Skocz do zawartości

ksiegarz5

Members
  • Postów

    344
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez ksiegarz5

  1. 1. Do tej pory zrobiłem kilka piw z ekstraktów/brew-kitów, ale w większości były to piwa 20l. Raz zrobiłem jednak lagera 8l, ale tylko dlatego, że był to mój pierwszy raz z chmieleniem i wolałem wylać do kibla małą ilość, gdyby coś nie "pykło", niż martwić się zapełnieniem szamba "dwudziestką. ;p 2. Dzielę warkę na kilka części i tyle. 21l porteru bałtyckiego z suską podzieliłem na 7l dodając TYLKO śliwki oraz 14l + płatki dębowe i śliwki. 20l fruit ale na: 10l + około 750g mrożonych wiśni, 3l + około 100g mrożonych wiśni oraz 6ml kwasu mlekowego, 7l + 320ml soku z wiśni 10,5* Blg. Wspomnianego już lagera na: 4l + 11g Saaz oraz 4l + mrożone owoce smoothie mix 250 g [ananas, mango, papaja]). Ostatnio zaś 22l portera bałtyckiego rozdzieliłem w ten sposób, że do 10l dodałem W-34/70 a na cichą wrzuciłem 1,2kg wiśni mrożonych. Pozostałe 12l dostały S-04. Dodatkowo "rozbiłem" go jeszcze na części i na cichej wygląda to tak: 4l były bez dodatków, 4l + 450g mrożonych wiśni oraz 4l + 230g laktozy i 320ml soku z wiśni 10.5* Blg.
  2. Witam Pozwolę sobie i przyłączę się do dyskusji. ^^ Nie mam za sobą dużo warek, wszystkie z ekstraktów/brew-kitów, ale leżakuję/leżakowałem porter bałtycki z suską sechlońską oraz go wymrażałem, a dodatkowo, również i wino z wiśni. Tak jak @kantor napisał, również uważam, że najpierw trzeba wrzucić owoce na cichą do piwa, a dopiero potem, już po ich wyjęciu, leżakować. W domowych warunkach, chyba, że w lodówce, nie ma jak/sensu, trzymać owoców dłużej niż 2-3 tygodnie. No, chyba, że po tym czasie wymienić je na świeże. ;p Mam jednak nadzieję, że kiedyś uda mi się zrobić piwo i potrzymać je w nim "ciut" dłużej, mimo, że alkohol konserwuje. Co do wymrażania ... Z 2l bałtyka, po półtora dnia zrobiło się jakieś 0,6l, ale miałem problem z zamrożeniem. ;p O dziwo, z winem, które było przecież mocniejsze, nie było tego problemu i z 1,5l miałem 0,9l, ale tylko dlatego, że dłużej nie chciałem ryzykować. Podobno jest tak, że z powodu mrozów/niskich temperatur czerwone wina tracą barwę ...
  3. A nie za 3 sztuki, razem z osprzętem? No ba! Będzie szacun na dzielni.
  4. ksiegarz5

    ksiegarz5

  5. Witam! Odkopię trochę temat, bo zastanawiam się nad użyciem żytniego ekstraktu jako jednego ze składników dwóch mocnych piw, braggota oraz porteru bałtyckiego. tomitomi13 -> Jak to piwo teraz "wygląda"? Zmęczyłeś je czy jednak poszło w kanał? ksiegarz5
  6. Kamilos55 -> Dziękuję za odpowiedź. Cud. A już mówiąc szczerze to nie wiem, ale prawdopodobnie dlatego, że całość brzeczki, przed dodaniem wody, z 4 puszek 1,7kg i po ich opłukaniu, zajmowała około 7l. Podzieliłem to na pół, czyli 3,5l na wiadro. Ponieważ jednak, wg brewness.com, podział po połowie, hm, nastawu, dawał jakieś 28* Blg na fermentor, zdecydowałem się to nieco skorygować ... Tym bardziej, że mogło by to być "ciut" za dużo na 3 paczki drożdży. ;p I tak, do dolniaka poszło 3l brzeczki, którą potem uzupełniłem wodą z baniaków do 10, a do górniaków 4l. Również dopełnioną wodą, do 12. A ponieważ planowałem dodać za równo owoców, jak i laktozy/soku, było mi to tylko na rękę. Tym bardziej, że chciałem też mieć i "czystego" bałtyka na górnych drożdżach. Mam nadzieję, że w miarę jasno to wytłumaczyłem.
