Skocz do zawartości

DanielN

Members
  • Postów

    895
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    90

Treść opublikowana przez DanielN

  1. @Cichus chyba link wygasł. Jak Ci przefermentują to czy mógłbyś wkleić kilka parametrów, lub link do zapisków (z tego co pamiętam prowadzisz na forum). Myślę, że ekstrakt początkowy, ekstrakt końcowy, schemat zacierania pozwoalą już sporo powiedzieć. Muszę tez zmienić nick, przez te nawiasy, bo ktoś rykoszetem dostaje moje notyfikacje ;). Niestety lub stety można tylko raz na rok a kilka miesięcy temu zmienialem.
  2. Dzięki @Undeath ale z drożdżami to jest tak, że nie zawsze każdemu smakują. Poczekamy, może jeszcze kilka osób się wypowie i będziemy mieli szersze pojęcie. Ja na nich chce spróbować zrobić bezalkoholowe, za jakiś czas, o bardzo niskim ekstrakcie, bo do tego mi też rokują
  3. Najliej łuski ryżowej, przy słodzie pszenicznym ona rzeczywiście działa dobrze :). Rodzaj filtru wg mnie raczej będzie drugorzedny.
  4. @majlosz z 12 też w granicach 5. Nie wiem ile teraz, ale pewnie nic się. Je zmieniło. @Undeath @LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO no niestety komunikacyjnie słabo to wygląda. Szkoda że FM nie udziela się na również na forum. Jakby nie patrzeć jest dość duże, duży zasięg i co najważniejsze rynek. Podoba mi się to, że eksperymentują. Najczęściej jako piwowarzy lubimy eksperymenty i znajdzie się wiele osób do pomocy. Tak sobie głośno myślę i marzę. Jakby @pixel , @Pan Łyżwa(pamiętacie startup BeerBob, żyjecie jeszcze? ) dogadał się z @brewness i połączyli oba produkty to byłaby super baza do analizy oraz trendów. Wadliwe produkty szybko by wychodziły, byśmy mogli porównywać nawet jakość słodów :). Kto wie, może kiedyś.
  5. 72 stopnie, 1h. Pale Ale VM, Monachijski 10%, cukier kandyzowany 5%. Chmielenie Perle FWH 25IBU, 0' trochę na aromat Lublin i Perle Zrobiłem warkę 25 litrów o większej gestosci, rozlalem na dwa fermentory i dopełniłem wodą źroldlaną. Otrzymałem dwa wiadra prawie po 20 litrów 12P. Przy saisonach belgijskich czy francuskich schodziło mi w granice 1P, tutaj wyżej. Jest to dla mnie zaskoczenie pozytywne, bo szukam czegoś o niskim odfermentowaniu. Zobaczę za kilka tygodni i zobaczę jak się ułożą FM602 będę kegowal w weekend. Robiłem pomiar, również płytko fermentują. Będę mógł coś powiedzieć o nich za kilkanaście dni, jak się nagazują. One wymagają więcej czasu, po dwóch tygodniach miały jeszcze oznaki siarki (niezbyt przesadne, mniej walą jajkiem od witbierowych) dlatego trzymam 3 może 4 tydzień w wiadrze. Są też dość szybkie, skończyły pracę po 4 dniach, ale długo sprzątały. Na chwilę obecną nastrajam sie pozytywnie. Mimo że na zdjęciu w starterze wyglądają dość pyliscie to dość szybko osiadają, flokulacja średnia.
