Skocz do zawartości

Pindin

Members
  • Postów

    755
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Pindin

  1. 09-12-2017 Warka 81 Session IPA 24,5 litra/13 blg. Jutro doleje trochę wody, żeby rozcieńczyć brzeczkę. Dziś nie miałem pod ręką, a kranówki trochę się boje dodawać. Dolałem trochę ponad 2 litry wody niegazowanej źródlanej z lidla. Powinno być około 12 blg / 27 litrów. Zasyp: 5 kg Słód Pilzneński Strzegom 0,5 kg Słód Pszeniczny Strzegom 0,2 kg Słód Carapils Weyermann 0,1 kg Słód Abbey Weyermann Do gara wlałem 22 litry wody (chciałem 20), podgrzałem do 70 stopni. Dodałem wszystkie słody. Zacieranie: 60 minut - 68-65 stopni 5 minut - 74 stopnie Gotowanie 60 minut. Chmielenie: 60 minut - 30 g Marynka 20 minut - 20 g Warrior 5 minut - 20 g Mosaic Po wyłączeniu palnika - 25 g Cascade, 30 g Mosaic, 45 g Imbiru. Drożdże US-05 gęstwa. Planowane na cichą 20 g Mosaic, 30 g Warrior. Planowane parametry - 25 litrów/12 blg/44 IBU EDIT 16-12-2017 - Piwo skończyło pracę. Zostawię je niech się zredukują aromaty fermentacyjne i zleję do drugiego pojemnika. Chciałbym zabutelkować to piwo przed świętami, ale chyba się nie uda. Pójdzie coś na zimno i chyba sklaruję żelatyną. Edit - 23-12-2017 - Piwo przelane do drugiego pojemnika (około 20:00). Dodane 50 g Mosaic. Edit 26-12-2017 - Dodane łyżka żelatyny z wrzątkiem. Piwo wyniesione na powietrze. Edit 27-12-2017 - Piwo zabutelkowane z dodatkiem 125 g cukru. Zeszło do 2 blg. Próbka w smaku bardzo fajna, mocna goryczka, owoce tropikalne. Będzie sesyjne piwko Edit 06-01-2017 DEGUSTACJA Taka świeżutka lekka IPA najlepsza, zatem do dzieła. Wygląd - Piwo bardzo klarowne, jasne Piana - Średnia, drobno pęchęrzykowa, utrzymuję się Aromat - Intensywny, od razu czuć owoce tropikalne, białe, przejrzałe owoce, taka słodkość i lekki rozpuszczalnik. Smak - Chmielowa goryczka miesza się z chmielową słodkością, piwo mocno owocowe, głównie tropiki. W tle gdzieś pałęta się smak trawiasty. Na niskim poziomie czuć alkohol rozpuszczalnikowy. Goryczka wysoka. Ogólne wrażenia - Piwo pijalne, smaczne, bardzo dobrze nachmielone. Klarowność super, nagazowanie jest w sam raz. Spodziewałem się bardziej multiwitaminy, ale w ogóle jej nie ma. Dominują nuty tropikalne, coś jak z chmieli z NZ. Drażniące w tym piwie jest ta nuta rozpuchu, a piwo nie było fermentowane w dużej temperaturze, coś około 20 stopni. (otoczenie 18-19). Jak na tak lekkie piwo to jest dziwne, może infekcja? Oceniam bardziej na plus, chociaż możnaby je zrobić lepiej, mimo to jestem ze świeżego produktu zadowolony. Zdrówko
  2. 07-12-2017 Warka 80 Belgian Tripel 20 litrów/20 blg Zasyp: 5,2 kg Słód Pilzner Malteurop 1,0 kg Słód Monachijski I Strzegom 0,5 kg Słód Pszeniczny Strzegom Do gara wlałem 20 litrów wody. Podgrzałem do 66 stopni. Dodałem wszystkie słody. Zacieranie: 60 minut - 65-62 stopnie 5 minut - 74 stopnie Gotowanie 60 minut. Chmielenie: FWH - 50 g Marynka 10 minut - 25 g Cascade 5 minut - 1 kg Cukier/syrop kandyzowany (1 kg cukru białego, 1 szklanka wody, 1 łyżeczka kwasku cytrynowego - wszystko podgrzane na oko, wyszło pomarańczowe) Drożdże B19 belgian trapix gęstwa. Planowane parametry - 20 litrów/20blg/30IBU Uwagi: Pierwszy raz samodzielnie śrutowałem