Skocz do zawartości

korko_czong

Members
  • Postów

    678
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez korko_czong

  1. Pex nie spełnia żadnych norm dotyczących kontaktu z żywnością a co dopiero w tak wysokiej temperaturze.

    Pewnie nikt się od tego nie zatruje, ale na pewno zdrowe to nie jest.

    Sam mam dylematy stosując plastikowe fermentatory, tyle się teraz pisze o szkodliwym działaniu BPA.

    Hmm, PEX jest dobrym i wygodnym materiałem do montażu instalacji zimnej wody użytkowej, można go z powodzeniem stosować do wody pitnej. Ze względu na bardzo duży współczynnik rozszerzalności cieplnej, do ciepłej wody albo do c.o. bardziej się nadaje PEX trójwarstwowy z wewnętrzną wkładką aluminium np PEX-AL-PEX. Nie jest to jednak materiał przystosowany do pracy w temp 100°C ani kontaktem z brzeczką (kwaśne środowisko). Nie ma co się zastanawiać, tylko do zainwestować w miedź (do chłodnicy).

  2. Libanczyk27: Tą dziadowską oszczędność przy zakupie PEX-a zniweluje ci większe zużycie wody lub dłuższy czas chłodzenia. Poza tym sam piszesz, że tmax to tylko 90°C , i to zapewne tylko przy przepływie chwilowym.

    Miedź to bardzo dobry materiał na nasze cele. Ma same zalety - oprócz wysokiej przewodności cieplnej jest także bakteriostatyczna, więc masz pewność, że żaden syf ci się na niej nigdy nie zalęgnie. Jedyna alternatywa co stal nierdzewna.

  3. Wg mnie nie ma przesadnej konieczności izolacji podłogi. Jeżeli chłodnia jest zabudowana poniżej poziomu gruntu, przyjmuje się że grunt pod podłogą ma stałą temperaturę w ciągu roku +8°C. Strumień ciepła przez tą powierzchnię będzie więc bardzo mały. Można położyć niewielką warstwę twardego styropianu (kilka cm), tylko trzeba zabezpieczyć później żeby nie było odkształceń ani uszkodzeń. O wiele ważniejsze jest izolacja ścian oraz stropu - po drugiej stronie przegrody jest +20°C.

  4. Browar oficjalnie jest zamknięty. Nuda, nic się nie dzieje... No prawie :)

     

    Ostatnio się zmusiłem i zabutelkowałem #38 Christmas Ale, po przeszło dwumiesięcznej cichej fermentacji. Planowane nagazowanie 2.5v/v, 3.3g cukru/but. Spodziewałem się bardziej intensywnych aromatów i smaków - wyraźnie straciły na mocy, ale w sumie nie jest najgorzej. Fermentor był na początku w styropianowej lodówce ze zmrożonymi PETami, ale po jakimś czasie przestałem je wymieniać i temperatura cichej wzrosła z powrotem do temperatury otoczenia. Za dużo zachodu z wymienianiem tych PETów...

     

    Z innych wieści - dostałem od siostry starą lodówkę :) Styropianowe pudło pójdzie więc na śmietnik. Teoretycznie mógłbym już teraz zacząć warzyć lagery, ale się wstrzymam i poczekam na naturalne rozpoczęcie sezonu. Uwzględniając plany urlopowe, następne warzenie niestety dopiero w październiku/listopadzie :)

     

    Teraz jest czas na spijanie owoców pracy całego poprzedniego sezonu. Niedługo postaram się podsumować i opisać piwa które zrobiłem - wskazując te receptury które okazały się być dobre i te które okazały się być porażką. Zdrowie :)

  5. Zwilżony słód ma niewątpliwie swoje zalety' date=' tylko straszliwie opory rosną przy śrutowaniu. Można się zajechać.[/quote']

    Mam dokładnie odwrotne wrażenie. Suchy to katorga' date=' zwilżony idzie łatwiej.[/quote']

    Teoretycznie rzecz biorąc tak właśnie powinno być. Nie wiem dlaczego korko_czongowi szło oporniej na mokro ;)

    Mówicie poważnie? :lol: Kilka razy śrutowałem zwilżony słód i powiedziałem sobie - dopóki nie przerobie napędu z ręcznego na elektryczny - nigdy więcej! Katorga nie z tej ziemi. Strasznie ciężko idzie. Nie wiem od czego to zależy - od ustawienia grubości śrutowania, od czasu zwilżania (ja wlewałem nieco wody do wiadra ze słodem i mieszałem ręką, potem od razu śrutowałem, bez czekania)?

  6. A próbowałeś zwilżać słód przed śrutowaniem? Słód jest wtedy bardziej sprężysty i śruta wychodzi mniej zniszczona i bardziej jakby rozgnieciona. Minus jest taki, że są dużo większe opory. Dekiel faktycznie do góry nogami.

  7. Tylko wywiew, nawiew mam naturalny poprzez nieszczelne drzwi garażowe :D

    Co do palników to 10 kW ma to mniejszy pod zacieranie i 15 kW ten większy do gotowania.