  6. Na zdjęciu po lewej pracujący starter FM602, po prawej FM601. Temperatura 26C. Startery 9P na bazie jasnego suchego ekstraktu słodowego Gozdawa. Różnica we flokulacji widoczna gołym okiem. Po pianie można zauważyć, że drożdże raczej należą do tych wędrownych. Chociaż w wiadrach zajęły nie więcej jak 7 litrów jeżeli chodzi o pianę. Wątek tyczy się FM601, więc pracujący starter wygląda tak: fm601.mp4 Szczep ma coś w sobie z zachowania kveików jeżeli chodzi o sposób zachowania, jednakże tworzy większe elastyczne rozciągliwe farfocle. Fajnie to wygląda. Jest silnie flokulujący. W temperaturze otoczenia 22 stopni w izolacji z koców przez 48 godzin skończyły pracę, podniosły temperaturę młodego piwa do blisko 26 stopni. Ruszyły bardzo szybko zarówno w starterze jak i fermentorze. Starter wstawiłem wieczorem a rano już mętny. Femrentowałem z rurką i pierwsze oznaki usłyszałem w niecałe 6 godzin. Po ostatnich próbach z FM600, miałem cykora, bo nastawiłem dwa wiadra z linii 6XX. Obawy bezpodstawne, wręcz super pozytywne zaskoczenie FM601 pachną ładnie słodowo, śmiało można trzymać w mieszkaniu. Pracują jednostajnie, trochę wolniej od kveików, ale nadal prędkość jest imponująca. Jak już napisałem skończyły w około 48 godzin. Co mnie zdziwiło, kolejny raz pozytywnie, to niskie odfermentowanie. Z 12P początkowego skończyły na 5P. Tutaj może być trochę mojej winy, bo zacierałem bardzo wysoko. Jakoś przywykłem, że drożdże farmhouse to prawie zawsze var. diastaticus i lubują się w dekstrynach. Tutaj tego nie zaobserwowałem. W zasypie użyłem 5% cukru karmelizowanego, wyszedł mi jasny ciasteczkowy. Drożdże nie przykryły tego aromatu, na dodatek ładnie się z nim zgrały. Pachną również lekko chlebem i czymś jeszcze, czego nie umiem określić. Nie będę zgadywał, wolę poczekać, aż się ułoży. Piwo w smaku zdecydowanie podkreśla słody, ze względu na to, że wysoko zacierałem, to jest zbyt pełne, mimo niskiego ekstraktu. Z mojego punktu widzenia zdecydowanie warto się im przyjrzeć, ale to chyba dlatego, że ostatnio wolę piwa gdzie słód gra pierwsze skrzypce. Jeżeli nigdzie nie popełniłem błędu i rzeczywiście tak nisko odfermentowują, to mogą być fajne do robienia piw nisko ekstraktowych/alkoholowych. FM601 sklarowały mi się same w temperaturze pokojowej. Szkoda, że FM nie napisało nic o tych drożdżach na swojej stronie, chyba że to jakiś 'nowoczesny' marketing.
  7. To już pytanie do @Viking Malt Z mojego punktu jakbym chciał użyć dużej ilości surowców niesłodowanych użyłbym pilzneńskiego zamiast PA. Jak na szybko otworzyłem pdf z opisem słodu pilzneńskiego to już DP jest wymienione jako >240WKDM co daje jakieś 140L, czyli bardzo dobrze :).
  8. Jeżeli nie jest wymioniona to nie jesteś w stanie jej obliczyć. Jest to po prostu kolejny wskaźnik, chyba najczęściej wyrażany stopniach Lintnera. To co możesz zrobić to estymować na podstawie typu słodu, ziarna bazowego oraz jego koloru. Jasne słody podstawowe mają ten wskaźnik wysoki. Że względu na to że w procesie słodowania i suszenia wiele enzymów po prostu przetrwało. Im ciemniejszy kolor tym więcej reakcji Maillarda i brązowienia związanej z temperaturą. Enzymy w raz z długą ekspozycją na zbyt dużo ciepła przestają być aktywne. I tak jasny słód z je zmienia 6 rzędowego będzie miał ich więcej aniżeli 2 rzędowego. Słód PA będzie mniej enzymatyczny jak pilzneński. Zbyt mała siła diastatyczna w rachunku zasypu moze w pełni nie zatrzeć skrobii, lub zacieranie będzie bardzo długo trwało. Słódy Pale Ale maja średnio siłę diastatyczna coś około 60-100L, słody pilzneńskie 140-160L, czyli zatrą same siebie i jeszcze na trochę niesłodowaną jak dodatków starczy. Jsne słody pilzneńskiego zacierały mi w proporcjach 4:6 bez problemu, gdzie większą część to surowce niesłodowane. Tutaj możesz poczytać więcej.