  7. kamilg20 -> Dziękuję za odpowiedź. Cóż, na pewno na gęstwie było by łatwiej/prościej/szybciej, ale nie warzę na tyle dużo piw, by robić specjalnie jedno, by potem zadać drożdżami drugie. Po drugie, choć piwo robię dla siebie, to i tak za dużo nie pijam, więc ... ;p Po trzecie, mimo, że będę musiał zaczekać aż się ułoży/nagazuje, nie przeszkadza mi to, bo ... będę miał bałtyka z zeszłego roku który JUŻ ma to za sobą, więc jest o.k. ^^
  8. Witam Dzień Portera Bałtyckiego, więc akurat świetny czas by się moim piwem zająć. ^^ Jest to dalsza część mojej "przygody" z porterem bałtyckim na dolnych/górnych drożdżach. Tym bardziej, że minęło już prawie 3 tygodnie od zadania "grzybków", a 2 od rozpoczęcia fermentacji ... Za radą/pomysłem @misiek4251 tydzień temu, 13 stycznia, napowietrzyłem bałtyka na dolniakach jeszcze raz. Przed przelaniem z fermentora do fermentora zmierzyłem Blg. Odfermentowało do nieco poniżej 10* z 25* Blg. Nie było też czuć tego nieprzyjemnego zapachu przy wcześniejszym otwieraniu wiadra, piwo jest/było goryczkowe i z lekka grzało. Było też jak by ... popiołowe, a nie czekoladowe. Porter, po mimo dziwnej fermentacji, wyszedł o.k., wyniosłem go potem z powrotem do garażu. Dzisiaj, 20 stycznia, przelałem oba piwa na cichą wraz z owocami. Portery zeszły do 9-9,5* Blg. Teraz, dolniaka czuć jak by śliwką wędzoną i wiśnią, jak również mocnym alkoholem. ;p Popiołowości czy mocnej goryczki brak ... Górniak to coś zupełnie innego. Również czuć alkohol i rozgrzewanie od niego, ale nie tak jak w dolnych. Wydaje mi się też, że jest lekko ... kwaskowy. Bałtyk to to na pewno nie jest/będzie, ale może z czasem się ułoży. ;p Tak jak planowałem, dołożyłem też owoców. Do dolniaka poszło 1350g mrożonych wiśni, a fermentor jest znowu w garażu. Co do górniaka, to zrobiłem mały, hm, miks. ;p Warkę 12l podzieliłem na trzy części: fermentor 5l bez dodatków, fermentor 5l + 450g mrożonych wiśni oraz fermentor 15l + 320 ml soku z wiśni (10,5* Blg) który mi został z zeszłego roku oraz 230g laktozy. Zobaczymy co z tego wyjdzie za 3 tygodnie. ^^
  9. Lagler -> Dziękuję za odpowiedź. Cóż, gdybym warzył dużo i często pewnie bym się na nią skusił ... Co ciekawe, miałem już nawet jedną zaklepaną, starego ruskiego grzmota, ale po tym jak moja babcia zmarła, a ciotka przejęła po niej dom i zdecydowała się na remont, trzeba było sporo rzeczy wywalić. W tym w/w lodówkę. Odłożyć ją może i można było, ale by ją gdzieś trzymać, trzeba by było jeszcze mieć miejsce ... Jeżeli chodzi zaś o samą moją warkę, to choć mogłem się spodziewać takich skoków temperatur, nie sądziłem, że drożdże będą aż tak reagować. Tzn., teraz, bo przy poprzednim bałtyków takich numerów nie miałem, choć raz zdarzyło się, że wyskoczył nawet 20* mróz, ale wiedziałem o tym wcześniej i przygotowałem się odpowiednio na to przenosząc fermentor z garażu do przedsionka. Przy lagerze, po początkowych problemach z startem fermentacji, reszta poszła bez problemów. To jest moja wina, ale kto by przypuszczał, że zima zdecyduje się o sobie przypomnieć i garaż, ocieplany z zewnątrz i wewnątrz 10cm styropianem, wylewką oraz płytkami okaże się być aż takim problemem. Z drugiej strony ... Może robienie bałtyka o tej porze roku jest dla mnie kiepskim pomysłem i powinienem się "przenieść" na przełom marca/kwietnia, kiedy to jest jeszcze zimno, ale nie aż tak by mogło to zaszkodzić drożdżom. Chyba, że ... w co wątpię, ... drożdże przerobiły część z tych 25* Blg w czasie gdy były w kuchni, a ja tego nie zauważyłem, bo nie mierzyłem poziomu cukru, pomimo braku oznak fermentacji, a coś co wziąłem za infekcję/szkodę jest/było normalnym efektem ich pracy ... Pewnie się oszukuję, ale pomarzyć dobra rzeczy. W takim razie nie wiem czemu "moje" nie chciały współpracować. ;(