słód i pierwszy raz używałem słodu z malteurop i pierwszy raz robiłem cukier kandyzowany, który bardziej wyszedł jak masa nienewtonowska koloru pomarańczowego. Przy gotowaniu był bardzo ładny przełom, bardzo dużo osadów zostało w garze. Piwo chłodzone było przez noc na tarasie. Drożdże zadane do brzeczki o temp. około 10 stopni. Edit 16-12-2017 - Piwo wyraźnie zwolniło z fermentacją. Zrobiłem pomiar, jest 6 blg, trochę dużo. Wcześniej wychodziła spora siarka, teraz już jej nie czuć. Próbka fajnie belgijska, ale słodka. Mam nadzieje, że zejdzie jeszcze conajmniej 3 blg. Edit 19-12-2017 - Zrobiony kolejny pomiar. Zeszło do 4 blg. W próbce wyczuwalne mocno banany, złożony alkohol. Jeszcze na powierzchni piwa minimalna pianka się utrzymuje. Edit 30-12-2017 - Piwo zabutelkowane z dodatkiem 130 g cukru. Zeszło do około 3 blg. Próbka w smaku mocno belgijska, bananowa, słodkawa i mocno złożona. W aromacie czuć związki siarki. Mam nadzieję, że po jakimś czasie się ulotni, albo nie będzie przeszkadzać. Zapowiada się ciekawie Edit 01-05-2018 - DEGUSTACJA Piana - bardzo obfita, biała, drobno pęchęrzykowa, zdobi szkło, ładnie się utrzymuje. Wygląd - Jasno bursztynowe, opalizujące. Aromat - Pierwsze co to nuta brzoskwiniowa z subtelnymi przyprawami. Drugie skrzypce gra nuta tak jakby cukrowa, lekko słodka z wyczuwalnym alkoholem, a kończy się na gorzkich ziołach z nutą słodową, bardziej biszkoptową. Dużo się dzieje. Po ogrzaniu da się wyczuć nutę gumy balonowej. Smak - Typowa belgia. Zaczyna się owocowo, niedojrzała brzoskwinia z przyprawami skontrowana goryczką chmielową i alkoholową. Po kilku łykach pojawia się słodowa słodkość z nutami cukrowymi - chyba od cukru kandyzowanego. Nagazowanie bardzo wysokie. Ogólne wrażenia - Bardzo dobre, mocne piwo belgijskie. Jak najbardziej piwo w stylu. Mimo mocy można je szybko wypić w taką pogodę (słonecznie, 25 stopni), jest orzeźwiające. Alkohol o dziwo nie przeszkadza, jest ułożony, stonowany, ale wyczuwalny oraz nie zamienił się na jakieś cherry czy śliwkę. Piłem je wcześniej też, ale myślę, że właśnie teraz osiąga swoje maksimum. Na pewno warte powtórzenia. Szczerze to nie mam się do czego przyczepić w tym piwie. Jest wszystko co ma być. Oby takich warek więcej!
  3. Masz rację, styl to za szczegółowo powiedziane. Ogólnie w lagerach w niektórych stylach piw dolnej fermentacji diacetyl w niewielkim stopniu jest tolerowany. Zasyp podchodzi bardziej pod marcowe/czeskiego pilsa, tak więc w tym pierwszym ten związek odpada, natomiast w drugim jego małe ilości są tolerowane. Piwo pewnie nie pójdzie na konkurs, ale ma smakować warzelnemu. Popieram sugestię Oskalibra, zostaw jak jest i po powrocie do wyższej temperatury. Może coś drożdże dosprzątają, o ile będzie co
  4. Cześć, ja z takiego zasypu jak poniżej zrobiłem bardzo fajne piwko z mocną podbudową słodową oraz kolorem czerwonym, czy tam ciemnej miedzi. Słód Pilzneński Strzegom - 5 kgSłód Pszeniczny Strzegom - 1 kgSłód Karmelowy 300 Strzegom - 0,5 kg. Ze 20 litrów, 16-17 blg powinno wyjść z tego. Dołóż sobie z 1 kg czy do zakładanej gęstości słodu pale ale i będziesz moim zdaniem zadowolony. Poza tym jak pisali użytkownicy wyżej zdecydowanie za dużo karmelu w Twojej recepturze.