  9. @Kaniutek informacje wyczytałem calkiem niedawno temu. Co do składu zanim wkleiłem post upewniałem się posłkując tą defininicją. Warto by było sprostować jeżeli jest inaczej by innych nie wprowadzać w błąd. @Wuuu jeżeli pH utrzyma Ci się na poziomie to znaczy, że masz węglan wapnia i da rade utrzymać. Mam tylko nadzieję że jakoś policzyłem jego ilość, bo reakcja Ci poszła nadzwyczaj dobrze. Jednak jeżeli spadek będzie następował szybko to znaczy że @Kaniutek ma rację i w kupionej kredzie masz jednak przeważnie dwuwodny CaSO4.
  10. Bo chyba tam o kredzie szkolnej nie było. To takie moje wtrącenie. Piszę teraz artykuł o wodzie w kontekście piwowara domowego i mi się skojarzyło, że w jakimś rozdziale o alkaliczności była wymioniona. Węglan wapnia dostaje się do wody budując jej alkaliczność sącząc się przez pokłady mineralne w cyklu hydrologicznym. Sama kreda szkolna nie będzie pewnie czystym węglanem wapnia ale będzie to jej główny składnik.
  11. No i dopiero jest pełna informacja. Myślałem, że masz jakiś blend w paczce. Mierz pH i buforuj. Jak nie masz gdzie kupić szybko węglanu wapnia, to najtańsza kreda szkolna bez barwnikow to właśnie węglan wapnia. Widziałem taką w Auchan w dziale dla dzieci przy takich rozstawianych tablicach. Któryś z podcastów z 'Alchemia - Podcast o piwie' miał fajne omówienie jak to robić.
  12. W sumie na logikę biorąc to przecież te paczki zwiększają objętość 2-3 razy zatem cukru jest tam niewiele. Gaz głównie pochodzi z fermentacji i nie rozrywka tych paczek. Producent powinien też zadbać o bufor by bakterie same się nie zabiły. Powinno być dobrze. Ale jak coś to kup jakiś probiotyk ;). Masz czym zmierzyć pH?, ciekawi mnie jakie będzie po kilku dniach. Względnie jak Cię to cuekawi to odbierz przed zadaniem paczki sterylna igłą i strzykawką z mililitr i podrzuć do mnie. Sprawdzimy
  13. Nie wiem :), kwaśne klimaty to nie moje klimaty. Mogę pomóc teoretycznie, temu nie chciałem wcześniej się wypowiadać. Odnośnie drożdży, jeżeli wystawiasz je na środowisko kwaśne poniżej pH 4 to do weekendu będziesz miał je w większości martwe. Kiedyś plukalem gęstwę i traf chciał, że musiałem zostawić ją w środowisku kwaśnym. Po nocy spędzonej w pH lekko ponizej 4 zdecydowana większość drożdży była martwa. Jak masz czym zmierzyć to sprawdź pH. Bakteria Lactobacillus poniżej pH 3 będzie też masowo wymierała, tak wynika z moich kiszonek, w piwie pewnie podobnie. Jak nie będziesz buforował jakimś węglanem to duża szansa, że jakość będzie kiepska. Tutaj musi wypowiedzieć się jakiś praktyk w tej dziedzinie. Deską ratunku w ostatecznisci może być rozcieńczenie startera wodą alkaliczną (dużo HCO3), chociaż lepiej sprawi się węglan wapnia.
  14. @Wuuu śrutownik walcowy bedzie katował Ci każdą tanią wiertarkę, będą padać pod tak mocnym i długim obciążeniem. Kup wkrętarkę sieciową, jest o wiele lepsza do tego celu. Jak masz miejsce to mieszalnik do kleju/betonu będzie jeszcze lepszy. Większość małych i tanich (nie zawsze tanich) wiertarek ma moment obrotowy 8-12Nm, tanie wkrętarki przynajmniej dwa razy większy. Używam chińczyka który ma 36Nm na wolniejszym biegu. Bez problemu radzi sobie nawet z pszenicą niesłodowaną na wąskiej szczelinie. Szkoda byś spalił wiertarkę sąsiadowi.