    Ale ta wentylacja wywiewna jest mechaniczna? Przez wentylator? Bo coś mi się kojarzy, że przepisach dotyczących kotłowni <30kW z otwartą komorą spalania (jeżeli pomieszczenie browaru można traktować jako kotłownię :) ) nie można stosować wentylacji mechanicznej wywiewnej, a jedynie wentylacje zblokowaną (tak, żeby bilans był na zero). Wymóg jest po to, żeby nie wywiewać z pomieszczenia powietrza niezbędnego do spalania gazu - ryzyko zaczadzenia.

    Nawiew powinien mieć minimum 200cm2 i być umieszczony przy posadzce (np. rura typu zetka). Jutro w robocie postaram się to sprawdzić.

  8. Wolałem przegotować kraniczankę' date=' choć ponoć w Bielsku woda jest wręcz wzorcowa.[/quote']

    To dobra praktyka, a jeszcze lepiej jest ją wcześniej przepuścić przez filtr typu "Brita", no chyba że masz filtry na rurach zamontowane.

    Scovron a możesz wytłumaczyć dlaczego? Co daje taki filtr? Najpierw lepiej dowiedzieć się jaką się ma wodę w kranie, a dopiero później kombinować. Dla mnie te wszystkie filtry to wyciąganie kasy od nieświadomych ludzi (nieświadomych jakości swojej wody).

     

     

    Minder: Spróbuj zmniejszyć temperaturę fermentacji na tyle ile się da. 24-25 to bardzo dużo.

  9. (...)

     

    Ps. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że zrobić dobrego pilsnera nie jest łatwo. Moglibyście zdradzić na co zwrócić szczególną uwagę przy jego robieniu? To będzie mój pilsnerowy debiut więc każda uwaga jest w cenie.

    Woda, woda, woda. Powinna być maksymalnie miękka. Znasz parametry swojej wody w kranie?

  10. Problemów z niskim odfermentowaniem poszukiwał bym raczej w warunkach i temperaturze fermentacji, kondycji drożdży i napowietrzeniu brzeczki, a później dopiero w zacieraniu w zbyt wysokiej temperaturze albo słabym mieszaniu. Wydajność masz w porządku.

     

    Poza tym S-33 są dość mało żarłoczne. Końcowa gęstość jest bardzo wysoka. Dwie warki robiłem na nich, "zeszło" do 5 i 6°Blg.

  11. Na zimno to w woreczkach z obciążeniem.

    Gdzieś czytałem na forum' date=' że można granulat wrzucać bezpośrednio do piwa i że po tygodniu opada na dno. Jak zobaczyłem piwo z chmielem to myślałem, że to jest normalny stan przy chmieleniu na zimno. Do tego oglądałem wcześniej na YT "Kegging with Chris Knight" i przypomniałem sobie wypełnione chmielem części kega i komentarz: "That never happens unless you dry hop" - dlatego pomyślałem, że nie będzie problemu z drobinami chmielu.[/quote']

    Chmiel nigdy całkowicie nie opadnie na dno, będzie pływał "zawieszony" w brzeczce. Dlatego wystarczy przy rozlewaniu zastosować wężyk z oplotu do odfiltrowania chmielin. Działa to dobrze, nie trzeba wtedy żadnych woreczków z kamieniami.

  12. Ja osobiscie jestem zwolennikiem robienia burzliwej w wiadrze z kranem. Pobranie próbki do sprawdzenia stopnia odfermentowania jest znacznie prostsze i bezpieczniejsze, bo nie trzeba otwierac fermentora :beer: Cicha oczywiscie bez (chociaz ja akurat mam jedno z kranem :) )

    A co zrobisz jak będziesz miał piwo na fermentacji burzliwej w wiadrze z kranem i nagle zachce ci się zacierać nowe piwo? :) Musisz czekać na zwolnienie wiadra.

    Do zmierzenia ekstraktu na burzliwej zazwyczaj wrzucam zdezynfekowany aerometr do brzeczki. Proste i szybkie. Przy pobieraniu próbki poprzez kranik, próbkę jesteśmy zmuszeni wylać (lub ewentualnie wypić).

  13. Nie ma na to reguły, ale tydzień - dwa tygodnie cichej to chyba uznana praktyka. Przy lagerach/dolniakach cicha może potrwać dłużej.

    Ważne jest tylko, żeby przelewać na cichą po skończonej fermentacji burzliwej - więc lepiej przelać trochę później niż za wcześnie.

    Jednym z celów cichej fermentacji jest klarowanie piwa - różne farfocle osiadają na dno. Nie zawsze zachodzi konieczność jej stosowania.

  14. Nagrodą GP jest grawerowany puchar ufundowany przez AMBER-a. AMBER ponadto do każdego zwycięzcy kategoryjnego wyśle kistę swych piw. Dyplomy będą wysłane, jak tylko uda sie ustalić technologię uadparniającą te kilkadziesiąt w końcu przesyłek na Pocztę Polską.

    A jest coś przewidziane dla miejsc 2-3?

  15. Fermentacja ma się odbyć do końca. Jak zatarłeś, tak będzie fermentować (oczywiście w odpowiednich warunkach dla danego szczepu drożdży). Nie należy przerywać fermentacji - niedofermentowane piwo oznacza granaty, w najlepszym wypadku przegazowanie.

     

    Dlatego dla piw mocnych zaleca się zrobić test fermentacji (drożdże mogą być nawet piekarskie). Wtedy wiadomo od razu "do ilu zejdzie".

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.