  5. Cześć. Moim zdaniem za wcześnie podniesiesz temperaturę i do piwa dostaną się nieporządane aromaty dla lagera. Przerwę diacetylową powinno robić się pod sam koniec burzliwej. Drożdże przed opadnięciem cały czas go redukują, tak więc niekoniecznie będziesz go miał na tyle w gotowym piwie, że będzie dla Ciebie ten aromat nietolerancyjny. Ogólnie diacetyl jest w małym stopniu tolerowany w tym stylu. W sumie decyzja należy do Ciebie, czy chcesz mieć piwo estrowe, ale bez diacetylu, czy piwo być może się uda bez niego i bez estrów.
  6. Napisałem, że monachijski do 20 da nuty słodowe i lekko chlebowe. Tzn, że nie zdominuje piwa. Powyżej tych 20 % czuć wyraźnie go w piwie. Można zrobić piwo też na samym monachijskim, czy z bardzo dużym udziałem, np koźlaki, mildy itp. Pilzneński jest słodem podstawowym, tak jak pale ale, tak więc można jak najbardziej je mieszać w różnych proporcjach. Pale ale jest zwykle ciemniejszy i posiada mniej prekursorów DMS. Crystal jest słodem karmelowym, ma szeroki zakres barw. Nie, nie miałem więcej podstawowych słodów. To piwo było z resztek co mi zostały. Jeśli chodzi o tą recepturę to piwo z tego będzie. Nie robiłbym natomiast przerwy białkowej i beta-glukanowej. Chociaż filtrację będziesz miał i tak utrudnioną na pszenicę w zasypie. Mi osobiście w piwach typu IPA najbardziej psauje zasyp: 75 % pils/pale ale, 15-20 % pszenica, 5-10 % karmel jasny.
  7. Dobry wieczór. Moim zdaniem można dodać 4-10 % carapilsa; pszeniczny jak najbardziej, nawet do 50 % zasypu; żyto jest ciekawe, wprowadza charakterystyczne nuty i nadaje oleistości, "sztucznej" gęstości; monachijski do 20 % da nuty słodowe, lekko chlebowe, do IPA mi pasują. Poniżej masz recepturę ze sprzątania magazynu. Mieszanka słodów o których wspomniałeś, piwko na prawdę dobre wyszło (właśnie popijam),. Przeanalizuj co dają dane słody w piwie, określ czego oczekujesz i do roboty (warzenia)
  8. Teraz świeże drożdże mogą mieć problem z ruszeniem ponownie, jest tam już trochę alkoholu i zostały pewnie bardziej złożone cukry. Można ewentualnie pobudzić te drożdże co masz w młodym piwie jakimiś cukrami prostymi, może coś się zadzieje. Ja bym nie napowietrzał, bo po co? To służy głównie do namnażania się grzybów i poprawnej fermentacji. Ja bym zrobił tak: dodał ze 200 g cukru czy glukozy w roztworze z wodą, lekko podniósł drożdże z dna przesuwając fermentor po podłodze i podniósł temperaturę. Jeśli nic się nie zadzieje to nie wiem... Jak Ci zależy bardzo na tym piwie to można użyć żarłocznych drożdży w formie matki drożdżowej - jak się ją robi to wygoogluj.
