Skocz do zawartości

Gawron

Members
  • Postów

    1 410
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez Gawron

  1. To opornych w tytule wątku, to nieprzypadkowo. Twoje pytania są w zasadzie zbędne, bo widzę, że już i tak masz wizję jak to ma być wykonane i za nic masz rady doświadczonych piwowarów.
  2. #44 Belgian Dubbel 16° BLG Klarstein Za dużo wody użyłem i musiałem dodać 200g ekstraktu płynnego, bo wyszło by 14 BLG, ale zamiast 12 do fermentora idzie 13,5 litra. Jeszcze się nie nauczyłem tej maszyny. Warka 11 litrów Warzenie 02-11-2020 WODA: Kranówka + 2ml Chlorek wapnia + 1g gipsu ZASYP: Pilzneński 1,5 kg Pszeniczny 0,5 kg Pale Ale 0,5 kg Abbey 0,1 kg Special B 0,1 kg Carafa Special 2 50 g Cukier kandyzowany syrop DARK 0,45 kg 90 SRM na ostatnie 15 minut ZACIERANIE: 13 litrów wody do zacierania i 5 litrów do wysładzania 65°C 45 min 72° 15 min MO Kwas mlekowy 3 ml + 1 ml do wody do wysładzania GOTOWANIE I CHMIELENIE: IBU 25 Gotowanie 70 minut 10 minut przed końcem 1/4 tabletki Whrilflock IUNGA 10 g 60 minut Styrian Goldings 20 g 5 minut FERMENTACJA: Gęstwa 100 ml WY 1762 Belgian Abbey II zadane w 15 stopniach Burzliwa temperaturze 18 z podniesieniem do 24 stopni w 3 dniu EDIT: zlałem na cichą 14-11-20 przy 3 blg
  3. Ja zaizolowałem karimatą z Decathlonu. Tą co ma z jednej strony folię.
  4. W twoim przypadku najlepsze będzie użycie gęstwy ze słabszego piwa. Jak już się upierasz przy tak mocnym piwie na suchych drożdżach to najlepiej dodać uwodnione suche, bez startera, ale nie licz na jakiś dobry produkt finalny. Myślę, że się nie pomylę jak napiszę, że 70% wad w piwach to są wady odfermentacyjne wynikające z zadania zbyt małej i złej jakości drożdży, lub błędów w samym procesie typu zła temperatura zadania i fermentacji, słabe napowietrzenie itp. Przeczytaj ten artykuł jednego z naszych forumowych kolegów. http://www.beerfreak.pl/dekalog-fermentacji-piwa-domowego/
  5. Nie stosuje się matek drożdżowych w piwowarstwie ponieważ drożdże jak dostaną prostych cukrów (glukozy, cukru białego, czy soku owocowego) mogą stracić zdolność fermentacji cukrów bardziej skomplikowanych zawartych w brzeczce piwnej. Druga sprawa jest taka, że suche drożdże nie są zbyt czyste i mogą nie zdążyć się namnożyć i opanować tej "matki" co może powodować rozwój innych drobnoustrojów, np bakterii co może prowadzić do zakażenia piwa. Robi się coś w typie "matki drożdżowej" w piwowarstwie, ale nazywa się to strarterem i robi się go z drożdży płynnych, czystych biologicznie i z ekstraktu słodowego który zawiera skomplikowane cukry. Gdybyś chciał zrobić taki starter do twojego piwa musiałby mieć on bardzo dużą objętość (zapewne ok 5 litrów), i być wielostopniowy, aby drożdże się w wystarczającej ilości namnożyły co jest nieekonomiczne. Dlatego najpierw robi się lekkie piwo, a z niego pozyskuje się drożdże do kolejnego mocniejszego.
  6. Tabletki cynkowe z apteki, ale nic Ci to nie da jak nie dodasz odpowiedniej ilości rozchulanych drożdży. Celujesz w bardzo mocne piwo.
  7. I mają rację. Tak na oko patrząc jak dobrą będziesz miał wydajność, to wyjdzie Ci piwo sporo powyżej 20 blg. Dla mnie fermentowanie tego sucharami to strata czasu i pieniędzy. Głównie liczy się ilość i wiek drożdży. Pożywka pomoże, ale w niewielkim stopniu, ponieważ brzeczka w przeciwieństwie do moszczu winnego zawiera już większość niezbędnych składników odżywczych. Brakuje głównie cynku.