  15. Tak, wielu z nas fermentuje bez rurki. Lekko rozszczelnisz z jednej strony i jest dobrze. Ma to też dodatkowy mały benefit. Najczęściej piana podczas fermentacji jest nieco mniejsza. Co do uszczelki nie powinno się nic złego stać.
  16. Nie odpowiem Ci co jest gorsze bo to pojęcie względne. Ostatnio 'gotowalem' młode piwo na bazie ekstraktu w celu destylacji. Bynajmniej nie chciałem mocnych procentów a uzyskać możliwie jak najmniej alkoholowe piwo. W temperaturze w jakiej paruje alkohol etylowy świetnie izometeyzuje się chmiel. Zatem pod koniec dodawałem jeszcze chmiel. Efekty były zadowalające, chociaż trzeba z balansem powalczyć. Zatem nie jest to wcale takie złe. Na skutek gotowania piwa ekstrakt Ci pójdzie w górę. Bo odparuje cały alkohol lżejszy od wody. Oraz część wody. Czyli to co zostanie stanie się gęstsze. Wartość pomijalna z naszego punktu widzenia. Rów iez na kskutek mocnego gotowania alkohol odparuje Ci w kilka minut. Też wartość pomijalna. Gotowanie w wodzie da Ci prawdopodobnie trochę lepszą rozpuszczalność izo alfa kwasów. Musialbym sprawdzić co wpływa na izometryzacje oraz saturację izoalfakwasow, a nie chce mi się . Jednak nie jest to takie ważne, bo zawsze możesz sypnąć te kilka gramów więcej chmielu do brzeczki jak się na nią zdecydujesz. Wg mnie dobrym pomysłem może być zagotowanie i/lub nawet zrobienie czegoś w rodzaju chmielenia whirpoolowego w wodzie. Odebranie powiedzmy litra tej zupki. Dodanie cukru do referemntacji i użycie tego przy butelkowaniu. Z nadmiaru zupki chmielowej możesz zrobić wodę chmielową. Możesz też gotować w syropie w większej ilości, bo będą straty w chmielinach. A potem odebrać określana ilość. Trzeba tylko przeliczyć by ilość cukru w odebranej ilości była w smaku raz by nagazować
  17. @burymichu możesz zrobić herbatkę jak najbardziej, to po prostu działa. A możesz to odwlec do końca przed butelkowaniem i przegotować od razu z cukrem do refermentacji. Potem schłodzić jeszcze pod przykryciem. Chmiel osiądzie i będziesz miał ładny ekstrakt. Chmiel też mozesz gotować w gazie z apteki. Zawijasz w kilka warstw i mniej drobin do herbatki Ci przejdzie. Musisz tylko ugotować więcej cukru bo chmiel Ci tak weźmie około 10 razy tyle Cieczy jak sam waży. A żeby już w ogóle dodać klarowną herbatkę to możesz zrobić tak, że dodać więcej chmielu i cukru do herbatki. A jak osiądzie to do fermentora wlać odpowiednio mniej. Mniej więcej będzie się zgadzało. Ma to taką zaletę że na górze będziesz miał czystą herbatkę bez drobin chmielu. Szybkie chłodzenie tej herbatki będzie dużym plusem, bo drobiny szybciej osiądą. Mam nadzieje, że w miarę składnie wyjaśniłem. Potem herbatkę oczywiście albo strzykawka do butelek jako składnik refermentacji albo delikatnie wymieszać w przelabym piwie do rozlania.
  18. Wyrobi się za jakiś czas i będzie lżej wyciągać. I wystarczy lekki ruch w którąś ze stron.
  19. Czy jest to DAP czy jakiś większy kompleks. Czysty DAP dostarczy związków azotu oraz fosforu. Nie będzie to duży benefit ponieważ brzeczka piwna najczęściej jest bogata w te komponenty, czego brakuje w moszczach/sokach owocowych. Na forum jest gdzieś wątek kiedy stosowanie tej pożywki daje większy benefit. DAP Też wpływa lekko na pH. Tutaj masz czym jest pożywka do drożdży piwowarskich. W kompleksie masz dodatkowo cynk, potas, często martwe drożdże jako źródło aminokwasów i tłuszczy. Trochę taki kanibalizm.
