Ciężka zagadka: jaka będzie wypadkowa gustów gości weselnych? Ja na przykład, czytając ten wątek zdziwiłem się, że tak wiele jest głosów za weizenem. Moim zdaniem ludzie nie przepadają za bananem i goździkiem. Ale sądząc po poweselnych wpisach, weizeny jednak się sprawdzają.
Oddaję głos na coś goryczkowego. Mam w swoim otoczeniu rodzinnym sporą żeńską grupę doświadczalną w przedziale wiekowym 30-70+ Okazuje się, że wszystkie panie bardo chętnie piją piwa o dość wysokiej goryczce. Poza jedną, która nawet Kasztelana musi sobie soczkiem doprawiać, bo za gorzki. Wśród mężczyzn opinie mam podzielone. Jedni lubią inni nie. Jednak udało mi się uwarzyć piwo, które miało dobre recenzje praktycznie od wszystkich degustujących. APA z limonką. 12Blg, ok 40IBU.
Jeśli piwo ma zachować jakieś aromaty do sierpnia, to może właśnie limonkowe? Nachmielić to na goryczkę, a ten chmiel co miałby pójść na flameout i na cichą wrzucić na 10-15 minut dla smaków. Limonek użyłem 10sztuk. Starłem zest, wycisnąłem sok, zagotowałem to w lekkim syropie cukrowym i wlałem na cichą. Jak będę powtarzał to piwko, to wezmę zest tylko z 5-6 sztuk, ale dam więcej soku - co najmniej 15 limonek.