  9. 19-11-2017 Warka 79 Dębowe Pale ale 20 litrów/11,5 blg. Zasyp: 2 kg Słód Pilzneński Strzegom 1,5 kg Słód Pale Ale Strzegom 0,6 kg Słód Pszeniczny Strzegom 0,1 kg Słód Abbey Weyermann Do gara wlałem 15 litrów wody. Podgrzałem do 70 stopni. Dodałem wszystkie słody. Zacieranie: 60 minut - 66-64 stopnie Gotowanie 60 minut. Chmielenie: 60 minut - 20 g Chinook PL 10 minut - 50 g Lomik Drożdże - gęstwa US-05 po Stoucie. Po starcie fermentacji dodam 50 g mocno opiekanych francuskich płatków dębowych macerowanych w wódce. Edit: dodane dziś około 6.00 Planowane parametry: 22 litry, 11 blg, 30 IBU Edit 25-11-2017 - Piwo skończyło pracę. Zeszło do 1-1,5 blg. Próbka w smaku całkiem niezła. Piwo wytrawne, goryczka średnia, lekko ściągające, czuć wyraźnie aromaty dębowe, coś jak tania whisky. Edit 07-12-2017 - Piwo zabutelkowane z dodatkiem 125 g cukru. Próbka w smaku przyjemna, fajne lekkie ale. Nuta dębowa wyczuwalna w późniejszej fazie przełykania piwa. Zobaczymy co to będzie... Edit 30-12-2017 DEGUSTACJA. Wygląd - Piwo jasne, zamglone. Piana - niska, w miarę się utrzymuje Aromat - Pierwszy plan lekka owocowość (taka mieszanka chmielu z estrami) z ziołowością, dalej tania whisky i nutami zbożowymi, może lekka wanilia. Smak - Lekka słodycz ciasteczkowa, takie zwykłe pale ale. Dalej wchodzi dębina, whisky, ziołowa goryczka z nutami ziemistymi. Lekka słodycz owocowa od estrów. Po ogrzaniu wychodzi coś jak cukier waniliowy, taka sztuczna wanilia. Goryczka na dość wysokim poziomie. Ogólne wrażenia - Piwo całkiem dobre, charakterystyczne przez te płatki dębowe. Nie jest to aromat i smak dominujący, ale w sporym stopniu go czuć, szczególnie kilkanaście sekund po przełknięciu piwa. Nagazowanie średnie, pasuje do tego piwa. Fajna jest ta nuta słodowa, czyżby to abbey w tak małej ilości? Piwo oceniam jako takie do obiadu, do wypicia, codzienne. Przyjemny jest też Lomik. Czuć fajną ziołowość od niego. Jestem zadowolony. Co bym zmienił? Nie wiem. Takie piwo chciałem zrobić. No może jest minimalnie za duża goryczka, nie ma co tego kontrować. A razem z płatkami pije się jak "piwną whisky" Ogólnie polecam dodawanie płatków do jasnych piw, efekt jest charakterystyczny, ciekawy i niestandardowy. Myślę, że kiedyś jeszcze dodam płatków do jasnego lekkiego piwa, zależy na co będę miał smaka. Edit 21-01-2018 Piwo po tym czasie złagodniało. Aromaty są bardziej ułożone, dużo bardziej wychodzi dębina i whisky z wanilią, aż się robi lekko słodko Piana solidniejsza. Zostawię kilka butelek na później, bo z czasem czuję różnice w tym piwie. Póki co wychodzi na lepsze. Edit 24-03-2018 - Kolejna próba. W aromacie coraz mniej się dzieje, zaczyna pachnieć jak zwykłe piwo. Daleko w tle lekka nuta dębowa, waniliowa i tak jakby lekko metaliczna. W smaku została taniczność, whisky, dąb, wanilia, lekka słodycz. Lepiej niż w aromacie. Piwo klarowne z ładną pianką. Chyba najlepsze było pod koniec stycznia. Teraz tylko traci. Po ogrzaniu tak jakby lekki alkohol. Minęło niecałe 4 miesiące od zabutelkowania i aromaty z tak lekkiego piwa zanikają. Wniosek - pić świeże Edit 06-05-2018 - Piwo prawie idealnie klarowne, piana ładna. Mało zapachów zostało. Dominuje lekka nuta wanilii i drewna z tak jakby lekką nutą cebulową i sugestią czuje whisky. Piwo mocno nagazowane, pieni się w ustach. W smaku czuć goryczkę chmielową, zaczyna być dość ciężka. Kolejną nutą jest drewno i odczucie tanin zakończone subtelną nutą waniliową. Brak nut chmielowych. To piwo to już przeżytek Nie ma co chyba już dalej sprawdzać jak działają płatki w lekkim piwie, piwo wyraźnie traci i robi się średnie. Trzeba spijać. Tak sobie porównuję pierwszą degustację z teraźniejszą i piwo się zmieniło o 180 stopni. Wcześniej jakieś tam słodycze, owoce, zioła, a teraz piwo mało aromatyczne, czyste, ale płatki zostały. Szczerze, to nie spodziewałem się tak ogromnej zmiany w piwie z czasem,
  10. Zrobić przerwę diacetylową. (w tym przypadku do tego nie posłuży, chyba.)Podnieś temperaturę młodego piwa, może coś się zadzieje. Ogólnie drożdże nie lubią spadków temperatury, może po prostu zasnęły, zmęczyły się i nie mają ochoty pracować...? A może dodałeś dużą część słodów karmelowych, popełniłeś błąd w zacieraniu, czy kulson wie co jeszcze...? PS. Piwa w obu fermentorach zeszły jednakowo z ekstraktem?