  20. W wyniku fermentacji alkoholowej z jednej cząsteczki glukozy masz dwie cząsteczki etanolu dwie cząsteczki dwutlenku węgla oraz sporo energii. Masy molowe etanolu i CO2 są bliskie siebie i można powiedzieć w uproszczeniu, że połowa cukru zamieni się wagowo w etanol a druga w gaz. Jeden mol gazu w warunkach normalnych ma objętość trochę więcej jak 22dm3. W warunkach około 20 stopni będzie to coś pomiędzy 24-25dm3. Można to policzyć z równania Clapeyrona. Dwutlenek węgla ma masę molową około 44g/mol. Załóżmy że warzysz coś około 12-13 Plato, 20 litrow. Będzie to okolo 2.4 kg cukru/glukozy wagowo w fermentorze. Połowa tego czyli 1.2kg, zamieni się w gaz. Zatem 1200 gramów / 44 gramów ~= 27. W rachunkach jest kilka uproszczeń, bo np nie cały ekstrakt faktycznie zostanie przefermentowany. Ale rząd wielkości powinien się zgadzać. Ale sprawdź moje rachunki, ostatnio zbyt uprościłem i wprowadziłem w błąd. Teraz to na objętość 27 * 25 = 675 dm3. Jak to ułożysz na podłodze w swoich 10m2 to będzie tego kilka centymetrów. CO2 jest trochę cięższe od powietrza i powoli ułoży się na podłodze. Druga sprawa jest to całość CO2 która się uwalnia nieliniowo. W przeciągu pierwszych 24-36 godzin po fazie laga uwolni się około połowa całej wartości co wyliczylem. Zatem gazu sporo z 2.4kg cukru ale raczej zdrowiu nie zagrozi, chyba że chomik albo świnka morska chodzi samopasem Ci po podłodze. Z drugiej strony wentylacja powinna Ci to odprowadzić bez żadnego problemu. Wracając do drugiej części pytania. Myślę że lekarz będzie lepszym wyborem jeżeli chodzi o zdrowie aniżeli to forum :).
  21. Jest to możliwe, ale więcej zachodu. Kwestia większej kolby lub nawet dwóch kolb, jak w moim przypadku. Też kwestia szczepu, bo raczej chcesz w ten sposób robić szczepy mocniej flokulujące. Inaczej jak zadasz, powiedzmy, około 4 litrów startera to mocno Ci rozcieńczy zaszczepiane piwo. Szczep mocniej flokulujący osiądzie i będzie można zdekantować przerobioną brzeczkę i zadać prawie same drożdże. Dodatkowo musisz rozbujać mniejsze startery, aby zaszczepić te większe docelowe. Czyli starter stopniowy lub też jak napisałeś step-up. Drożdże bliskie terminu, lub też krótko po terminie, będą miały wystarczającą ilość komórek, by rozpropagować się w starterze. Tylko trzeba spełnić warunek poprawnego przechowywania i transportowania. Przy starterach mieszadło magnetyczne znacznie skraca czas propagacji. Również starter z mieszadła ma zauważalnie mniejszy lag. W starter stopniowy warto się bawić jak masz ciekawe drożdże i chcesz ich użyć. Wtedy najlepiej startować go na 3 stopnie zaczynając od około 10-15 mililitrów jałowej brzeczki i dodać tam tylko kilka kropli drożdży. Jak ruszą to przelać na drugi poziom 100-150 ml, najlepiej z mieszadłem, jak i ten zmętnieje to do docelowego. Wszystkie transfery wtedy najlepiej robić w warunkach jak najbliższych aseptycznym. Dużo o starterach i jak pracować z drożdżami znajdziesz w tej książce, albo jak wolisz streszczenie to tutaj uzyskasz część informacji. A o samym namnażaniu tutaj.
