Wiktor

[ url=www.adres]słowo[/url]

dokładnie despederadosa najlepiej próbować robić z tatry, Ci co znają lepiej browar w Warce wiedzą o co chodzi kiedyś brali z zagranicy, ale teraz robi dla nich ktoś w Polsce.

ostatnio umyłem dobre 80 butelek i nic nie nadszarpnęło to moich nerwów - soda to jest to. Co do kamienia piwnego, raz na 10 warek robię porządne czyszczenie, gotuję parę litrów wody z paczką kwasku cytrynowego - 10 minut i po kamieniu. a w pracy najgorsze jest mycie zbiorników od środka i wymienników.

uwarzyłem warkę 61 - weizena, na WBkach. dodając te z pracy to pewnie w tygodniu przekroczę setkę.

dziękuje wszystkim za życzenia Postanowiłem że z tej okazji zrobić po długiej przerwie piwo w domu i właśnie kończę zacieranie

a robiłeś porządne kleikowanie?

no co Ty nie powiesz ale powiem Ci że już drugi miesiąc z rzędu walczymy z UC o 1 zł. Za każdym razem każą zaokrąglać inaczej.

mi moje duvele smakują. Z resztą inni też nie narzekają. Najważniejsze są drożdże jak będziesz w Warszawie, albo w moich stronach możesz się uśmiechnąć po butelkę i skos z drożdżami wyizolowanymi z butelki Duvela.

do zacierania na początek dobre jest pale ale zacierane jednotemperaturowo, a potem można przeskoczyć na wyższy lewel.

może takiecoś?

ja bym skleikował jak to Czes radzi

wsadź je do zamkniętego słoika i pogrzej w tych 70 stopniach przez godzinkę i tak w odstępie 2 dni. Możesz najpierw na małej ilości spróbować, a potem dopiero na większej.

mówicie że pszenica ma być mętna, to dlaczego grodziskie ma być klarowne? Pszenica powinna być zamęcona drożdżami z dna, takie jest moje zdanie.

dodajesz je na koniec zacierania, po negatywnej próbie jodowej.

tak ale do tego aromatu jeszcze zmętniacz. moim zdaniem sposób z dodaniem miodu po fermentacji trzymanie w chłodzi i szybkie wypicie jest dobrym pomysłem.

potrafił metry sześcienne, ale części już nie. A jak zacząłem mówić "tu masz dziesięciotysięczne części metra sześciennego" to już zupełnie zgłupiał.

można - fermentacja górniakami, dodatek miodu po fermentacji, trzymanie w kegu, w niskich temperaturach.

jak dla mnie wysoce klarowne piwo bez dodatków klarujących jest wyznacznikiem kunsztu piwowara. A jeszcze jak jest klarowne i ma dobrą pianę to już jest się czym pochwalić.

niedługo będzie potrzeba strony żeby policzyć palce u rąk i nóg jednocześnie... u mnie w restauracji żaden z kierowników nie był w stanie odczytać wodomierza :rolleyes: jeszcze trochę i wrócimy z powrotem na drzewa.

ja mam gary aluminiowe i sobie chwalę. Nie masz co myśleć jak masz gar i kuchenkę to sprawdź czy działa a nie się będziesz zastanawiać.

jak to czytam to witki mi opadają. Zwłaszcza o tej soli i kwasie po prostu Harry Potter. Minder, możesz napisać równianie reakcji na wybielacz z soli i kwasu?

a dodawałeś ACE?

ja mam w pracy ten pierwszy i totalna porażka nic nie da się nim przewieźć. W Łodzi mają ten drugi i już jest lepiej tylko trzeba było go podspawać bo się przeginał od 2 kegów.

kiedyś kupiliśmy od niego Lomik. Jak się zorientował że może na tym zarobić to kolejną partię chmielu chciał sprzedać o 1/3 drożej. Ale chmiel był fajny.

postanowiłem zastosować wiedzę z pracy w domu - usprawnienie w myciu butelek (chociaż w pracy butelek nie mam ) otóż odkąd pracuję nie mam czasu na nic z piwem w domu. Oprócz picia, z tym że butelek nawet nie płuczę tylko odstawiam do piwnicy. 2 miesiące pracy zrobiło swoje i chcąc nie chcąc zacząłem odgruzowywać pwinicę z butelek. Ale postanowiłem usprawnić mycie. Otóż postanowiłem zrobić sok z gumijagód który pozwoli mi na łatwe i skuteczne mycie butelek. Oto dr Saczuk radzi: weź stary porysowany fermentor, który nadaje się tylko na magazyn wlej 15 litrów wody dodaj 200 g NaOH, albo kreta pół szklanki bielinki całość wymieszaj i mocz w tym butelki przez 1-2 godziny. Wypłucz w zimnej wodzie i vola, butelki czyste niezależnie od zabrudzenia. Włożyłem butelkę po żytnim, niepłukaną, dojrzewającą 2 miesiące, jest jak nowa. Roztwór wymienić w przypadku silnego zabrudzenia.