  11. Pindin

    INFEKCJE

    Cześć. Dunkelweizen wygląda normalnie. Skończyła się burzliwa, w trakcie jest cicha - stąd znikome bulkanie, nikłe plamy piany. Zapach o którym pisałeś dają zazwyczaj zestresowane drożdże. Aromat ten nie należy do przyjemnych, lecz szybko się redukuje. Pamiętam jak jakiś czas temu piłem weizena w jakiejś knajpie w górach, gdzie mają browar restauracyjny. Po nalaniu piwa z kija czuć było siarkowodór, po niedługim czasie znikł i piwo należało do przyzwoitych. Nie martw się, zostaw kilka dni piwo w spokoju, a będzie dobrze. Rozumiem ciekawość, otwieranie fermentora co chwilę (też przez to przechodziłem), sprawdzanie ekstraktu, ale to jest proszenie się faktycznie o infekcję.
  12. Cześć. Czy piwo jest aż tak słabe, że nie dasz rady wypić? Moim zdaniem nie ma co ratować, tylko nie popełniać tych błędów przy następnym warzeniu. 90 gram glukozy powinno dać trochę CO2 w piwie. Może źle rozmieszałeś surowiec do refermentacji? Jeśli chcesz koniecznie coś dodać do piwa to lekką brzeczkę gotowaną z chmielem. Jakie ilości to zależy co masz i czego oczekujesz. Osobiście bym się nie bawił w dodawanie czegoś do zakapslowanych piw, pewnie bym wypił to piwo jako któreś z kolei, gdzie nie zależy mi już aż tak bardzo na smaku , albo przy okazji poczęstował. Jest jeszcze opcja, że się nagazuje.
  13. A tu niestety Ci nie podpowiem, nie znam się na ekstraktach. Ale może tak być Smacznego przy najbliższej degustacji.
  14. Jak od 11 dni nie spada to znaczy, że drożdże skończyły robotę i można spokojnie butelkować. Zakładam, że piwo zrobiłeś wg "sztuki" - odpowiednia ilość drożdży, napowietrzenie brzeczki, temperatura fermentacji itp.
  15. Cześć. Możesz butelkować jak ekstrakt nie spada, chociaż sporo go zostało. Butelki z glukozą trzymaj tydzień czy 2 w temperaturze pokojowej.
