanim odważę się podnieść pokrywkę i wyciągnąć chłodnicę - w tym czasie akurat nakapie mi z pół fermentora wody, a brzeczka ma 30-40*.
  19. anteks, byłeś na 3 miejscu bodaj
  20. Dagome, gratulacje! Należało Ci się jak psu zupa. A ty, ziemio podlaska nie jesteś zgoła najlichsza spośród wszystkich krain Polski, bo i adanjan załapał się do grona laureatów Reszcie laureatów też na zdrowie:
  21. coder

    napęd śrutownika

    No to w ogóle te Porkerty wołają o pomstę do nieba, bo one nie zgniatają słodu tylko go szarpią. Prawdziwie dobra śruta może wyjść tylko ze śrutownika bębnowego.
  22. coder

    napęd śrutownika

    Powoduje, ale mam nadzieję, że nie wpływa to zauważalnie na efekt końcowy. Zresztą i tak mechanicznie robię grubszą śrutę niż ręcznie, bo wiertarka nie wyrabia.
  23. coder

    napęd śrutownika

    Jednym ciągiem to byłoby z 5 godzin, ale ja to zwykle rozbijam na etapy: - w przeddzień przygotowania: pucowanie warzelni, ważenie słodu, śrutowanie, filtrowanie wody, ważenie chmielu, manewry z drożdżami itp - od 1/2 do 1 h. - przed południem zacieranie i filtracja - ok. 3h, filtrat podgrzewam w czasie filtracji do 80-90*. - po południu chmielenie i wstępne chłodzenie chłodnicą do 30-40* - 1.5- 2h. Potem gar idzie na balkon - sprzątanie 1/2h - rano dezynfekcja, zadanie drożdży, natlenianie - ok. 1/2h
  24. 1. 12-36 godzin, dużo zależy od kondycji drożdży. 2. Należałoby zdekantować brzeczkę, ale jeżeli wlewasz do dużo większej objętości, można to sobie darować. Dzieki temu możesz zacząć kolejny krok szybciej - w fazie wysokiej piany, bez czekania aż opadną na dno. 3. Najbardziej koszernie jest nie robić startera z drożdzy suchych, tylko rehydratacja, ze względu na wspomniane ryzyko rozwoju mikrobów i mutantów; ale to sa stare zalecenia, drożdże suche sa coraz lepsze, ale też wciąż brak twardych danych eksperymentalnych co do ich czystości i stabilności. W każdym razie przed wlaniem do startera koniecznie trzeba zrobić wpierw rehydratację.
  25. Trudno powiedzieć, zwykle zaleca się włożenie do lodówki. Jest to dodatkowy stres dla drożdży, ale przynajmniej, świntuchy, nie będa sie już rozmnażać i zużywac wewnętrznych zapasów. Ale póki mają pozywienie, daj im jescze czas, żeby się najadły, tylko odetnij je od tlenu, bo będą robić wiadomo co.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.