Skocz do zawartości

henry

Members
  • Postów

    214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez henry

  1. Ta przestrzeń jest potrzebna.. to coś jak amortyzator. Ile jej ma być to pewnie i tak nikt naukowo z nas nie określi.. Jak nie będzie to wzrost ciśnienia po nagazowaniu i choćby zwiększeniu temperatury piwa radykalnie zwiększy prawdopodobieństwo pęknięcia butelki. Ciecz jest bardzo mało ściśliwa, a więc przy nagazowaniu i podniesieniu temperatury raczej pewne, że butelka pęknie. Jak zostanie co nieco wolnej przestrzeni (mix powietrza i CO2 z refermentacji) to pierwsze uderzenie pójdzie właśnie w te przestrzeń.. a że gazy są ściśliwe i i tylko będzie większe psyk... i tyle.. A ile pozostawić??.. a to już nie apteka..
  2. No i kolejny z naszego zakątka.. oby tak dalej.. Witam i powodzenia..
  3. Jak na razie jest ok.. widok cieszy oczy.. 19st.C to pewnie górniaki... No pewnie, że górniaki.. jakoś nie zauważyłem US-05..
  4. henry

    Życzenia urodzinowe

    @bnp 100lat?? kto by tak nisko mierzył?? co najmniej 103!! da się..
  5. Zmniejsz radykalnie.. efekt powinien być w Twoim przypadku dość szybki.. długość węża jak średnica poprawna to chyba zbliżona do prawidłowej wartości... mniej więcej.. ale i tak efekty refermentacji pewnie dadzą znać o sobie.. Ciśnienie zmniejsz do takiej wartości przy jakiej jeszcze piwo poleci.. jak za mało nieco zwiększ.. a reszta to kwestia doświadczeń...
  6. Refermentacja i sztuczne nagazowanie to chyba nie idą w parze.. Zależy jakie masz teraz ciśnienie w kegu. Zmniejsz tak do 1bara.. ja bym tak zrobił i spróbuj.. ale jak turlałeś to podniosłeś resztki po refermentacji no i CO2 ma się na czym wydzielać teraz.. no i oczywiście kwestia czy masz odpowiednią długość przewodu od kega do kranu.. ale to już inna bajka..
  7. Oczywiście, że nie.. podane ku ogólnemu użytkowi forum.. ale biznesowo to trochę inaczej się robi..
  8. Domyślam się że chodzi o puszkę na drożdże. Nie wyszło to ode mnie a od osoby z forum - zapytała się czy coś takiego pospawam jak mi da materiał, co też uczyniłem. Przyznam się szczerze że nie widziałem w tym nic nieetycznego. Wrzuciłem to zdjęcie nie jako rzecz którą mamy na stałe w swojej ofercie, a jedynie jako zdjęcie realizacji na zlecenie klienta - może takiego opisu zabrakło. Umieszczasz w wątku praktycznie reklamującym działalność... a więc z praktycznego punktu widzenia jest to oferta.. nie wspomnę już o podpytywaniu na chacie jakiś czas temu. Zrobiłeś co zrobiłeś..zrobisz co uważasz za słuszne. Dla mnie zamknięty temat.
  9. Oj nieładnie Wiktor.. nieładnie.. z wiedzy z udostępnionej na forum biznes robić..
  10. henry

    Długo to trwało:)

    Witam z okolic Rzeszowa.. kącik południowo-wschodni rośnie..
  11. A ja to powiem w wielkim skrócie.. czyste łapy i graty... nie ma co przesadzać.. po prostu rozsądnie i już. A piwa bez 100% infekcji i tak w warunkach domowych nie będzie.. ważne tylko, aby się coś nie rozwinłęo.. bo bakterie i dzikie drożdże zawsze będą.. tak jak napisał josefik wcześniej.. odwieczna walka.. piwo to nie kroplówka.. dożylnie się go nie stosuje..
  12. tak elektrycznie.. jakieś 10kW
  13. Ja trochę powalczyłem z tematem zaciskania młóta na sicie.. ostatecznie doszło do sita szczelinowego, zmniejszenia obrotów pomy i nieznacznego zdławienia zaworu na wyjściu pompy. Zacierny mam za wąski i słup zacieru sięga prawie 70cm... to dużo.. ale w wyżej opisanej konfiguracji warki wychodzą wzorcowo.. bez żadnych niespodzianek i w trakcie zacierania (bez względu na temperaturę) i w trakcie wysładzania.. a wcześniej to różnie z tym bywało.. ciężko też, a raz to musiałem wręcz opróznić zacierny.. wtedy to była kompletna klapa.. ale piwko i tak było super..
  14. Z racji, że dla 0,8mm pojedyńcze przejście lasera było za mało musiał lecieć 2x każdą szczelinę.. mówili mi, że cos ok. 1,5zmiany.. czyli długo..
  15. W moim sprzęcie używam filtra osadów gorących. Zdjęcie w galerii. Działa jak dla mnie bardzo dobrze. Jak odbieram brzeczkę na poczatku cyrkuluje, aby wysterylizowac rury. Osady układają się na filtrze.. tworzą coś jakby złoże filtracyjne. Po pewnym czasie leci klarowna brzeczka. Sito jest tylko konstrukcją wsporczą dla osadów, a nie właściwym sitem filtracyjnym... zasada znana z zaciernego.. przy szyszkach pewnie było by to jeszcze lepiej. Na sicie i dnie warzelnego zostaje spora ilość błota. W powiązaniu z moim systemem odbierania osadów zimnych z fermentatora działa super. Używam prądu więc spust mam na środku zbiornika. Przy gazie nie wiem jak by się to sprawdzało.
  16. Z albumu: henry