  16. 17-11-2017 Warka 78 Kwaśne Ejl 12blg/22 litry Zasyp: 3 kg Słód Pilzneński Strzegom 1 kg Słód Pszeniczny Strzegom Do gara wlałem 15 litrów wody. Podgrzałem do 70 stopni. Dodałem wszystkie słody. Zacieranie: 60 minut - 67-63 stopnie Gotowanie 60 minut. Chmielenie: 60 minut - 30 g Lomik 10 minut - 10 g Kolendry, skórka z całego pomelo, około 3-4 g Kaffiru 2 minuty - 100 ml kwasu mlekowego 80% Drożdże - Bulldog B19 belgian trapix. Nie wrzucałem w kalkulator, parametry wyjdą jakie wyjdą. Wrzuciłem w kalkulator brewnnes i wydajność wychodzi 100 %... Możliwe? Spławik mi dobrze działa, sprawdzałem. Edit 23-11-2017 - Drożdże wyraźnie spowolniły pracę. CO2 jeszcze wychodzi, są niskie krążki. Pobrałem trochę piwa do pomiaru. Zeszło do 3,5 blg. Próbka w smaku bardzo dobra. W aromacie cytrusy, w smaku dość kwaśne, cytrusowe z lekką nutą fenolową. Zapowiada się super piwo. Edit 07-12-2017 - Piwo zabutelkowane z dodatkiem 145 g cukru. Zeszło do 2 blg Edit 30-12-2017 DEGUSTACJA. Wygląd - Piwo bardzo jasne, słomkowe, lekko zamglone. Piana - Obfita, średnio pęcherzykowa, po kilku chwilach opada do korzucha. Aromat - Pierwszy plan tworzą lekkie, stonowane cytrusy, dalej charakterystyczna kwaśność wraz z nutą herbaty. Na końcu pojawiają się belgijskie fenole, lekkie przyprawy i owocowe estry. Trzeba się ich doszukać. Smak - Jest kwaśno. PH mierzyłem i wyszło trochę poniżej 3,5. Poza kwaśnością czuć cytrusy i lekką goryczkę. Po kilku łykach pojawia się lekka cierpkość zimnej herbaty. Ogólne wrażenia - Piwo mocno nagazowane, solidnie kwaśne, bardzo pijalne i orzeźwiające. Robi robotę, choć belgijskość gdzieś zniknęła w tym piwie. Jak dla mnie ciekawy balans dają dodatki w postaci skórki pomelo (herbaciane). Kaffiru nie wyczuwam, kolendra jest gdzieś przykryta, pojawia się jej lekka nuta. Kwaśność z kwasu mlekowego poszła trochę w kiszonkę. Posolić to piwo i przypominałoby gose. Jestem bardzo zadowolony z tego piwa, ciekawy eksperyment i chętnie będę powtarzał. Piwo jest ciekawe, a nie wymagało większej wiedzy czy innej technologii niż przy alesach. Co bym zmienił? Nic. Ewentualnie kombinowałbym z dodatkiem skórek owoców macerowanych, owocami czy syropami. Chyba jest to jedno z najbardziej pijalnych, sesyjnych piw jakie piłem. Dziękuję drożdżom za poprawną fermentację Zdrowie Edit 30-04-2018 Degustacja 2 Wygląd - Piana ogromna, ciężko nalać. Ale opada. Wygląd - Piwo lekko zamglone, słomkowe. Aromat - Na pierwszy rzut wchodzi cytryna, dalej lekka metaliczność (utlenienie?), lekkie nuty belgijskie. Smak - Piwo kwaśne, cydrowate. Pojawiła się nuta drożdżowa. Poza kwaśnością czuć fenole, jakieś przyprawy, pieprz? Na końcu jest dość cierpkie. Ogólne wrażenia - Piwo całkiem spoko, kwaśne, ale chyba jakoś mniej niż wcześniej. Bardzo orzeźwiające, mocno nagazowane. Niestety zaczęło już tracić. Zrobiło się dość puste, jednowymiarowe. Wniosek - lekkie piwa pić jak najszybciej.
  17. Nie robiłem. Przyjdzie czas i pora na takie wynalazki. Tym razem poczekam na "domowy" agrest
  18. Dużo minęło od pomysłu zrobienia kwaśnego piwa ... Plany zmieniłem ze względu na nieudane piwo na FM-ach i zlecenie zrobienia piwa na wesele kolegi. Jestem przygotowany na warzenie na jutro, plany (receptura) się zmieniły. Nie będzie owoców, nie będzie amerykańskiego chmielu, ale będą cytrusy. Jako dodatek będzie - skórka z pomelo, kolendra i suszone liście limonki. Nachmielę do 15-20 IBU Lomikiem, z ekstraktem 10-12 blg. Drożdże zostaną belgijskie, ale inne Używał ktoś skórek z pomelo, albo kaffiru?
