Skocz do zawartości

grzesiuu

Members
  • Postów

    528
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez grzesiuu

  1. A ja uważam że chyba marginalna różnica by będzie, bop chmiel będzie cały namoczony a wiadomo że ekstrakt będzie spływał z wynurzonych części. A do wyławiania szyszek użyłbym np:
  2. Ale chyba ryzyko zakażenia jest takie samo przy granulacie jak i przy tabletkach? Też mi się wydaje że te tabletki to prasowany granulat nic więcej. A sposobem na sterylizacje to może tak zalać wrzątkiem ostudzić i wlać do fermentatora?
  3. Jeszcze jedną alternatywa jest zastosowanie tabletki Ale ciekawi mnie, czy ktoś miał przypadek zakażenia przez dodanie chmielu na zimno?
  4. Jaka podpucha? Nie nie to że dziecko mając kilka lat robi i samo nie wie co, to wcale nie znaczy że to logiczny wybór osobisty. A chodzi mi o uświadomienie tego wszystkim że właśnie jak człowiek w pewnym stadium rozwoju podejmuje decyzje to są one inne a przymykanie oczu przez bardziej doświadczone życiowo osoby to negatywne zjawisko i godne potępienia. Palacze też zaczynają od macha a potem kupują paczkę. A czym skorupka za młodu nasiąknie to na starość trąci! Dodam kontrastującą analogie że z procesem decyzyjnym ma się np. ślub w wieku 18 a 28 lat.... w pewnym stopniu ma to jakieś odzwierciedlenie i jeszcze jedno, jak się puści takiego młodego kierowce na składowisko złomu i powie niech patrzy jakie pokasowane są samochody to troszkę mu w głowie zaświta ......
  5. A ja podpijałem robotnikom na budowie domu piwo z bańki (z baru lane jak to za komuny). Pewnie że tego nie pamiętam ale już wtedy piwo mi smakowało. :) A pierwszy raz jak się nabąbiłem to po 18-ce. Powiem jedno że oceniam to bardzo pozytywnie i nic nie uważam za stracone.
  6. Być może i takie by wyszło zapomniałem natomiast że BARDZO to schmieliłem, marynką i lubelski. Jak to gotowałem to tak chmielem było czuć że aż się obawiałem że tego mogę nie wypić. I z czasem ten ostry chmielowy aromat się zmniejszył i może to zmieniło smak który tak przypadł mi do gustu. Tak więc najprawdopodobniej chmiel zdominował smak liściasty tworząc coś innego. Przynajmniej takie wnioski mogę z tego wysnuć.
  7. To proponuje spróbować. Wg.mnie ma rzeczywiście odmienny smak ale u mnie na same plusy. A tak to jest ktoś lubi stouta inny co innego.
  8. Bo może wodę gotowali zamiast młóta. Na pewno kolor się zmienia i chyba w smaku także pozostaje inność. Możliwością podobnych efektów mogło by być podgrzewanie z brakiem odpowiedniego mieszania. Sam zwróciłem uwagę że czasami temp. w środku znacznie różni się od tej z pod spodu gdzie jest o wiele większa.
  9. 50g? Ja zrobiłem z takiego przepisu: Czerwony Baron angasc Pils o bardzo przyjemnej czerwono- bursztynowej barwie, miły w smaku i świetny na wakacje. Proste piwo dla każdego początkującego piwowara domowego. Ciężko jest je zepsuć, niezależnie od popełnionych błędów powinno wyjść pijalne. Jak każdy pils wymaga leżakowania, ale naprawdę warto. Zamiast chmielu Fugless można spokojnie użyć lubelskiego w ilości 50g. Zamiast drożdzy Saflager S-23 proponuję nieco bardziej wyrafinowane, np. Budvar Lager. To powinno jeszcze polepszyć smak. Ale i tak jest to piwo, które każdego początkującego zachęci do dalszych prób. Składniki Słód melanoidynowy - 1 kg Słód monachijski Weyermann typ 1 12-17 EBC - 1,2 kg Słód pilzneński 2-3 EBC Strzegom - 1,6 kg Chmiel Marynka szyszka 50 g Chmiel Fugless 20g Drożdze Saflager S-23 Jak warzymy Typowe zacieranie infuzyjne, baz żadnych wynalazków. Zalać słód ciepłą wodą, podgrzać do 62 stC i potrzymać w tej temperaturze 30 minut. Poźniej podgrzać do 72 st C i potrzymać w tej temperaturze 20 minut. Wykonać próbę jodową i poczekać jeszcze 5 minut. Wysładzać. Chmielenie: - marynką 60 minut - fuglesem ( lubelskim ) 20 minut U mnie wychodzi 21 litrów o Blg 12,5 Wyszło takie dobre że hej (w super smaku) i tu jest 1kg. Dlatego chciałem powtórzyć to jeszcze raz tylko zrobię bez niego, a w zamian dekokcję