    Sito/filtr stosowany u mnie w warzelnym do oddzielenia osadów gorących. Działa bez whirpoola.. U mnie sie świetnie sprawdza. Ale ja grzeję prądem. Przy grzaniu gazem nie za bardzo jest jak włożyć i odbierac brzeczkę.
  17. Z albumu: henry

    Do takiego kształtu sita też długa i mozolna droga była.. szczeliny ok. 0,8x20mm. Blacha k.o. #3mm. Prześwit średni ok. 15,5% ale jak by odjął te puste pola to było by trochę więcej tam gdzie są szczeliny. Sprawdza się znakomicie.. ale pszenicznego na nim jeszcze nie było...

    © henry

  18. Jak to gdzie..? W chłodni.. a chłodnia w tle.. ale fermentatory na razie puste.. budowlane sprawy się ciągną.. a zapasy znikły właśnie.. trzeba będzie warzyć..
  19. Jest... jest.. siedzieć koło tego się tak całkiem nie da.. trzeba coś pomieszać.. dopilnować, zmierzyć.. frajda jest, że działa, a ile jej było podczas uruchamiania.. samo życie..
  20. fotka jedna jedyna w galerii.. łatwo znaleźć.. Na wycieczki jeszcze nie czas.. nie wszystko wizualnie gotowe.. wstyd by mi było..
  21. No i chwilę zeszło.. ale w końcu zamieściłem zdjęcie co tam mam w garażu. Najważniejsze, że płytki na posadzce się pojawiły.. też chwilę z tym zeszło.. ale tak jak pisałem higiena ważna rzecz.. będzie mi teraz znacznie łatwiej.. A sprzęt.. jest jaki jest.. zdjęcie w galerii. Nie wszystko widać, a pompa do wody dalej na desce.. jeszcze jakiś czas. Jak kto pamięta z pierwotnej wersji to napewno zauważy zmiany. Generalnie to mniej więcej jest tak: wybicie tak ok. 1hl, wysładzanie 4x 18l, maks. zasyp 24kg, moc zainstalowana jakies 18kW, 30kWh na warkę, 600l wody na wsad i chłodzenie, schłodzenie do ok 14-15st.C (możliwe nawet do 12st.C ale więcej wody studziennej i więcej czasu), czas na warkę od wlewania wody do wlania do fermentatora schłodzonej brzeczki 6-7h i to już zależy.. tak to mniej więcej w skrócie u mnie to wygląda. Sprzęt w obecnej wersji sprawdzony już na kilku warkach - procesy są w pełni powtarzalne i to mnie najbardziej cieszy.. wiem co mam.. Ale sprzęt się pewnie jeszcze zmieni.. jak jak kocham zmiany.. :) Za sprzętem widać chłodnię..
  22. Z albumu: henry

    Mój sprzęt po modyfikacjach.. wielokrotnych..
  23. henry

    Piwo po wojnie atomowej

    Szklanka wody już niejednemu zaszkodziła... szklanka piwa jeszcze nikomu... ale za to niejednemu życie uratowała...
  24. Dołożę coś jeszcze od siebie.. miałem dwa sita jedno pod drugim na samym początku.. otwory większe i mniejsze.. to chyba była największa porażka.. między jednym, a drugim zbijała się warstewka mąki.. porażka.. coś mi się wydaje, że tu tkwi problem.. wystarczy jedno fałszywe dno (sito) i spokojnie poczekac na klarowny filtrat.. A ja mam jakies 0,7x20mm i jest jak najbardziej ok.. odpuśc sobie tę dodatkową rurkę.. nic nie wnosi.. złoże ma filtrować..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.