wszystko zależy od nastawienia. Jak powiem że w pracy piję i to jeszcze za pieniądze szefa, to wiele osób pomyśli że jestem pijak i złodziej, ale jak dodam że jestem głównym piwowarem to zmienia trochę postać rzeczy.
W Polsce jest tendencja nielubienia tych co mają lepiej - ja muszę płacić 55 zł za butlę z gazem i jak ktoś się chwali że ma prawie za darmo gaz to nie jest to przyjemne do czytania i może budzić pewne wątpliwości, niemniej komentarz Anteksa był trochę na wyrost i niezbyt fortunny.
Z drugiej strony na miejscu bnp, zamiast zdawkowo mówić że ma gaz za darmo powiedziałbym od razu o układzie w pracy - oskarżeń i tego wątku by nie było. Nie mniej jak teraz bnp wyjaśnił co i jak, powinien zostać przeproszony za takie oskarżenia, a panowie powinni podać sobie rękę i się pogodzić.