  10. A mam starszego kolegę który mi powiedział że dawniej (za komun) to ludzie pili a dziś to nie piją a jak idzie jakiś zarąbany to opinie robi.... Czasy się zmieniają jak popularne papierosy były jak spodnie dzwony to i teraz także przemija moda na fajki poza gorszymi społecznościami.......... tak ktoś kiedyś powiedział Ogólnie picie alkoholu w stadium rozwoju intelektualnego jest złe a że w Niemczech mogą sobie nastolatkowie pić browca?! mogą wiadomo tak jak w Holandii palić trawę. Tylko jakby tak upowszechnić taką marychę w kraju legalnie to ile setek osób więcej by zginęło w wypadkach samochodowych?! To samo jak na tym apelu wódka jest dla ludzi a nie dla baranów, bo jak się niema łba to się pije kefir http://w159.wrzuta.pl/audio/8nYHlTpDWAQ/apel_wojskowy_odszumione_i_podglosnione (OSTRO)
  11. Ja mam kuzynkę i na imprezie rodzinnej poprosiłem jej 17 letnią córkę aby nalała mi kieliszka a ta na mnie dziwne oczka a ja tym bardziej. Kuzynka oficjalnie powiedziała bo tak chce że jak nie będzie miała 18 lat to butelki wódki w dłoń nie chwyci i w życiu niebyła nikomu po papierosy w sklepie. Tak ogólnie fajne dziewczyny, nie widzę żeby im czegoś brakowało w życiu...
  12. Taki Grek porównał Polskę z Grecją. W Grecji my pijemy alkohol a nie on nas. Sorki nie mówię że w całym mieście tak jest ale jak przypomnę tą sprawę to coś takiego to mnie ... : http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/szczecin;zatrzymano;nastolatkow;podejrzewanych;o;kradziez;metanolu,155,0,320667.html Czyli kretu podchodzi do ciebie młody chłopak w wieku 14-15 lat. Proszę pana kup mi pan pół litra. ty bierzesz pieniądze kupujesz mu i oddajesz resztę? Przecież to zgodne z twoją opinią. Jacer mam znajomych że po dopalaczach chcieli zwymiotować swój żołądek. No cóż powiedzieli że nigdy więcej, chociaż jedna pozytywna w sprawa w całej tej zabawie. A jak ktoś chce dopalacza to zawsze pozostaje zmieszać proszek do pieczenia z ......... 10 razy taniej wychodzi
  13. Tak coś mnie naszło i chciałem tu wszystkich wezwać oraz przypomnieć "producentom browca " jak i reszcie; przypomnieć że picie alkoholu przed 18 tym rokiem życia (w USA 21) jest w kraju nielegalne. Prawo prawem, pamiętajmy o młodych którzy lubili sobie wypić i albo im korba później bije, albo z czasem staczają się coraz gorzej. Piszę bo może ktoś to przeczyta i zmieni zdanie jak ma inne. Zakazany owoc najlepiej smakuje ale zacznijmy zmieniać to od zmiany własnej postawy edit elroy: prosiłbym o grafiki nie związane z piwowarstwem umieszczać na serwerach typu imageshack.us lub tinypic.com - zaczyna nam brakować miejsca.
  14. Czyli jak zamierzałbym powtórzyć przepis z tamtego roku tylko bez tego słodu to zamiast zacierania infuzyjnego dosypię więcej monachijskiego + zacieranie z dekokcją. Wynik powinien chyba wyjść porównywalny w takim bądź razie.
  15. Pewnie jakieś różnice i tak będą ale taka jednowarowa dekokcja wystarczyła by?
  16. Witam, chciałbym troszkę zasięgnąć informacji co to w końcu jest ten słód melanoidynowy. Z ogólnych informacji pisze: Słód specjalny melanoidynowy (parzony) przeznaczony jest do piw bursztynowych oraz ciemnych takich jak amber ale, red ale etc.Skutecznie wzmacnia aromaty słodowe, pogłębia bursztynową barwę, uwypuklając charakter stylu. Może stanowić do 20% zasypu. Natomiast chodzi mi o informacje czy da się zastąpić jakąś przerwą lub innym sposobem efekt użycia tego słodu?
  17. Oooo Użyta woda: - Aquator 13°dH 18,9l - kranówka 15°dH 4l - destylowana 0°dH 18,9l warka 36l
  18. O ciekawy patent nie powiem, dodam że to słuzy do wina a nie do piwa
  19. W zależności od dzielnicy. PN część ma ujęcie z rzeki w Rudawie a reszta chyba z zapory. A woda raczej średnia ani nie miękka ni nie twarda. A nadaje się do picia tylko po przegotowaniu. A co cię w tej wodzie tak interesuje?
  20. Pewnie że jest. Chmiel powiedzmy wyparowuje z czasem. Im starszy to wystarczy dosypać troszkę więcej i efekt taki sam będzie.
  21. A glukozę jak dodawałeś to gotowałeś roztwór czy tak proszek sypałeś? Zaznaczę że niektórzy wolą piwko bez bąbelków i wtedy nie dosładzamy tylko przelewamy od razu. Z dolniakami chyba tak zacznę robić tej zimy. Tylko jedna zasada od fermentacji do spożycia piwko musi leżakować w niskiej temp. wtedy jest odpowiednio nasycone co2 a efekt optyczny - bąbelkowy pominąć trzeba
  22. grzesiuu