  19. Wanilia zawiera tłuszcz, jednak jest go mało, bo około 3 % w lasce. Ten tłuszcz może wpłynąć na pianę, ale... używałem i w moich przypadkach piana była, utrzymywała się i moim zdaniem nie wypłynęło to na ten czynnik. Nie dodawaj nic, jak napisał Jancewicz to wg niego dobry brewkit, tak więc będzie smakował bez dodatków.
  20. Cześć. Żeby ulepszyć piwko to zamiast cukru, albo glukozy dodaj ekstraktu słodowego. W takim przypadku nic bym nie dodawał. Jeśli już bardzo chcesz kombinować to możesz dodać odrobinę płatków dębowych (20-50 g) macerowanych, jak sugerowałeś wanilię - też macerowaną. Z trudniejszych dodatków to kokos, kawa (Jest obszerny artykuł na temat tego dodatku), szynka parmeńska dojrzewająca. Nie wiem, która to Twoja warka, ale jako że robisz brewkit zakładam, że to Twoje początki. Skoncentruj się na czystości sprzętu, fermentacji i podstawowych czynnościach, a za jakiś czas będziesz dodawaj dodatki, porównasz z "orygniałem". Powodzenia
  21. Cześć. Dodaj tyle ile przeliczysz GPH - masa [g] * alfa kwasy [%]. W sumie to możesz sypnąć wg receptury. Mamy końcówkę roku, chmiel swoje odleżał, stracił trochę swoich właściwości. Z drugiej strony ciężko mi uwierzyć, że Magnum ma pod 16 AK. E: Szyszek teoretycznie dodajesz 10 % więcej. Praktycznie nie używałem.
  22. Teraz możesz sprawdzić nagazowanie w kilku losowo wybranych butelkach. Może wiesz mniej więcej które nalewałeś na początku a które pod koniec.? Jeśli w niektórych przy bardzo lekkim podważeniu kapsla zrobi się piana dość szybko pochodząca pod kapsel, a w niektórych tego efektu nie będzie to faktycznie źle rozmieszana glukoza. W ten sam sposób możesz te bardziej nagazowane butelki odgazować. Powtórzenie tej czynności kilkukrotnie powinno załatwić sprawę. Nawet jak za bardzo odgazujesz to lepiej pić piwo bez gazu niż wcale
  23. Robiłem tak. Całej fermentacji w ten sposób nie przeprowadzałem, ale wszystko działało. Różnica temperatur wg.meteo na najbliższe 3 dni to 4-5 stopni. Chłodne piwo owinięte nie straci tyle temperatury, tym bardziej, że fermentacja podwyższa temperaturę. Z tego co patrzyłem na prognozy to można do niedzieli coś wystawić Gdzieś na forum widziałem szybką metodę robienia lagerów - 4-5 dni w 10 stopniach a później w 15-17. Wg teorii w 20 % czasu fermentacji drożdże przerabiają 80 % cukrów.
  24. Nie rób lagerów. Możesz się skusić na drożdże do kolsha czy california common i fermentować w tej temperaturze. Piwa górnej fermentacji na DN czy US-05 też wyjdą w miarę z czystym profilem. Dobrą opcją jest teraz wystawić owinięty fermentor w karimatę i folię NRC na dwór, temperatura się w środku fermentora się za bardzo nie będzie zmieniała, a drożdże lagerowe swoją powinność poczynią.
  25. Infekcja w 2 dni się nie rozwinie w butelkach i nie zrobi fontanny z 80 % zawartości. Moim zdaniem źle rozmieszany surowiec do refermentacji. Możliwe jest też niedofermentowanie piwa, ale na S-04... One są szybkie na początku, potem spokojnie sobie dojadają, ale żeby w 2 dni aż tak mocny gushing...? Jeszcze co mi przychodzi do głowy to chmieliny w piwie. Z tego co pisałeś to chmiel w piwie filtrowałeś, tak więc aż tak mocno nie powinno się wypieniać. Piwo wynieś do zimnego miejsca, żeby Ci przypadkiem odłamki szkła krzywdy nie zrobiły.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.