  10. Chyba ucieszyłem się za wcześnie ... Po tym jak w niedzielę z rana drożdże zaczęły pracować, późnym wieczorem wyniosłem je do garażu gdzie było około 10°C. Tym razem umieściłem je wyżej, już nie na podłogę. Miałem nadzieję, że sobie poradzą i wszystko będzie o.k. Niestety, nie przewidziałem, że z niedzieli na poniedziałek wyskoczy 10* mrozu u mnie, temperatura się MOCNO obniży w w/w pomieszczeniu a dolniaki przerwą pracę ... Zostały przeniesione z powrotem do domu, w ciut cieplejsze miejsce, ale już chyba jest za późno dla tego piwa. ;( Choć piana jest, słychać, że coś w środku syczy/pyka, ale rurka nie bulga, ścianki od środka nie są wybrudzone chmielem/osadem/pianą, a po otwarciu fermentora czuć mało przyjemny zapach. Nie jest to już słód = ekstrakt słodowy tak jak wcześniej, ale ... alkohol? Estry? Infekcja? Nie wiem ... Zaczekam jeszcze, może za dwa tygodnie się to zredukuje, może coś się zmieni przez ten czas, a potem zleję znad osadu i albo przeleję na cichą dodając owoców tak jak planowałem albo pójdzie do kibla.
  11. BEZ ZASAD -> Dziękuję za odpowiedź. Cztery dni? Czemu tak? Nic ci się po drodze nie przypałętuje? Jak z temperaturą u ciebie? Niby 10 stopni to bardzo dobry wynik, a u mnie nie chciało ruszyć ...
  12. Górne, po spędzeniu doby w kuchni ruszyły. Teraz znajduję się w fermentorze ładna czapa piany a rurka bulga regularnie. Dolne zaczęły pracować w dniu dzisiejszym!! Dwa dni w ciepłym miejscu dały pozytywny efekt, ale mam nadzieję, że przez to nie będzie jakiś nieprzyjemnych aromatów w porterze. ;p Dziękuję wszystkim za rady i dobre chęci. ^^
  13. Górne, po spędzeniu doby w kuchni ruszyły. Teraz znajduję się w fermentorze ładna czapa piany a rurka bulga regularnie. Dolne stoją nadal ... Dolne zaczęły pracować w dniu dzisiejszym!! W fermentorze od rana zrobiła się piana, rurka miarodajne "bulga", więc wyniosłem je z 15 minut temu do w/w garażu, ale już nie bezpośrednio na podłogę/styropian, ale na wysoką szafkę. Dodatkowo znowu owinąłem go polarem ... Mam nadzieję, że dalej już pójdzie z górki. ^^ Wygląda na to, że uzupełniając brew-kit'y zimną wodą, schłodziłem je aż za bardzo i drożdże poszły spać. Dodatkowo wyniosłem je później do pomieszczeń o niższej temperaturze ciepła. Patent z dodatkowym fermentorem działa i na pewno ponownie go wykorzystam. ^^ Jeszcze raz dzięki @redlum.
  14. buber -> Dziękuję za odpowiedź. Cóż, a jak to sprawdzić? Moje, dokładnie nie pamiętam miesiąca, ale były do 2020.
  15. Też mnie to zastanawia. Fakt, wtedy robiłem na S-23 i było to w połowie marca, ale ekstrakt był podobny. Do tego warki było więcej, bo 21l, a sam fermentor trzymałem w tym samym garażu co teraz ... I wtedy dałem 2 saszetki "sucharów", wystartowały normalnie, a tu 3 i dupa. ;(
  16. No właśnie, "lustro" brzeczki w dolnych jest puste, a woda w rurce ani drgnie. Co do górnych, to NIBY coś tam jest, NIBY bulga, ale ... to ZDECYDOWANIE nie jest to. Tym bardziej, że od wtorku minęło 4 dni, a całość wygląda tam samo. Sprawdzałem. Dociskałem wszystko dokładnie, rurkę maksymalnie wcisnąłem do środka korka, a jedyny ruch jaki w niej zaobserwowałem, to moment podnoszenia/przenoszenia wiadra.