  22. @wizi dzięki wielkie. Ale wygląda mi to trochę na bardziej skomplikowanene. Bo zobacz, to podejście musi uwzględniać ekstraktywność każdej ze składowych. Bo jeżeli uzyskiem maksymalnym, wzgledem którego liczymy, będzie tylko ekstraktywność słodu to otrzymamy ponad 100%. W BS2 jakoś nigdy nie zauważyłem, a używałem sporych ilości miodu i cukru. Miód ma ekstraktywność dużo większą jak 80%. Cukier kandyzowany bliską 100%. Dlatego wydaje mi sie, że program i podejście amerykańskie bierze teoretyczny uzysk każdej grupy składników. Dlatego też wydaje mi się wygodniejsze podejscie z wiki. Uzyskany cukier wagowo do łącznej wagi zasypu z której ten cukier pochodzi. Też ma swoje wady ale jest łatwiejsze w obliczaniu. @sihox co do mojej pomyłki w proporcjach. Jak już przeskalowałem cukier wagowo do objętości, to wypada to samo zrobić z ekstraktem. Ten wraz ze zmiejszeniem objętości koncentruje sie, czyli zwiększa. Tutaj się schowała pomyłka. Dla dokładniejszych rachunków warto też wziąć gęstość glukozy która wynosi 1.54 g/cm3 (wag * 0.65 = objętość ), bo ta dominuje w brzeczce. Wczesniejsza proporcja jest dla sacharozy, bo akurat pamiętałem. Wtedy zaczyna się wszystko zgadzać.
  23. @wizi wg BS2 też mi wychodzi powyżej 90. Nie mam natomiast zielonego pojęcia jak ten program liczy. Też nie znam metodologii 'po amerykańsku'. Proszę zerknij na link na który się powołałem o maksymalnym uzysku że słodu. To że ekstrakt 17 blg jest możliwy do uzyskania z 6kg słodu pokazał już @sihox. Mi wychodzi licząc wg naszego wiki że jest już od wydajności lekko powyżej 60%. Czyli wydajność początkującego piwowara. Zamieszanie wprowadziłem nie przeliczajac ekstraktu odwrotnie proporcjonalnie do objętości. Wtedy wszystko się zgadza.
  24. @sihox masz rację. Moje obliczenia wyglądają tylko na dobre :). Skoro zamieniłem wagę na objętość to ekstrakt muszę przecież też w proporcji zrobić. Policzę później.
  25. Skala Plato jest wagowa. Zatem 4.8 kg cukru w 20 kg roztworu da Ci 24 Plato. Ekstrakt ma większą gęstość zatem będzie go mniej jak 20 litrów. Po rozcieńczeniu do 20 litrów ekstrakt spadnie. Stąd moje przeliczenie. Mogę się mylić oczywiście. Zamieniłem kilogramy na litry by właśnie uzyskać teoretyczny ekstrakt 'płynny' 100 Plato. Wtedy w teorii, tak myślę, mogę już posługiwać się litrami a nie kilogramami, bo przeliczenie już uwzględnia różnice waga/objętość. Jak się mylę to powiem tak: mylić się jest rzeczą ludzką :), wybaczać rzeczą @anteks Jeszcze jedno, wydajność liczę w sposób jak podaje nasze Wiki Chcialem wstawic link ale akurat nie działa :). Uzyskuje u siebie w ten sosób wydajność prawie zawsze poniżej 70%. Często przy niesłodowanych dodatkach bliżej 60-65. W nielicznych przypadkach miałem 72% głównie tam gdzie bylo dużo pszenicy i bawiłem się w ustabilizowanie pH by uzyskać optimum pracy enzymów. Powołałem się na 80% jako teoretyczny maksymalny próg scukrzania słodów. Jest niewiele niższy aniżeli zawartość skrobii w slodzie. Ciężko będzie wycisnąć więcej, bo nie ma z czego. W przypadku pojawienia się innych źródeł cukru wszystkie powyższe obliczebia mogą nie mieć sensu :). Moze na liście składników brakuje powiedzmy 0.5kg cukru :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.