  8. A to ok. Na płynnych trzeba z dwa piwka w miesiącu uwarzyć z ekonomicznego punktu widzenia.
  9. Można użyć suchych, ale polecam Ci jak najszybsze przejście na płynne, bo są prostsze w obsludze.
  10. Sraczwężyk jest bardzo dobry do filtracji. Klasyka bym powiedział.
  11. Jak liczysz z laktozą to tak, a jak bez to mało. 10 dni to też krótko.
  12. Masz na myśli zestaw surowców? Czyli jak? Obejrzyj to. Chłopaki punktują wszystkie błędy w czasie zacierania i filtracji. Częstą przyczyną jest kanalikowanie w słodzie, czyli sytuacja gdy woda znajdzie sobie ujście gdzieś bokiem i leci ciurkiem zamiast powoli wypłukiwać cukry. Polecam ci delikatne mieszanie górnej warstwy złoża.
  13. Zostaw z boku w innym garze niech czeka na swoją kolej. Możesz okryć kocem, żeby nie traciła temperatury. To, czy ostygnie, czy utrzymasz temperaturę nie ma znaczenia dla piwa, a jest to tylko kwestia czasu i energii którą zużyjesz do doprowadzenia jej do wrzenia.
  14. Albo można robić inne rzeczy np dezynfekować fermentory, albo obiad zrobić w międzyczasie. Jak mam wysładzać BIAB, to wolę zacierać i wysładzać tradycyjnie. Wiem, że tak się robi, ale ja tego nie rozumiem. Znika mi w tym momencie ta prostota, szybkość i mała ilość potrzebnego sprzętu która była istotą BIAB. Tracę na wydajności, ale zyskuję na czasie. Przekładanie worka do fermentora i tam wysładzanie to jakby przełożyć zacier do wiadra ze sraczwężykiem. Jak masz przenosić, to IMHO lepiej zacierać w zaizolowanym fermentorze na lenia i od razu wysładzać do gara. Mniej się zrobi syfu niż przy przenoszeniu worka a i zyskasz na wydajności. Najlepiej wtedy wysładzać na raty, bo będzie szybciej.
  15. Jak chcesz wysładzać to najlepiej zacieraj normalnie w garze, bo wtedy wydajność będzie największa. Biab nie ma być wydajny tylko szybki i prosty, a wysładzanie go komplikuje i robi się sporo syfu. Jak już to zrób tak jak kolega @rafple radzi. Ja bym dał nawet jeszcze więcej wody.
  16. Na początku s04 żrą bez opamiętania, a później się ślimaczą. Myślę, że może zejdą jeszcze z 1,5-2 plato. Możesz postawić już w cieplejszym i dać im jeszcze z 10 dni spokoju.
  17. Ze względu na "czas reakcji". W czasie np. chłodzenia od krawędzi wiadra chłodzi (grzeje)się szybciej niż w środku przy gilzie i wahania temperatury są większe. Przy bardzo burzliwej fermentacji nie ma problemu, bo brzeczka się ładnie sama miesza, ale jak zwalnia to już widać bardziej ten efekt. Po prostu jest większa bezwładność pomiaru. Ale jest na to sposób. Ustawić mniejszą histerezę.
  18. Możesz. Ja najczęściej zadaję na drugi dzień drożdże, bo dochładzam brzeczkę w lodówce.
  19. Tak jak @anteks napisał przyklej kawałek izolacji na czujnik i będzie git. Mierzyłem i różnica pomiędzy zanurzoną sondą, a przyklejonym czujnikiem jest prawie żadna. Zanurzyłem czujnik, bo mam krótki kabel do czujnika jest mi tak wygodniej wyjmować fermentor z lodówki, bo nie muszę odklejać czujnika, tylko go wyciągam. Cztery lata jechałem na przyklejonym.
  20. Warzenia dzisiaj nie ma, to sobie przyklejam etykiety na pojemniki ze słodami. NUDY...
  21. Nic się nie stanie, ale pytanie brzmi po co przelewać? Zdekantuj po chłodzeniu. Szkoda roboty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.