  17. Dr2 -> Powiedzmy, że dziękuję za odpowiedź ... Nie chcę się kłócić na forum, ale ... Czy ja gdzieś napisałem/powiedziałem, że robię dolniaki na pęczki? Czy zasugerowałem, że siedzę XX czasu w piwowarstwie? Nie. Dałem jasno do zrozumienia, że mam za sobą 3 MOŻE 4 lagery, reszta to fruite ale, cydr, miód pitny oraz wino z wiśni. I to WSZYSTKO. Dałem tutaj post, bo liczyłem na SZYBKĄ pomoc, bo tak jak wspomniałem w wątku, JUTRO/DZISIAJ idę po pracy nabyć drożdże, jak by te nie ruszyły, bo w weekend będzie święto/nieczynne. Czy to tak trudno zrozumieć? Twierdzisz, że źle napowietrzyłem brzeczkę, a ja uważam, że dobrze. Bo tak. Skoro mówisz, że przelewanie z wiadra do wiadra jest złe i na tej podstawie wyciągasz wnioski, to ja dziękuję ... W pompkę akwariową inwestować nie zamierzam, a latanie w brzeczce mikserem/blednerem to jak walenie do komara z armaty. ;p misiek4251 -> Również dziękuję za odpowiedź. Też o tym myślałem, ale to by chociaż dolniaki ruszyły, bo temperatura była by o.k., a tu i tu cisza ... Garaż jest, mniej lub bardziej, ocieplany, a sam fermentor, choć na podłodze, to stoi na styropianie, a on sam jest okręcony starą bluzą typu polar. Ten w przedsionku nie jest jednak już tak zabezpieczony i znajduje się bezpośrednio na płytkach. Może faktycznie jest to przyczyna ... tauruss -> Też dziękuję za odpowiedź. Cóż, korzystałem już wcześniej z tych drożdży, a choć było ciut cieplej, bo był to październik/listopad, to nic im tam wtedy nie przeszkadzało, więc założyłem, że i tym razem będzie tak samo. Tym bardziej, że jak by już fermentacja ruszyła, to te 2-3°C ciepła, które by się przy tym wytworzyło, było by o.k. ... kedyz -> Dziękuję za odpowiedź. Co masz na myśli pisząc o liczeniu drożdży przy takiej temperaturze? Dałem trzy paczki, na 10/12 litrów przy 25* Blg, w mniej więcej odpowiednich temperaturach powinno być o.k. ... redlum -> Tobie również dziękuję za odpowiedź. Dzięki za radę. ^^ Na coś takiego bym nie wpadł raczej sam. :O Jeżeli/jeśli wystartuje, na pewno wypróbuję. Co w takim razie powinienem zrobić? Na razie przeniosłem fermentory do kuchni, gdzie na pewno jest cieplej, MOCNO je wybujałem, sypnąłem pożywki dla drożdży i czekam ... Jeżeli chodzi o zakupy po robocie, to mam tylko US-04, bo z dolnych mieli jedynie S-23, a nie chciałem mieszkać ... Tym bardziej, że chciałem wypróbować/spróbować własnego "bałtyka" na W-34/70.
  18. e5mercury -> Dziękuję za odpowiedź. Cóż, to prawda, że powinienem tak zrobić, ale warzę rzadko, a po drugie już raz zrobiłem porter bałtycki 24,5* Blg, na 2 paczkach samych sucharów i poszło bez problemu. Nie wiem dlaczego nie ruszyło albo gdzie tkwi problem, ale moja poprzednia warka, lager na dolnikach, również miał tą samą przypadłość, mimo, że było to tylko 15* Blg, a trzymany był także w garażu w podobnej temperaturze ... I wtedy, i teraz napowietrzałem podobnie, drożdże re-hydratyzowałem, a efektu jak nie było, tak nie ma. blade1231 -> Dziękuję za odpowiedź. To było do mnie?