    Woda w miastach

    To chyba jakiś rodzaj zakażenia z tego wynika. Skoro mówicie że chlor podczas gotowania ulatnia się to posmak chlorowaty to zapewne jakaś nietypowa infekcja. A z tą wodą z kranu i sprzedawaniem jej to racja. Przykład to woda Eden. Troszkę lepsze jakościowo ujęcie i strasznie cudowna woda. http://www.eden.pl/index,pl.html
  23. grzesiuu

    Woda w miastach

    Ciekawostka: http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_oligoce%C5%84ska A herbatę tam robią z mineralnej a nie z kranu bo ta nawet nie smakuje. Ale dobre porównanie
  24. grzesiuu

    Woda w miastach

    Mam pytanie czy z wody z miasta wychodzą dobre piwa? Kurcze dostałem od znajomego jego produkcję i powiem że takie mam wrażenie że jedzie chlorem że trudno to wypić. Pomijam tu aspekt składu chemicznego ale wiadomo że w dużych skupiskach ludzi potrzeba dużo wody i zazwyczaj bierze się ją z rzek które nie są najczystsze, później poddaje się procesom i to co wychodzi z kranu to aż mnie ... szkoda robić piwo z takiej wody...
  25. Drożdże przerabiają cukry na volty i ta słodycz znika uwypuklając goryczkę chmielu. A że jej jeszcze nie czujesz to może mało dałeś i jeszcze trzeba pogotować do godziny. Ja zawsze lubię dodać troszkę więcej chmielu i po godzinie gotowania ten płyn w ogóle nie nadaje się nawet do próbowania. Ale jak drożdże to przerobią to powstaje wtedy b. dobre piwo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.