Do marcowego, koźlaka i porteru rodzaj chmielu ma niewielkie znaczenie. W tych piwach nie chmielenie jest najważniejsze. Chmiel na goryczkę czymś, co ma dużo alfa i beta kwasów (podobno jak jest dużo beta to goryczka lepiej się starzeje). Marynka i Iunga na pewno tak.
Oktawia daje delikatny, choć bardzo przyjemny aromat owocowo-jabłkowy. Puławski ja odebrałem jako truskawkowo-poziomkowo-ziołowy. W klasycznym pilsie takie aromaty mogą być odebrane jako estry z fermentacji. Ja bym drugi raz użył tych chmieli po prostu do IPA lub Polish Pale Ale.
Aromat Marynki bardzo lubię, jest taki typowo chmielowy. Mi bardzo pasowały jasne lagery chmielone tylko Marynką.
Izabeli i Sybilli jeszcze nie próbowałem, nic mądrego nie doradzę.