  19. Witam! We wtorek, 2 stycznia, popełniłem trzeciego, a w zasadzie czwartego, dolniaka - porter bałtycki z wiśnią. Warkę postanowiłem podzielić na pół i zaszczepić ją różnymi drożdżami, 10 litrów W-34/70 a pozostałą część, czyli 12 litrów, S-04. Specyfikacja poniżej. Wersja I - Bruntal Malt extrakt Dark 1,7 kg, - Ekstrakt suchy Ciemny 500g 0,5, - WES Ciemne 1,7 kg 0,5, - WES Ekstrakt Słodowy 1,7 kg 0,5. Drożdże Saflager W-34/70 11,5g x3. 10 litrów portera bałtyckiego. 02.01.18 25* Blg Wersja II - Bruntal Malt extrakt Dark 1,7 kg, - Ekstrakt suchy Ciemny 500g 0,5, - WES Ciemne 1,7 kg 0,5, - WES Ekstrakt Słodowy 1,7 kg 0,5. Drożdże Safale S-04 11,5g x3. 12 litrów portera bałtyckiego. 02.01.18 25* Blg "Dolniaki" wyniosłem do garażu, gdzie wg., wskazań termometru pokojowego jest 9 stopni ciepła, i na pewno poniżej 12 wg., ciekłokrystalicznego naklejonego na fermentor. "Górniaki" są w przedsionku, gdzie jest odpowiednio 20°C oraz 14°C. Napowietrzyłem "piwo" za pomocą przelewania z fermentora do fermentora z dużej wysokości. Temperatura brzeczki nie przekraczała 20°C, bo schłodziłem ją uzupełniając "brew-kity" zimną wodą z 5 litrowych baniaków stojących od kilku dni w/w garażu. Ponieważ wcześniej już robiłem dolniaka, a kalkulator wyliczył mi dwie paczki "sucharów", dla pewności, dołożyłem jeszcze jedną. Tym bardziej, że miałem problem z lagerem, którego robiłem na początku grudnia. Długi lag, prawie 4 dniowy, mocno mnie zdenerwował ... Myślałem, że za słabo napowietrzyłem brzeczkę, albo drożdży było za mało bądź były kiepskiej jakości. Teraz, jak mi się wydawało, nie spotkało mnie nic złego. Drożdże uwodniłem, wstawiłem do pomieszczeń z odpowiednią temperaturą, brzeczkę napowietrzyłem i ... powtórka z rozrywki. Znowu zero reakcji, choć to dopiero nieco ponad 48h od zadania "grzybków". Co może być tego przyczyną? Kolejna warka, ten sam problem. Mimo, że wysoki baling, wszystko powinno być o.k., a mimo to, w obu fermentorach, zero piany czy "bulgania" ... I to zarówno u dolniaka, gdzie temperatura nie powinna być przyczyną/problemem, jak i u górniaków, gdzie mogła by być! Ponieważ w sobotę jest święto, a w niedzielę sklep gdzie mógłbym kupić drożdże, będzie prawdopodobnie zamknięty, jutro chcę, na wszelki wypadek, nabyć po paczce "sucharów".
  20. Chyba "nie mój cyrk, nie moje małpy" chciałeś powiedzieć. ;p Niby dlaczego? Co w tej metodzie jest złego? Gdy zaczynałem przygodę z piwowarstwem domowym, swoje pierwsze piwo, nomen omen porter bałtycki z Gozdawy, napowietrzyłem po przez ... przelewanie brzczeki/piwa spuszczając ją do baniaka 5l kranikiem, a potem wlewając, z góry, z powrotem do fermentora. I co? Dało radę! Po 24h bulgało aż miło.
  21. Dr2 -> Dziękuję za odpowiedź. Cóż, gdybym RAZ ją przelał z fermentora do fermentora, to może bym się z tobą i zgodził, ale przelałem ją 5-6 razy. Do tego, kiedy uzupełniałem brzeczkę zimną wodą, też mocno się spieniła ... W ten sam sposób napowietrzałem fruit ale, którego robiłem w październiku, fermentor stał również w tym przedsionku, a mimo to fermentacja ruszyła już po 3-4h!!
  22. Zanim nakrzyczysz/obrazisz/zlinczujesz przeczytaj do końca!! We wtorek, 2 stycznia, popełniłem trzeciego, a w zasadzie czwartego, dolniaka - porter bałtycki z wiśnią. Warkę postanowiłem podzielić na pół i zaszczepić ją różnymi drożdżami, 10 litrów W-34/70 a pozostałą część, czyli 12 litrów, S-04. Specyfikacja poniżej. Wersja I - Bruntal Malt extrakt Dark 1,7 kg, - Ekstrakt suchy Ciemny 500g 0,5, - WES Ciemne 1,7 kg 0,5, - WES Ekstrakt Słodowy 1,7 kg 0,5. Drożdże Saflager W-34/70 11,5g x3. 10 litrów portera bałtyckiego. 02.01.18 25* Blg Wersja II - Bruntal Malt extrakt Dark 1,7 kg, - Ekstrakt suchy Ciemny 500g 0,5, - WES Ciemne 1,7 kg 0,5, - WES Ekstrakt Słodowy 1,7 kg 0,5. Drożdże Safale S-04 11,5g x3. 12 litrów portera bałtyckiego. 02.01.18 25* Blg "Dolniaki" wyniosłem do garażu, gdzie wg., wskazań termometru pokojowego jest 9 stopni ciepła, i na pewno poniżej 12 wg., ciekłokrystalicznego naklejonego na fermentor. "Górniaki" są w przedsionku, gdzie jest odpowiednio 20°C oraz 14°C. Napowietrzyłem "piwo" za pomocą przelewania z fermentora do fermentora z dużej wysokości. Temperatura brzeczki nie przekraczała 20°C, bo schłodziłem ją uzupełniając "brew-kity" zimną wodą z 5 litrowych baniaków stojących od kilku dni w/w garażu. Ponieważ wcześniej już robiłem dolniaka, a kalkulator wyliczył mi dwie paczki "sucharów", dla pewności, dołożyłem jeszcze jedną. Tym bardziej, że miałem problem z lagerem, którego robiłem na początku grudnia. Długi lag, prawie 4 dniowy, mocno mnie zdenerwował ... Myślałem, że za słabo napowietrzyłem brzeczkę, albo drożdży było za mało bądź były kiepskiej jakości. Teraz, jak mi się wydawało, nie spotkało mnie nic złego. Drożdże uwodniłem, wstawiłem do pomieszczeń z odpowiednią temperaturą, brzeczkę napowietrzyłem i ... powtórka z rozrywki. Znowu zero reakcji, choć to dopiero nieco ponad 48h od zadania "grzybków". Co może być tego przyczyną? Kolejna warka, ten sam problem. Mimo, że wysoki baling, wszystko powinno być o.k., a mimo to, w obu fermentorach, zero piany czy "bulgania" ... I to zarówno u dolniaka, gdzie temperatura nie powinna być przyczyną/problemem, jak i u górniaków, gdzie mogła by być! Ponieważ w sobotę jest święto, a w niedzielę sklep gdzie mógłbym kupić drożdże, będzie prawdopodobnie zamknięty, jutro chcę, na wszelki wypadek, nabyć po paczce "sucharów".
  23. Warka 7 - Porter bałtycki z wiśnią 02.01.18 Wersja I - Bruntal Malt extrakt Dark 1,7 kg, - Ekstrakt suchy Ciemny 500g 0,5, - WES Ciemne 1,7 kg 0,5, - WES Ekstrakt Słodowy 1,7 kg 0,5. Drożdże Saflager W-34/70 11,5g x3. 10 litrów porteru bałtyckiego. 02.01.18 25* Blg 20.01.18 9,5* Blg (cicha, 1350g mrożonych wiśni) 09.02.18 7,5* Blg (częściowe butelkowanie z użyciem glukozy w 0,5l oraz 0,33l; w beczce po winie z wiśni leżakuje 7l piwa) 16.10.18 7* Blg (butelkowanie ~7l wyleżakowanego piwa w 0,75l, 0,5l i 0,33l) Wersja II - Bruntal Malt extrakt Dark 1,7 kg, - Ekstrakt suchy Ciemny 500g 0,5, - WES Ciemne 1,7 kg 0,5, - WES Ekstrakt Słodowy 1,7 kg 0,5. Drożdże Safale S-04 11,5g x3. 12 litrów portera bałtyckiego. 02.01.18 25* Blg 20.01.18 9,5* Blg (cicha, rozlanie na trzy części: fermentor 5l bez dodatków, fermentor 5l + 450g mrożonych wiśni, fermentor 15l + 230g laktozy i 320ml soku z wiśni 10.5* Blg) 09.02.18 7,5* Blg ma część piwa bez dodatków; 10* Blg ma część z laktozą i sokiem; 7* Blg ma część z samymi wiśniami (butelkowanie z użyciem glukozy w 0,5l oraz 0,33l)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.